Wolverine napisał(a)
Jasne, ze nie, co najwyzej to moze byc poszlaka, przeciez to mozna spreparowac.
A jakieś konkrety, jak moznaby takie coś spreparować :> Nie twierdzę, że się nie da ale IMO jest to bardziej wiarygodny dowód niż zrzut ekranu strony z opisem.
DzieX napisał(a)
Zachowaj maile poświadczające zakup towaru. Ogólnie wszystko co miało jakiś związek z zakupem.
Dużo tego nie ma. W sumie na maila nie wysłali nic co zawierałoby opis laptopa...
id02009 napisał(a)
A oficjalne pismo od urzędnika państwowego nawet na najbardziej cwanych robi wrażenie :)
Nie wątpie. W każdym razie będę musiał się rozeznać w sytuacji prawnej, dowiedzięć się co rzecznik praw konsumenta może i spróbuję "postraszyć" troszke pana ze sklepu, m. in. przytaczając mu link do zarchiwizowanej strony sklepu. Ciekaw jestem, jaka będzie jego reakcja.