Co się dzieje z webmasterami?

5

Od jakiegoś czasu zbierałem się do rzucenia tego pytania. Ono dotyczy stricte webmasteringu, ale nie chodzi o jakiś problem związany z HTML czy CSS jako taki, tylko o to, co jest powodem wkurzania ludzi przez webmasterów.

Pewnie wielu zna taki scenariusz z życia wzięty: Interesuje mnie jakiś temat, wpisuję odpowiednie słowa w www.google.pl, klikam któryś wynik, myślę, ze się zapoznam, ale nie tak prędko. Na początku formalność, jaką jest akceptacja cookies. Tu nie ma większego problemu, jednak na smartfonie bywa, że ta informacja zajmuje cały ekran, albo wyskakuje po chwili wczytania strony. Potem jest już tylko gorzej. Wyskakuje pytanie różnie sformułowane, ale znaczące zawsze mniej więcej "czy chcesz otrzymywać powiadomienia". Są przyciski "tak" i "nie", ale tu trzeba dobrze patrzeć, bo kolejność przycisków jest różna i żeby niechcący nie kliknąć na "tak". Równie dobrze pytanie może brzmieć "Nie chciałbyś otrzymywać powiadomień, prawda?" i tutaj znaczenie słów "tak" i "nie" na tak postawione pytanie jest odwrotne i kliknięcie "tak" oznacza brak powiadomień. Zaczynam już czytać treść, ale po chwili okazuje się, że to jeszcze nie wszystko. Na pół ekranu, niekiedy na cały ekran wjeżdża reklama i szukam sposobu, jak ją zamknąć, jakiś przycisk "X". A na koniec, strona zawiera osadzony filmik, który nie jest związany z treścią, ale jak przewijam stronę, to ten filmik samoczynnie się odtwarza i jak się go schowa, to pojawia się w osobnej ramce.

Kto tego nie przerabiał? Ja to przerabiałem niezliczoną ilość razy. Nie czuję się tym podeksytowany, tylko wkurzony. Raczej już nie mam myśli "wow, jakie to super i dobrze zrobione", tylko raczej "czy już tym programistom w głowach się przewraca od tych technologii".

Założyłem ten wątek, ponieważ moim zdaniem to wszystko nie bierze się z powietrza, tylko z rąk programistów i webmasterów tworzących te strony (zarówno polskie i zagraniczne). Zakładam, że część z nich jest na tym forum i może ktoś przybliży, jak to wygląda od strony developerów.

Ja rozumiem, jak kilka lat temu weszło w życie HTML5, a wraz z nim nowe technologie, nowe możliwości, wielkie emocje i programiści się tym zachłysnęli, próbują, patrzą jak działa, są podekscytowani tym, co daje ten HTML5. Ale moim zdaniem życie jest takie, że owe zachłyśniecie prędzej czy później przemija i po prostu korzysta się z technologii rozsądnie. A w przypadku programistów web, w niektórych przypadkach zdaje się, że jest inaczej.

Co się z tymi programistami dzieje, że od wielu lat nieprzerwanie oprócz tworzenia i aktualizacji portali lubią go "zepsuć", że dojście do właściwej treści wymaga niepotrzebnego klikania, jeszcze trzeba patrzeć, co kliknąć, żeby nie kliknąć reklamy ani nie włączyć powiadomień? Nawet, jeżeli firma zarabia na reklamach, to one nie muszą być nachalne i uciążliwe. Jak użytkownik odtwarza film, a potem przewija stronę, to znaczy, że ten film go nie interesuje lub wystarczy, że posłucha samej ścieżki dźwiękowej.

Czy może programiści i webmasterzy takich rzeczy sami nie chcą, ale są "motywowani" w stylu "jak zrobisz wyjeżdżającą uciążliwą reklamę i okienko akceptacji powiadomień na cały ekran o dostaniesz wyższa premię (lub w ogóle ją dostaniesz)"?

Czy programistów, którzy też są użytkownikami stron internetowych takich rzeczy nie wkurzają? Nie słyszeli przysłowia "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe"?

Ja nigdy nie pracowałem komercyjnie w "web dev", więc nie mam pojęcia, czym kierują się webmasterzy, ani "co mają w głowach", że efekt jest taki, jaki jest?

Dawniej standardem były banery reklamowe w postaci obrazków wielkości mniej więcej 468x60? Co było w tym złego? A jak rozmiar jest zbyt sztywny, to nie problem automatycznie dopasować do rozdzielczości ekranu. A jeżeli informację o cookies jest wymagana prawem, to dlaczego nie można po prostu dać tego w stopce? A jak powiadomienia, to dlaczego nie może być gdzieś przycisk typu "chcę odbierać powiadomienia' i ktoś faktycznie zainteresowany po prostu kliknie i tyle?

2

Tak, dark patterns[1] i informowanie o cookie, gdy używa się tylko cookiesów technicznych to rak współczesnego internetu.

