Mój świat się zawalił - totalny regres

3

Hej,

Postanowiłem podzielić się z Wami moją obecną sytuacją życiową.
Kilka lat temu dostałem pracę jako Front-End. Praca była dla mnie niebywale rozwojowa mimo, że słabo płatna.
Wiedziałem, że trzeba poświęcić czas aby się podszkolić, mieć większego skilla i móc pójść dalej. Tak tez się stało, po ponad roku otrzymałem kolejną ofertę pracy - skorzystałem z niej. Minął kolejny rok i przeniosłem się dalej. Umiejętności rosły z każdym miesiącem, pojawiał się tez progres płacowy co było bardzo pokrzepiające. Wiodłem bardzo poukładane życie - do czasu.
Poznałem kobietę, którą pokochałem, oddałbym jej serce gdybym mógł ( tutaj cytat "i już bym ***** nie miał ręki" ). Też pracowała w IT ale w strukturach HR-owych. Po niecałym roku znajomości zacząłem dostrzegać, że zostałem wciągnięty w coś czego do tej pory nie widziałem. Zdałem sobie sprawę, że zaczęła niszczyć mnie materialnie, wziąłem kredyt 60k, który pozwolił spełnić część jej marzeń ( także naszych wspólnych - podróżowanie ). Chciałem po prostu ją uszczęśliwić. Pewnie ktoś pomyśli, że mam 22 lata, niestety mam ich 35 i teraz wiem, że byłem ofiarą zaplanowanej manipulacji.
Miłość się skończyła, musiałem odejść od kobiety bo:

  1. straszyła, że mnie wyrzuci z mieszkania ( chciała mieszkać razem ze mną ale na swoim ). Mam swoje mieszkanie więc miałem gdzie się podziać.
  2. zaczęła używać przemocy fizycznej wobec mnie na co nigdy nie było zgody.

Już jako single załapałem się do kolejnej pracy i po pomyślnie przebytym okresie próbnym pracowałem tam jeszcze 3 miesiące.
Dlaczego 3 miesiące? Projekty, które miałem prowadzić pod nadzorem bardziej doświadczonych kolegów nie zostały w ogóle rozpoczęte, kazano mi szybko uczyć się innych technologii a gdy powiedziałem ,że potrzebuję na to więcej czasu zostałem po prostu zwolniony.
Do zwolnienia otrzymałem kolejny cios w postaci śmierci bliskiej mi osoby.
Mam przekonanie, że ten moment był początkiem mojego upadku.
Przez okres roku borykałem się z totalnym załamaniem, gdy już z pomocą specjalisty stanąłem na nogi nie miałem żadnych oszczędności ( stopniały w okresie rekonwalescencji ). Stopniowo przypominałem sobie technologię ale miałem wrażenie, że muszę zrobić krok wstecz i zaaplikować na niższe stanowisko juniorskie ( zaliczyć regres płacowy ) i wypracować z powrotem powrót na prawidłowe tory.
Sporym zaskoczeniem okazał się fakt, że nie udało mi się załapać nigdzie nawet na niższe stanowisko. Robiłem kursy, jakieś zadanka, wpadały nawet okazjonalnie projekty od znajomych, które dowoziłem bez problemu, jednak było tego za mało żebym mógł za to żyć a nie wspomnę o odłożeniu czegokolwiek na życie.
W całej tej nieszczęśliwej próbie znalezienia pracy pojawił się jeden wątek, który dodał mi skrzydeł, nowa miłość.
Kobieta, która mnie rozumie i razem pomaga mi rozwiązywać problemy, generalnie przeciwieństwo poprzedniej manipulatorki.

Obecnie jestem w momencie w którym ledwo łączę koniec z końcem, totalnie nie mogę sobie poradzić z faktem, że stoję w takiej sytuacji.
Wiecie, nigdy nie myślałem, że taki problem mnie dotknie, tym bardziej, że wcześniej radziłem sobie dobrze.
Zacząłem już myśleć, że może kompletnie się do tego nie nadaje i po prostu trzeba iść do pracy fizycznej aby zarobić na chleb.
Wiem tylko, że przy swoim boku mam kobietę, która bardzo mnie kocha ( a ja ją :-) ) i pomaga przetrwać ten trudny okres...

