Gdyby istniał jeden język dobry do wszystkiego, to by istniał jeden język. To wygląda na projekt, którego głównym celem jest samorozwój twórcy. Ogólnie dlatego istnieje tyle języków, bo mają różne cele. Ja np. głównie piszę w C++, ale jak potrzebuje jakiś fragment kodu przyspieszyć, to sięgnę po asm. Z drugiej strony jak szybkość nie ma dla mnie za bardzo znaczenia, to używam pythona z jego bogatą i prostą w użyciu biblioteką standardową (szczególnie podoba mi się to, że można stworzyć czytelny kod 10 razy mniejszy niż w C++).
Dużym problemem jest także kompatybilność wsteczna, można zobaczyć to na przykładzie C++. Jest w nim dużo funkcji których praktycznie się nie używa (lub nie powinno się używać), co powoduje zagmatwaną składnie. Dochodzi do tego szereg różnych wyjątków i kruczków. Inny przykład to Lisp. Bardzo fajny język, ale jego główny dialekt jest bardziej zbliżony do C++ niż do Haskela.
Oczywiście są języki, za które twórcom powinno się rozwiesić jaja pomiędzy drzewa (PHP i ECMAScript, mówię tu o was). Dodatkowo część języków staje się przestarzałych, np. Cobol, Fortran, czy niedługo Java (choć Android ją ratuje), ale i tak niekiedy trzeba z nimi pracować, ze względu na istniejący kod.
Wyraziłem tutaj swoją osobistą subiektywną opinię, fani php lub javy mogą sobie podstawić inny język. Fanów js proszę o komentarz, bo nie wiem, czy istniejecie.