Szkoda również, że cookie consent nie został zaimplementowany na poziomie przeglądarek np. poprzez header.

[1] - Dark Patterns are tricks used in websites and apps that make you do things that you didn't mean to, like buying or signing up for something. The purpose of this site is to spread awareness and to shame companies that use them.

6

Te zgody są dodawane do stron, tak żeby działać zgodnie z prawem, które tworzą ludzie a-komputerowi...

Dla mnie to ostrzeżenie o cookiesach znaczy tyle co "uwaga, korzystasz z Internetu!"...

@WeiXiao: to by było najlepsze, żeby o takich rzeczach przeglądarka informowała automatucznie... Przynajmniej byśmy mieli jakiś ustandaryzowany komunikat i nikt by nie był narażony na karę za brak zgody...

6

To, co napisał OP plus:

niektóre strony działają tylko z włączoną wtyczką blokującą reklamy (bo ilość i rodzaj reklam są po prostu takie, że nie da się na stronę wejść). Ale: niektóre strony wykrywają, że jest blokada reklam, więc się nie chcą włączać - je trzeba w trybie incognito włączyć.

Z kolei inne serwisy chcą wymusić, żeby użytkownik był zalogowany, więc pokazują wielki overlay. I tu, żeby obejrzeć taką stronę trzeba z kolei w Dev Toolsach grzebać i zbadaj element, żeby ukryć ten overlay i skasować overflow: hidden w CSS (o ile twórcy ukryli to tylko za pomocą CSS, bo różnie bywa).

Tylko ja to wiem, jako frontend, a jak mają ci biedni ludzie to ogladać, którzy nawet nie wiedzą o dev toolsach czy trybie incognito.
A co jeśli ktoś źle kliknie i ustawi to powiadomienia? Ja bym umiał wtedy wejść w ustawienia przeglądarki i je anulować, ale przeciętny człowiek? Wątpię.

Kiedyś podejrzane treści wyskakiwały tylko na określonego rodzaju stronach (np. pirackich, xxx), teraz zwykła strona zawiera więcej pułapek niż przeciętna podejrzana stronka za dawnych czasów.

Myślę, że to jest jeden z powodów, dla którego ludzie dzisiaj siedzą na kilku raptem stronach (np. Facebook czy inne podobne) - bo wyjście cokolwiek poza tę bańkę jest bolesne (nawet, żeby pogodę sprawdzić, muszę wchodzić w tryb incognito!).

że dojście do właściwej treści wymaga niepotrzebnego klikania,

Facebook w tym króluje. Chcę coś na FB sprawdzić, wchodzę, pojawia mi się jakiś content, patrzę, co jest na feedzie, czytam, śmieję się, a potem wyłączam FB. Po chwili przypomina mi się, że nie sprawdziłem tego, co miałem sprawdzić. Widocznie FB jest tak zaprojektowany, żeby jak najszybciej rozproszyć użytkownika (żeby zapomniał, po co tam wszedł i żeby jak najdłużej go utrzymać na stronie). Czyli jest to Dark UX.

12

Wg mnie to, że zakładasz, że "coś się dzieje z webmasterami" to jest błędne założenie - webmaster jest tylko wykonawcą a pojeb*** się projektantom i zleceniodawcom bo to w głównej mierze od nich zależy feel and look danej strony.

4

@abrakadaber: jeszcze ustawodawcom się pojeb***...

3

@abrakadaber dobrze pisze. Programiści robią tylko projekty według poje'anych wymagań klienta. A klient chce żeby nawrzucać reklam do oporu, bo na reklamach zarabia. Przecież klient nie prowadzi strony z informacjami/artykułami dla twojej przyjemności, tylko żeby zarobić. Dla twojej (i swojej) przyjemności to ja opisuję Haskella i Scalę na swoim blogu. Nie ma tam żadnych reklam bo na tym nie zarabiam tylko na pisaniu w Scali. No ale jak ktoś zawodowo pisze (bo jest np dziennikarzem) to naturalne że chce na tym zarobić

Alternatywą jest zamknięcie wszystkiego i sprzedaanie płatnego dostępu jak Wyborcza

0
abrakadaber napisał(a):

Wg mnie to, że zakładasz, że "coś się dzieje z webmasterami" to jest błędne założenie - webmaster jest tylko wykonawcą a pojeb*** się projektantom i zleceniodawcom bo to w głównej mierze od nich zależy feel and look danej strony.

Ciekawe, czy ten, który zleca czy projektuje potrafi wczuć się w rolę odbiorcy sprawdzić finalny produkt. Czy wtedy sam stwierdzi, że wywalające się reklamy i komunikaty to nie tędy droga. Jeżeli to jest ogromny biznes typu FB, Allegro, Onet, to nic mu nie zagrozi i może pozwalać sobie na wszystko, a jak to jest mały biznesik na małą skalę, to jest do doskonały sposób na utratę klientów.

Spine napisał(a):

@abrakadaber: jeszcze ustawodawcom się pojeb***...

