Autre napisał(a)
Chodzi mi o obliczenia, myślenie a nie o rysowanie kółeczek czy box'ów nazywanych przez niewtajemniczonych : "graniastosłupów foremnych".
te kolka itd rysujesz po to aby rozwijac wyobraznie, a taki jeden madry pan stwierdzil kiedys ze "wyobraznia wazniejsza jest od wiedzy", zreszta przekonasz sie o slusznosci tej tezy gdy na wstepie na studiach dostaniesz geometrie analityczna, powierzchnie gradienty itd, liczyc kazdy umie, zrozumiec i wyobrazic sobie problem juz nie :P
Autre napisał(a)
Ale czy matematyka jest ważniejsza od nowego języka programowania?
kwestia zastosowania, jezyk to tylko technologia, narzedzie, wazniejsza jest umiejetnosc programowania, imho mozna programowac nie znajac zadnego jezyka programowania :P
Autre napisał(a)
zależy to od tego ILE znasz języków. Jeżeli znasz tylko Basica to poznanie nowego języka (np. C) jest ważniejsze od doskonalenia matematyki.
Mozesz znac i 20 jezykow perfekt, a i tak nie bedziesz umials stworzyc nic ciekawszego niz jakis tepy program na kilkaset linijek :P
a co do tematu, to szkola (ponad gimnazjalna) ma hmm... male znaczenie :P znam osobiscie przypadek ktory skonczyl technikum elektroniczne a obecnie zabiera sie za doktorat z fizyki, na co dzien zajmuje sie projektowaniem systemow ktore znajda zastosowanie w CERN'ie przy akceleratorach, jedym slowem masa obliczen i teorii, z drugiej strony po sobie i po ludziach z roku widze ze to z jakiej szkoly jestes mozesz sobie o kant d**y rozbic, wiedza z dobrego lo przy obecnym programie nauczania starczy na pierwszy miesiac studiow :P, gdybym teraz mial sie cofnanc do LO, nie chocilbym na wiekszosc przedmiotow i utrzymywal sie na granicy zdania do nastepnej klasy :P, czas stracony jednym slowem :P