Wątek przeniesiony 2022-03-11 22:33 z Flame przez furious programming.

Wojna na Ukrainie

5
Haskell napisał(a):

Rosjanie nie mają problemu ze sprzętem, a wszechświat obraca się wokół Ziemi

Co sprawna ukraińska propaganda robi z ludzi? Wszyscy kpią z rosyjskiej armii, tymczasem Ukraina bez pomocy USA byłaby jeszcze gorzej wyposażona. Można spojrzeć dalej na Zachód i mamy naszą wspaniałą armię, gdzie poza garstką F-16 i kilkudziesięcioma Krabami mamy też głównie stary poradziecki sprzęt. Sorry, mieliśmy... Oddaliśmy nasze kilkaset czołgów T-72 Ukrainie. Teraz została garstka PT-91 Twardy czyli zmodernizowanych T-72, oprócz tego mamy stare niemieckie Leopardy, które też cudem techniki nie są. Nasz marynarka wojenna to żart. Lotnictwo poza garstką F-16 to żart. Obrona przeciwlotnicza to żart.

Oczywiście jak zrealizujemy te wszystkie zakupy tj. Abramsy, Patrioty, Apache, Himarsy, F-35 to będziemy najpotężniejszą armią we wszechświecie i wtedy zacznie się ten wszechświat kręcić nawet nie wokół Ziemi tylko wokół Wolski... ale to się prawdopodobnie nigdy nie stanie i zamiast 500 Himarsów będzie 5, bo na resztę zabraknie kasy.

Tak, to ja podpadam pod ukraińską propagandę.

Ja pod propagandę.

Zostałem ogłupiony propagandą, bo uważam, że Rosja ma problemy ze sprzętem.

To nie Ty jesteś ogłupiony propagandą, bo to jest logiczne, że ROSJA NIE MOŻE MIEĆ PROBLEMÓW ZE SPRZĘTEM BO UKRAINA DOSTAJE WSPARCIE Z ZACHODU A POLSKA MA SŁABĄ MARYNARKĘ. Co to jest w ogóle za argumentacja, Ty już totalnie odleciałeś, ale w sumie czego spodziewać się po osobie z politykiem w avatarze. Tak, ad personam. Ale wcześniej nie.

0

jeszcze tu słowa o europejskim Przemyśle obronnym.
Otóż czy to niemcy a szczególni Francuzi mają ciekawe uzbrojenie. Ale oba państwa cierpią na to samo. Nie ma dużych serii sprzętu. Ich armie zamawiają ograniczone ilości uzbrojenia a co do eksportu różnie bywa, czasami jakiś katar itp. Dlatego są piekielnie drogie. pociski taurus czy meteor(ten szczególnie) są świetne, ciekawe są rafele ale bardzo drogie, bwp puma też itd.
Szkoda że polska odrzuciła współpracę z francją przy opl dawali świetne warunki bo walczyli o rynek. Teraz jest już za późno. Ale odniosę się do dwóch rzeczy.

Eurofigther. Airbus nas tu nie wepnie w nic istotnego, dawali jakiś offset ale to wyglądało ubogo. EF jako projekt jest zamknięty a poszczególni członkowie zamawiają żeby utrzymać u siebie fabryki airbusa a nie przenosić produkcję do polski. Osobiście FA-50 odbieram jako błąd. Wolałbym nowe F-16 nawet jeśli musimy poczekać do 2030. no i od razu modernizacja naszych f-16 do V. może i FA-50 ma niski koszt lotu i utrzymania ale to samolot dla zupełnie innych kajów.
Apache doskonały śmigłowiec. jeśli idzie o tiger to okazał się projektem takim sobie. Są problemy z opóźniającą się przez polityków modernizacją maszyn. Dość intensywnie eksploatowane we francji i okazuje się że przez rozdrobnienie dostawców części jest problem z ich utrzymaniem. Jest sprawa australii ale moim zdaniem podobnie jak w afryce ten helikopter nie jest dostosowany do innych kontynentów. I nie ma co liczyć na cuda w offsecie.

To co uważam za skandal to kupowanie z ręki. Korea traktuje nas jak petenta bo wie że jak amerykanie będa mieli za drogie albo nie chca sprzedać(patrz 500 himars). To przyjdą na żebry nasi idioci do nich.
edit:
w ogóle za łodzie podwodne i tą sprawę z szwecją powinny być dymisję z góry na dół.

7

Co sprawna ukraińska propaganda robi z ludzi?