Spotkałem się z interpretacją, że zgoda na cookiesy nie musi być wyrażana wprost poprzez klikanie przycisku, tylko może być wyrażana poprzez konfigurację przeglądarki. Poza tym, ustawowy wymóg można spełnić poprzez komunikat zajmujący góra 10% ekranu, ale w żywych i kłujących w oczy kolorach, na to jakoś mało kto wpadł.

KamilAdam napisał(a):

Programiści robią tylko projekty według poje'anych wymagań klienta. A klient chce żeby nawrzucać reklam do oporu, bo na reklamach zarabia. Przecież klient nie prowadzi strony z informacjami/artykułami dla twojej przyjemności, tylko żeby zarobić.

Ja wiem, że mówi się "klient nasz pan", ale są chyba pewne granice. Właściciel firmy może robić dobry biznes, ale nie wiedzieć, jak przyciągnąć uwagę potencjalnych klientów. W takiej sytuacji zleca opracowanie struktury graficznej agencji interaktywnej, czy firmie zajmującej się "user experience". Czy szanująca się firma pozwoli sobie na takie wariactwo, czy zrobi i jeszcze wciśnie właścicielowi, że "tak jest dobrze", a on zapłaci za to, zleci realizację, bo będzie przekonany, że skoro firma wymyśliła mu look and feel, to musi być dobrze? A potem, taki właściciel patrzy na tą swoją stronę i się gubi, denerwuje, ciekawe, co pomyśli, szczególnie po tym, jak zapłacił grubą kasę.

Można to porównać do bycia barmanem i sytuacji, w której klient chce zamówić drink będący mieszaniny wódki z napoju energetyzujacego. Szanujący się barman wie, że energetyka nie miesza się z alkoholem i nie zrobi takiego drinka. A bywają tacy, którzy bez problemu wezmą pieniądze i zrobią taki drink. Ciekawe, co taki barman pomyśli, jak dowie się, że tego samego dnia jego klient walczy o zdrowie w szpitalu właśnie przez drink, który mu sprzedał. Nie wspominam o sytuacji, w której co najmniej dwie osoby podejdą do baru, jedna zamówi samą wódkę, a druga samą puszkę, a zamieszają przy stoliku, na to ani barman, ani właściciel knajpy nie ma wpływu.

7

Jak stawiałem dom, dałem architektowi znaczną przestrzeń do jego idei, wyszedł prosty i zarazem ponadczasowy projekt.
Zadałem mu pytanie: a jak nowobogacki chce mieć tu taflę szkła, tam wieżyczkę, niżej łuk, tu fidrygałek, to co pan robi?
Odp "Rzygam i rysuję"

3
AnyKtokolwiek napisał(a):

Jak stawiałem dom, dałem architektowi znaczną przestrzeń do jego idei, wyszedł prosty i zarazem ponadczasowy projekt.

Zadałem mu pytanie: a jak nowobogacki chce mieć tu taflę szkła, tam wieżyczkę, niżej łuk, tu fidrygałek, to co pan robi?
Odp "Rzygam i rysuję"

Podsumowując, nikt się nie powoła na klauzulę sumienia, bo Pieniądze nie śmierdzą (można mnie cytować)

3
andrzejlisek napisał(a):

Na początku formalność, jaką jest akceptacja cookies. Tu nie ma większego problemu, jednak na smartfonie bywa, że ta informacja zajmuje cały ekran, albo wyskakuje po chwili wczytania strony.

Tego akurat prawo wymaga. Powiadomienie często wyświetlane jest skryptem odpalanym po załadowaniu strony, stąd opóźnienie.
U siebie rozwiązuję ten problem lokalnymi stylami:


:not(BODY)[id*='onetrust'],
:not(BODY)[id*='popup'],
:not(BODY)[class*='popup'],
:not(BODY)[id*='rodo'],
:not(BODY)[class*='rodo'],
:not(BODY)[id*='cookie'],
:not(BODY)[class*='cookie'] {  
  display: none !important;
}

#wpfront-scroll-top-container,  
.overlay,
.welcome-screen,
DIV.fc-consent-root,
DIV.fc-ab-root	{
  display: none !important;
}  

"czy chcesz otrzymywać powiadomienia".

Powiadomienia zwiększają szansę, że na stronę wrócisz. Jak wrócisz, to wyświetlisz reklamy, jak wyświetlisz reklamy, to właściciel zarobi. A myślałeś może, że ta strona jest zrobiona dla ciebie?

Gdzieś w about:config mam tak ustawione opcje, żeby mi przeglądarka nie wyświetlała, żadnych zapytań o powiadomienia, żadnych monitów o zezwolenie na geolokalizację itp.

Na pół ekranu, niekiedy na cały ekran wjeżdża reklama

Bo właściciel zarabia na tobie biedaku. Patrz: adblocki.

to ten filmik samoczynnie się odtwarza i jak się go schowa, to pojawia się w osobnej ramce.

