@detor: Do każdego nie. W kolorowanie formatki to też już prawie wcale. Ale ustawiam takie pewne domyślnie dla mnie rzeczy dla głownej formatki. Pomijałem ustawianie ikon i nazwenictwo plików projektu w pisanych tutaj kiedyś kodach dla przykładów działania czegoś. Ale o nazewnictwo elementów kodu czy to żeby formatki niepotrzebnie nie można było dać na pełen ekran niemal zawsze. A na pewno w takich projektach gdzie, tak jak Ty robiłem wspominkę o jakichś danych, które nadawały by się na "about".
I wiesz, jeszcze bym zrozumiał w WinAPI przeklejenie dodatkowych linijek z innego projektu, bo nie wszystko człowiek musi mieć w małym palcu tak kodując i pisać to dodatkowo. Ale kurcze, pod VCL, pożałować sobie kilku kliknięć, to nawet jak zaczynałem zabawę z Delphi i już wiedziałem o co mniej więcej chodzi to blokowałem możliwosć maksymalizacji. Tymbardziej, że program wygląda mi na taki, który poza napisaniem "do szuflady" publikujesz czy publikowałeś też dla innych.
Oczywiście każdy robi jak uważa, ale później mamy w Internecie zalew filmiku o "RE" gdzie gimbaza tłumaczy jak się "reversuje grę" wypakowaując "cracked files" z archiwum *.rar do katalogu z grą. I człowiek szukając materiałów o reversingu po polsku trafia na YT, na takie barachło. Tak samo jakieś "aplikacje" w Delphi, gdzie ludzie uważają, coś co korzysta z GG, to musi być pod THGG, który już nie działa. A aplikacja pobierająca coś z WWW musi być pod starszą wersję Indy.
I wiadomo Internet wszystko przyjmie, jak papier. Ale po cholere go dodatkowo zaśmiecać. Na to się mogę nie godzić i chiałbym żeby każdy jak się czymś z kim dzieli to żeby miało to "ręce i nogi". Czyli kod sformatowany, brak nazewnictwa elementów kodu z "pupki" i inne kwiatki. Ale dając przykład od siebie niestety i tak podejscią naszej "wgl style" "młodzieży", a i nie tylko jej - niestety nie zmienie.