To nie propaganda tylko słowa putlera. Na samym początku grozili wszystkim, żeby nie interweniowali bo są gotowi na wszystko. Tymczasem żadna większa akcja nie była potrzebna bo nie byli przygotowani na nic, wystarczyło trochę sprzętu wysłać i to nawet nie jakiś nie wiadomo jakich czołgów czy samolotów a manpadów i dronów.

Kpienie z polskiej armi w kontekście niekompetenecji ruskich choć zasadne jest poza kontekstem, bo to nie polska miałaby być drugą armią na świecie.

1

Zapowiadana na październik ofensywa rosyjska staje się faktem. Władymir Putin ogłosił częściową mobilizację, a minister obrony Szojgu uszczegółowił, że powołani mają zostać rezerwiści, którzy już służyli, z doświadczeniem wojskowym i specjalizacjami. W sumie Rosja chce zmobilizować 300 tysięcy rezerwistów.

Kpienie z polskiej armi w kontekście niekompetenecji ruskich choć zasadne jest poza kontekstem, bo to nie polska miałaby być drugą armią na świecie.

Gdy się porównuje armię rosyjska z amerykańska, to rzeczywiście pierwsza wygląda jak upośledzona. Problem jest w tym, że USA jest za oceanem, a z Rosją graniczy m.in, Polska. Zatem pisanie o polskiej armii w dyskusji na temat potencjału Rosji jest jak najbardziej na miejscu. Mam wrażenie, że wielu naszych współobywateli zapomniało o tym fakcie i pod wpływem otaczającej nas zewsząd propagandy wysnuli wniosek, że Rosja nie jest nam nic w stanie zrobić. W ogóle tych 150 tysięcy ludzi nie ma, Rosja to stacja benzynowa, nie ma żadnych fabryk, a już szczególnie broni itd. Ja rozumiem, że pod wpływem zachodnich sankcji oni nie będą mogli wyprodukować nowoczesnego czołgu i samolotu, ale nie muszą jeżeli mieliby wjechać do Wolski, gdzie psy dupami szczekają, a wielce nam panujący Jarosław z Vateuszem pierwsi zawiną kitę z tego padołu łez.

5

Zapowiadana na październik ofensywa rosyjska staje się faktem. Władymir Putin ogłosił częściową mobilizację, a minister obrony Szojgu uszczegółowił, że powołani mają zostać rezerwiści, którzy już służyli, z doświadczeniem wojskowym i specjalizacjami. W sumie Rosja chce zmobilizować 300 tysięcy rezerwistów.

co? cżłowieku rezerwistów trzeba najpierw zebrać, wyspoażyc, zrobić ponowne szkolenie, przetransportować :D to z pół roku a ty tu o jakiejś paździenrikowej ofensywie. To jest ostatnia rozpaczliwa próba przygotowań przed jeszcze jedną ofensywą wiosną.

Gdy się porównuje armię rosyjska z amerykańska, to rzeczywiście pierwsza wygląda jak upośledzona. Problem jest w tym, że USA jest za oceanem, a z Rosją graniczy m.in, Polska. Zatem pisanie o polskiej armii w dyskusji na temat potencjału Rosji jest jak najbardziej na miejscu.

Przecież armia USA to armia ekspedycyjna walczaca non stop od 60 lat, mająca siły i składy w europie do tego masz nawet francje i uk które przedstawiają pewną siłę bojową. Rozwalenie 300 tysięcy sołdatów w w btr z lat 60-tych i AK-74 to nie będzie żaden problem dla kolektywu nato :D

że Rosja nie jest nam nic w stanie zrobić

No i nie są sami to pokazali. Męki z ukrainą i straty pozbawiły ich możliwości szerokiej ofensywy na lata.

nie ma żadnych fabryk, a już szczególnie broni i

Taa właśnie zatrzymali program nowego silnika dla t-14 które też istnieje wirtualnie podobnie jak su-57. Budowa nowych t-90 poryw też będzie bardzo powolna. Mają tęz problemy z budową BWP-3 dlatego chca wznowić produkcję BWP-2!!! Ten ich kompleks jedzie na zachodniej technologi(to każdy wie kto widział zdjęcia z kokpitu np. su-30 gdzie są elementy zachodnie) albo na żyłowanej radzieckiej technice. I ten przemysł to cień tego z ZSRR. ROSJI ZOSTAŁA DOSŁOWANIE JEDNA FABRYKA CZOŁGÓW. Brak silników do t-72/90 też doskiwera. O czym my mówimy.

