Studia , programowanie

0

Witam : )
Chciałem się zapytać - jakie polecacie studia, gdzie będę mógł się kształcić w zakresie programowania ? Interesują mnie uniwerki , nie chce mi się na polibudę zwłaszcza jak widzę jak tam szybko czystki następują ^^ . Właściwie lokacja - cały kraj, dzienne stacjonarne oczywiście.

z góry dziękuję za pomoc : )

0
Laurearel napisał(a)

Witam : )
Chciałem się zapytać - jakie polecacie studia, gdzie będę mógł się kształcić w zakresie programowania ? Interesują mnie uniwerki , nie chce mi się na polibudę zwłaszcza jak widzę jak tam szybko czystki następują ^^ . Właściwie lokacja - cały kraj, dzienne stacjonarne oczywiście.

z góry dziękuję za pomoc : )

Nie wiem jakich odpowiedzi oczekujesz. Napisałeś, że wolisz uniwerek od polibudy więc odpada Ci problem z wyborem wydziału (czy informatyka na elektronicznym, matematycznym, mechatronicznym a może automatyka, itp). Jeżeli chodzi o konkretny uniwersytet, to każdy ma swoje zdanie ale na żadnym się nie nauczysz programować, jeżeli tylko na szkołe będziesz w tym zakresie liczył.

0
graf.zero napisał(a)
Laurearel napisał(a)

Witam : )
Chciałem się zapytać - jakie polecacie studia, gdzie będę mógł się kształcić w zakresie programowania ? Interesują mnie uniwerki , nie chce mi się na polibudę zwłaszcza jak widzę jak tam szybko czystki następują ^^ . Właściwie lokacja - cały kraj, dzienne stacjonarne oczywiście.

z góry dziękuję za pomoc : )

Nie wiem jakich odpowiedzi oczekujesz. Napisałeś, że wolisz uniwerek od polibudy więc odpada Ci problem z wyborem wydziału (czy informatyka na elektronicznym, matematycznym, mechatronicznym a może automatyka, itp). Jeżeli chodzi o konkretny uniwersytet, to każdy ma swoje zdanie ale na żadnym się nie nauczysz programować, jeżeli tylko na szkołe będziesz w tym zakresie liczył.

oczywiście, sam zamierzam się uczyc programowac , w żadnym wypadku nie liczę że szkoła mnie tego nauczy. Oczekuję konkretnych odpowiedzi gdzie są uniwerki , w których mogę wybrać specjalizację związaną z programowaniem ? ; )
Mam nadzieję że rozumiecie o co mi chodzi.

0

Było już kilka takich dyskusji (jakoś rok temu o tej porze ;) ). Po pierwsze poszukaj po forum. Po drugie miej świadomość, że na studiach programowania to się nie nauczysz. Nie wynika to z poziomu kadry, choć tu bywa różnie, ale przede wszystkim z braku czasu. Osobiście bawię się w programowanie na poważnie od jakiś 3 lat. Od pięciu są to przymiarki hobbystyczne od kilkunastu z okładem zabawa. W tym czasie miałem zajęcia na uczelni w zakresie jakiś 300 godzin wykładowych ze wszystkich programowaniopodobnych przedmiotów (bardzo dużo metod numerycznych miałem). Ukończyłem fizykę (stąd dużo numerków). Na informatyce będziesz miał trochę więcej tych zajęć, ale nie wiele. Jakieś 99% wiedzy zdobyłem własnym sumptem. Uczelnia może po pierwsze dać wiedzę gdzie szukać, a po drugie jakich narzędzi się powinno mniej więcej używać.

0
Koziołek napisał(a)

Było już kilka takich dyskusji (jakoś rok temu o tej porze ;) ). Po pierwsze poszukaj po forum. Po drugie miej świadomość, że na studiach programowania to się nie nauczysz. Nie wynika to z poziomu kadry, choć tu bywa różnie, ale przede wszystkim z braku czasu. Osobiście bawię się w programowanie na poważnie od jakiś 3 lat. Od pięciu są to przymiarki hobbystyczne od kilkunastu z okładem zabawa. W tym czasie miałem zajęcia na uczelni w zakresie jakiś 300 godzin wykładowych ze wszystkich programowaniopodobnych przedmiotów (bardzo dużo metod numerycznych miałem). Ukończyłem fizykę (stąd dużo numerków). Na informatyce będziesz miał trochę więcej tych zajęć, ale nie wiele. Jakieś 99% wiedzy zdobyłem własnym sumptem. Uczelnia może po pierwsze dać wiedzę gdzie szukać, a po drugie jakich narzędzi się powinno mniej więcej używać.

hmm okey, poszukam

Koziołek - a co Ty proponujesz w takim wypadku ? Zwykłą informatykę , którą przejść byle do przodu, a sam pracować na swoje ?

