2 misiace pisalem wszystkie komponenty do realizacji pewnego programu , uzywam bc31 poniewaz potrzebne jest mi srodowisko tylko DOSowe,testowalem wszysko i bylo stabilnie no i cacy... do czasu az chcialem przetestowac wszystko razem, nie wiem dlaczego przepelnia mi sie stos (robi to funkcja malloc()oraz farmalloc()-bo ta tez probowalem), sprawdzilem kod pod kazdym ale to pod kazdym wzgledem i nic!, problem zostaje,przed kazdym wywolaniem funkcji wsk = malloc(x) drukuje na ekran wartosc x no i dochodzi do paradoksu typu :
wolna ilosc pamieci na stosie 61656 bytes, wartosc x = 100 i po wykonaniu malloc() wolna pamiec skacze na np.: 1000 bytes a wsk wskazuje na NULL !?! kompletna paranoja!!
wg mnie to chyba bug bc31(oraz tc++ bo tez juz probowalem) albo jest cos czego nie wiem w uzywaniu malloc, jeden pomysl juz mi przyszedl :
wolna pamiec jest 64kb ale nie ma 100 bajtow w jednym kawalku zeby zrobic tam bufor dla wsk , ale to tylko dywagacje takie se...
bliski jestem zalamania nerwowego i blagam o pomoc ;-(