Na koncie mam 11 zł (to nie żart) i to wszystko po posiadam.
Proszę nie zrozumieć mnie źle - nie chcę żeby ktoś cokolwiek mi dawał - wszystko chcę sam zarobić.
Jedyne czego potrzebuje to troszkę szczęścia i kogoś kto dałby mi szansę aby się z powrotem odbić.
Procesy rekrutacyjne trwają nie rzadko ponad miesiąc i mam wrażenie, że wypadam na nich tragicznie...
Z zakresu umiejętności - może nie zabrzmi to dumnie mogę zajmować się Wordpressami, składać widoki i je stylować.
Javascriptowo jest średnio ale w prostszych zadaniach na plain js-ie czy starym jQuery radzę sobie nieźle.

Przyznam, że poczułem się lepiej gdy wyrzuciłem to z siebie.

Życzę Wam miłego dnia.

15

Masz mieszkanie. Może powinieneś sobie zdać sprawę z tego, że materialnie jesteś mocno do przodu względem wielu z nas. Jeśli masz już gdzie mieszkać, to konieczne koszty życia można zamknąć w bardzo małej kwocie.

Nie wiem czemu tyle osób dało sobie wmówić, że całe życie trzeba gonić króliczka. Jest dobrze. Zbyt wiele od siebie wymagasz. Przede wszystkim musisz nauczyć się z myślą, że wszystko siedzi w głowie. Może taka rada nie pomoże, ale nakierowuje. Możesz być szczęśliwy bez pieniędzy, zwłaszcza że masz partnerkę, która akceptuje Cię takim, jakim jesteś. To bardzo duży plus.

Edit. A jeśli to mieszkanie masz całkowicie spłacone to jest wieeeeele lat przed wieloma osobami w tym społeczeństwie jeśli chodzi o budowę majątku osobistego.

2

A ile czasu spędziłeś na szukaniu pracy? Czasem to potrafi trwać kilka miesięcy, nawet jeśli jesteś dobry, dużo może zależeć od tego kiedy szukasz, często oferty pracy pojawiają się falami. Też pytanie, na jak szeroki zakres ofert odpowiadałeś. Skoro i tak zgadzasz się na juniora, może warto byłoby poszerzyć zakres i wziąć dowolnego juniora w programowaniu? Wreszcie pytanie, na ile potrafisz wypaść na rozmowie o pracy, itd… Niestety tak to już jest, że między "umieć programować", a dostać pracę jest jeszcze pewna przestrzeń i jeśli ci się nie udaje, być może nie zależy to od twoich ścisłych kompetencji jako programista.
Powodzenia.

4

Dokładnie: masz mieszkanie, nie jest tak źle. Jeżeli to 2 pokojowe lub większe to można wynająć pokój i dostać hajs.
Dwa - koniecznie zarejestruj się jako bezrobotny, darmowa opieka zdrowotna nie śmierdzi a jak masz 11 pln to i social od państwa nie zaszkodzi.
Trzy - idź do opieki społecznej, dostaniesz kolejne złocisze jako "ubogi" nie ma się czego wstydzić jako programista płaciłeś na państwo kupę kasy w podatkach, nie teraz pomoże.

Byłeś u psych* i bardzo dobrze, to mogła być depresja.

Generalnie pozostawanie bez pracy jak się nic nie robi jest demotywujące. Gdyby nie remont to bym teraz zgłupiał jak bym miał sporo czasu i nic do roboty. Daj sobie 2 tyg na intensywną naukę, dla poratowania finansów możesz spróbować się zatrudnić w biedrze na pół etatu. Generalnie 3 miechy max i powinieneś mieć robotę jako programista. W najgorszym wypadku jako tester automatyczny. Tylko się nie poddawaj.

zaczęła używać przemocy fizycznej wobec mnie na co nigdy nie było zgody.

Ja prdl - czas zacząć chodzić na siłkę... - na serio pomoże też na twój grobowy nastrój...

