studia zaoczne

0

Witam,
Co myslicie o studiowaniu zaocznie informatyki (państwowa uczelnia (albo prywatna)). Studiuje ktoś z Was infe zaocznie? Chciałbym wiedzieć czy coś da się nauczyc więcej na takich studiach czy tylko podstawy jak sądzą niektórzy.

0

Na studiach raczej nie nauczysz sie programwoac porzadnie....

0
Paulo napisał(a)

Na studiach raczej nie nauczysz sie programwoac porzadnie....

jeden z głupszych komentarzy...

na studiach da sie nauczyć byle byś był systematyczny i pewny tego co robisz, a na zaocznych z tym ciężko.

0

Ja zaoczne.
To prawda, że "porządnie" to samo nie wejdzie do głowy. Trzeba ćwiczyć. A na zaocznych to w zasadzie tylko "po łebkach" i każdego po trochu. Jednak będziesz wiedział ogólnie co w informatyce się dzieje, np. że warto znać też UML, może SQL. Czasem będziesz miał możliwość zdobycia pewnych certyfikatów za darmo albo dużo mniejszą opłatą (pomijając czesne ;-)
Zaoczne i niepaństwowe są lżejsze i łatwiej skończyć :-)
A papier się jednak przydaje, gdy zaczniesz szukać pracy.

0
Johnny_Bit napisał(a)
Paulo napisał(a)

Na studiach raczej nie nauczysz sie programwoac porzadnie....

jeden z głupszych komentarzy...

na studiach da sie nauczyć byle byś był systematyczny i pewny tego co robisz, a na zaocznych z tym ciężko.

Na studiach nie nauczysz sie porzadnie programowania a raczej tylko podstaw. Tam jest wszystko ale ogolnikowo. Jesli samemu nie bedziesz robil jakis projektow to i tak w pelni nie zrozumiesz programowania.

Johny_bit skonczyles juz studia rozumiem ? Jesli nie to raczej nie masz prawa komentowac.
Na ktorym roku jestes?

0

Ja wlasnie skonczylem studia zaoczne, tylko obrona mi jeszcze zostala.
Ogolnie jestem bardzo zadowolony ze podjalem wlasnie ten tryb studiow. Fakt, nie nauczysz sie programowac dobrze na studiach ale to tyczy sie rowniez i dziennych. Najwazniejsze jest to co sam robisz, bo nawet na studiach dziennych w pelnym wymiarze godzin czasu na zajeciach jest po prostu za malo (te nieprzespane noce nad kodem).
Jakbym mial jeszcze raz stanac przed wyborem wybralbym to samo. To byly 4lata ciezkiej pracy. W weekendy uczelnia, w tygodniu praca, zaczynajac od zwyklego mcdonalda poprzez coraz to bardziej ambitne zajecia. Dodatkowo wieczorami siedzenie i dlubanie nad swoimi projektami. Obecnie moge powiedziec ze mam dosyc duze doswiadczenie w przeroznych branzach (czego nigdy nie bedziesz mial po studiach dziennych) a i juz prawie od roku pracuje juz jako programista w miedzynarodowej korporacji. Dopiero w pracy nauczylem sie pozadnie programowac i mialem stycznosc z wieloma problemami, ktorych nie doswiadczysz na studiach. A wlasnie takie cos umozliwia Ci studia zaoczne. Praktyki na dziennych? Niedosc ze Ty musisz za nie zaplacic, to z reguly dostajesz prace, ktora jest najbardziej nudna i malotworcza. I to ma byc doswiadczenie zawodowe?
O ile masz duzo samozaparcia i motywacji to naprawde polecam studia zaoczne. Jednak bez tych cech, faktycznie nic z nich nie wyniesiesz poza papierkiem, bo i rownie dobrze mozna siedziec przez caly tydzien w domu i imprezowac, a niech rodzice placa za wszystko...

0

Ech, nie całkiem. Studia dzienne wcale nie przeszkadzają w pracy. Mój brat na przykład studiuje dziennie (w tym momencie jest po czwartym roku) i od roku pracuje na stanowisku programisty w poważnej firmie. Samemu (po pierwszym roku) też będę szukał jakiegoś zajęcia w tym kierunku.