Wtyczki blokujące autoodtwarzanie filmów.

może ktoś przybliży, jak to wygląda od strony developerów.

Mam kilka stron wyświetlających horoskopy (nie wierzę w horoskopy), gdybym miała więcej poczucia humoru w stopce każdej z nich umieściłabym adnotację "ta strona jest stworzona tylko dla pieniędzy".

Ale myślisz, że takie natemat.pl albo gazeta.pl są pod tym względem lepsze? "Dziennikarze" po studiach i klikbajtowe treści, gdzie 20-latka wywnętrza się na temat tego, że dla niej "Psy" nie są kultowe, tylko seksistowskie, i że trzeba coś z tym zrobić.

Za poprzedniego systemu miałeś wszędzie na mieście banery o tym, że "Naród z Partią a Partia z Narodem", a teraz masz banery reklamowe, bo jest kapitalizm.

Co się z tymi programistami dzieje, że od wielu lat nieprzerwanie oprócz tworzenia i aktualizacji portali lubią go "zepsuć", że dojście do właściwej treści wymaga niepotrzebnego klikania

Tu dochodzi jeszcze problem urządzeń mobilnych i pieprzonego "flat design". Jeszcze z 10 lat temu obowiązywała zasada: maksimum 2-3 kliknięcia, żeby dotrzeć do każdej treści na stronie. Teraz przyjmuje si założenie, że użytkownik będzie oglądał stronę na ekranie wielkości pocztówki, więc trzeba "dla jego wygody" wszystko ukrywać pod przyciskami "pokaż więcej".

Czy programistów, którzy też są użytkownikami stron internetowych takich rzeczy nie wkurzają?

Jak cholera :D

Dawniej standardem były banery reklamowe w postaci obrazków wielkości mniej więcej 468x60? Co było w tym złego?

Na smartfonach źle się wyświetlają. Najlepsza kasa idzie z kwadratowych banerów pośród treści.

A jeżeli informację o cookies jest wymagana prawem, to dlaczego nie można po prostu dać tego w stopce?

Mnie osobiście zastanawia dlaczego tych p... cookies, rodo, geolokalizacji nie można po prostu ustawić sobie w opcjach przeglądarki, żeby były przekazywane każdej stronie standardowym interfeksem + ew. mała ikona powiadomienia gdzieś na pasku, gdybyś się jednak zdecydował zmienić opcje dla danej strony. Ale by ogarnięci politycy musieli coś takiego wymusić albo by przeglądarkowi technokraci musieli widzieć w tym dla siebie jakiś interes.

2
LukeJL napisał(a):

Z kolei inne serwisy chcą wymusić, żeby użytkownik był zalogowany, więc pokazują wielki overlay. I tu, żeby obejrzeć taką stronę trzeba z kolei w Dev Toolsach grzebać i zbadaj element, żeby ukryć ten overlay i skasować overflow: hidden

W przeglądarce pod gestem myszy w kształcie litery U mam przypisaną opcję usuń element, gdybym miała każdorazowo konsolę otwierać, to by mnie chyba szlag trafił.

No i wspomniane w poprzednim poście lokalne CSS wyp... takie bzdury na częściej odwiedzanych stronach.

Ale jak te biedne ludzie przeglądają Internet bez tych wszystkich sztuczek, to autentycznie nie mam pojęcia.

0
Freja Draco napisał(a):

Tego akurat prawo wymaga. Powiadomienie często wyświetlane jest skryptem odpalanym po załadowaniu strony, stąd opóźnienie.

Prawo mówi, że ma być, ale nie mówi, w jakiej formie. Czy nie da się np. pasek o szerokości 10% ekranu od góry w kontrastowych kolorach? A jeżeli jest to aplikacja, która wymaga cookies, czy innego "storage" i nie może działać bez tego, to tylko komunikat i tyle, wymóg prawny spełniony.

Powiadomienia zwiększają szansę, że na stronę wrócisz. Jak wrócisz, to wyświetlisz reklamy, jak wyświetlisz reklamy, to właściciel zarobi. A myślałeś może, że ta strona jest zrobiona dla ciebie?

Wiadomo, ze właściciel walczy o kolejne wejścia lub unikalne wejścia, bo chce na tym zarobić. Czy są osoby, które świadomie chcą tych powiadomień?

Na pół ekranu, niekiedy na cały ekran wjeżdża reklama

Bo właściciel zarabia na tobie biedaku. Patrz: adblocki.

Samego faktu istnienia reklam i zarabiania na nich się nie czepiam, ale naprawę nie da się w stylu zwykłych banerów i "przycisków", jakie były popularne 15-20 lat temu? Nawet rozmiary były ustandaryzowane, a że rozmiar jest sztywny, to zawsze można zrobić skalowany w zależności od urządzenia. Wiadomo, ze trzeba w jakiś sposób zachęcić do kliknięcia w reklamę, szczególnie, jak właściciel strony ma stawkę od każdego kliknięcia lub wyświetlenia.

to ten filmik samoczynnie się odtwarza i jak się go schowa, to pojawia się w osobnej ramce.