2

Masakryczna historia z tym wzięciem kredytu 60k dla laski na podróżowanie, przecież jak razem go zużyliście to razem powinniście spłacać, nawet po rozstaniu, co to za sponsoring, jeszcze jak jesteś w takiej sytuacji teraz, może da się to jakoś prawnie ugryźć, żeby Ci zwróciła kasę, nie wiem.
Naucz się frameworka js typu vue, czy react.
Z samym jquery w dziesiejszych czasach to raczej ciężko Ci będzie coś znaleźć.
Do tego używaj najnowszej składni jsa, import, funkcje strzałkowe, await itd.
Ogarnij flexboxa z css.
Ogarniesz taki framework na niezłym poziomie w 2 miesiące może, to wtedy na pewno coś znajdziesz.
Na chwilę obecną znajdź coś na pół etatu lub 3/4, żeby mieć na życie (biedronka, magazyn), ale, żeby też mieć czas na naukę i rozmowy rekrutacyjne.
Uderzaj na zdalne oferty.

Swoją drogą ta historia pokazuje taką niepewność pracy programisty, którą Ja też trochę odczuwam.
Bo niby można mieć nawet duże skile, ale jest pełno innych powodów dla których mogą nie chcieć zatrudnić, np. za duże skile, czyli pisanie lepszą techniką bardziej dry, solid, niż rekrutujący, co np. działa w niesmak, bo ktoś woli używać przestarzałych technik, mniej obiektowości itp.
Jakieś cechy miękkie, wygląd zewnętrzny, sposób bycia, który akurat się nie spodoba rekrutującemu, albo nie wpasowuje się w standardy firmy.
Preferencje typu, elastyczny czas pracy itd.
Te wszystkie kwestie mogą sprawić, że nawet wyjadacz nie znajdzie pracy, bo nie jest ulizany na boczek.

Dlatego Ja non stop myślę jak ogarnąć jakiś dochód pasywny, albo mieć na boku jakieś zlecenia, żeby nie być uzależnionym całe życie od jednego pracodawcy.

14

Próbuj aplikować na mida, łatwiej się dostać niż na juniora.

9

Czytam juz kolejny raz i nie widze gdzie ten regres. Znalazles rozwojowa prace, rozwijales sie zawodowo. Pogoniles manipulantke ze swojego zycia, co dalo Ci +92 punkow doswiadczenia zyciowego. Odpoczales od tego wszystkiego, stajesz na nogi! Na koncie mam 11 zł (to nie żart) i to wszystko po posiadam. No to lepiej niz 10zl. Podeslij na priv jakiegos pp na czokoszoki bedziesz mial. Odkurz projekty! Wiedze! Wrzuc cos na gh! Aplikuj dalej! Przygladam sie Tobie!!!

4

Ja bym na Twoim miejscu zaczął dawać korki, za 50zł/h, możliwe że znajdziesz 2-3 klientów tygodniowo może więcej jeśli nie pracujesz. Z tysiaka mógłbyś zarobić na miesiąc bez zobowiązań.

3

Zacznij tworzyć kursy na udemy, ja też tworzyłem takie różne kursy i to mi pomagało. Potem zacząłem robić kursy na temat różnych zabezpieczeń i tak wciągnąłem się do dark webu. Tam dopiero zobaczyłem jak wiele jest ofert "pracy". Swego czasu kupiłem rubber ducky czy jak to się tam pisze cena za płytke to $3 i oferowałem skrypt np pokazujący hasło wifi, instalujący keyloggery , czy trojany, albo skrypt wysyłający raz dziennie pliki na serwer itd.

Są też oferty na pisanie emaili, które przejdą filtr antyspamowy. Na przykład modyfikowałem plik woff tak aby zamienić litery miejscami i dla użytkownika w mailu wyświetlało się poprawnie, a dla filtru ponieważ on bierze litery z tego pliku właśnie myślał, że to są losowe nic nieznaczące znaki

Takich rzeczy są tam setki, oczywiście wszystko w celach edukacyjnych czyli no wiadomo ze wysyłasz komuś i mówisz ze to tylko dla jego użytku lub za zgoda osoby na której chce sprawdzić dana podatność przy pentestach czy cos. Kasę bierzesz w krypto więc profit bo podatku nie płacisz. Dużo się poduczysz.

Przykro, że takie sytuacje spotykają dobrych ludzi. Powiedz tylko jeszcze co chcesz robić ? Nadal ten front-end, jakieś technologie ? na czym stanąłeś teraz ?

