Studia Inf - Politechnia Gdańska vs Uniwersytet Wrocławski

0

Gdzie lepiej iść na Informatykę ? Wolę matmę od fizyki (z bardziej zaawansowaną fizyką może być drobny kłopot), w Informatyce interesuje mnie głównie programowanie, podejście teoretyczne, mniej strona techniczna. Na co lepiej iśc aby mieć w przyszłości dobrą pracę Programisty (jak mówiłem, raczej wolę pisać niż grzebać w sprzęcie)

Na PG mam łatwiejszy start (rodzina).

  1. Czy jeśli pójdę na PG bardzo ominie mnie teoretycznie podejście do tematu ?
  2. Czy gdybym na PG samodzielnie rozwijał się w tym kierunku od strony teoretycznej (książki) osiągnąłbym to wszystko w kwestii Informatyki od strony teorii, algorytmiki co na Uniwersytecie ?, czy może jednak nie wszystko jest do nauczenia się samemu? W przyszłości chciałbym zajmować się bardziej software niż hardware
  3. Co TY byś wybrał ? :)

A może w ogóle nie mam racji i Uniwersytet =/= Czysta Teoria, a Politechnika =/= głównie techniczna strona Informatyki, tylko wszystko zależy od tego czego sam się nauczę i będę mógł być dobrym Programistą po Poli jak po Uniwersytecie?

Pozdrawiam :)

0

ad.2. Możliwe, że tak, chociaż to by wymagało sporo zapału. Tylko hmmm, jeśli chcesz studiować coś i uczyć się tych wszystkich podstaw teoretycznych na własną rękę, to potrzebowałbyś czterdziestoośmiogodzinnej doby przez siedem dni w tygodniu. A nawet, gdybyś jakoś znalazł czas, to bez odpowiedniej motywacji (typu zaliczenie ćwiczeń) i tak skończysz zanim zaczniesz.

ad.3 Odnoszę wrażenie, że bardzo chcesz pójść na uwr, ale przez te rodzinę w gdańsku skłaniasz się do polibudy. Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz, jak to jest, a na uwr jest naprawdę pięknie ;] Najwyżej zrezygnujesz po semestrze albo roku i przeniesiesz się na pg, dziekan na pewno przepisze ci część ocen tak, żebyś nie musiał powtarzać zaliczonego już semestru i w ten sposób nawet, jeśli nie spodoba ci się na uwr (wątpię w to ;)), to nie stracisz żadnego czasu. A start to hmmm, jeśli mieszkasz daleko, to akademik dostaniesz od ręki, być może jakieś stypendium socjalne do tego i z górki :]

1

ad. ad.3 :)

Nawet nie tyle chcę iść konkretnie na UWr co na Informatykę uniwersytecką. A niestety Uniw Gdański reprezentuje niski poziom jeśli chodzi o Informatykę, do UW potrzebna jest Fizyka (której przez swoje roztargnienie nie zdaję, mimo że się przygotowywałem). Przy PG martwi mnie to że nauczą mnie dobrze pisać bardziej "na dziś" niż uniwersalnie.

Dużo jest zagadnień fizycznych i elektronicznych na Inf na Politechnice ?
Po czym jest lepsza praca/zarobki ? To prawda że pracodawcy ogólnie wolą ludzi po Poli, bo mają wiedze bardziej praktyczną ?

0

Po pierwsze wcale nie jest tak łatwo przenieść się z Uniwerku na Polibude i odwrotnie. Nawet nie jest prosto przenieść się z jednej polibudy na drugą (sam to przerabiałem).
Po drugie nie wiem co masz na myśli mówiąc 'babrać się w sprzęcie'. Chodzi Ci o serwis ? Na polibudzie nikt nie uczy naprawiania komputerów.

Dużo jest zagadnień fizycznych i elektronicznych na Inf na Politechnice ?

Fizyke miałem 1 semestr. Przedmioty elektroniczne jakie miałem do tej pory (jestem na 4 semestrze) - elektronika analogowa, techniki cyfrowe, systemy wbudowane, architektura systemów komputerowych. Więcej już nie będzie chyba, że się wybierze odpowiednią specjalizacje. Poza tym za tymi przedmiotami również matematyka się kryje. Na elektronice wykorzystuje się spory kawałek analizy i algebry, na systemach wbudowanych uczysz się transformaty La place'a.

Możliwe, że tak, chociaż to by wymagało sporo zapału. Tylko hmmm, jeśli chcesz studiować coś i uczyć się tych wszystkich podstaw teoretycznych na własną rękę, to potrzebowałbyś czterdziestoośmiogodzinnej doby przez siedem dni w tygodniu. A nawet, gdybyś jakoś znalazł czas, to bez odpowiedniej motywacji (typu zaliczenie ćwiczeń) i tak skończysz zanim zaczniesz.