Wtyczka to i może rozwiązuje problem, ale czy temu, kto to zrobił lub zlecił już naprawdę "na głowę odwala"? Już lepsze było odtwarzanie muzyki w tle z pliku MIDI, jakie spotykało się jeszcze w okolicach roku 2000 na niekomercyjnych stronach, ale to już dawno stało się się passe.

Mam kilka stron wyświetlających horoskopy (nie wierzę w horoskopy), gdybym miała więcej poczucia humoru w stopce każdej z nich umieściłabym adnotację "ta strona jest stworzona tylko dla pieniędzy".

Ale myślisz, że takie natemat.pl albo gazeta.pl są pod tym względem lepsze? "Dziennikarze" po studiach i klikbajtowe treści, gdzie 20-latka wywnętrza się na temat tego, że dla niej "Psy" nie są kultowe, tylko seksistowskie, i że trzeba coś z tym zrobić.

Za poprzedniego systemu miałeś wszędzie na mieście banery o tym, że "Naród z Partią a Partia z Narodem", a teraz masz banery reklamowe, bo jest kapitalizm.

Jak napisałem wyżej, prowadzisz komercyjną stronę o horoskopach i chcesz zarabiać na reklamach? Proszę bardzo, nie ma problemu. Ale czy naprawdę trzeba wkurzać użytkownika? Nie da się jak za dawnych czasów, tylko lepiej dopasowane do wszystkich rodzajów urządzeń? Założę się, że jak na swojej stronie zrobisz wywalające i najeżdżające reklamy w masowych ilościach, to prędzej czy później stracisz część z tych użytkowników, którzy odkryją inne strony z horoskopami bez takich "bajerów". A skoro Twoja strona jest komercyjna, to wolałabyś jak najwięcej wizyt (i idące za nimi kliknięcia w reklamy), a nie jak najmniej, prawda?

Co się z tymi programistami dzieje, że od wielu lat nieprzerwanie oprócz tworzenia i aktualizacji portali lubią go "zepsuć", że dojście do właściwej treści wymaga niepotrzebnego klikania

Tu dochodzi jeszcze problem urządzeń mobilnych i pieprzonego "flat design". Jeszcze z 10 lat temu obowiązywała zasada: maksimum 2-3 kliknięcia, żeby dotrzeć do każdej treści na stronie. Teraz przyjmuje si założenie, że użytkownik będzie oglądał stronę na ekranie wielkości pocztówki, więc trzeba "dla jego wygody" wszystko ukrywać pod przyciskami "pokaż więcej".

Teraz w modzie jest "responsive web design", czyli jedna wersja dopasowująca się do każdego ekranu. Sama idea jest super, bo nie ma podwójnej roboty. Kiedyś bywały dwie czy trzy wersje. Pamiętam, jak dziś, że Allegro w roku 2010-2011 miało dwie wersje smartfonowe, inna dla IPhone, a inna dla smartfona z Androidem (nie miałem smartfonów, tylko eksperymentowałem z UserAgent w przeglądarce).

Czy programistów, którzy też są użytkownikami stron internetowych takich rzeczy nie wkurzają?

Jak cholera :D

Akurat my oboje jesteśmy w tym zgodni. A jakby to samo pytanie zadać temu, który zleca lub implementuje treści we wkurzającej formie (nie wierzę, że nie da się ich przedstawić w sposób mniej uciążliwy) na stronie, która docelowo ma przynieść jak największe dochody?

Dawniej standardem były banery reklamowe w postaci obrazków wielkości mniej więcej 468x60? Co było w tym złego?

Na smartfonach źle się wyświetlają. Najlepsza kasa idzie z kwadratowych banerów pośród treści.

Akurat baner w środku tekstu, między jego częściami działający tak, jak wstawiony zwykły obrazek, jest OK. A na smartfony, to chyba da się zrobić baner dopasowujący się do szerokości wyświetlacza. Albo, jak się robi osobną wersję strony na smartfony, to można banery przeskalować i inaczej rozmieścić, żeby wszystko do siebie pasowało.

A jeżeli informację o cookies jest wymagana prawem, to dlaczego nie można po prostu dać tego w stopce?

Mnie osobiście zastanawia dlaczego tych p... cookies, rodo, geolokalizacji nie można po prostu ustawić sobie w opcjach przeglądarki, żeby były przekazywane każdej stronie standardowym interfeksem + ew. mała ikona powiadomienia gdzieś na pasku, gdybyś się jednak zdecydował zmienić opcje dla danej strony. Ale by ogarnięci politycy musieli coś takiego wymusić albo by przeglądarkowi technokraci musieli widzieć w tym dla siebie jakiś interes.

