Embarcadero Delphi można zainstować tylko 3 razy

0

Cześć wszystkim wiedzieliście że Delpiego można zainstalować tylko 3 czasami 5 razy. 1,5 Roku temu kupiłem nową licencję Tokyo 10.2 teraz mi padł komputer i przy próbie instalacji na nowo informuje że skończył się limit i nie da się zainstalować. Embarcadero napisało w prost że subskrypcja wygasła i mam sobie kupić nową. I jak tu się nie wk.. zdenerwować.

0

Czy mam jakąś alternatywę aby przenieść programy napisane w tym delphi na coś innego spoza embarcadero?

2

Jeżeli są to projekty oparte na VCL i korzystasz ze standardowych komponentów to możesz spróbować zaimportować projekty do lazarusa: https://wiki.lazarus.freepascal.org/Delphi_Converter_in_Lazarus

0

Może trzeba w trakcie instalacji do nich wystąpić (korzystając z profilu w Embarcadero) o zwiększenie limitu instalacji, możesz jako powód podać instalację na nowym komputerze.
Ja korzystam z linku (dla Delphi 2009):
https://reg.embarcadero.com/srs6/registration_increase.jsp
Chociaż ostatnio robili na prawdę duże problemy i trwało to z pół tygodnia...
Powodzenia :)

0

@Rafał D: jakiego typu są to projekty? Molochy ERP? Jakieś mniejsze narzędzia okienkowe? Gry? Czego w nich używasz? Jakich bibliotek/komponentów? Konkrety.

Lazarus ma opcję importu, ale i tak zawsze co nieco trzeba ręcznie poprawić. Jednak nawet jeśli takie poprawki potrwają kilka dni, to i tak stracisz mniej czasu niż użerając się z licencjami Delphi. ;)

0
furious programming napisał(a):

@Rafał D: jakiego typu są to projekty? Molochy ERP? Jakieś mniejsze narzędzia okienkowe? Gry? Czego w nich używasz? Jakich bibliotek/komponentów? Konkrety.

Lazarus ma opcję importu, ale i tak zawsze co nieco trzeba ręcznie poprawić. Jednak nawet jeśli takie poprawki potrwają kilka dni, to i tak stracisz mniej czasu niż użerając się z licencjami Delphi. ;)

Nie używam standardowych komponentów z delphi. Mam 2 projekty oba to programy magazynowo-księgowe gdzie prawie wszędzie są użyte własne lub komponenty firm trzecich takie jak TMS, UniDac, Clever, AlphaSkins.

0

W takim razie Lazarus odpada – co najmniej AlphaSkins nie jest kompatybilne. Zresztą jeśli chcesz zachować bieżące biblioteki, to pewnie żadne inne IDE nie będzie spełniało wymagań.

Pisz do embarcadero i każ im skończyć tę licencyjną debiliadę.

1

TMS ma serię komponentów FNC, która działa na lazarusie bez problemów, może nie ma tylu komponentów co VCL pack, ale trochę jest (richeditor, planner, grid, kanban, i inne).
UniDAC powinien działać na lazarusie, jeżeli masz wersję że źródłami - sam korzystam z SDAC na lazarusie bez problemów.
Clever nie ma wersji na lazarusa, ale jeżeli korzystasz w zakresie soap i rest to można spróbować zamienników: soap oraz rest

0
furious programming napisał(a):

Pisz do embarcadero i każ im skończyć tę licencyjną debiliadę.

W internecie krążą pogłoski, że po masie wymienionych wiadomościach e-mail niektórym się udało wywalczyć "w drodze wyjątku" zwiększenie liczby rejestracji. Niestety link który podał wcześniej @MiM nie działa już od jakiegoś czasu. Co więcej większość takich zapytań jest po prostu zbywana w takim kontekście "obsługiwaliśmy podbijanie limitu rejestracji dla starszych wersji bez subskrypcji w ramach grzeczności, teraz nam się odechciało i nic nie możecie nam zrobić".