1
p_agon napisał(a):

Czytam juz kolejny raz i nie widze gdzie ten regres.

A ja widzę. Człowiek dał się zrobić jak ostatni idiota i płaci za to do dziś. Dodatkowo, reprezentuje kwalifikacje sprzed iluś lat, co powoduje że nie nadaje się już nawet na juniora.

Warto też zaznaczyć, że im więcej lat na karku tym trudniej. Btw miłość i naiwność to dwie różne rzeczy.

1

Ile lat temu zakończyłeś pracę? Problem z pracą wynika najpewniej ze znajomości starego jQuery. Wyszedłeś z obiegu, a teraz bez frameworków reaktywnych, to słabo. Zapomnij o jQuery.

3

Ze sporym zaciekawieniem czytam Wasze odpowiedzi i przyznam, że w pewnym stopniu czuję się podbudowany.

@ToTomki: Fajnie, że widzisz temat trochę szerzej. Szereg niepowodzeń skutecznie może podciąć skrzydła a kilka nieudanych rozmów rekrutacyjnych zdemotywować do dalszego aplikowania.

@elwis: Kilka miesięcy szukania, nie aplikowałem wszędzie, postanowiłem skupić się na froncie, zrobiłem sobie aktualne kursy js-a żeby był bardziej na bieżąco. Aplikacji może ze 20 samych rozmów 10, w 2 przypadkach dowiedziałem się, że było blisko ale jednak ktoś był trochę bardziej doświadczony. Posiłkuję samouczkami z udemy i dokumentacją żeby nadrobić zaległości. Podczas rozmów czuje się jakby pracodawca wymagał od kandydata znacznie więcej mimo, że jest to level niżej niż miałem okazję pracować wcześniej.
Płaca śmieszna, wymagania z kosmosu.
Faktem była sytuacja, w których przychodzę na rozmowę i wygląda ona tak:

  • Jakbyś zrobił to i to?
  • Umiałbyś zrobić coś takiego?
    Po 20 minutach rozmowy miałem informację, że jutro mogę przyjść do pracy a umowa będzie czekać na mnie za 2,3 dni.

Teraz oferty pracy w których szukają kogoś na ASAP a rekrutacje często trwają 1,5 miesiąca - to co z tym ASAPem, gdzie on jest?

@0xmarcin: o statusie bezrobotnego pomyślę - miesiąc,dwa to zawsze jakaś kasa a ZUS i US sporo ode mnie dostali, co do pracy fizycznej, nie boję się niczego. Mam pomysł aby na pół etatu sobie podorabiać a resztę się uczyć. W kwestii przemocy ze strony żeńskiej to nie jestem facetem, którego łatwo uszkodzić, waga ciężka i wzrost ponad 2m. Nie biła mnie po twarzy ale było widać, że wpada w stany agresji, szarpała mnie za ciuchy, bardzo mnie to zaniepokoiło, w efekcie zakończyłem ten związek. Gdyby uderzyła to byłoby jej ostatnie uderzenie bo po drugim bym najnormalniej oddał.

@omenomn2: Niestety to była moja naiwność. Na zwroty nawet nie liczę, zresztą nie chce jej już widzieć. Na całe szczęście niedługo ostatnia rata więc temat zostanie zamknięty.
No własnie życie potrafi zaskoczyć, szkoda, że w tym przypadku niemile.

@Pinek: Napisałeś, że niewielka różnica jest w poziomie rekrutacji mid/junior
Mam bardzo podobne odczucia. Czasem wymagania na juniorze są "mało juniorskie".
Wielu moich znajomych uważa, że gdyby teraz mieli szukać pracy na tym samym stanowisku nie przeszliby nawet rozmowy rekrutacyjnej a pracują na ciekawych, dobrze płatnych stanowiskach.

@p_agon: Dzięki za słowa wsparcia, co do pp to nawet nie mam tam konta, ale jak już wspomniałem, nie potrzebuję ryby tylko wędki.
Daje sobie miesiąc aby podciągnąć się w technologii i być bardziej na bieżąco.

@TomRiddle: Co do korków to spoko myśl. Myślisz, że jest na to duże zapotrzebowanie?