To by było super, ale mamy to, co mamy. Jednak "od zawsze" w wielu dziedzinach można spełnić wymogi prawne w sposób najmniej uciążliwy. Inny przykład. W telewizyjnych reklamach leków często pojawia się długi napis bardzo małą czcionką i na krótko, że większość ludzi go nie przeczyta. Przypuszczam, ze prawo wymaga umieszczenia takiej informacji, ale, jak widać, ten wymóg jest spełniony w sposób najmniej zakłócający przekaz reklamy.

2

Niestety powiadomienie o cookiesach musi być dobrze widoczne i rzucić się w ryj, nie może być w stopce. A przynajmniej taka jest najpopularniejsza interpretacja i nikt nie chce ryzykować grzywny.
Jeśli chcesz zobaczyć czy "webmaster" próbował coś z tym zrobić to możesz zobaczyć czy klasa tego baneru to coś w stylu "cookie-banner" - to ukłon w stronę użytkowników bo mogą sobie zablokować to powiadomienie prostą regułą w adblockerze albo dodatkiem w stylu I don't care about cookies.

Wyskakuje pytanie różnie sformułowane, ale znaczące zawsze mniej więcej "czy chcesz otrzymywać powiadomienia". Są przyciski "tak" i "nie", ale tu trzeba dobrze patrzeć, bo kolejność przycisków jest różna i żeby niechcący nie kliknąć na "tak". Równie dobrze pytanie może brzmieć "Nie chciałbyś otrzymywać powiadomień, prawda?" i tutaj znaczenie słów "tak" i "nie" na tak postawione pytanie jest odwrotne i kliknięcie "tak" oznacza brak powiadomień.

Tu gadasz straszne pierdoły - to powiadomienie jest z przeglądarki, twórca strony może tylko poprosić przeglądarkę o jego wyświetlenie. Treść, wygląd i układ przycisków jest zawsze taki sam chyba że zmienisz przeglądarkę

Dawniej standardem były banery reklamowe w postaci obrazków wielkości mniej więcej 468x60? Co było w tym złego? A jak rozmiar jest zbyt sztywny, to nie problem automatycznie dopasować do rozdzielczości ekranu.

Dawnym standardem była rozdzielczość 800x600 więc te banery zajmowały pół ekranu. Dawnym standardem było że się nic nie skalowało bo wszyscy mieli podobną rozdzielczość a stron nikt nie przeglądał na telefonie. Dawnym standardem były wyskakujące okienka które są teraz blokowane przez przeglądarki. Dawnym standardem były wyskakujące pytania czy dodać stronę do zakładek i ustawić jako stronę główną - czasami pytanie o dodanie do zakładek wyskakiwało po każdym kliknięciu na stronę. Dawnym standardem były samoinstalujące się toolbary zajmujące pół okna przeglądarki.
Nie było lepiej, zmieniły się tylko dozwolone chwyty.

Swoją drogą jacy "webmasterzy". Dawno już skończyły się czasy gdy ludzie tworzyli własne strony po swojemu, teraz wszystkie strony domowe wyglądają podobnie i stoją na wordpressie albo są zwykłą stroną na facebooku. Zostały tylko komercyjne strony na których ciśnie się tylko na zwiększenie zysków i powierzchni reklamowej.

Wonder Why

1

@obscurity:

A przynajmniej taka jest najpopularniejsza interpretacja i nikt nie chce ryzykować grzywny.

najpopularniejszą interpretacją jest również to, że zawsze trzeba informować o cookiesach jeżeli są używane,
a rzeczywistość jednak jest trochę inna i niektórzy typu GitHub poszli po rozum do głowy.

0
obscurity napisał(a):

Tu gadasz straszne pierdoły - to powiadomienie jest z przeglądarki, twórca strony może tylko poprosić przeglądarkę o jego wyświetlenie. Treść, wygląd i układ przycisków jest zawsze taki sam chyba że zmienisz przeglądarkę

Teraz włączyłem tryb prywatny w Firefox i wszedłem na kilka stron i nie pokazała się informacja, więc nie potwierdzę. Jednak ja jestem całkowicie pewien, że w niektórych przypadkach było rzeczywiście standardowe zapytanie z przeglądarki (i wtedy ma jednolity wygląd), ale były też przypadki zapytania o takie powiadomienia będące elementem strony i tutaj co strona to było inaczej. Właśnie z tego powodu raz czy dwa razy kliknąłem na "tak", a potem szukałem w ustawieniach, jak to cofnąć.

obscurity napisał(a):

Dawniej standardem były banery reklamowe w postaci obrazków wielkości mniej więcej 468x60? Co było w tym złego? A jak rozmiar jest zbyt sztywny, to nie problem automatycznie dopasować do rozdzielczości ekranu.

Dawnym standardem była rozdzielczość 800x600 więc te banery zajmowały pół ekranu. Dawnym standardem było że się nic nie skalowało bo wszyscy mieli podobną rozdzielczość a stron nikt nie przeglądał na telefonie. Dawnym standardem były wyskakujące okienka które są teraz blokowane przez przeglądarki. Dawnym standardem były wyskakujące pytania czy dodać stronę do zakładek i ustawić jako stronę główną - czasami pytanie o dodanie do zakładek wyskakiwało po każdym kliknięciu na stronę. Dawnym standardem były samoinstalujące się toolbary zajmujące pół okna przeglądarki.
Nie było lepiej, zmieniły się tylko dozwolone chwyty.