1
revcorey napisał(a):

co? cżłowieku rezerwistów trzeba najpierw zebrać, wyspoażyc, zrobić ponowne szkolenie, przetransportować :D to z pół roku a ty tu o jakiejś paździenrikowej ofensywie. To jest ostatnia rozpaczliwa próba przygotowań przed jeszcze jedną ofensywą wiosną.

W obecnej sytuacji nie mają tyle czasu, rzucą ich od razu jak ich zbiorą, z resztą robili już tak wcześniej. Nie będzie ofensywy na wiosnę, bo to już będzie po frytkach. Czołgi utkną w błocie.

Przecież armia USA to armia ekspedycyjna walczaca non stop od 60 lat, mająca siły i składy w europie do tego masz nawet francje i uk które przedstawiają pewną siłę bojową. Rozwalenie 300 tysięcy sołdatów w w btr z lat 60-tych i AK-74 to nie będzie żaden problem dla kolektywu nato :D

Jakiego kolektywu NATO, co ty bierzesz? Oni te 300 tysięcy powołali na wojnę na Ukrainie.

No i nie są sami to pokazali. Męki z ukrainą i straty pozbawiły ich możliwości szerokiej ofensywy na lata.

Męki z Ukrainą, bo mieli zbyt małe siły. Zaatakowali Ukrainę mając mniej żołnierzy, niż wtedy pod bronią miała Ukraina. Dodatkowo nie zdobyli przewagi w powietrzu, a ich brawurowy desant na lotnisko Hostomel został bez wsparcia. To nie mogło się skończyć dobrze. Faktem jest jednak to, że zabezpieczyli dostawy wody na Krym przez zajęcie Chersonia, wybili korytarz lądowy z Rosji na Krym, zajęli wszystkie czarnomorskie porty od Krymu do Rosji, zajęli elektrownię w Zaporożu oraz prawie w całości zajęli regiony Donbas i Ługańsk. Jeżeli ktoś twierdzi, że Rosji nic nie wyszło, to jest totalnie zaślepionym przez propagandę lemingiem i tyle w temacie.

1

W obecnej sytuacji nie mają tyle czasu, rzucą ich od razu jak ich zbiorą, z resztą robili już tak wcześniej. Nie będzie ofensywy na wiosnę, bo to już będzie po frytkach. Czołgi utkną w błocie.

I jak niby rzucą te 300 tysięc yw październiku? W czym? i z czym? Sprzętu nie ma bo jest w najlepszym razie remontowany, części zamiennych też. Rezerwy amunicji naruszone. to są bajki. Tak rosgwardia jechała po 2 tygodniowym szkoleniu to albo zostal iszybko rozbici albo jak zobaczyli ukraińców to uciekali. Po drugie jakie błoto wiosną w marcu jest taki czas gdzie ziemia jest twarda czytaj dokładnie wtedy kiedy ruscy zaatakowali w tym roku.
Jasne tœój plan ma sens jak chcesz zabić 300 tysięcy rosjan. Oczywiście pewnie te 300 tysięcy starczyło by żeby odbic ługańsk i tyle.

Jakiego kolektywu NATO, co ty bierzesz? Oni te 300 tysięcy powołali na wojnę na Ukrainie.

A co ty bierzesz, cytuję cię sam co napisąłes jeszcze raz

Gdy się porównuje armię rosyjska z amerykańska, to rzeczywiście pierwsza wygląda jak upośledzona. Problem jest w tym, że USA jest za oceanem, a z Rosją graniczy m.in, Polska. Zatem pisanie o polskiej armii w dyskusji na temat potencjału Rosji jest jak najbardziej na miejscu.

Teraz rozumiesz kontekst?

Męki z Ukrainą, bo mieli zbyt małe siły.

I co sie okaząło że tne sprzęt nie mający anałogów w mire to jednak żyłowane zsrr które się psuje albo że armia rosysjka oprócz paru jendostek leży? Oczywiście że mieli za małe siły wszyscy to wiedzieli więc sad zdziwnienie że zaatakowali. Potracili najlepszy sprzęt, cześci zamiennych brka(podobnie ma ukriana) a tu wiara że 300 tys. sołdatów z 2 tygodniowym szkoleniem(pewnie na raz według ciebie rzucą 300 tysięcy) podejdą aż pod lizbonę.
Ta mobilizacja to pórba utrzymania korytarza do krymu + odbicie ługańska. Na więcej nie ma logistyki ani sprzętu.

