Jakiś czas temu ogarnąłem już całe podstawy podstaw C++. I po co mi to wszystko było? Po co musiałem uczyć się miliona różnych sposobów dziedziczenia, przeładowywania operatorów, i jeszcze kij wie czego, jeżeli gdy wchodzę do takiego Buildera C++ czy QTCreatora, tam wszystko już jest zrobione za mnie i jedynie co jest wymagane ode mnie to przenoszenie komponentów na forme i napisanie wskaźnik->cośtam. No po kiego grzyba przerabiałem 3 książki o c++, przerobilem mnóstwo przykładów w konsoli, jeśli w tworząć aplikacje okienkowe, praktycznie nic z tej wiedzy nie korzystam, "hehe, przeciagne sobie kontrolke i zrobie onclicka hehe" no super.
Czy zawodowi programisci c++ cale zycie pracuja w konsoli? Oto chodzi?