sasser.64 napisał(a)
ma ktos jakies inne pomysly na to? kazdy komentarz nie zawierajacy off-topu i obrazania autora poprzedniego postu mile widziany.
Tak, jak mówi przedmówca - moim zdaniem to jest nie do rozwiązania, bo to faktycznie oznacza prawdopodobnie konieczność oszukania BIOSu nagrywarki, a to nie tylko pachnie asemblerem, ale również wymagałoby dostosowania Twojego programu do każdego konkretnego modelu nagrywarki. Tu oficjalnie nic nie jesteś w stanie zrobić, bo na płytach CD-R możesz co najwyżej przecież DOPISYWAĆ dane (kolejna sesja), a nie zmieniać istniejące.
Swoją drogą - byłem przekonany, że piszesz soft na własne potrzeby / na zamówienie jakieś firmy - i on BĘDZIE dostosowany do konkretnego modelu używanego przez Ciebie / przez tą firmę.
Najpierw pomysły, jakie mi jeszcze przychodzą do głowy, jeśli "zabawa" z "rysowaniem" LightScribble po stronie danych odpadnie:
-
Jeżeli płyta jest zamknięta, to poszukaj funkcji wykonujących operację "unclose last session", nagraj nową sesję, w której "usuń" wszystkie pliki nagrane w poprzednich sesjach. O ile taka funkcja zadziała dla płyt CD-R, bo chyba działa tylko dla CD-RW.
-
Jeżeli płyta nie jest zamknięta - to j.w. zamaż pozostałe pliki dopisując kolejną sesję i zamykając płytę.
Ale to cały czas będziesz miał coś takiego, jak format dysku twardego, który porządnie kasuje tylko tablicę dysku, a same dane pozostają bezpieczne, dopóki ich nie nadpiszesz innymi. A tego, jak się domyślam nie chcesz. Będąc na Twoim miejscu najpierw poszukałbym jakichś tekstów na temat odzyskiwania danych z płyt CD. I sprawdziłbym, czy to działa tak samo, jak w przypadku dysków HDD. Bo może się okazać (chociaż wątpię), że samo namieszanie w tablicy partycji płyty wystarcza i później takie dane nie są już do odzyskania w żaden sposób.
Teraz generalna idea.
Moim zdaniem szukasz rozwiązań na miarę koszenia ogródka 3x3 metry przy pomocy kombajnu bizona. Ze względu na ograniczenia formatu wątpię, czy w ogóle udałoby Ci się znaleźć jakieś rozwiązanie, które by pozwalało pisać po już istniejących danych (dowolną metodą). A nawet jeśli - to i tak miałbyś je z pewnością ograniczone do konkretnego modelu i typu płyty. Napisanie programu, który będzie to robił dla każdego typu płyt jest moim zdaniem niemożliwe. Nie oszukujmy się - tu wcale nie chodzi o Twoją wiedzę (czy jej brak w konkretnym temacie), ale o ogólną ideę. Nagrywarki płyt CD istnieją ile? Dziesięć lat? Piętnaście? Gdyby to, co Ci się marzy było możliwe, z pewnością już ktoś by taki program napisał. A że nie napisał (przynajmniej ja o nim nie słyszałem) --> wnioski nasuwają się same chyba.
Nie zapominaj też, że full-format płyty CD-RW dający według Nero największą pewność skasowania danych poufnych trwa 40-70 minut, bo wymaga zamazania całej powierzchni płyty z prędkością 1x. Wniosek: nikt praktycznie tego nie używa, bo w pędzącym coraz szybciej świecie ludziom się po prostu nie chce czekać tyle czasu dla takiego celu. Przynajmniej większości ludzi. Przynajmniej moim zdaniem.
Poza tym pozostaje jeszcze sens całej idei. Nawet jeśli faktycznie uda Ci się rozpykać ją, to spędzisz nad tym programem ogromne ilości czasu. A czy ktoś będzie go używał? Użytkownicy dzielą się moim zdaniem na dwie grupy: tacy, którzy poufnych danych nie nagrywają na płyty i takich, którzy to robią. Ci, którzy zaś należą do tej drugiej grupy z pewnością będą woleli płytę połamać, czy porysować gwoździem, jak to chyba ktoś w którymś poście wcześniej sugerował, niż stosować jakiś soft (nawet jeśli zrobisz go darmowym). Tak jest po prostu łatwiej, a przede wszystkim - pewniej. Nie oszukujmy się? Po co w ogóle stosuje się programy do zamazywania danych na dyskach twardych? Po to, że te urządzenia są drogie (stosunkowo) i po takim zamazaniu nadal się ich używa. Bo jeżeli mógłbyś (z różnych względów) jakiś dysk wyrzucić, to po prostu przejechałbyś się Ty lub wysłał kumpla / żonę / pracownika na pierwszą lepszą budowę / remont drogi z tym dyskiem i flaszką i poprosiłbyś pana co w tym dniu operuje na walcu, żeby się 2-3 razy po tym dysku przejechał. Efekt gwarantowany, który pobije każdy, nawet najlepszy i najdroższy program komputerowy. Z takiego dysku danych nie odzyskają nawet specjaliści z OnTracka, nawet pomimo tego, że uznaje się ich za jednych z nalepszych lub najlepszych na świecie. Tak jest po prostu pewniej i łatwiej.
Konkluzja: Moim zdaniem marnujesz swój czasu, umiejętności i siły na zrobienie czegoś, co w założeniach owszem jest super, ale ogólnie efekt moim zdaniem może być tylko jeden: napracujesz się jak jasna cholera, zmarnujesz masę czasu po to, aby albo dość do wniosku, że: (a) tego się jednak zrobić nie da, (b) zrobić się to da, ale efekty nie są zadowalające (np. zamazywanie tylko tablicy partycji płyty), (c) zrobisz to, ale programu i tak prawie nikt nie będzie używał, bo albo będzie on działał stanowczo zbyt długo albo większość osób uzna, że metoda gwoździowa jest znacznie szybsza, łatwiejsza i przede wszystkim - pewniejsza.
Konkluzja do konkluzji: Marnujesz czas i swój potencjał nad projektem, który moim zdaniem nie ma sensu. Jeśli masz za dużo czasu i siły programistycznych to napisz do mnie na priva. Mam co najmniej kilkanaście projektów / pomysłów / idei, które musiałem zarzucić z powodu kompletnego braku czasu. Z miłą chęcią je odstąpię (zupełnie za darmo) jakiemuś programiście, który ten czas ma i chciałby coś z tym zrobić. Choćby po to, żeby to w ogóle powstało, bo w obecnych warunkach, ja tego zrobić nie jestem w stanie i dobry (w mojej opinii) pomysł się zmarnuje zupełnie.
Ło-kurde-blade! Alem się rozpisał. Wszystkich przepraszam za to, że mnie tak poniosło...