5

Ruscy tradycyjnie odstawiają propagandę wewnętrzną. Tylko czemu tak bardzo ta propaganda trafia do ludzi w Polsce? Tego nie rozumiem.
Putin mobilizacją chce wybić argumenty swoim przeciwnikom, którzy mówili o tym, że za "specjalna operacja" idzie zbyt wolno, a także tym, którzy mówili, żeby ją zakończyć (no bo teraz nie będzie można zakończyć, skoro według ich pokrętnej logiki to rosja będzie zaatakowana).
Co sprytniejsi Rosjanie zapewne już są w drodze - ale nie na front.

1
somekind napisał(a):

Ruscy tradycyjnie odstawiają propagandę wewnętrzną. Tylko czemu tak bardzo ta propaganda trafia do ludzi w Polsce? Tego nie rozumiem.
Putin mobilizacją chce wybić argumenty swoim przeciwnikom, którzy mówili o tym, że za "specjalna operacja" idzie zbyt wolno, a także tym, którzy mówili, żeby ją zakończyć

To co napisałeś to oczywiście jakiś bulshit. To nie jest mobilizacja pod propagandę wewnętrzną, a na pewno nie tylko. Rosjanie najzwyczajniej w świecie sięgają po zaciąg przymusowy, ponieważ nie ma chętnych na jechanie na Ukrainę dobrowolnie. Rosjanom się śpieszy, są w niekorzystnej sytuacji na arenie międzynarodowej oraz wewnętrznej. Celem Putina w dalszym ciągu jest Kijów i zdominowanie całego państwa Ukraińskiego.

Wielu Rosjan ucieknie to fakt, podobnie jak w razie mobilizacji w Wolsce uciekłaby większa część naszego forum :D

0

obrazek PNG.png

0

Uważam, że lekceważenie i umniejszanie ruskiej armii jest co najmniej nie ma miejscu wobec tysięcy Ukraińców, którzy oddali życie w obronie swojej ojczyzny. Gdyby armia rosyjska była faktycznie tak słaba jak jest tu sugerowane przez niektóre osoby, to Ukraina nie byłaby tak masakrowana na froncie środkowowschodnim.

Co oczywiście nie oznacza, że rosja nie ma dużych problemów, bo ma i świadczą o tym ich bardzo powolne postępy. Jedną z krytycznych wad są niedobory piechoty, która miałaby m.in zabezpieczać logistykę (tak kulejącą w bitwie kijowskiej). Mnie osobiście dziwi, czemu tak późno rosja zdecydowała się na mobilizację i to dopiero w wyniku ofensywy Charkowskiej, ale moim zdaniem w końcu musiało to nastąpić. Z takimi nowymi siłami, niezależnie czy to będzie 100k, 300k czy 500k rosja faktycznie będzie w stanie przejąć większą inicjatywę na froncie i w końcu pochwalić się jakimś istotnym manewrem.

Ofensywa w październiku brzmi dla mnie nieprawdopodobnie. Ukraińcy potrzebowali dobrych kilka miesięcy, żeby przeszkolić odwody w krytycznych dla nich momencie, gdzie ruskie niszczyły ich wyszkolone i zaprawione w bojach bataliony w wojnie pozycyjnej. Podobnie dużo czasu będzie potrzebowała rosja, żeby wyprawić w bój swoje odwody. Może mniej, bo nie wiadomo co robili wewnętrznie w okresie przejściowym wojny pozycyjnej. Jest też oczywiście szansa, że ruskie nie wytrzymają presji czasu i zaatakują niewpełni przygotowanymi jednostkami.

Zgadzam się, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że celem ataku będzie Kijów, w końcu to on od początku jest celem strategicznym rosji i obawiam się, że się to nie zmieniło. Z nowymi siłami i zabezpieczonym zapleczem za pomocy 'masy', może się udać to, co nie udało się na początku roku.

Tak więc ostrożnie, bo przed Ukrainą jeszcze wiele wyzwań i możliwe, że te najtrudniejsze dopiero przed nimi.

0
Haskell napisał(a):

Męki z Ukrainą, bo mieli zbyt małe siły. Zaatakowali Ukrainę mając mniej żołnierzy, niż wtedy pod bronią miała Ukraina.

Z tego co pamiętam akurat Rosjanie mieli niewielką przewagę liczebną w momencie rozpoczęcia wojny. Całość rozbiła się właśnie o to, że siły ukraińskie dzięki danym wywiadowczym były w stanie spowolnić postępy armii rosyjskiej.