0

Yy nie rozumiem. Nie chce Ci się na polibudę bo są czystki? No to co Ty właściwie chcesz robić? Wszystko jest do zrobienia. Jak się będziesz uczył to na pewno nie polecisz. Więc imo argument typu : "nie idę tam bo są czystki", albo "nie chce mi się" jest bez sensu...

Było już trochę dyskusji na ten temat na forum...O ile się nie mylę po polibudzie umiesz więcej w praktyce, po uniwerku więcej w teorii. Wybór należy do Ciebie.

0
mac_fcuk napisał(a)

Yy nie rozumiem. Nie chce Ci się na polibudę bo są czystki? No to co Ty właściwie chcesz robić? Wszystko jest do zrobienia. Jak się będziesz uczył to na pewno nie polecisz. Więc imo argument typu : "nie idę tam bo są czystki", albo "nie chce mi się" jest bez sensu...

Było już trochę dyskusji na ten temat na forum...O ile się nie mylę po polibudzie umiesz więcej w praktyce, po uniwerku więcej w teorii. Wybór należy do Ciebie.

; O

No to chyba oczywiste jest że nie pójdę na polibudę, z której wypada nieporównywanie więcej ludzi niż z uniwersytetu. Co to dużo mówić - po prostu szukam kierunku , związanego z informatyką a fajnie jak i programowaniem bo zawsze się coś przyda , na którym będę miał czas żeby iśc z roku na rok, a jednocześnie miec czas na naukę programowania samemu.

wertuje forum

0
Laurearel napisał(a)

No to chyba oczywiste jest że nie pójdę na polibudę, z której wypada nieporównywanie więcej ludzi niż z uniwersytetu. Co to dużo mówić - po prostu szukam kierunku , związanego z informatyką a fajnie jak i programowaniem bo zawsze się coś przyda , na którym będę miał czas żeby iśc z roku na rok, a jednocześnie miec czas na naukę programowania samemu.

I tu się mylisz... ze mną studia zaczynało około 400 osób. Dotychczas ukończyło około 20-30 kilka jeszcze odrabia zaległości i kombinuje. Uniwerek to też odrzut i to jak diabli.

0
Laurearel napisał(a)

Koziołek - a co Ty proponujesz w takim wypadku ? Zwykłą informatykę , którą przejść byle do przodu, a sam pracować na swoje ?

Ja na swoich nie informatycznych studiach pisałem dużo symulacji, programy z mechaniki, hydromechaniki, przetwarzania sygnałow i mnostwa innych rzeczy a obowiązkowo musiałem zaliczyć, poza wstępem do programowania, tylko c++. Na "czystej" informatyce będziesz musiał zaliczyć pascala, c, c++, jave, .net, assemblera, bazy danych, programowanie dla łeba, algorytmy, numerki itp. itd.
Wybierz to co Ciebie interesuje, ale skoro polibuda odpada to raczej niewielki zostaje Ci wybór (ww. fizyka??).

ps. jeżeli tak bardzo obawiasz się przedwczesnego zakończenia edukacji to wyszukaj sobie niezbyt wymagającą szkołę prywatną, a programowania ucz się samemu. Ale pamiętaj, że tylko zdechłe ryby płyną z prądem :>

0
graf.zero napisał(a)
Laurearel napisał(a)

Koziołek - a co Ty proponujesz w takim wypadku ? Zwykłą informatykę , którą przejść byle do przodu, a sam pracować na swoje ?

Ja na swoich nie informatycznych studiach pisałem dużo symulacji, programy z mechaniki, hydromechaniki, przetwarzania sygnałow i mnostwa innych rzeczy a obowiązkowo musiałem zaliczyć, poza wstępem do programowania, tylko c++. Na "czystej" informatyce będziesz musiał zaliczyć pascala, c, c++, jave, .net, assemblera, bazy danych, programowanie dla łeba, algorytmy, numerki itp. itd.
Wybierz to co Ciebie interesuje, ale skoro polibuda odpada to raczej niewielki zostaje Ci wybór (ww. fizyka??).

ps. jeżeli tak bardzo obawiasz się przedwczesnego zakończenia edukacji to wyszukaj sobie niezbyt wymagającą szkołę prywatną, a programowania ucz się samemu. Ale pamiętaj, że tylko zdechłe ryby płyną z prądem :>

nie no , nie przesadzajmy, fizyka [rotfl]
Raczej na rękę mi by były informatyczne, zawsze rozwijają, a inne studia byłby dla mnie tylko kłopotem i musem . Dzienne z prostych powodów - tylko takie mi sfinansują starsi. A to jedyna możliwośc żebym nie musiał pracowac i ten czas mógł poświęcic na naukę programowania, łapiesz ?

