Witam, chciałbym nabrać nawyku używania GIT-a w trakcie jednoosobowej pracy nad aplikacjami webowymi. Ale z drugiej strony nie chciałbym, żeby GIT królował w mojej głowie, kiedy eksperymentuję z różnymi pomysłami. Czy znacie jakiś free tutorial przedstawiający sensowne i standardowe użycie GIT-a?
A to do gita trzeba cały tutorial? ;)
- Odbijasz od mastera nowy branch kiedy zaczynasz nad czymś pracować
- Commitujesz i pushujesz zmiany jak tylko chcesz mieć
checkpoint
bo cośtam zaczęło działać - Jeśli pracujesz nad czymś innym to odbijasz kolejny równoległy branch od mastera i na nim pracujesz tak jak poprzednio
- Na koniec mergujesz swoje branche do mastera jak ficzer jest gotowy
- Profit!
krig napisał(a):
Czy znacie jakiś free tutorial przedstawiający sensowne i standardowe użycie GIT-a?
Tak, oficjalny git book
We własnym projekcie? To co @Shalom napisał, albo nawet branchy nie robisz i commitujesz wtedy kiedy "coś działa" albo "chce móc do tego wrócić bo eksperymentuje teraz".
Generalnie ma Ci pomóc w pracy, w wersjonowaniu zmian właśnie przy eksperymentach i postępach (i jak masz np github to jeszcze w roli kopii zapasowej) i nie będzie CI pracy utrudniać.
W tzw "pracy" czy pracy zespołowej korzysta się już bardziej z branchy i może warto się tego nauczyć? Ale z 2 strony, jeśli ma Ci przeszkadzać b nie czujesz się pewnie to możesz korzystać z mastera na początek a potem wprowadzić branche.
Ale z drugiej strony nie chciałbym, żeby GIT królował w mojej głowie
Git to narzędzie, które ma pomóc w bieżącej pracy, a nie dołożyć niepotrzebnej roboty. Nawet jeżeli używasz go sam to ma sporo zalet:
- Kopia zapasowa kodu na zewnątrz.
- Nawyk robienia ograniczonych zmian i opisywania ich
- Łatwe wycofywanie "testowych" zmian
- nawet robiąc w projekcie sam, możesz mieć potrzebę wpierania wielu równoległych wersji - masz produkcję, którą musisz wspierać, masz dłuższe w rozwoju ficzery, do których siadasz czasami, równolegle robisz jakieś niewielkie usprawnienia, czy bugfixy.
Przeczytałbym sobie co to gitflow i zaczął ogarniać i stosować kolejne jego elementy - jak coś nie znajdzie zastosowania w twoim przypadku to przestajesz używać.
Nie wstaję od komputera bez zrobienia git add / git commit / git push
-- co bym nie robił. Zbyt często chciałem wrócić do czegoś, do czego myślałem, że nie wrócę nigdy.
Nie biorę się do roboty (jakiejkolwiek, nawet prywatnej) bez git init
.
Gdy robię rzeczy sam, to mam w tych repozytoriach trochę bałagan (bo nie zawsze komituję tylko to, co nalezy), ale lepszy bałagan niż brak kontroli wersji...