@masterc: z tego co napisałeś to ciężki kawałek chleba, przynajmniej na Udemy ale zbadam temat troszkę lepiej. Obstawiam, że lepiej wychodzi się na korepetycjach chodziaż kursy to jakby nie było dochód pasywny.

@Ghost_ forma przekazu dość szorstka, mam wrażenie, że momentami jesteś złośliwy.

A z doświadczenia wiadomo, że prawdopodobnie kolega znów trafił na kolejną taką samą "kochającą kobietę" jak poprzednio tylko pytanie czy uczy się na swoich błędach czy nie.

Sugeruję zmianę branży na wróżbiarstwo. Twoje życie musi być smutne skoro zakładasz, że każda babka to "kochająca kobieta". Gdyby nie ta kobieta to poddałbym się już dawno.

Zgodzę się natomiast ze stwierdzeniem

Warto też zaznaczyć, że im więcej lat na karku tym trudniej.

Mam dziwne wrażenie, że pracodawcy są mniej zainteresowani troszkę starszymi pracownikami.

@szafran98 troszkę ponad rok temu, w międzyczasie wpadło mi kilka stronek do zrobienia, i dwa średniej wielkości projekty, które zasiliły mnie na spory czas.
Wiem, że teraz to wygląda zupełnie inaczej. Rozpocząłem już naukę Reacta - całkiem fajny framework.

1
MiłyPan napisał(a):

Sugeruję zmianę branży na wróżbiarstwo. Twoje życie musi być smutne skoro zakładasz, że każda babka to "kochająca kobieta". Gdyby nie ta kobieta to poddałbym się już dawno.

Chodzi o to, że twoje życie dopiero stałoby się smutne, gdyby okazało się, że historia się powtórzyła. Ryzykowne jest opieranie całego swojego świata na kimś innym, raz się o tym przekonałeś. Ale rozumiem, że niektórzy już są tak skonstruowani.

1
MiłyPan napisał(a):

@elwis: Kilka miesięcy szukania, nie aplikowałem wszędzie, postanowiłem skupić się na froncie, zrobiłem sobie aktualne kursy js-a żeby był bardziej na bieżąco. Aplikacji może ze 20 samych rozmów 10, w 2 przypadkach dowiedziałem się, że było blisko ale jednak ktoś był trochę bardziej doświadczony. Posiłkuję samouczkami z udemy i dokumentacją żeby nadrobić zaległości. Podczas rozmów czuje się jakby pracodawca wymagał od kandydata znacznie więcej mimo, że jest to level niżej niż miałem okazję pracować wcześniej.
Płaca śmieszna, wymagania z kosmosu.
Faktem była sytuacja, w których przychodzę na rozmowę i wygląda ona tak:

OK, czyli dostajesz się na rozmowy, ale nie wybierają cię. Wydaje się spora ilość, ale może wynika to ze specyfiki rekrutowania juniorów. Dawno nie byłem i nigdy nie rekrutowałem, więc nie wiem jak to wygląda. Duża ilość wymagań to jest standard i warto zrozumieć, że jest to nieuniknione. Kiedy rekrutujesz kogoś do zespołu to zadajesz sobie pytanie, jakie umiejętności byłyby przydatne. Zwykle jedna, dwie umiejętności to jest core, który ma być, a reszta to dodatkowe umiejętności, które warto mieć. Co więcej z punktu widzenia rekrutującego – im więcej ich poda tym lepiej, bo tym łatwiej będzie mu porównywać kandydatów w przypadku dylematu. To samo też dotyczy poziomu umiejętności, zaczynasz od minimum, a potem idziesz do góry, żeby być pewnym, że znasz granicę możliwości kandydata (chyba że jest lepszy od ciebie). Dlatego nie łam się, że czegoś nie wiesz, jeśli będziesz na pozytywnie przez to przechodził, na pewno będzie to na plus, jest to jakiś wyznacznik tego na ile czujesz się na siłach uczyć nowych rzeczy, to zawsze się ceni. Co do płacy, wyobrażam sobie, że juniorowi raczej nie można dać dużo, bo to jest ryzyko. Nie wiesz czy się sprawdzi. Pomijając to, że w przypadku juniora to junior więcej zyskuje na współpracy niż firma, zwłaszcza jeśli zawinie się po roku na przykład. Oczywiście inną przyczyną może być „januszsoft” i na to też trzeba uważać.