Nie neguję tego, że wtedy wszystko było inaczej i nie stwierdzam, że stosowane wtedy sposoby przystają do dzisiejszych realiów. Jednak można zdefiniować standard banera na zasadzie: Baner jest tak zeskalowany, że ma szerokość maksymalnie 90% ekranu i wysokość maksymalnie 20%, wtedy będzie pasować i do telefonu, obojętnie, czy trzymany pionowo czy poziomi, i do monitora 4K. Jednak abstrahując od tego, jak zdefiniujemy standard banera (istotne, żeby "dobrze" się wyświetlał, a nie w zależności od tego, na czym i w jakiej rozdzielczości się ogląda), to można by dyskutować, czy większy dochód przyniesie rozsądnie umieszczona reklama na stronie wewnątrz treści, czy na górze (chodzi o jak największe prawdopodobieństwo jej zobaczenia mimochodem), czy w formie wyskakującej ramki, która momentalnie podnosi ciśnienie (ale bez zainteresowania tym, co reklamuje), a zarazem jest "odporna" na wszelkie ustawienia przeglądarki i adblocki.

4

Parę lat temu pracowałem w software house. Właściwie wszystkie projekty jakie robiliśmy dla klientów zewnętrznych były totalnie bez sensu. Typu 6 miesięcy pracy nad aplikacją mobilną dla firmy Fortune 500, odtrąbiony wielki sukces, Android i iOS łącznie zgarnęły coś koło 10 instalacji (po odjęciu tych od nas). Całkiem serio myślę, że zlecający dostali za to awans. Podobnie jest z webmasteringiem. OP zakłada, że strony internetowe są po coś. Większość z nich jest absolutnie po nic. Badziewnie zaimplementowany badziewny design wypełniony badziewną treścią.

0

Wyskakuje pytanie różnie sformułowane, ale znaczące zawsze mniej więcej "czy chcesz otrzymywać powiadomienia". Są przyciski "tak" i "nie", ale tu trzeba dobrze patrzeć, bo kolejność przycisków jest różna i żeby niechcący nie kliknąć na "tak". Równie dobrze pytanie może brzmieć "Nie chciałbyś otrzymywać powiadomień, prawda?" i tutaj znaczenie słów "tak" i "nie" na tak postawione pytanie jest odwrotne i kliknięcie "tak" oznacza brak powiadomień.

Tu gadasz straszne pierdoły - to powiadomienie jest z przeglądarki, twórca strony może tylko poprosić przeglądarkę o jego wyświetlenie. Treść, wygląd i układ przycisków jest zawsze taki sam chyba że zmienisz przeglądarkę

Jednak miałem rację i mam na to dowód w załączniku. Oczywiście kliknąłem "blokuj".
Zrzut ekranu z 2021-07-03 18-52-55.png

Tak więc, równie dobrze może być taki komunikat (spreparowałem za pomocą narzędzi w przeglądarce):
Zrzut ekranu z 2021-07-03 18-59-36.png

Adres to: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,27279731,siostra-michaela-pawlik-walczy-z-joga.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta&fbclid=IwAR02UHeqv1EeHmOTc9doKqCA86JxK5lwpP1P6w7KA19ocZI8J3VL3zla4lg
Każdy sam może sobie sprawdzić.

1

@andrzejlisek To jest takie wstępne okienko, trick polega to na tym, że jak klikniesz "nie" w oryginalnym okienku to strona dostaje blocka na pokazywanie go w przyszłości. Jak klikniesz nie w ich okienku wstępnym to będziesz je dostawał co jakiś czas. Po kliknięciu "tak" na ich wstępnym okienku dopiero pokaże Ci się oryginalne, jednak wtedy się zakłada, że użytkownik chce to powiadomienie więc prawdopodobnie drugi raz kliknie tak.

0
Markuz napisał(a):

@andrzejlisek To jest takie wstępne okienko, trick polega to na tym, że jak klikniesz "nie" w oryginalnym okienku to strona dostaje blocka na pokazywanie go w przyszłości. Jak klikniesz nie w ich okienku wstępnym to będziesz je dostawał co jakiś czas. Po kliknięciu "tak" na ich wstępnym okienku dopiero pokaże Ci się oryginalne, jednak wtedy się zakłada, że użytkownik chce to powiadomienie więc prawdopodobnie drugi raz kliknie tak.

W trybie prywatnym to okienko nie działa, więc nic nie sprawdzę, ewentualnie na innym komputerze lub innej przeglądarce. Czy jedyny sens tego triku jest taki, żeby co jakiś czas nękać użytkownika, bo możliwe, że zmieni zdanie i zechce mieć powiadomienia?