Jednocześnie studia zaoczne, jak i dzienne nie nauczą Cię programować, tak jak pisze Paulo. Jest to po prostu niewykonalne. Mogą Cię nauczyć konkretnych technik, rozwiązań konkretnych problemów, ewentualnie nakierować, gdzie się ćwiczyć. Bez robienia czegoś na własną rękę, w ramach zainteresowań, po prostu nie ma szans.

Nie można jednak krytykować studiów do tego stopnia, że nic nie dają poza odrobiną teorii i papierkiem. Tak jak mówi Johny_Bit - studia dają bardzo wiele podstaw i silnie poszerzają horyzonty. Pokazują czego warto się nauczyć, co warto wykorzystać i w jaki sposób podejść do pracy.

0
Paulo napisał(a)

Johny_bit skonczyles juz studia rozumiem ? Jesli nie to raczej nie masz prawa komentowac.
Na ktorym roku jestes?

  1. naucz się pisać nicki innych ludzi
  2. mam prawo komentować
  3. dostaém się na studia w tym roku

A teraz cienta riposta: znam ludzi którzy studiowali i którzy studiują inf i mogę z całą pewnością stwierdzić że na studiach da się nauczyć programować porządnie, wystarczy chcieć i się do tego przykładać i się zagadnieniem interesować.

Z programowaniem jak z każdą inną dziedziną nauki, trzeba się uczyć, bo przecież studia filologi polskiej nie zrobią z ciebie Miodka.

Wracając do tematu: studia zaoczne nie dają tak silnej motywacji do nauki jak dzienne (do Paulo: potwierdzone przez 3 osoby, które studiowały zarówno dziennie jak i zaocznie; jeśli pisze coś opiniotwórczego lubie mieć potwierdzenie większe niż własne doświadczenie ale przede wszystkim sprawdzone)

//edit
Krks: da się, da... wszystko się da... jakoś w końcu, ale się da...

0

Tak, studia daja wiele podstaw i poszerzaja Twoje horyzonty. Na studiach dziennych po prostu jestes bardziej do tego zmotywowany (czeste kolokwia itp), a studia zaoczne, owszem, dadza Ci wiele podstaw i poszerza horyzonty o ile sam sie do tego przylozysz (programujac w domu dla siebie). Na zaocznych nie ma kolokwiow, bo nie ma na to czasu. Jest semestr nauki i sesja. Zwlaszcza na prywatnych sesje mozesz zdac nawet jak nic nie umiesz poza kombinowaniem. U mnie wiekszosc ludzi skonczylo uczelnie, ale niektorzy z nich poza papierkiem & wiekszym skillem w sciaganiu i kombinowaniu to nie wiele z niej wyniesli.

Co do pracy na studiach dziennych: na 4tym roku wzwyz zdarza sie ze w tygodniu masz mniej godzin niz Ci zaoczni... to owszem, mozna i podjac prace. Jednak na poczatku? Zdecydowanie nie polecam, jesli nigdy sie nie mialo doczynienia z zapieprzem dzien w dzien przez 7dni w tygodniu. Bo mozna naprawde niezle sie zdziwic...

0

Na dziennych tez sie da pracowac - ja tak pracuje od 3 lat, a skonczylem studia w tym roku. Fakt - mozliwosci sa ograniczone glownie czasem i trzeba sie niezle oharowac (srednio 2h dziennie snu), ale chyba bym sie nie zamienil. Tak jak pisze Johnny_Bit - trzeba chciec to sie da. Jak ktos juz napisal studia baaardzo poszerzaja horyzonty - przede wszystkim dowiadujesz sie o istnieniu wielu technologii, mozliwosci, algorytmow, o ktorych bez studiow dowiedzialbys sie raczej przypadkiem. I tak wszystkiego pozniej uczy sie w pracy, ale dzieki studiom ma sie czas, zeby sie troche do tego przygotowac - a nie przyjsc zielonym na rozmowe i powiedziec 'bo ja kcem byc programistom' :P

pozdrawiam
johny

0

Adam.Pilorz: studia dzienne "wcale" nie przeszkadzaja w pracy? Historia Twojego brata nie jest potwierdzeniem tej teorii, a dowodzi tylko elastycznosci konkretnego pracodawcy. Studia dzienne przeszkadzaja w pracy.

