Siema
Chciałem się Was poradzić. Miesiąc temu zmieniłem pracę i teraz siedzę w projekcie w C++.
Widzę jednak, że ten projekt mi się nie podoba i wdrażanie idzie mi bardzo topornie. Ciężko mi się za to zabrać i wręcz zmuszam się, żeby się uczyć potrzebnych rzeczy/czytać dokumentację itp.
Jestem na UoP na 3-miesięcznym okresie próbnym. Firma zaproponowała mi fajne warunki i chciałbym w niej zostać, a prowadzi też projekty w innych technologiach - Javy, Pythony, C# i inne Rusty.
Wiem, że generalnie jest możliwość przeskoczenia do innego projektu, na jakiś czas albo całkowicie dla programistów, jednak okres próbny to nie jest na to zły czas?
Co mi radzicie?
- Pogadać z przełożonym już teraz, że projekt chyba nie jest dla mnie i zapytać o zmianę i wskoczyć w coś innego jeśli dostanę zielone światło?
- Przesiedzieć okres próbny w tym projekcie i po nowej umowie próbować zmieniać? Tylko, że naprawdę lipnie mi się pracuję zmuszając się, a w rzeczywistości pracuję przez to gorzej.
- Wyjechać w Bieszczady?
- Jeszcze coś innego?
Moim głównym językiem jest C++, w Javie, C# i innych to trochę co najwyżej pisałem na studiach albo do szuflady, ale wiedzy z typowego powiedzmy backendu to za wiele nie mam, mało się tym zajmowałem. Jeśli udałoby mi się przenieść nawet do takiego projektu to nie wiadomo też jakiego poziomu będą wymagać, a jak mówiłem jest to okres próbny, wtedy pewnie miałbym innego przełożonego itp. - w skrócie trochę pewnie loteria.
Firma wygląda spoko i jak mówiłem nie chciałbym zmieniać zaraz roboty, co byście zrobili na moim miejscu? Chodzi mi o zwykłą radę, bo wiem że wielu kwestii nie da się przewidzieć.
Mam niecałe dwa lata doświadczenia w C++.
EDIT:
Zmieniłem trochę post, bo to projekt i cała otoczka jest problemem, a nie sama działka domenowa. Źle to opisałem.