Użytkowanie materiałów, do których nie mam pełnych praw

0

Witam.
Podam paradoksalny przykład, który może posłużyć jako wzorzec dla innych problemów. Chciałbym się dowiedzieć, jak prawo interpretuje sytuacje, w których zostałem znalazcą jakiegoś podmiotu i chciałbym z niego skorzystać.

Wchodząc do firmy znalazłem na wycieraczce spośród wielu reklam płytę CD. Być może schodząc z góry wypadła komuś płyta i kto inny kopnął ją pod naszą wycieraczkę. Nie znam autora, nie jest on wypisany nigdzie, pytałem wokoło i nikt nic nie wie, nikt również zguby nie zgłosił w okolicy. Nawet wątpie aby to zrobił bo wyglądało to jak kopia. To zwykła płyta CD z kiosku jak na mój gust. Po odtworzeniu znalazłem ciekawy animowany obrazek który chciałbym umieścić na stronie www firmy obok informacji o produkcie. Znajdowało się tam kilka innych obrazków w rodzaju animowanych gifów. Czy mogę skorzystać z tego obrazka? Co z prawami autorskimi i jakimikolwiek prawami do wyświetlania tego? Nie zależy mi na ich posiadaniu bo ja przecież tych obrazków nie stworzyłem ale czy są - nie są wymagane do czegokolwiek?

Pozdrawiam
intacto

0

Na moja glowe to jest tak jak bys na wycieraczce znalazł $1 000 000 i zaczal sobie wydawac bo w koncu nie znasz wlasciciela :-D

0

To nie jest tak, jak z pieniedzmi, bo pieniedzy nie dotycza majatkowe prawa autorskie. Ja sadze, ze tu moze byc krucho, jesli jednak ktos nie udostepnia tego za darmo. Bo zalozmy, ze ktos jednak znajdzie i bedzie wiedzial, ze jego i, ze nie oddaje tego za darmo (w sensie istnieja autorskie prawa majatkowe). Wydaje mi sie tez, ze to, ze nic o nich nie wiesz ma male znaczenie zgodnie z zasada 'nieznajomosc prawa nie chroni przed prawem'. To, ze nie wiesz, nie znaczy, ze jestes usprawiedliwiony.

Osobna kwestia jest szansa trafienia autora, badz kogos, kto zna te obrazki, na Twoja strone i poruszenie calej machiny Temidy. Mysle, ze jesli napiszesz gdzies na stronie w 'przypisach', ze do tych obrazkow nie masz praw (typu copyrights tylko do czesci strony), to w razie trafienia autora na strone i tak najpierw wysle maila typu - 'to moje obrazki, czy mozesz je sciagnac, bo mi sie nie podoba', czy cos tego typu. Generalnie - najpierw sie skontaktuje niz pojdzie na policje, w koncu latwiej.

0

To nie jest tak, jak z pieniedzmi

Chodziło mi o to ze zawsze moze znalezc sie ktos kto bedzie mowil ze to jego

johny_bravo napisał(a)

Generalnie - najpierw sie skontaktuje niz pojdzie na policje, w koncu latwiej.

Chyba ze to ktos kto specjalnie podrzuca na wycieraczki materialy objete prawami autorskimi zeby pozniej na tym zarabiac :-)

0

Mowic to kazdy moze, ale udowodnic juz nie.

0

Chodzi o to, czy jeżeli jest to jedna fajna grafika, animacja (coś w rodzaju tapety) i troche gifów (mikołaje i inne pierdoły, to chyba nikt nie będzie ścigał mnie), to bardziej obawiam się, że powiedzmy umieszczając te tapetę ktoś używał nielegalnego Photoshopa np. do jej tworzenia, tudzież nielegalny program do animacji - to czy potem mogę ja za to odpowiadać? To chyba bezpodstawne, a moze nie?

0

Nie, za to na pewno nie odpowiadasz. Nie Ty jestes tworca (i wprost twierdzisz, ze nie), nie Ty wiec odpowiadasz za tworzenie tych elementow. To tak jak z uzywaniem znalezionej skradzionej rzeczy. Znalazles np. zabawke, dajesz ja dziecku, zeby sie bawilo, a ktos twierdzi, ze mu ja ukradziono, to nie jest to Twoja wina przeciez... Zazwyczaj wtedy oddajesz ta rzecz i masz problem z glowy, tak jak mozesz zrobic z tymi elementami. Jak ktos Ci zarzuci, to po prostu przestaniesz uzywac i tyle. Ja bym tak zrobil.

0

W sumie masz racje. Pytam bo ta sprawa moze zatoczyc szerszy krąg w wielu sytuacjach. Pozdrawiam

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1