Samowolne restarty - wina sprzętu

0

Ostatnio w firmie zaczął szaleć komputer. Jak kobieta zupełnie bez powodu i ni z gruszki ni z pietruszki odstawiał cyrki, tzn resetował się. Pełnił on kluczową rolę (stan magazynu etc) więc raz dwa został zastąpiony nowym, bo nawet nie było mowy o czekaniu na naprawę.

Wziąłęm komputer do przeglądu. Od czasu do czasu jakiś reset, po dłuższym czasie zaczynało brakować np tekstu na przyciskach, po prostu były puste, a także tekstów w innych miejscach. Wyrok padł na grafikę, bo była strasznie gorąca, co mogło powodować te błędy. Po zmianie na nową artefakty ustały, ale resety nie.

Po solidnym wyczyszczeniu dosłownie każdej części komputera (mnóstwo, ale to mnóstwo kurzu i nie tylko - komputer stał długi czas w pobliżu warsztatu, gdzie odbywały się prace jak spawanie, malowanie etc, a później stał w magazynie, gdzie co chwila ktoś chodził, jeździł i przenosił towar), zarchiwizowaniu danych z dysku i wyczyszczeniu dysku, włączyłem komputer. Nie zdążył nawet mrugnąć post kiedy nastąpił reset. Komputer odmówił włączenia się, więc wyłączyłem na minutę listwę (chyba każdy się z takim czymś spotkał :) ). Po tym dziwnym resecie działał już lepiej, sprawdziłem ustawienia w BIOSie i wszystko wygląda ok. Niestety na tamtą chwilę nie mogłem zrobić nic więcej, bo napęd cd jest nie sprawny i nie czyta płytek, więc nie mogłem nic zainstalować. Bez żadnych resetów popracował z pół godziny, po czym go wyłączyłem.

Mam dziwne wrażenie, że problemem może być zasilacz, jednak w komputerze nie było nic zmieniane od dawna, ani nie dodawane nic co by więcej W zjadało, jednakże środowisko w jakim komputer pracował mogło dorzucić swoje 3 grosze.

Sprzęt
 CPU: Celeron 2.4GHz
  MB: AsRock PE PRO
 Ram: SIMM 256 MB 133Mhz

Temperatury
 CPU: 32°C - 35°C (na idlu, tzn pol godziny w BIOSie)
  MB: 29°C        (j/w)

Napięcia
   VCore:  1,569 V
 +3.30 V:  3,264 V
 +5.00 V:  4,919 V
+12.00 V: 12,861 V

Może jakieś sugestie? Zależy mi na odzyskaniu sprzętu, gdyż planuję z niego zrobić serwer bazy danych w firmie do kilku autorskich pomagaczy w pracy, bez których ludzie nie mogą się już obejść.

0

Jaki tam jest zasilacz?

Na początek proponuje obejrzeć kondensatory na płycie głównej, jak będą OK to podmienić zasilacz, albo sprawdzić ten co tam jest na innym komputerze.

0

Zasilacz to CodeGen 300W. Sama płyta jest nieznacznie wygięta w łuk (prawdopodobnie naciągnięta zatrzaskami od radiatora praocesora), ale było tak odkąd pamiętam i komputer pracował bez zarzutu. Kondensatory są w porządku, Przy czyszczeniu dokładnie wszystko przejrzałem (zajęło mi to ok 4h)

0

Proponuje zmienić zasilacz. Codegeny są zasilaczami kiepskiej jakości i na ogół sprawiają problemy - wystarczy przejrzeć fora czy choćby forum elektrody.

0

Płyta niestety też nie należy do najleprzych. :/

0

A moze to wina biosu. Moj kolega tak mial, uaktualnil i dziala.
Ale radzilbym wczesniej poprzepinac ten zasilacz (rozebrac dwa kompy i sprawdzic kolejno podzespoly).

0
WIktorDelphi napisał(a)

Płyta niestety też nie należy do najleprzych. :/

Nie powiedziałbym. Od jakichś 3 lat mam na swoim komputerze płytę AsRocka i nie było z nią ani jednego problemu, do tego świetnie nadaje się do OC. Udało mi się zwiększyć Athlona z 1.4GHz do 2.1Ghz i zachować w pełni stabilną pracę systemu. Są tanie, ale nie są złe.

coder napisał(a)

A moze to wina biosu. Moj kolega tak mial, uaktualnil i dziala.

Wedlug mnie mozna wykluczyc problemy z firmware i software, urzadzenia w systemie byly caly czas te same, tak samo jak i soft, poprzez lata pracy komputera nie bylo dosłownie nic wymienianie lub doinstalowywane.

Poza tym to nie miał być jakiś super sprzęt, oby tylko aplikacja dosowska poszła, konkretniej to WF-Mag. A teraz planuję zrobić z tego serwer bazy danych. W przyszłym tygodniu będę miał nowy zasilacz i się wszystko okaże.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1