Cześć!
Umiem z zamkniętymi oczami zaprogramować hello world w kilku językach. Dlatego będąc takim zdolniachą rozglądam się na wszystkie strony, aby wytypować najlepiej odpowiadającą mi branżę/środowisko/kult programistów. Chce młodo zacząć i skończyć jako siwy guru zapomnianej technologii.
Psychologiczny portret:
1. Pospolity głupek.
Patrząc na siebie takim przymrużonym okiem mogę otwarcie przyznać, że jestem dość głupokowaty. W każdym razie nic nie wskazuje na to, abym mógł okazać się pionierem informatyki, dlatego też nie widzę siebie w roli popiardującego naukowca. Co prawda będę studiował, ale moja wymyślna potrzeba studiów nie wynika z potrzeby tytułów, a zniżki na bus, darmowych książkach helionu i okazji do wypicia browaru.
2. Backendowiec
Nie mam fioła na punkcie geekowego kodu, co samo w sobie potwierdza, że marny ze mnie backendowiec, ale mimo to bardzo lubię zajmować się flakami aplikacji. Projektowanie kodu, komunikacja między modułami i realizacja docelowego zadania jest moim konikiem. Inaczej idzie z rysowaniem UI. W sytuacji programowania zaawansowanej aplikacji dekstopowe/webowej nieuniknione byłby wykonanie honorowego sepuku.
3. Leń
Osobiście bardzo cieszy mnie wizja, że wszystko idzie w kierunku, aby robić mniej niż wczoraj. Dlatego pod względem zawodowym popieram stosowanie modułów, które mają na celu wyeliminowanie powtarzającego się kodu i powtarzających się błędów :-). Jednak, gdy chodzi o dobrą zabawę to w mojej piaskownicy takich rozwiązań nie akceptuje, tylko buduje prywatny soft niemal od podstaw.
4. Artysta
Ta cecha akurat jest dość wczesna, ale objawia się przedwczesnym znudzeniem jeśli chodzi o tworzenie typowego nudnego softu. Coraz więcej oznak od siebie otrzymuje, że celem w programowaniu powinno być tworzenie kodu przekładającego się na piękno i wewnętrzne zadowolenie. Dlatego pod pewnymi względami ciekawi mnie tworzenie silników renderujących grafikę.
Mam do wyboru 4 obozy.
1. Desktop
Odnoszę wrażenie, że ta branża ze wzglądu na internet i platformę mobilną powolutku wycofuje się. Sądzę, że tu może być cieżej o
pozyskanie ciekawej pracy, a jeszcze ciężej o własny start-up. Jak wspomniełem rysowanie UI jest moją piętą achillesta, dlatego
bardziej zmierzałbym kierunku sieciówki i baz danych.
2. Webowka
Korzystałem kilka dni z RoRa i akurat bardzo mi leżało to API. Ta platforma nie bez powodu ma pochlebne opinie. Jednak w tego rodzaju aplikacji zauważyłem, że cieżko jest programować kod nawet ten po stronie serwera jeśli chce się unikać html/css/js. W szablonach widoku to jest po prostu nie możliwe, bo wszakże tu właśnie chodzi o generowanie tych paskudztw. Ja lubię języki skryptowe, ale JS to czarna owca, której nienawidzę.
3. Aplikacje mobilne
Trudno mi teraz odpowiedzieć, jak to czuje, bo jeszcze nie macałem. Odkładam kasę na bok i niebawem kupię. Natomiast dziś wydaje mi się, że na tej plaformie tworzy się głównie soft sieciowy, albo gry. Jeśli sie mylę, niech ktoś poprawi. Także tu najłatwiej byłby by dbać o swoje 4 litery, bez wychylania się na front.
4. Gry/Silniki
Ogólnie gry i silniki pod względem kodu są jednym z ciekawszych kąsków do kodzenia, bo ich kontekst wiąże się z światem przedstawionym, a nie relacji user/produkt. Także fajne jest to, że można zobaczyć bardziej spektakularne wyniki własnej pracy. Jedyne co mi najbardziej dokucza, to fakt, że poza kodem trzeba poświęcić sporo wysiłku i czasu na drugorzędne pierdoły. Mnie akurat bardziej odpowiadają dwa wymiary i produkcje mniejszego rzędu na smartphony.
Pisząc ten post naiwnie myślę, że mogę zostać pozytywnie odebrany, a nie jak kolejny wrzód na dupie. Chciałbym usłyszeć wasze opinie ZA i PRZECIW danym branżom. Byłoby fajnie, gdybyście spróbowali ocenić, gdzie lepiej mógłbym się sprawdzić. Chciałbym także, aby dyskusja nie ruszyła w drugą stronę, to znaczy stawiania na palcach, by ukazać, która branża jest najlepsza ze wszystkich dla wszystkich. Po prostu szukam porady, nic więcej.
To wszystko, dzięki za przeczytanie i komentarze.