Nie wiem koziołek gdzie studiowałeś, ale ja jednak po opiniach znajomych widzę że to polibuda jest kaplicą.

0

ja bym na twoim miejscu nie skreślal politechnik ;)
Czystki są, fakt, ale raczej z przedmiotów matematycznych -> tak samo jak na uniwersytetach, a nie z przedmiotów "inżynierskich" (elektrotechnika, elektronika, cyfra, mikroprocesory etc).
możesz zerknąć sobie np. jakie przedmioty masz u nas (AGH):
http://www.syllabus.agh.edu.pl/

0

zadne - na studiach jest <ort>zaduzo </ort>spamu )

0
cepa napisał(a)

zadne - na studiach jest zaduzo spamu )

true

0
cepa napisał(a)

zadne - na studiach jest zaduzo spamu )

rozumiem że sfinansujesz mi z własnej kieszeni czas na naukę ? ; >

0
Laurearel napisał(a)

rozumiem że sfinansujesz mi z własnej kieszeni czas na naukę ? ; >

dobrze zrozumialem? chcesz aby laskawie ktos ci placil za to ze sie bedziesz douczal? kpisz!? chlopie na rynku pracy jestes produktem i niczym wiecej, wylacznie od twoich checi zalezy czy bedziesz tym z dolnej czy z gornej polki, jak bilans potencjalnych korzysci do strat (np: twojego cennego czasu na nauke) bedzie niski to pracodawca wskaze ci drzwi i zatrudni innego chetnego, tym bardziej w it gdzie zmiany sa czasem z dnia na dzien

// wow, cepa, Twój pierwszy post bez błędów EVER - Ł

0

CEPA, to ze nie studiujesz to nie znaczy ze mozesz odciagac innych chetnych od studiowania :) ja cie rozumiem w koncu nie papierek decyduje o zatrudnieniu w DOBREJ firmie ale wiedza i umiejetnosci, no ale zapewniam Cie ze wiele firm wymaga jednak tego papierka minimum inzynierka ...

ja na studia w tym roku.... planuje politechnike gdanska... planuje informatyke.... moze jest ktos kto by mi objasnił bardziej na co ta informatyka sie dzieli bo do niedawna to zylem w przekonaniu ze informatyka = komputery, progamowanie itp itd w jednym , a to jakies podkierunki jeszcze...

0
dsfsdf napisał(a)

DOBREJ

dla mnie dobra firma to taka w ktorej poza zajefajnie wygladajacym wpisem w cv widze zajefanjnie wygladajace cyferki wysokiej pensji :P

dsfsdf napisał(a)

a na studia w tym roku.... planuje politechnike gdanska... planuje informatyke.... moze jest ktos kto by mi objasnił bardziej na co ta informatyka sie dzieli bo do niedawna to zylem w przekonaniu ze informatyka = komputery, progamowanie itp itd w jednym , a to jakies podkierunki jeszcze...

gdyby informatyka = komputery to na studiach by cie chyba uczyli przykrecac plyte glowna do obudowy :S

ja bylem widzialem i stwierdzilem ze poki nie moge studiowac dla wlasnej satysfakcji to nie ma to wiekszego sensu, studia cie programowania nie naucza i dobrze bo w tym nawet malpe mozna by wytrenowac z kolei inzynieria jest traktowana jak zlo konieczne i to nawet po 3cim roku - trudno sie w sumie dziwic jak wiekszosc nie jest w stanie sklecic duzego programu w zadnym z "poznanych" wczesniej jezykow.

ps. byl dzisiaj u mnie w robocie koles na rozmowie kwalifikacyjnej, chlopak po studiach, na dobrej krakowskiej uczelni i bardzo renomowanym kierunku.