Johny_bit: na studiach mozna nauczyc sie programowac.
Mozna tez sie nauczyc malowac pisanki, a wcale tego nie ucza ;-)

0

Ja tam zamierzam pracę sobie znaleźć i tak. Nie mówię o pracy na cały etat, 8h dziennie i do tego w jakimś McDonaldzie czy innym KFC w roli sprzątaczki. Postaram się dogadać z konkretnym pracodawcą w kwestii pozycji programisty/webdevelopera na pół etatu. Godziny pracy sobie ustawię tak, żeby mi z zajęciami nie kolidowało i parę groszy wpadnie do kieszeni. A mam konkretny cel, który chcę osiągnąć dzięki tym paru groszom. Na własnym doświadczeniu sprawdzę, czy faktycznie studia dzienne aż tak bardzo uniemożliwiają pracę. A że uczelnia nie jest dla mnie jakoś bardzo absorbująca, to sądzę, że mam spore szanse sobie poradzić. Zobaczymy, co przyszłość pokaże.

0

Czuje ze glos powinienem zabrac bo studiowalem i tak i tak :>

Zdajecie sobie sprawe ze w ciagu tygodnia na studiach dziennych jest ok 24h zajec? A na studiach zaoczych nie rzadko przez dwa dni 20h. Obecnie studiuje zaocznie i sa u mnie ludzie ktorzy studiowali dziennie, przeniesli sie bo mysleli ze tutaj to normalnie wakacje beda mieli i ze sie nic robic nie bedzie i ze beda blyszczec wiedza bo w koncu oni byli na dziennych ;) Oczywiscie przeliczyli sie bo poziomy mimo ze na zaoczonych jest nieco nizszy to nie jest to az taka roznica jak wiekszosci sie wydaje. Zajecia sa z tymi samymi wykladowcami co maja dzienni, myslicie ze chce sie im jakies nowe programy ukladac? Po prostu jest mniej cwiczen i pokazane jest kilka przykladow jak a reszta w domu. Dlatego studia zaczone wymagaja duzej samodyscypliny bo naprawde ciezko jest wracajac z pracy w piatek, gdy wszyscy ciesza sie weekendem siasc do ksiazek/notatek lub napisac jakis program na zaliczenie. Studiowanie w taki sposob jest meczace bo ja np od poczatku marca do czerwca mialem ok 5dni wolnego. (wielkanoc i cos jeszcze wypadlo) nie jest lekko ;)

Nauczyc sie programowac mozna i bez studiowania jednak studia pokazuja techniki programowania i skladnie. Reszta zalezy juz od studenta. Piszac drobne programiki, przechodzac potem to wiekszych projektow mozna sie nauczyc programowac. Jak w kazdym rzemiosle trening czyni mistrza.

Jak bym mial raz jeszcze wybierac rodzaj studiow to wybral bym zaoczne. Moze troche nizszy poziom jednak moge normalnie pracowac i nie byc na lasce, badz nielasce rodzicow. To czego mnie nie naucza studia naucze sie sam ;)

0

Ja tam zamierzam pracę sobie znaleźć i tak. Nie mówię o pracy na cały etat, 8h dziennie i do tego w jakimś McDonaldzie czy innym KFC

I tez tak pare lat temu myslalem... ale jezeli jestes obca osoba w nowym miescie i nie masz znajomosci zadnych to zapomnij o tym. A jak wiesz ze pod koniec miesiaca nie bedziesz mial co jesc, nie masz zadnego doswiadczenia, a na kazde miejsce pracy jest przynajmniej 10ciu innych to zapewniam Cie ze i wtedy wezmiesz cokolwiek, zwlaszcza jako pierwsza prace (pozniej juz mozna sobie wybrzydzac).

