Kontynuując tradycję bezsensownych flejmów zadaję oto powyższe pytanie (ale poetycko zabrzmiało).
Ja osobiście poszedłem (nie poszedłem) na studia ponieważ myślałem że są cool i będę mógł się swobodnie rozwijać. Niestety dowalili dużo mało ciekawej matmy i przedmioty z przewalonymi projektami co mnie skutecznie zniechęca do studiowania. Teraz na 4. roku znowu myślę jednak, że studia dają możliwość rozwoju, a poprzednie potknięcia były potrzebne, aby zyskać wszechstronną wiedzę. Mimo to uważam, że jeśli ktoś jest nastawiony tylko na kasę, to nie powinien iść na studia. Studia są dla tych którzy są wybitni i mają błyskotliwe pomysły, w których może przydać się wiedza wyniesiona ze studiów.
Mam nadzieję, że nie było dokładnie takiego samego tematu ;)