  • "slyszal Pan o wzorcach projektowych?"
  • "yyyy... yyy... a mozna prosic o to pytanie pod inna nazwa?"
  • "do czego sluza indeksy w bazie danych?"
  • "no... yyy... do numerowania rekordow pewnie"
  • "dlaczego chce pan byc programista"
  • "poniewaz takie studia skonczylem..."

pozostawie to bez komentarza :-|

0

; O

No to chyba oczywiste jest że nie pójdę na polibudę, z której wypada nieporównywanie więcej ludzi niż z uniwersytetu.

Wychodząc z takiego założenia najlepiej siedzieć w domu i nigdzie się nie wybierać bo po co? I tak Cię uwalą. Nie podoba mi się twoje podejście do problemu - główne kryterium wyboru uczelni wyższej to w twoim przypadku odsetek ludzi którzy zostali z niej wyrzuceni.

I na uniwerku musisz się uczyć i na polibudzie Cię to nie ominie...

Polibuda górą człowieku.

0
cepa napisał(a)
Laurearel napisał(a)

rozumiem że sfinansujesz mi z własnej kieszeni czas na naukę ? ; >

dobrze zrozumialem? chcesz aby laskawie ktos ci placil za to ze sie bedziesz douczal? kpisz!? chlopie na rynku pracy jestes produktem i niczym wiecej, wylacznie od twoich checi zalezy czy bedziesz tym z dolnej czy z gornej polki, jak bilans potencjalnych korzysci do strat (np: twojego cennego czasu na nauke) bedzie niski to pracodawca wskaze ci drzwi i zatrudni innego chetnego, tym bardziej w it gdzie zmiany sa czasem z dnia na dzien

Nie kpię, tylko ja mam sprawę prostą - albo studia dzienne i mam je opłacone (czyt. mam czas na naukę) albo robota, a po maturze i liceum to mogę co najwyżej do łopaty iśc.

Wychodząc z takiego założenia najlepiej siedzieć w domu i nigdzie się nie wybierać bo po co? I tak Cię uwalą. Nie podoba mi się twoje podejście do problemu - główne kryterium wyboru uczelni wyższej to w twoim przypadku odsetek ludzi którzy zostali z niej wyrzuceni.

I na uniwerku musisz się uczyć i na polibudzie Cię to nie ominie...

Polibuda górą człowieku.

fizyka ; / Nie przebiłym się przez nią za cholerę, no chyba że przez podstawy. to raz
dwa, tak jak pisałem - sorry, osobiście mam głęboko w dupie co wyniosę z uczelni, chodź zawsze miło by było coś wynieść. Zamierzam się sam kształcić , ale jeżeli się chce bez pracy a z kasą, to nie ma innego wyjścia...

0

zadne - na studiach jest zaduzo spamu

Dlatego nie są złym wyborem studia zaoczne - spam tylko w soboty i niedziele :-D
Oczywiście jeżeli już pracujesz w branży. Papierek warto mieć, żeby na rozmowach nie pytali dlaczego go nie masz ;)

0

@Laurearel, powiem ci tak. Jeżeli liczysz, że nie pracując na uczelni, olewając naukę i jak piszesz nic nie wynosząc ze studiów, bo cię nie obchodzi co wyniesiesz będziesz dobrze zarabiał to się grubo mylisz. Odnoszę wrażenie, że studia na informatyce są dla ciebie gwarancją dobrej zabawy w trakcie i dużej kasy po. Niestety nie do końca tak jest. Studia techniczne i przyrodnicze zazwyczaj nie mają nic wspólnego z tym co znasz z dowcipów. Oczywiście pije się i baluje, ale też bardzo dużo czasu poświęca na naukę i pracę. Znaczna część studentów już na 3 roku stara się załapać w zawodzie i pracować by mieć doświadczenie. Jeżeli masz pracę i szkołę to na epickie pijaństwo zostaje niewiele czasu (przez co staje sie ono naprawdę epickie).
Co do fizyki, to zaręczam ci, że w firmach produkujących gry bardziej wartościowy jest fizyk, który potrafi średnio programować niż super spec po informatyce. Wielu aspektów informatyki znacznie łatwiej nauczyć fizyka, który programowanie traktuje jak narzędzie niż nauczyć informatyka na przykład mechaniki płynów lub bryły sztywnej. Jako ciekawostkę podam tylko, że w "Wiedźminie" woda została napisana praktycznie od zera (przepisano na nowo Aurorę), przez chłopaka po fizyce. Po prostu wiedział jak zrobić, żeby falki były realistyczne (czytaj zastosował funkcje falowe).

0
Laurearel napisał(a)

a po maturze i liceum to mogę co najwyżej do łopaty iśc.