Na całe szczęście są sposoby bez używania żadnych cracków itp pozwalające na przeniesienie raz zaaktywowanego legalnie Rad Studio z komputera na inny. Nie wiem tylko czy w nowszych tak jest. Jednak w starszych da się bardzo prosto wykonać taką kopię :)

Ewentualnie jak ktoś chce się zabezpieczyć na przyszłość niech postawi sobie jakiegoś VirtualBox'a i tam zainstaluje IDE oraz je aktywuje. Wtedy nie powinno być takiego problemu.

Nie mniej jednak takie postępowanie szalenie zniechęca do korzystania z narzędzia.

1

Uciekajcie od Embarcadero i Delphi. Tak, wiem, słaba rada jeśli ktoś ma dużo softu w tym napisane, a Lazarus nie może być użyty. Ale nie wiem czy opłaca się walczyć, trzeba po prostu wydawać dużą kasę na licencje i w między czasie przepisać to do innej technologii (kosztuje i pochłonie czas, ale będzie kilka benefitów: odpadnie użeranie się z EMBA, łatwiej będzie znaleźć ludzi do pracy nad projektem, no i np. VS + ReSharper kładzie RAD Studio, które nawet w najnowszej wersji 10.4 jest słabe).

1
Mr.YaHooo napisał(a):

Na całe szczęście są sposoby bez używania żadnych cracków […]

Jeśli jestem legalnym użytkownikiem, mam legalnie zakupioną licencję na produkt, to mam mieć prawo do instalowania danej kopii nieskończenie wiele razy, jeśli dotyczy to własnego/jednego peceta. Nieważne czy kupiłem sobie nowy bo mnie stać, czy dlatego że się zepsuł (np. padł twardziel). W dupie bym miał limity i gdyby mi odmówili, to bym cracka użył (jeśli by był dostępny). Nie po to płaci się kupę pieniędzy za licencję, żeby nie można było produktu używać.

Niech ta firma już zbankrutuje i zwinie się z rynku.

TomekCph napisał(a):

[…] no i np. VS + ReSharper kładzie RAD Studio, które nawet w najnowszej wersji 10.4 jest słabe).

Notepad++ jest słaby, RAD Studio jest co najwyżej słabsze od konkurencyjnych IDE.

0

Jakoś nic w licencji nie widzę o limicie trzykrotnej instalacji?
Może rzeczywiście pora zerknąć na alternatywy?

0
TomekCph napisał(a):

Uciekajcie od Embarcadero i Delphi. Tak, wiem, słaba rada jeśli ktoś ma dużo softu w tym napisane, a Lazarus nie może być użyty.

U mnie akurat ta rada w ogóle nie zadziała. Nie dość, że codebase jest wielki, to i piszemy w C++ Builderze. Ogólnie mówiąc nie wiadomo co robić :)

furious programming napisał(a):

Jeśli jestem legalnym użytkownikiem, mam legalnie zakupioną licencję na produkt, to mam mieć prawo do instalowania danej kopii nieskończenie wiele razy, jeśli dotyczy to własnego/jednego peceta. Nieważne czy kupiłem sobie nowy bo mnie stać, czy dlatego że się zepsuł (np. padł twardziel). W dupie bym miał limity i gdyby mi odmówili, to bym cracka użył (jeśli by był dostępny). Nie po to płaci się kupę pieniędzy za licencję, żeby nie można było produktu używać.

Tak, z tym się zgadzam. Kupiłem licencję dożywotnią, a tu nagle zmienia się reguły gry i być może zostanę z ręką w nocniku. Z tym crackiem to jest rozwiązanie, nawet zgodne z prawem. Jednak wszędzie są cracki do wersji Architect. Ja posiadam wersję Professional. Kiedyś szukałem i nie mogłem znaleźć odpowiedniej wersji. Inną kwestią jest to czy taka witaminka nie zawiera w sobie jakiegoś syfu. Wiadomo, że najwięcej wirusów się łapie szukając na warezach.

robertz68 napisał(a):

Jakoś nic w licencji nie widzę o limicie trzykrotnej instalacji?

Niestety i nie wiem dlaczego jeszcze nikt nie zorganizował pozwu zbioriwego. Takie coś jest po prostu sprzeczne z prawem według mnie.

robertz68 napisał(a):

Może rzeczywiście pora zerknąć na alternatywy?

