Mam 16 punktów (8 w lutym, 8 w lipcu) (żadna sztuka je "zdobyć" jak stoją na długich prostych przy granicach miasta, gdzie i tak nic nie ma). Jeszcze raz się przejadę >90 na zabudowanym i trafię w JACKPOT-a ;) Interesuje mnie czy po tym, gdyby zabrali mi prawko - zdawać egzamin mogę:
- od razu,
- po określonym czasie,
- po czasie, kiedy wygasną mi pierwsze punkty (czyli luty)?
Znalazłem za to ciekawą rzecz: http://zabraneprawko.pl/showthread.php?tid=718&pid=1685#pid1685
Czy ktoś wie czy to jeszcze obowiązuje? Ja przy drugim zatrzymaniu powiedziałem ile mam punktów. Przy trzecim nie powiem :D
Oraz coś takiego: http://omko.pl/artykul/48/prawko-zabrane-za-punkty-karne
Czy po zmianie przepisów na tragiczne dla zdającego wciąż jest możliwość "odrobienia" tych 6 punktów? Będę spokojniejszy mając 10 punktów ;)
A w temacie nowego egzaminu, który bym oblał, pomimo inteligencji, którą wydaje mi się, że posiadam - http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,14299506,Absurdalne_pytania_na_prawo_jazdy___Jak_czesto_miga.html