new banning feature

Spotkałem się z taką dziwną praktyką stosowaną w internecie.

Dużo portali stosuje mechanizm zwany shadowbanem(youtube itp.), który ukrywa posty, komentarze osób posiadających daną flagę, dla danych osób lub całego systemu.
Dość kontrowersyjny sposób karania ludzi, gdyż oni sami o tym nie wiedzą, ze swojego punktu widzenia.
Psychologiczny mechanizm ostracyzmu społecznego, który widoczny jest jako zwykłe ignorowanie danego użytkownika, z jego punktu widzenia, który został wykluczony.

Nie jest to zbyt nowoczesne rozwiązanie sam, zauważyłem posiadanie takiego czegoś na swoim koncie i to jest dość irytujące, gdyż na pierwszy rzut oka, o tym się nawet nie wie.

Podstawowa sprawa – shadow banning nie jest zamiennikiem klasycznego bana. W normalnych przypadkach użytkownik dostaje w twarz komunikatem, że został zablokowany i ma czekać na wygaśnięcie blokady (lub spadać na drzewo, bo ta nie wygaśnie nigdy).

Rozsądnym jest stosowanie shadow bana w przypadku, gdy natarczywy użytkownik potrafi obejść blokady, czyli wtedy, gdy nie istnieje techniczna możliwość pozbycia się arbuza w sposób standardowy. Wtedy też administracja/moderacja nie marnuje czasu na ciągłe szukanie multikont i usuwanie postów z nich wysłanych, a znajduje pierwsze takie konto i nakłada shadow bana. Arbuz myśli że jest cwany, ale produkuje się nadaremno – moderacja ma go z głowy (przynajmniej przez pewien czas).

Jeśli gdziekolwiek stosowana jest tego typu blokada w zastępstwie tradycyjnej, to bardziej szkodzi niż pomaga.

Ale w czym szkodzi? To jest ze wszech miar pozytywne.
Hejter się produkuje, więc ma zajęcie. Jakby wiedział o banie, to by nie miał co robić. A bezrobocie to złe zjawisko.
A normalni użytkownicy oraz właściciel jego smrodu nie widzą, więc nie muszą się denerować. Denerowanie jest także złe.
Jak dla mnie to klasyczny win-win.

Tak @somekind, z tym się zgadzam. Nadmieniam jedynie, żeby z tym sposobem banowania nie szaleć i nakładać taką blokadę tylko mając pewność, że ma się do czynienia z trollem czy hejterem.

IMO taka forma blokady powinna być używana wyłącznie jako kolejna – nigdy za pierwszym razem. No chyba że ma się absolutną pewność co do intencji banowanego.