Też zwróć uwagę na to pytanie „jak byś to zrobił”. Rozsądny rekruter zawsze jest zainteresowany twoim sposobem myślenia o problemie, bo to jest znacznie cenniejsze niż znajomość technologii, zwłaszcza w przypadku juniora, który siłą rzczy nie jest ekspertem w żadnej technologii, ale może się wyróżniać dobrym, dokładnym myśleniem o problemie, bo tego mógł się nauczyć choćby na lekcjach matematyki w szkole. Nie wiem jak u ciebie jest z analizowaniem problemów, ale być może więcej zyskałbyś gdybyś postanowił rozwiązać problem, zrobił coś co działa i jest użyteczne, a potem solidnie przymyślał, co zrobiłbyś lepiej gdybyś wiedział, że projekt się tak potoczy.

2

@MiłyPan:
Kobieta na piedestale to problem dzisiejszego mężczyzny. Przemoc fizyczna? Jeden jakikolwiek liść, popchnięcie, cokolwiek powinno się zakończyć jej rzeczami za oknem i elo. Ewentualnie lekki kopniak w tyłek, żeby nie dostała żadnego uszczerbku. Wpakowałeś się dla kobiety w długi, bo chciałeś spełnić marzenie kobiety. A ona nie miała swoich pieniążków? Chcesz lecieć na Melediwy to sobie zarób, albo... elo.
Druga kobieta - łudzisz się, że będzie inaczej? Poczekaj rok. Nie nauczyłeś się niczego - nie nauczyłeś się, że z poprzednią też było na początku miło, ale relację trzeba brać "za mordę", albo ona weźmie Ciebie, ale pod pantofel.
To nie jest świat dla słabych ludzi, niestety.
Myślę, że niebawem przeżyjesz podobne rozczarowanie, bo się niczego nie nauczyłeś.

Co do skilli technicznych, to niestety znam ten ból. Trzeba zapierdzielać i gonić coraz to nowe technologie, nie zapominając o tych starych, które już się zna.
Masz mieszkanie, a to jest już powoli dobro luksusowe, wiem co mówię, bo wynajmuję i powoli przymierzam się do kredytu może na drugi rok.

Moja rada to nauczyć się opanowywać swoje emocje i robić swoje mimo uczucia depresyjnego nastroju etc. To trudne, ale trzeba pracować nad sobą i już.

1

Dokładnie. Kredyt, aby "spełnić marzenie kobiety" + przemoc fizyczna ze strony kobiety wiele mówi o tym, z jakim przypadkiem mamy do czynienia. Ludzie (nie tylko kobiety!) mają tendencję do wykorzystywania słabości innych. Jeżeli nie masz jaj, to zawsze oberwiesz w końcu. I w żaden sposób się nie obronisz.

Minimum co cię czeka to bycie pod pantoflem, ale może to ci pasuje, niektórym pasuje i żyją po to, by spełniać zachcianki kobiety - z miłości.

0

Słucham sobie podczas wiercenia w ścianie Molesty a tam taki wers jak ulał pasujący do tej dyskusji:

P-K-U jak zwierzasz się panience
Nie oddawaj duszy tylko serce
Nie daj się nabrać na gesty i zaloty
Wiem, że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej jak tylko kłopoty

YT:

0

@Ghost_: Przypadek przypadkowi nierówny. Przemilczę temat kredytu bo wziąłem go świadomie chociaż powiedzmy, że zaczarowany. Twierdzenie, że ktoś nie ma jaj to kolego się zagalopowałeś. Nigdy nie pozwalałem na przemoc i parę dni po tych incydentach już byłem sam - z wyboru. Straszna z Ciebie męczybuła a na dodatek to przeświadczenie o Twojej nieomylności kiedyś zgubi i Ciebie. Strach pomyśleć kim dla Ciebie jest Twoja kobieta o ile w ogóle jesteś zdolny do stworzenia relacji opartej na czymś więcej niż tylko seksie ( chociaż i to byłoby sporym sukcesem ). Z kolegą @NeutrinoSpinZero w tej kwestii najwyraźniej stworzyliście grono wzajemnej adoracji. Ciekawi mnie ile masz lat skoro jesteś taki obeznany życiowo. Zresztą wspomniany wątek miłosny wpleciony w moją historię to tylko skrawek całości a Ty się nad tym rozwodzisz jakbyś posiadał doktorat w dziedzinie relacji damsko/męskich. Szkoda, że nikt z Was nie zwrócił uwagi na kwestię załamki po utracie bliskiej osoby a to też było poruszone.