0

No, jeśli jest sięnową osobą w nowym mieście, bez znajomości i na ostrzu noża, jeśli chodzi o to, za co będzie się żyło, to może i tak. Ja mam to szczęście, że żadna z powyższych sytuacji mnie nie dotyczy:

  1. Żyję w Lublinie od urodzenia.
  2. Zamierzam załapać się do pracy w firmie, w której pracuje mój brat i ma tam dobrą opinię.
  3. Mam ten komfort, że żarcie zapewniają mi rodzice, pracy będę szukał w celu zarobienia kasy na przyszłe wakacje + jakieś możliwości wypoczynku w trakcie roku.
  4. Doświadczenia trochę mam, chociaż formalnie nie pracowałem jeszcze dla nikogo na stałe, jedynie umowy o dzieło. Do tego mam doświadczenie w odpowiedzialnej pracy, jaką jest pozycja opiekuna placówki wypoczynku, co prawda z informatyką nie ma to związku, ale sporo daje jako dowód odpowiedzialności.

Nie przeczę, że jak ktoś nie ma tak komfortowej sytuacji jak ja, to może i będzie pracował w McDonaldzie. Ja nie zamierzam (jeśli moja sytuacja nie ulegnie drastycznie zmianie).

0

No tak, w takim przypadku to faktycznie. Ja w sumie do Poznania przeprowadzilem sie za kobieta & rozpoczynajac studia zaoczne... jedynym warunkiem bylo to ze bede w stanie sam sie utrzymac. A jak to sie mawia tonacy brzytwy sie chwyta. Chociaz nie powiem... McDonald ciekawe doswiadczenie... tam to dopiero mozna sie przekonac ze glupota ludzka nie zna granic, a mopujac podloge poraz 10ty ma sie jeszcze wieksza motywacje do nauki, by wkoncu tak jak teraz miec swoje biurko i spedzac 8godzinek dziennie kodujac za rozsadne pieniadze :)

0

Fajnie, że taki temacik został założony bo właśnie jestem w podobnej sytuacji w tym roku dostałem się na zaoczne, zdając sobie sprawe, że poziom jest nie co niższy, ale programowanie to moja pasja i robie to od ok 2 lat więc może nie będzie tak źle. Mam tylko takie pytanie, czy po studiach zaocznych trudniej jest dostać prace (pomijając to, że w naszym kaczym państwie ogólnie jest trudno o prace) no i czy na papierku potwierdzajacym ukończenie studiów jest napisane w jakim trybie się je ukończyło?

0
Bru2s napisał(a)

no i czy na papierku potwierdzajacym ukończenie studiów jest napisane w jakim trybie się je ukończyło?

Jeszcze do niedawna na pewno nie bylo takiej informacji ale jakis czas temu ktos wymyslil zeby dodawac informacje w jaki sposob sie studiowalo. Nie wiem na ile ta informacja jest pewna, czy to byly jakies plany/pogloski nalezaloby poszukac gdzies ;)

0

Jak programujesz od dwoch lat to na studiach bedziesz sie nudzil, przynajmniej przez pierwsze lata (obojetnie czy to dzienne czy zaoczne). Dopiero pozniej moze byc pare przedmiotow co ciekawszych. Czy trudniej dostac prace po studiach...hmm ja jeszcze papierka ze swoich nie mam bo obrona dopiero we wrzesniu, a juz od 8smiu miesiecy mam dobra prace jako programista... Po prostu na rozmowie byly testy i liczyla sie wiedza, a nie papierek.

0

No to świetnie :) wasiu jeszcze takie małe pytanko, na jakim poziomie były te testy na rozmowie kwalifikacyjnej? Pytania dotyczyły podstaw czy już czegoś bardziej zaawansowanego? :)

0

Testy C/C++. W sumie podstawy, template'y i pare pytan z atl/stl. Wczesniej programowalem sobie w domu i test nie wydawal mi sie trudny. Ale poszedl tez ludzik z mojego roku, co programowal tylko na uczelni i po tescie stwierdzil ze co to za kosmosy byl...
Na rozmowie pytania z testu pare pytan z testu... bo w sumie wpierw byl test, a jak sie go przeszlo to dopiero na konkretna rozmowe zapraszali... cala rozmowa w jezyku angielskim, ale to chyba standard.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1