Propozycja:
W jakiś sposób wyróżnić ogłoszenia o pracy napisane po polsku.
Kontekst:
Przez wiele lat byłem tłumaczem angielskiego. Właściwie, tak się dopiero nauczyłem angielskiego, being an interpreter
.
Obecnie niedobrze mi się robi, kiedy muszę czytać ogłoszenia o pracy, napisane po angielsku.
Lubię ten język, ale nie w ogłoszeniach o pracy. Wciąż się go uczę, ale już mi się po prostu nie chce, np. odróżniać returns
od yields
i w firmach, gdzie się mówi po angielsku, nie mam najmniejszej ochoty pracować.
Od biedy doczytam się po francusku i nawet po portugalsku. Z niemieckim nie za bardzo.
Doczytam się cyrylicą, nawet ładnie zaakcentuję bez specjalnego wysiłku.
Na walijski nie ma szans.
Tak, czy inaczej, bez kontekstu narodowego
, bo też mi się niedobrze od tego robi.
Jestem istotą "akorporacyjną", co wcale nie jest równoznaczne z "aspołeczną".
Jak to zrobić? Czy warto? Kto za? Kto przeciw? itd.:
Temat do przedyskutowania.