@NeutrinoSpinZero

Druga kobieta - łudzisz się, że będzie inaczej?

Napisałem to już wcześniej, wiem to.
Bliżej nam do 2 lat bycia razem jak do 1 roku.
W przyszłym roku planuję się oświadczyć.

Myślę, że niebawem przeżyjesz podobne rozczarowanie, bo się niczego nie nauczyłeś.

No cóż, tu też się mylisz.
Reszta Twojego komentarza była całkiem merytoryczna.

0

@MiłyPan: ty wiesz, że kobieta Cię będzie zawsze kochać, a ja wiem, że jak podskoczę to wrócę na ziemię, a woda zamarza w temperaturze poniżej zera.
Miłość kobiety na pstrym koniu jeździ, ale o tym raczej już wiesz. Znam przypadki gdzie kobieta praktycznie z dnia na dzień się potrafiła "odkochać".

A poza tym, skoro wiesz lepiej, to już się nie produkuję.

5

@MiłyPan: Jeśli dostrzegłeś popełnione przez siebie błędy, to już coś. Czas wyciągnąć wnioski i zacząć działać.
Możesz założyć wątek w dziale Kariera i wypisać w formie listy co umiesz. Ludzie, poproszeni o podpowiedź, mogą dodać listę "do nauczenia". Możesz też patrzeć na ogłoszenia i sprawdzać co jest wymagane. Na tym forum są wątki na ten temat. Swoją drogą dobrym ćwiczeniem jest szukanie informacji, wyłuskiwanie meritum i robienie notatek. Niektórzy mówią na to "research". To przy okazji pomoże wyćwiczyć rozwiązywanie problemów. Jak zacząć? Zadając sobie pytania:

  • Gdzie chcę pracować?
  • Co jest wymagane w danej pracy?
  • Co już umiem?
  • Czego mam się nauczyć?

Bardzo ważne: odpowiedzi zapisz na kartce. Te pytania nie mają prawa zaprzątać głowy kiedy się uczysz, bo z nauki nic nie wyjdzie. Ciężko się skupić kiedy nie wiadomo na czym się stoi. Umysł ciągle szuka odpowiedzi. Nie odpowiadamy sobie w myślach. Po prostu nie!
Odnośnie agresji partnerki, to sytuacja nie powinna mieć miejsca w żadnej relacji. Nie ważne kto jest agresorem: kobieta czy mężczyzna. Nie ważna czy ktoś coś przeskrobał. Przemoc świadczy o poważnym problemie jaki ma osoba, która się jej dopuszcza. I to ta osoba powinna sobie z tym poradzić, nie partner. Partner to nie terapeuta. Sprawa wydaje się prosta - kazać takiej osobie spadać. Jednak kiedy jest się zaangażowanym emocjonalnie, ciężko sobie z tym poradzić. Odradzam słuchanie ludzi, którzy śmieją się z tego i mówią rzeczy w stylu "kobiecie się nie postawisz?". Są mądrzy przez internet a sytuacja nie dotyczy ich. Swoją drogą ktoś, kto dopuszcza się pogardy i agresji słownej różni się niewiele od tego, który wyciąga ręce od innych. Wszyscy ci ludzie nie panują nad emocjami.
Ktoś zauważył, że kolejny związek też może być nieudany. Coś w tym jest. Jeśli po tym wszystkim (w aspekcie zawodowym i związkowym) nie zawyła komuś syrena, że coś jest grubo nie tak, to nie będzie nawet wiedzieć co chce zmienić. Dlatego pomoc terapeuty będzie tu nieoceniona. Warto to zrobić. I trzeba tu bardzo dużo cierpliwości. Mógłbym napisać drugie tyle tekstu, ale czy coś to zmieni?