Wydaje się trochę bez sensu, żeby mieć dwa okienka dotyczące tego samego, nawet przy usuwaniu danych i formatowaniu nośników na ogół nie ma podwójnego potwierdzenia.

Gazeta.pl jest chyba tak ogromną firmą, ze zatrudnia swoich programistów, UX designerów, grafików itp. Ciekawe, kto wpadł na to, żeby zrobić to dodatkowe okienko i kazał programiście zrealizować (o ile nie sam programista).

2
andrzejlisek napisał(a):

Gazeta.pl jest chyba tak ogromną firmą, ze zatrudnia swoich programistów, UX designerów

UX umarł, Excel żyje.

0

@masterc:

Jedni narzekaja, inni maja to w d... i na tym zarabiaja pewnie o to chodzi. Dlatego webmaster nie pyta czemu ma tak byc tylko neirze kase i robi jak chce klient.

Tą samą kasę, którą bierze webmaster, wydaje klient, który to zleca. Właśnie próbuję dojść do sedna, czym kierował się klient myśląc, że takie zaśmiecanie strony, że adblock jest bardzo potrzebny, będzie dochodowe. Moim zdaniem to jest bardzo dobry sposób na zniechęcenie do siebie, a to chyba nie przynosi dochodów.

masterc napisał(a):

Bo kiedys inetrnet byl źródłem wiedzy, wiedza to potęga a dziś jest źródłme kasy wiec trzeba wyciskac ile sie da. Tak samo jak kazda laska zrobi na świecie ze wszystkiego burdel. Kiedys i do dzis przyjmuja w domu, w samochodzie w hotelu. Przyszedł internet i ponad 60% spoleczenstwa to kobiety i co ? kamerki internetowe, pokazy na zywo, cycki dupa na zawolanie. Gdyby nie ban za pokazywanie zdj na insta to juz by tam sie wylewaly cycki nagosc jak na twiterze.

Burdele, kamerki, cycki, niech sobie funkcjonują, mi to nie przeszkadza. Każdy niech sobie zarabia jak chce, tylko bez uciążliwości dla innych. Inaczej bym o tym myślał, gdyby to wyskakiwało w sposób natarczywy i w mało odpowiednich momentach.

Podobnie, jak niektórzy developerzy budowlani, którzy stawiają blok jeden na drugim. Jak mają zbyt i ludzie chcą mieszkać w takich blokach, to nie ma problemu.

1
andrzejlisek napisał(a):

@masterc:

Właśnie próbuję dojść do sedna, czym kierował się klient myśląc, że takie zaśmiecanie strony, że adblock jest bardzo potrzebny, będzie dochodowe.

Maksymalizacją zysków. W przypadku dużych portali zapewne analizowano jak dalece można wk... klienta przy zachowaniu rosnącej krzywej zysków i wybrano punkt z maksimum krzywej.

2
andrzejlisek napisał(a):

Tą samą kasę, którą bierze webmaster, wydaje klient, który to zleca. Właśnie próbuję dojść do sedna, czym kierował się klient myśląc, że takie zaśmiecanie strony, że adblock jest bardzo potrzebny, będzie dochodowe. Moim zdaniem to jest bardzo dobry sposób na zniechęcenie do siebie, a to chyba nie przynosi dochodów.

Zastanów się kim jest "typowy użytkownik" takiego portalu jak gazeta.pl (czy inne tego typu). Tu nie chodzi o jakość, tu chodzi o kliki. To jest esencja tego co pisałem wcześniej Badziewnie zaimplementowany badziewny design wypełniony badziewną treścią.. To jest w skrócie ich model biznesowy. Użytkownik wchodzi na taki portal z nudów (bo przecież nie po informacje), dostaje w twarz setką reklam, które kliknie przez pomyłkę/manipulację. Wyłączy AdBlocka, bo chce przeczytać te clickbaitowe niby-treści. Czysta statystyka i "biznes" gdzie maksymalizujesz przychody i minimalizujesz koszty. Użytkownik gazeta.pl nie oczekuje nawet namiastki jakości, bo jest przyzwyczajony do konsumpcji badziewia.

0
andrzejlisek napisał(a):

Jednak miałem rację i mam na to dowód w załączniku. Oczywiście kliknąłem "blokuj".

To nie jest okienko z przeglądarki tylko z jakiegoś zewnętrznego serwisu "pushpushgo". Śmiało możesz kliknąć "Zezwalaj" i zobaczyć co się stanie - otwiera się jakaś inna stronka która zapewne dopiero by zapytała po raz drugi (tym razem okienkiem z przeglądarki) czy chcę powiadomienia gdyby nie to że mam to wyłączone w przeglądarce.
Masz rację - każdy może sobie na stronę wstawić okienko o dowolnym wyglądzie które nic nie robi, ale gdy chcesz zapytać naprawdę o powiadomienia to okienko będzie wyglądało tak samo.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1