Witam, mam za zadanie znaleźć na układzie współrzędnych punkt optymalny (suma odległości do innych punktów w metryce miejskiej ma być najmniejsza). Rozumiem że robi się to tak: bierze x współrzędne punktów ze zbioru i wybiera medianę. Analogicznie dla współrzędnych y. Z tym, że w zadaniu jest dodana jedna rzecz, która komplikuje mi sprawę.
"Odległość między punktami to większy z modułów różnicy współrzędnych x i y"
No właśnie i tu powstaje problem bo dla punktów
(2, 12)
(1, 2)
(0, 10)
(1, 2)
(6, 8)
Gdyby liczone było to w sposób normalny to punkt optymalny wychodzi mi (1, 8)
Wiem, że odpowiedź dla takiego przykładu to (4,6)
Algorytm ma działać w liniowo co do ilości punktów, czyli do wyznaczenia mediany będę musiał użyć pewnie algorytmu magicznych piątek. No ale to później teraz problem przysparza mi ten dziwny sposób liczenia odległości.
Dzięki z góry za pomoc;)