Jeśli chodzi o te 300 tys. - to IMO zmienia to całkowicie sposób prowadzenia wojny. Zakładamy oczywiście, że uda się Rosjanom je zebrać względnie szybko i te trzysta tysięcy rezerwistów trafi na front - przy czym jest to raczej mało prawdopodobne. Dużo bardziej prawdopodobne jest to, że stan frontowy urośnie o te 50-100 tys. osób, natomiast reszta będzie służyła do uzupełniania strat.

revcorey napisał(a):

Ta mobilizacja to pórba utrzymania korytarza do krymu + odbicie ługańska. Na więcej nie ma logistyki ani sprzętu.

Jest takie powiedzenie - "złapał Kozak Tatarzyna...".

Tak naprawdę to obecna sytuacja na froncie jest diametralnie inna od tej sprzed kilku miesięcy. W tej chwili:

  • Ukraina ma w tej chwili zapewnione dostawy sprzętu wojskowego z Zachodu. To, czy ów strumień nie wyschnie - a ma to kluczowe znaczenie - jest trudne do przewidzenia.
  • Rosja, pomimo porażek w ciągu kilku ostatnich tygodni, ciągle jest na terytorium Ukrainy. Czy Ukraina będzie w stanie przeprowadzić równie skuteczne kontruderzenie na froncie południowym, gdzie podobno operują lepsze jednostki wojskowe? Trudno powiedzieć. Zauważ, że zmiana południowego frontu jest dużo wolniejsza od północnego.
  • na wszystko się nakłada też sytuacja geopolityczna - tj. pytanie, która ze stron jest w stanie dłużej akceptować koszty wojny
Tyvrel napisał(a):

Tak więc ostrożnie, bo przed Ukrainą jeszcze wiele wyzwań i możliwe, że te najtrudniejsze dopiero przed nimi.

Jakkolwiek się nie ze wszystkim zgadzam, o tyle to popieram w całej rozciągłości.

1
Haskell napisał(a):

Wielu Rosjan ucieknie to fakt, podobnie jak w razie mobilizacji w Wolsce uciekłaby większa część naszego forum :D

Ucieczka daje największe szanse na przeżycie.
Kto zostaje na wojnie, żeby walczyć za życie jakichś no-name'ów, ten głupi :P

2

300k chłopa wyrwanych z domu. Fajnie to wyglada na papierze. Ciekawe co by było jakby ich zebrać w jednym miejscu i dać broń. Np W Moskwie. Ostatnio się to chyba rewolucją skończyło XD

3
Haskell napisał(a):

Celem Putina w dalszym ciągu jest Kijów i zdominowanie całego państwa Ukraińskiego.

Każdy ma jakieś marzenia.
Na razie w siódmym miesiącu trzydniowej operacji będą zastępować 6 tysięcy straconych żołnierzy 300 tysiącami rekrutów.
Dobrze, że to moje posty są bullshitem, a nie to jak działa putin. ;)

2

screenshot-20220921175434.png

1

Uważam, że lekceważenie i umniejszanie ruskiej armii jest co najmniej nie ma miejscu wobec tysięcy Ukraińców, którzy oddali życie w obronie swojej ojczyzny. Gdyby armia rosyjska była faktycznie tak słaba jak jest tu sugerowane przez niektóre osoby, to Ukraina nie byłaby tak masakrowana na froncie środkowowschodnim.

Ja bym jej nie lekceważył bo się uczą powoli ale uczą. Jednak skala błędów, cudów jakie się tam dzieją że nawet żywnośc przeterminowana leci czy rozkradziono co się da w jednostkach wywołuje faktycznie śmiech. Ale ostatecznie mają kupę żelastwa(notabene jeszcze na jakiś czas ale jakość i stan żelastwa jest średni). Ale z drugiej stroy ukraina nie ma też nowoczesnej broni cieżkiej bo dostali t-72, bwp-1/2 czy m113. Czyli zimna wojna. Osobiście myślę że ukraicy moze chersoń odzyskają bo ruscy się cofną ale raczej korytarza na krym na stałe przetną(nie wykluczam włamów i chwilowej kontroli ogniwej głównej drogi).
Pomijam to że ruskie super bronie też wywołują śmiech jak spojrzy się na to jak je reklamowano. Oczywiście nie znaczy to że np. koncepcja t-14 czy krugańca jest zła po prostu rosja to ogarniała i wyszło jak wyszło.

0

Armia ukraińska podobnie jak nasza to przecież wzór cnót, oni przecież nie byli w ZSRR i nie mają mentalności człowieka sowieckiego, nie kradną sprzętu, nie piją, są świetnie wyszkoleni...

