Witam.
Podam paradoksalny przykład, który może posłużyć jako wzorzec dla innych problemów. Chciałbym się dowiedzieć, jak prawo interpretuje sytuacje, w których zostałem znalazcą jakiegoś podmiotu i chciałbym z niego skorzystać.
Wchodząc do firmy znalazłem na wycieraczce spośród wielu reklam płytę CD. Być może schodząc z góry wypadła komuś płyta i kto inny kopnął ją pod naszą wycieraczkę. Nie znam autora, nie jest on wypisany nigdzie, pytałem wokoło i nikt nic nie wie, nikt również zguby nie zgłosił w okolicy. Nawet wątpie aby to zrobił bo wyglądało to jak kopia. To zwykła płyta CD z kiosku jak na mój gust. Po odtworzeniu znalazłem ciekawy animowany obrazek który chciałbym umieścić na stronie www firmy obok informacji o produkcie. Znajdowało się tam kilka innych obrazków w rodzaju animowanych gifów. Czy mogę skorzystać z tego obrazka? Co z prawami autorskimi i jakimikolwiek prawami do wyświetlania tego? Nie zależy mi na ich posiadaniu bo ja przecież tych obrazków nie stworzyłem ale czy są - nie są wymagane do czegokolwiek?
Pozdrawiam
intacto