Cześć,
czy jest jakaś róźnica (chodzi mi o wydajność, zużycie pamięci, etc.), że zamiast obiektów jako składników klas, stosuje się składniki będącymi wskaźnikami do obiektów? Np.,
zamiast
class foo
{
std::list<int> mObject;
}
mam wrażenie, że powszechniejsze jest stosowanie
class foo
{
std::list<int> *mPtr;
}
gdzie w moim przypadku mPtr byłoby inicjalizowane w konstruktorze klasy foo.
Przemawia za takim postępowaniem jakiś argument?