Kuźwa gdzie ja żyję? Prawda jest taka, że armia rosyjska pomimo tego, że amatorska, zdemoralizowana i słabo wyszkolona, to nadal nie ustępuje wiele ukraińskiej. Od czasu rozpoczęcia wojny ukraińcy się szkolą i są co raz lepiej wyposażeni, ale sorry to nie są marines z wieloletnim doświadczeniem z misji w Iraku i Afganistanie... 2014 pokazał, że wtedy Ukraina nie miała prawdziwej armii i wystarczyła garstka partyzantów wspieranych przez Rosję żeby zająć dużą połać terenów wschodniej Ukrainy. Po stronie Ukrainy jest to, że oni tam walczą o swoją ziemię i o swoją przyszłość. Żołnierze rosyjscy nie mają takiej motywacji. Jednak Rosja ma jak najbardziej nadal szanse tam wygrać i to nie jest żadna ruska propaganda, tylko realistyczny ogląd sytuacji. Ruski soldat też chce żyć i ze względu na Kadyrowców nie ma za bardzo gdzie uciekać. To może wystarczyć żeby stanowić problem dla ukraińców. Trzymam kciuki za Ukrainę, ale jeżeli Rosji uda się zgromadzić te 300k rezerwistów, albo nawet 150k to może być game changer.

2

Armia ukraińska podobnie jak nasza to przecież wzór cnót, oni przecież nie byli w ZSRR i nie mają mentalności człowieka sowieckiego, nie kradną sprzętu, nie piją, są świetnie wyszkoleni...

Oczywiście że kradną ale olbrzymia zmiana między 2014 a teraz zaszła ba to widać jak ruscy po dupie dostali. A cóż WP wiadomo. Ale widać gorsza degrengolada jest w armi ruskiej jak ukraińskiej.

Kuźwa gdzie ja żyję? Prawda jest taka, że armia rosyjska pomimo tego, że amatorska, zdemoralizowana i słabo wyszkolona, to nadal nie ustępuje wiele ukraińskiej.

Patrząc po dowodzeniu i morale to jednak ustepuje sporo, oczywiście mają więcej sprzętu to oczywiste i odcinkami lepsze dowodzenie.

Od czasu rozpoczęcia wojny ukraińcy się szkolą i są co raz lepiej wyposażeni,

Ale ty wiesz że od 2015 nato szkoli ukraińskie wosjko prawda?

3

Przeciętne kacapy poczuły strach, że zostaną mięsem armatnim - strach uzasadniony. Już zaczynają się protesty, na razie spacyfikowane:
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-rosjanie-wychodza-na-ulice-starcia-z-policja-wielu-zatrzyman,nId,6299892

Ciekawe, czy rozwinie się to w jakiś większy bunt. Pewnie na razie nie, przynajmniej dopóki mobilizacja nie obejmie więcej grup.

0

Jednego nie rozumiem, jakim cudem Nawalny jeszcze żyje?
https://wiadomosci.onet.pl/opinie/nawalny-putin-wrzuca-rosjan-do-maszynki-do-miesa/ktxttm5

0

W Internecie krążą filmiki ukazujące kilometrowe kolejki na wielu przejściach granicznych w Rosji:
https://twitter.com/Noel_dotsol/status/1572841716167872512
https://twitter.com/Noel_dotsol/status/1572841753945993217
https://twitter.com/Noel_dotsol/status/1572841791597993984

Jest też dla odmiany film z Czeczeni pokazujący tłum chętnych do walki na Ukrainie:
https://streamable.com/f25rjc

0

ciekawe
image

2

Posiłki przybywają:
"Przegłosowano też ustawę, dzięki której „ochotnicy zagraniczni" w armii rosyjskiej mogą ubiegać się o obywatelstwo rosyjskie dzięki przyspieszonej procedurze. Rok służby w armii pozwoli na uzyskanie rosyjskiego obywatelstwa."

0
piotrpo napisał(a):

Posiłki przybywają:
"Przegłosowano też ustawę, dzięki której „ochotnicy zagraniczni" w armii rosyjskiej mogą ubiegać się o obywatelstwo rosyjskie dzięki przyspieszonej procedurze. Rok służby w armii pozwoli na uzyskanie rosyjskiego obywatelstwa."

Zasilenie "natywnego" rosyjskiego społeczeństwa islamem ... komuś chyba czerwona gwiazda z kremla spadła na głowę.