Ja się sam douczam teorii liczb i algebry abstrakcyjnej bo mi się te działy wyjątkowo spodobały. Wszystko zależy od motywacji - jak ktoś jej nie ma to i tak zbyt dużych postępów nie zrobi. Poza tym warto się zastanowić czy na pewno cała teoria jest tak bardzo potrzebna. Kiedyś czytałem FAQ UWr w którym dziekan się wypowiadał, że nie zna programisty któremu by się przydało więcej niż 30% teorii, której uczą (to było dawno temu linka niestety nie moge znaleźć). Oczywiście chodzi tu o wyrobianie myślenia matematyką ale wyrobić myślenie można również na inne sposoby.

Przy PG martwi mnie to że nauczą mnie dobrze pisać bardziej "na dziś" niż uniwersalnie.

Na polibudzie jak na razie przedmiotów, które uczyły 'tylko na dziś' może z jeden i to też nie do końca. Było to programowanie obiektowe na którym uczyliśmy się C++ a właściwie nie do końca C++ tylko podejścia obiektowego z wykorzystaniem C++. Poza tym jeżeli masz wrażenie, że uczysz się tylko 'na dziś' to jest to raczej złudne wrażenie. Kolejne technologie nie różnią się aż tak drastycznie od poprzednich i mnóstwo 'chwytów' jakie poznasz przy nauce konkretnych technologii można zastosować w nowszych technologiach.

Po czym jest lepsza praca/zarobki ? To prawda że pracodawcy ogólnie wolą ludzi po Poli, bo mają wiedze bardziej praktyczną ?

Generalnie najwięcej zależy od Ciebie. Trzeba się samemu sporo douczać żeby załapać jakąś prace. Po polibudzie chyba można troche wcześniej dostać prace (tzn. jeszcze studiując) z tego względu, że zazwyczaj zaczyna się od szarego kodera i na rozmowach o prace raczej nie pytają o równania różniczkowe.

0
rnd napisał(a)

Fizyke miałem 1 semestr. Przedmioty elektroniczne jakie miałem do tej pory (jestem na 4 semestrze) - elektronika analogowa, techniki cyfrowe, systemy wbudowane, architektura systemów komputerowych. Więcej już nie będzie chyba, że się wybierze odpowiednią specjalizacje.

Teraz fizyka trwa 2 semestry, ale egzamin obejmuje tylko pierwszy. Co do Architektury komputerów, to może i przedmiot elektroniczny, ale na pewno również typowo programistyczny. I bardzo ciekawy :)

rnd napisał(a)

Na polibudzie jak na razie przedmiotów, które uczyły 'tylko na dziś' może z jeden i to też nie do końca. Było to programowanie obiektowe na którym uczyliśmy się C++ a właściwie nie do końca C++ tylko podejścia obiektowego z wykorzystaniem C++. Poza tym jeżeli masz wrażenie, że uczysz się tylko 'na dziś' to jest to raczej złudne wrażenie. Kolejne technologie nie różnią się aż tak drastycznie od poprzednich i mnóstwo 'chwytów' jakie poznasz przy nauce konkretnych technologii można zastosować w nowszych technologiach.

Teraz programowanie obiektowe przeniesiono na 2 semestr i to w bardzo ciekawej formie. Połowa roku ma po prostu 4 proste projekty, drugiej połowie trafił się jeden wielki - sam wybierasz sobie co to ma być, piszesz do tego specyfikację (UML itd), a potem wykonujesz implementację w co najmniej 2, a co najwyżej 4 językach (C++, Java, C#, Python). A wszystko to w grupie dwu-, trzy- osobowej, co jest kolejną nową umiejętnością. W skrócie przygotowanie do prawdziwych projektów.

kiryx napisał(a)

Po czym jest lepsza praca/zarobki ? To prawda że pracodawcy ogólnie wolą ludzi po Poli, bo mają wiedze bardziej praktyczną ?

Co by nie mówić inżynierów ciągle brakuje... Najlepszym kompletem była by informatyka na politechnice + informatyka teoretyczna z uniwersytetu.</quote>

0
rnd napisał(a)

Po pierwsze wcale nie jest tak łatwo przenieść się z Uniwerku na Polibude i odwrotnie. Nawet nie jest prosto przenieść się z jednej polibudy na drugą (sam to przerabiałem).

Na PW nie jest łatwo przenieść się z jednego wydziału na drugi, a na Elce to nawet z kierunku na kierunek jest niemożliwe.

rnd napisał(a)

Kolejne technologie nie różnią się aż tak drastycznie od poprzednich i mnóstwo 'chwytów' jakie poznasz przy nauce konkretnych technologii można zastosować w nowszych technologiach.

No właśnie. Raczej z wzorców projektowych czy z programowania obiektowego prędko cywilizacja nie zrezygnuje. O jaką "naukę na dziś" chodzi?

Profesor niezwyczajny napisał(a)

Najlepszym kompletem była by informatyka na politechnice + informatyka teoretyczna z uniwersytetu.

To chyba rozwiązanie dla masochistów :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1