4

Mogę Ci podpowiedzieć tylko że ciśnij jak najwięcej CV, wysyłaj gdzie się da. Próbuj pójść w nową technologię, większe skulle zawsze są w cenie. I przede wszystkim poukładają sobie wszystko w głowie. Posłuchaj ludzi którzy mówią o relacjach. Często dobieramy się schematycznie warto wyłapać ten schemat żeby co rusz nie wpadać w takie samo bagno.
Pogadaj z kimś kto jest Tobie przychylny, to też ważne żeby oczyścić myśli.
Trzymam kciuki.

4

W 2019 roku zaliczyłem jednocześnie bankructwo (początek roku) i rozwód (połowa roku). Na szczęście rozstaliśmy się normalnie i razem spłacamy zaciągnięte wcześniej kredyty. Czy to był mój najgorszy rok? Pod koniec 2019 poznałem moją aktualną żonę :) Więc chyba najlepszy mimo wszystko. Jeśli masz miłość, to reszta przyjdzie. Czasem trzeba tylko mocniej się namachać (pouczyć, powysyłać więcej CV, odpicować profil na Linked-In) Niestety w naszym zawodzie jest tak, że ciągle musimy się uczyć.

Jeśli ogarniasz WordPressa, to już jest duży plus, bo ponad połowa świata na tym stoi. Zwykła Wordpressowa stronka potrafi kosztować od 1000 do 2500 zł. Przy czym klient sam se musi kupić szablon. Razem ogarniecie to wszystko, tylko musisz uwierzyć, że się da i zacząć walczyć.

PS. Mam aktualnie 37 lat.

2

skoro nie masz dzieci ani kredytu i masz mieszkanie, a i tak jesteś poza obiegiem technologii IT, to po jaką cholerę pchasz się z powrotem w IT?

weź kładź kafelki, zostań hydraulikiem, elektrykiem, zacznij montować panele fotowoltaiczne, no cokolwiek co niesie prawdziwe umiejętności cenione na rynku a nie jakieś śmierdy-pierdy dla korporacyjnych nolifów zza komputerów

jakbym nie miał garba w postaci rodziny, kredytu i był poza obiegiem - to bym wszedł w prawdziwą pracę i pieprznął ten dziwny świat IT

1
p_agon napisał(a):

Przygladam sie Tobie!!!

Jak tam kolego @MiłyPan?

13

@p_agon: cześć :-)
Generalnie wiedzie mi się znacznie lepiej niż myślałem.
Otrzymałem fajną ofertę w zakresie zarządzania projektami IT (PM) i z dodatkowym atutem w postaci wiedzy technicznej dostałem pracę z której jestem bardzo zadowolony.
Już drugi miesiąc pracuje wśród ludzi, zaczynam stawać na nogi - moja praca została nawet doceniona.

Mam wrażenie, że mocno odżyłem mentalnie a to było mi niesamowicie potrzebne.
Jestem pełen podziwu, że zaglądasz tutaj by sprawdzić co u mnie.

Ze swojej strony dziękuję za pamięć i życzę Wam wszystkiego najlepszego w tym jak i nowym roku 2022.

1

@MiłyPan:

Super wątek. Lepszy niż pudelek. Ej, ale Ty pamiętaj, żeby nie popełniać tych samych błędów.

1

@ToTomki:
W sumie w punkt, tylko takiego mindsetu uczy się zwykle od kogoś, często na terapiach, gdzie ktoś potrafi "nakierować" na odpowiedni tor, czasem przypadkiem trafiając na odpowiednią książkę, osobę lub samemu jeśli ma sie duży wgląd w siebie ale nadal to wymaga sporo pracy, pracy która w takich chwilach jak u autora bywa jeszcze cięższa, w każdym razie warto nad tym pracować.
"Nie wiem czemu tyle osób dało sobie wmówić, że całe życie trzeba gonić króliczka" tak, chyba po prostu jesteśmy zaprogramowani, raczej to nie jest kwestia wyuczona, tylko standardowa dla człowieka, że jedząc kawałek pizzy myślimy nad kolejnym, zamiast cieszyć się aktualnie spożywaną ;)

0

Zapraszam na Discord 4p mamy tam dedykowany kanał do takich spraw

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1