0

Przemyślałem sobie dziś cały ten mobilizacyjny syf i moim zdaniem:

  1. Ruscy naraz oczywiście tych 300 tysięcy nie zmobilizują. Minimum pół roku i to pewnie większośc piechota.
  2. Trzeba na to dużo broni, jedzenia, transportu itd. Broń obecnie w remoncie i uzbroją ich czymś, ale jak to będzie wyglądała ta broń? Zobaczymy na polu walki. Sądze że może pierwsze formowane jednostki dostaną jako taki sprzęt im dalej w las tym będzie gorzej.
  3. Powiem tak jak poczekają pół roku z ofensywą czyli do marca to będzie sukces.
  4. Zakładam że putin będzie chciał rozpocząć ofensywę jak najwcześniej to możliwe co może właśnie wpłynąc na porażkę. Czas go goni.
  5. Celem na pewno jest kijóœ ale wątpię że do niego dojdą
  6. obstawiam na pałę: Odzyskanie doniecka i ługańska przez ruskich, utrzymanie korytarza, wycofanie się z chersonia.
  7. I tu niestety obawiam się podejścia pod charków i jego zdobycie. Na więcej może im sił nie starczyć.
7

Ukradzione z 1420:
unnamed.png

1

Nie znam się, to się wypowiem...

revcorey napisał(a):
  1. Ruscy naraz oczywiście tych 300 tysięcy nie zmobilizują. Minimum pół roku i to pewnie większośc piechota.

Myślę, że sama mobilizacja pójdzie szybko, albo nie będą mieli kogo mobilizować. Czy będzie to sama piechota? Ciężko powiedzieć, papier przyjmie wszystko. Sowiecka doktryna wojenna praktycznie nie zakłada wykorzystania lekkiej piechoty. Pytanie jakie dostaną kejpiaje, tego że je pokolorują na zielono jestem pewien.

  1. Trzeba na to dużo broni, jedzenia, transportu itd. Broń obecnie w remoncie i uzbroją ich czymś, ale jak to będzie wyglądała ta broń? Zobaczymy na polu walki. Sądze że może pierwsze formowane jednostki dostaną jako taki sprzęt im dalej w las tym będzie gorzej.

Myślę, że tego "dobrego sprzętu", to zabrakło już dla jednostek pierwszego rzutu w lutym. Pytanie jak bardzo oleją szkolenie i jak bardzo dadzą ciała z logistyką.

  1. Powiem tak jak poczekają pół roku z ofensywą czyli do marca to będzie sukces.

Jak im każą zrobić ofensywę za tydzień, to będzie ofensywa za tydzień.

  1. Zakładam że putin będzie chciał rozpocząć ofensywę jak najwcześniej to możliwe co może właśnie wpłynąc na porażkę. Czas go goni.

Czas ich goni od dawna i poza chwilowymi przebłyskami wykazują się właściwie stałym odklejeniem od rzeczywistości i przeceniają własne możliwości

  1. Celem na pewno jest kijóœ ale wątpię że do niego dojdą

Stawiałbym raczej na to, że celem jest osiągnięcie czegokolwiek, to można uznać za sukces. To już jest wojna o utrzymanie Putina przy życiu, a nie o osiągnięcie jakiegoś celu militarnego, gospodarczego, czy politycznego.

  1. obstawiam na pałę: Odzyskanie doniecka i ługańska przez ruskich, utrzymanie korytarza, wycofanie się z chersonia.

To już nie od nich zależy. Oczywiście te 300 tysięcy to będzie jakaś siła, ale nie oszukujmy się. Bez logistyki, dobrego dowodzenia, wyposażenia, wiele nie zdziałają. W skrajnym przypadku, może to ich bardziej obciążyć, niż pomóc, bo wartość bojowa może być bliska zeru, a wciąż trzeba transportu, żywności itd.

  1. I tu niestety obawiam się podejścia pod charków i jego zdobycie. Na więcej może im sił nie starczyć.

To już zależy głównie od Ukrainy i zaopatrzenia jej w sprzęt. Pytanie na czyją korzyść bardziej będzie działać przeciągnięcie działań w czasie. Poprzednio podejście pod Charków kosztowało Rosjan dużo.

0

Myślę, że sama mobilizacja pójdzie szybko, albo nie będą mieli kogo mobilizować. Czy będzie to sama piechota? Ciężko powiedzieć, papier przyjmie wszystko. Sowiecka doktryna wojenna praktycznie nie zakłada wykorzystania lekkiej piechoty. Pytanie jakie dostaną kejpiaje, tego że je pokolorują na zielono jestem pewien.