Ja jestem po maturze i pracuje jako programista/analityk w korporacji. Podejrzewam ze w twoim przypadku nawet po studiach zostanie ci lopata ewentualnie ladowanie tonerow do drukarek.

0

Czesc, szukam osoby ktora studiuje/owala na politechnice gdanskiej lub koszalinskiej na kierunku informatycznym, mam pare pytan, moze ktos by zechcial na gg pogadac?

0
Laurearel napisał(a)

Nie kpię, tylko ja mam sprawę prostą - albo studia dzienne i mam je opłacone (czyt. mam czas na naukę) albo robota, a po maturze i liceum to mogę co najwyżej do łopaty iśc.

jestes miekki i nie sprawa jest prosta tylko ty jestes prosty a starzy ci wode z <ort>muzgu </ort>zrobili :P

"po maturze i liceum to mogę co najwyżej do łopaty iśc"
jeden z najdurniejszych tekstow ktore slysze najczesciej do ludzi szczycacych sie swoim wyzszym wyksztalceniem a nie potrafiacych przekroczyc 3..4k netto/ miesiac.

Laurearel napisał(a)

fizyka ; / Nie przebiłym się przez nią za cholerę, no chyba że przez podstawy. to raz
dwa, tak jak pisałem - sorry

zapewniam cie ze fizyki to na oczy nie widziales a o tym co slyszalesz w liceum to mozesz zapomiec, tak czy siak z takim podejsciem nie masz na informatyke co isc, bo ujebiesz, infa akademicka to nie pisanie programikow ale matma, matma i jeszcze raz matma :P

Laurearel napisał(a)

ale jeżeli się chce bez pracy a z kasą, to nie ma innego wyjścia...

bez pracy a z kasa :D? hmm ambitny plan :]
</i>

0

Nie no, bez pracy, a z kasą czasem się da. Można np. wygrać w totka. :D Albo może gość ma bogatych rodziców, którzy zapewniaja mu dostęp do kasy o ile tylko pójdzie na studia i go nie wyleją. Ale jak się sponsoring rodziców skończy, to może być marnie po takich studiach zrobionych po linii najmniejszego oporu.

Studia są pomocą dla tych, którzy nie chcą zostać jedynie tanimi klepaczami kodu (code monkeys). Jeśli umie się je dobrze wykorzystać, to można później zarabiać całkiem nieźle, i co ważniejsze mieć ciekawą pracę.

0
Krolik napisał(a)

Studia są pomocą dla tych, którzy nie chcą zostać jedynie tanimi klepaczami kodu (code monkeys). Jeśli umie się je dobrze wykorzystać, to można później zarabiać całkiem nieźle, i co ważniejsze mieć ciekawą pracę.

Tia... to ja chce byc tym swistakiem ktory zawija w papierki.

0
Krolik napisał(a)

Studia są pomocą dla tych, którzy nie chcą zostać jedynie tanimi klepaczami kodu (code monkeys). Jeśli umie się je dobrze wykorzystać, to można później zarabiać całkiem nieźle, i co ważniejsze mieć ciekawą pracę.

Królik - ale kogo uważasz za taniego klepacza kodu?

Wiele osób po studiach w ogóle pracy w zawodzie nie zdobędzie nie mówiąc już o ciekawej pracy.

0

taa wiekszosc pisze ze studia sa ble by leczyc kompleksy;]

0

Mhm, bez studiów pracy w branży nie ma... a oferty pracy od zagranicznych firm to znakiem tego musiałem sobie ubzdurać. Prawda jest taka - studia nie zrobią z człowieka wartościowego pracownika, wszystko zależy od niego. Tutaj liczy się praca własna...

0

nikt nie probuje nawet wmowic ze bez studiow pracy sie nie znajdzie, zwlaszcza jesli sie jest osoba ktora pol zycia przesiedziala przed monitorem (troche straszne prawda?) , to takowa osoba moze miec wieksze pojecie i wiedze niz osoba po studiach ale...
jak czytam wasze posty studia sa be be , niczego nie uczą itp to faktycznie czuje wasze kompleksy ...
nie poszliscie na studia? a moze poszlicie ale nie daliscie sobie rady? no to moze nie byliscie tacy dobrzy jak o sobie mowicie? , jasne ze moze sie poszczescic komus jesli ma upór i checi to znajdzie prace po liceum takze ale nie oszukujmy sie, ze zaraz wszyscy zaczna rezygnowac ze studiowania a rynek ich przyjmie z otwartymi ramionami.... HOWGH

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1