A jest jakaś sensowna alternatywa pozwalająca na proste przeniesienie wielkiego codebase razem z zakupionymi komponentami firm trzecich?

0

Wg info z netu, wystarczy przegrać pliki z katalogu C:\ProgramData\Embarcadero na nowy komputer i nie trzeba ponowni rejestrować delphi.
Wadą jest konieczność nazwania obu komputerów tak samo, ponieważ nazwa zaszyta jest w pliku .slip z powyższego katalogu

0

@skrzat: pod warunkiem, że komputer źródłowy działa. W tym przypadku (tym wątku) nie da się plików przenieść, więc jedynym rozwiązaniem jest zwyczajna instalacja.



W sumie skoro jest taki problem z tymi licencjami, to dla mnie sensownym byłoby zainstalowanie IDE na dysku (o ile jeszcze tego mi nie zabronili licencjodawcy), a następnie backup wszystkich plików, jakie po tej instalacji pojawiły się na dysku (wyśledzić odpowiednimi narzędziami monitorującymi zasoby).

Taki backup trzymać na wypadek awarii sprzętu. Warto też go robić za każdym razem, gdy w IDE robimy jakieś większe zmiany – zmiana konfiguracji i ustawień użytkownika, instalacja komponentów itd.

0
skrzat napisał(a):

Wg info z netu, wystarczy przegrać pliki z katalogu C:\ProgramData\Embarcadero na nowy komputer i nie trzeba ponowni rejestrować delphi.

Otóż to, dokładnie to miałem na myśli pisząc, że raz zaaktywowane Rad Studio można przenieść na inny komputer w bardzo prosty sposób.

skrzat napisał(a):

Wadą jest konieczność nazwania obu komputerów tak samo, ponieważ nazwa zaszyta jest w pliku .slip z powyższego katalogu

Dziwi mnie tylko dlaczego to jest sama nazwa komputera, a nie jakiś numer seryjny dysku twardego, procesora czy jeszcze czegoś.

0

A to nie można tego pliku edytować i zmienić sobie tej nazwy? Ta nazwa jest jakoś szyfrowana?

1
furious programming napisał(a):

Taki backup trzymać na wypadek awarii sprzętu. Warto też go robić za każdym razem, gdy w IDE robimy jakieś większe zmiany – zmiana konfiguracji i ustawień użytkownika, instalacja komponentów itd.

I tak ja mam zrobione. Z małą różnicą. Wystarczy backup katalogu C:\Program Data\Embaracdero\

furious programming napisał(a):

A to nie można tego pliku edytować i zmienić sobie tej nazwy? Ta nazwa jest jakoś szyfrowana?

Tego nikt do końca nie wie. Jednak z moich obserwacji i tego co wyczytałem na różnych forach to działa mniej więcej w ten sposób. Na początku masz klucz licencyjny (dostajesz go po zakupie oprogramowania ten długi a'la klucz licencyjny Windows'a). Następnie po zainstalowaniu IDE generowany jest jeszcze generowany drugi klucz (krótki, chyba 4 albo 5 znakowy, nazywają to chyba kod rejestracyjny dokładnie nie pamiętam, robiłem to ostatnio w 2015 roku). Jak chcemy aktywować to na podstawie tych 2 kodów trzeba wygenerować poprawny plik licencyjny *.slip. Można to zrobić z poziomu strony www albo z poziomu Delphi przez internet (co czasem się nie powodzi i raz straciłem tak jedną aktywację). Dalej żeby było śmiesznie IDE w losowych momentach czasu odpala procedurę weryfikującą poprawność pliku *.slip. I niestety wtedy na bieżąco wylicza ten kod instalacji (krótki) i sprawdza poprawność pliku licencyjnego. Dlatego żadne zapisywanie kodów nic nie da. I tak plik slip jest to plik binarny, zaszyfrowany. Skądinąd wiadomo, że stosuje się tu coś z szyfrowaniem. Jednak jestem za cienki aby powiedzieć co dokładnie tam się dzieje nawet mając kod źródłowy generatora takich plików

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1