Mają mają nie martw się 300 tysięcy buriatów i innych dziadów się znajdzie w przeciągu miesięcy(już ich autbusami nawalonych wiozą). Piechota jest tania, łatwo ją wyposażyć bo mają kupę ak-74, no i piechoty im brakowało. ale co z btr itd.? Pewnie ich trochę mają w remoncie szczególnie stare wersje. ale zobacyzmy na polu bitwy.

Myślę, że tego "dobrego sprzętu", to zabrakło już dla jednostek pierwszego rzutu w lutym. Pytanie jak bardzo oleją szkolenie i jak bardzo dadzą ciała z logistyką.

Słowo klucz remonty. Wjedzie jeszcze pewnie trochę starych t-64, t-72, jakieś t-80 z magazyów ale ile? Pewnie nie tyle ile chce putin bo trzeba kanibalizować sprzęt do napraw z konserwy i tych na froncie.

Stawiałbym raczej na to, że celem jest osiągnięcie czegokolwiek, to można uznać za sukces. To już jest wojna o utrzymanie Putina przy życiu, a nie o osiągnięcie jakiegoś celu militarnego, gospodarczego, czy politycznego.

Zakłądasz racjonlaność a jak sam zauwazyłeś elity są odklejone. Stawiam że cel Cara to kijów.

To już zależy głównie od Ukrainy i zaopatrzenia jej w sprzęt. Pytanie na czyją korzyść bardziej będzie działać przeciągnięcie działań w czasie. Poprzednio podejście pod Charków kosztowało Rosjan dużo.

Problem jest taki że ukriana to gospodarczy trup. Im dłużej trwa wojna oni też dostają po dupie. skarżą się na opóźniające transze pomocy finansowej, inflacja powyżej 30% bo drukują żeby mieć hajs na żołd.

Myślę że czeka jeszcze z rok półtorej walk.

edit:
Ukraina jako państwo przegrała, może wygra to rozdanie ale przed nimi przepaść. Populacja co wyjechała wróci tylko moim zdaniem w mniejszości.

0
revcorey napisał(a):

Mają mają nie martw się 300 tysięcy buriatów i innych dziadów się znajdzie w przeciągu miesięcy(już ich autbusami nawalonych wiozą). Piechota jest tania, łatwo ją wyposażyć bo mają kupę ak-74, no i piechoty im brakowało. ale co z btr itd.? Pewnie ich trochę mają w remoncie szczególnie stare wersje. ale zobacyzmy na polu bitwy.

Oczywiście, kałach i walonki to niewielki koszt. Tylko wartość również niewielka, bez wyposażenia i wyszkolenia w obsłudze w broń p-panc i p-lot.

Słowo klucz remonty. Wjedzie jeszcze pewnie trochę starych t-64, t-72, jakieś t-80 z magazyów ale ile? Pewnie nie tyle ile chce putin bo trzeba kanibalizować sprzęt do napraw z konserwy i tych na froncie.

Bardzo mało prawdopodobne, żeby mieli tam jeszcze jakieś t-72, z którymi da się "coś" zrobić. W istnienie t-80, którego da się jeszcze wysłać na front nie wierzę. To co mają w tych magazynach też nie jest w stanie od razu pójść do walki.

Zakłądasz racjonlaność a jak sam zauwazyłeś elity są odklejone. Stawiam że cel Cara to kijów.

Trochę masz rację, bo oni faktycznie żyją złudzeniami. Z drugiej strony wydaje mi się, że Putin zdaje sobie sprawę, że walczy o swoje życie. Rosja, to nie jest dobry kraj dla byłych przywódców.

Problem jest taki że ukriana to gospodarczy trup. Im dłużej trwa wojna oni też dostają po dupie. skarżą się na opóźniające transze pomocy finansowej, inflacja powyżej 30% bo drukują żeby mieć hajs na żołd.

Myślę że czeka jeszcze z rok półtorej walk.

edit:
Ukraina jako państwo przegrała, może wygra to rozdanie ale przed nimi przepaść. Populacja co wyjechała wróci tylko moim zdaniem w mniejszości.

Tutaj niestety masz rację. Pytanie ile sprzętu dostaną, Oczywiście to tylko poziom militarny, bo jako państwo przegrali. Może ich uratować jakaś bardzo konkretna pomoc z zachodu i bardzo konkretny zwrot w kierunku cywilizacji, ale nawet w bardzo optymistycznych scenariuszach, będzie to bardzo długa i trudna droga.

0 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 0