Praca w małej firmie.

0

Cześć,

mam małą zagwozdkę i chciałbym usłyszeć opinie osób, które być może były w podobnej sytuacji.
Aktualnie mam prawie 6 lat expa w programowaniu. Zaczynałem od małej firmy (typowy januszex, bez review itp). Potem przeszedłem do wielkiego korpo, gdzie wszystko już wyglądało jak należy ALE. Podczas 2 lat napisałem może kilka linijek kodu (kod legacy), większość czasu to szukanie problemu + ewentualnie napisanie ifa. Ale firma jest stabilna nawet w tym okresie COVIDa. Więc zacząłem rozglądać się za czymś nowym.

Dostałem możliwość wzięcia udziału w rekrutacji do bardzo małej firmy (okolo 40-50 osób). Stack technologiczny bardzo fajny, projekt też bardzo ciekawy. Niby wszystko wygląda jak powinno ALE...
Na linkedin znalalem tam może 2-3 osoby (ktore zajmują się tym stosem technologicznym), który pracują chyba tylko na część etatu (bo na swoim profilu mają też full time w innych firmach) - i to tylko od paru miesięcy (4-6 msc). Na stronie, wygląda jakby to był ich pierwszy projekt tego typu i dopiero teraz szukają całego zespołu.

Jakie macie podejście do takich propozycji? Nie ukrywam, że trochę się boję wchodzić w nowy projekt w firmie, która w tej dziedzinie nie ma wcześniejszego doświadczenia i wygląda to jak pierwszy projekt... który jak wiadomo, może się nie udać...

A być może, to okazja żeby nauczyć się czegoś fajnego? Jak u was wygląda, sprawa rozglądania się za pracą? Dodam, że jeżeli chodzi o finanse to są nawet ponad moje oczekiwania.

5
edwi-92 napisał(a):

Dostałem możliwość wzięcia udziału w rekrutacji

Dostaję możliwość wzięcia udziału w rekrutacji od 1, 2 tygodniowo do czasami 2 dziennie. Bywało, że od 2 pośredników do tego samego projektu.
Gdybym nawet miał pytać przypadkowych ludzi z internetu to pytałbym dopiero po otrzymaniu oferty: "przyjąć pracę czy nie".

Idź na rekrutację to zadasz pytania i zobaczysz, czy dostaniesz na nie wyczerpujące i zadowalające zadowalające cię odpowiedzi.

0

Tak dodam że jeśli masz 6 lat doświadczenia i mówią ci "rozmowa HR a później techniczna" to spytaj się na tym phone screenie o jakieś pół godziny na rozmowę z hiring managerem albo team leadem, na rozmowach technicznych często ludzie wciskają tyle rzeczy że nie ma czasu na spokojnie sobie porozmawiać. Z 6 latami doświadczenia jesteś sobie w stanie na coś takiego pozwolić, i raczej będzie na plus to że jesteś zainteresowany i masz jakieś konkretne pytania.

1
edwi-92 napisał(a):

Dodam, że jeżeli chodzi o finanse to są nawet ponad moje oczekiwania.

To jest tylko oferta. To że jakiś bot-rekruter wysyła setkom randomów, co się wpisują w pattern, jakąś ofertę z widełkami x-y, nie znaczy, że tyle dostaniesz xD Mi (i setkom innych osób) też na linkedinie wysyłają ciekawe oferty, ale zwykle mają się nijak do rzeczywistości - to co ja umiem, a to czego wymagają, to zwykle 2 różne rzeczy - po prostu przeczytali, że programujesz, to dostałeś ofertę^^ Więc patrz na takie oferty z przymrużeniem oka.

2
BraVolt napisał(a):
edwi-92 napisał(a):

Dostałem możliwość wzięcia udziału w rekrutacji

Dostaję możliwość wzięcia udziału w rekrutacji od 1, 2 tygodniowo do czasami 2 dziennie. Bywało, że od 2 pośredników do tego samego projektu.
Gdybym nawet miał pytać przypadkowych ludzi z internetu to pytałbym dopiero po otrzymaniu oferty: "przyjąć pracę czy nie".

Idź na rekrutację to zadasz pytania i zobaczysz, czy dostaniesz na nie wyczerpujące i zadowalające zadowalające cię odpowiedzi.

Dokładnie -- pracownicy za często traktują siebie jako klientów na takich rozmowach. Ta rozmowa służy nie tylko rekruterom, by się czegoś o Tobie dowiedzieć, ale także TOBIE, żebyś Ty dowiedział się o pracodawcy możliwie dużo i podjął świadomą decyzję o zmianie pracy.

Szczególnie, że to często firmom zależy na dobrym pracowniku bardziej, niż pracownikom na dobrym pracodawcy... :)

1
serek napisał(a):

To jest tylko oferta. To że jakiś bot-rekruter wysyła setkom randomów, co się wpisują w pattern

Nie zawsze, bo niedawno dostałem dzień po dniu po jednej ofercie od pani i pana rekruterów z tej samej firmy do tego samego do projektu.
Nic nadzwyczajnego, ale mam w profilu Warszawa, a oferta była "na stare śmiecie" ...-set km od Warszawy.
Odpisałem, że teraz jestem w W-wie.
Pani odpowiada: zaktualizuje sobie źle przekazane jej dane, ale pyta się czy nie chcę się z powrotem przenieść.
Pani jest dobrym handlowcem, potrafi gładko wybrnąć i jeszcze próbuje coś ugrać.

Tyle jest warte "dostałem możliwość wzięcia udziału w rekrutacji"

0

Źle napisałem, oferta jest już na stole. Stąd ta informacja o kasie.
Podczas rozmowy przez stres sporo informacji mi umknęło. Więc zaraz po otrzymaniu oferty zacząłem przegląd firmy.
Mam już przygotowaną listę pytań tak żeby umówić się na rozmowę.
W między czasie założyłem ten temat aby podpytać jak inni podchodzą do podobnej sytuacji i oferty od małej firmy, gdzie aktualnie jest prowadzony tylko jeden taki projekt (firma wywodzi się z innych rzeczy - całkiem inna działka programowania).

Na rozmowie pytania moje były głównie odnośnie tego projektu i technologii. Nie pytałem o wielkość zespołu i ilości doświadczonych programistów.

0
edwi-92 napisał(a):

oferta jest już na stole. Stąd ta informacja o kasie.

Ja rozumiem, widełki SENSOWNE wcześniej nie były znane?

Ile czasu minęło od interview do przedstawienia propozycji?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1