Nowy przekręt czy raczej luka w prawie czyli o tym jak wyłudzić kilka stów bez konsekwencji

13

Witajcie,

Nie jestem pewien ale to będzie chyba pierwszy mój wpis w kategorii Off-Topic bo staram się jednak udzielać w kwestiach typowo technicznych ale warto tutaj opisać sytuację "dla potomnych" i "ku przestrodze".

Jakiś czas temu mojej żonie przydarzyła się stłuczka. Auto stare, słabe hamulce, nawierzchnia śliska, nie wyrobiła i wjechała facetowi "w tyłek". U gościa niewiele prócz rys na zderzaku, w aucie żony prawie cały przód do roboty. Niestety auto stare, na oryginalnych częściach nie ma co robić bo przewyższy wartość auta więc rozpoczęliśmy poszukiwania części w necie i na szrotach. Ciężko było znaleźć miejsce gdzie mieliby wszystkie potrzebne elementy tak aby nie płacić n razy za wysyłkę (transport samej maski to 150 zł). Po kilku dniach udało się znaleźć za pomocą facebooka punkt gdzie facet zarzekał się, że ma wszystkie potrzebne części, z czego znaczna część (jak np maska) w kolorze auta. Niestety ja byłem dość zajęty w tamtym czasie i zostawiłem żonę z tematem samą - mój błąd - więc żona się z facetem dogadała, że wysyłkę części zrobi prosto do warsztatu bo ja fizycznie maski też nie przewiozę.

Gość się zgodził ale w takiej formie zażyczył sobie przelewu z góry bo mówi, że potem za pobraniem trzeba będzie mechanikowi kasę zostawić. W związku z powyższym przelałem facetowi 1900 zł za części + wysyłkę. Czekaliśmy kilka ładnych tygodni, facet był nękany sms'ami i telefonami codziennie w ilości kilkanaście każdego dnia. Najpierw twierdził, że wysłał, potem, że czekał na coś. Na prośbę o numer listu przewozowego pisał, że jak tylko wróci do firmy bo teraz jest na wyjeździe itd ... trwało to prawie miesiąc po czym moja cierpliwość się wyczerpała i oddałem sprawę na policję. Uprzejmy Pan policjant chciał dobrze - ale w konsekwencji spierdzielił mi sprawę - i zadzwonił do typa wyjaśniając, że jest zgłoszenie i czy nie chce sprawy rozwiązać polubownie oddając pieniądze (tu też żona pojechała na komendę bo to ona załatwiała całość). Facet z 1900 zł odesłał 1400 zł i tu moi mili robi się ciekawie.

Pojechaliśmy na komisariat ponownie i mówimy, że facet oddał tylko 1400 i że mimo wszystko chcemy złożyć zawiadomienie. Policjant przyjął i przekazał do prokuratury. Po kolejnych kilku tygodniach prokuratura przysłała nam pisemko, że sprawę UMARZA bo strona przeciwna oddała część pieniędzy więc wyraziła wolę polubownego rozwiązania sprawy. WTF? Kur....a siedzę i zaczynam się rozglądać czy gdzieś nie ma kamer i ktoś mnie nie wrzucił do jakiegoś tiktokowego chanalge albo programu ukryta kamera czy coś bo to nie może być prawda ... facet wyłudził 500 zł, a prokuratura ma na to wyje...ne.

Zaczęliśmy drążyć temat i okazało się, że takich ludzi jak my jest więcej. Na ten moment mamy kontakt z 6 osobami, które w ten sposób zostały przez faceta oszukane i jesteśmy na etapie analizy prawnej czy pójście do sądu na drodze cywilnej nie będzie nas kosztować więcej niż te 500 zł

W związku z powyższym możecie legalnie wyłudzić od kogoś hajs oddać część i być spokojnymi, że nikt wam nic w tym kraju nie zrobi.
Podaję namiar na oszusta abyście wy drodzy forumowicze nie dali się nabrać tak jak ja:

UWAGA OSZUST!!!

5

Można złożyć zażalenie na to umorzenie, o 500 zł cywilnie to szkoda czasu, poza tym wg mnie ważniejsze niż sam hajs jest to, żeby oszust odpowiadał karnie.

2
woolfik napisał(a):

Zaczęliśmy drążyć temat i okazało się, że takich ludzi jak my jest więcej. Na ten moment mamy kontakt z 6 osobami, które w ten sposób zostały przez faceta oszukane i jesteśmy na etapie analizy prawnej czy pójście do sądu na drodze cywilnej nie będzie nas kosztować więcej niż te 500 zł

Stary problem :( Kradzież do 500 zł to wykroczenie a nie przestępstwo w rezultacie można prawie bezkarnie kraść po 500 zł :(

11

To jak działa prokuratura i sądy w tym kraju to żart. Ten kraj chroni złodziei. Powodzenia w odzyskiwaniu tych pieniędzy. Daj znać jak będziesz miał jakieś nowe wieści w tym temacie.

0

Jak Ci się chce bawić, to poczytaj o pismach/wezwaniach do zapłaty. Jak 3 napiszesz i Ci nie odda peelenów, to możesz CHYBA legalnie z tym iść do sądu i potem sprzedać dług firmie windykacyjnej. Temat znam od strony najmu (a raczej niepłacenia za najem), ale tutaj też może to zda egzamin. Kasy raczej nie odzyskasz całej (jeśli w ogóle coś Ci zostanie z tego), ale można uprzykrzyć życie szkodnikowi (a jak jest kilka osób, to już w ogóle). Dodatkowo - jak będziesz sprzedawać ten dług, to CHYBA możesz na legalu dane delikwenta opublikować.
Ja mam dobrą znajomą papugę, to mi za prosecco wszystko ogarnęła, Wy możecie zrzucić się na kogoś (jak nie macie znajomych w togach).
Na koniec, nie chcę brzmieć jak Molesta, ale na policję nie licz, jeszcze możesz sobie z nimi kłopotów narobić, jak będziesz ich do pracy gonić ;)

2

A dostales jakas fakture? Bo moze moglbys zglosic goscia do skarbowki ze np. zaplaciles i nie dostales dokumentu wiec podejrzewasz ze podatku nie zaplacil ?

0

Dlatego ma takich cwaniaczkwo jest jeden spsob, spalic mu samchod, polamac nogi, oszukal tyle osob ze nie bedzie wiedzial ktora z nich sie zemscila. masz pelne prawo moralne to zrobic skoro system zawodzi

1

Widać, jak nie ma pełnej sumy to trzeba zgłaszać brak wpłynięcia pieniędzy.
Warto wiedzieć na przyszłość.

A potem można się tłumaczyć, że się filtrem szukało między 1890-1910zł.
Gdyby ktoś się pluł, że się nie zgłosiło wpłynięcia chociażby części pieniędzy.

2

Może da się z tego zrobić sprawę o wyłudzenie, wtedy chyba kwota nie ma znaczenia.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1