Urlop wypoczynkowy i wypowiedzenie

0

Zakładając, że pracuje 2 lata w jednej firmie na uop i przysługuje mi 26 dni urlopu, ponieważ mam wystarczający do tego staż. Zatem wraz z dniem 1 stycznia dostaje z góry 26 dni urlopu. I teraz tak załóżmy, że się zwalniam w styczniu i co wtedy dzieje się z urlopem? Dodatkowo mam okres wypowiedzenia w wymiarze jednego miesiąca. Rozważmy takie dwie sytuacje:

  1. Zwalniam się 30 stycznia i mam jeden miesiąc wypowiedzenia. Czy wtedy te 26 dni urlopu przepadają czy mogę np. wziąć cały luty wolne?
  2. Zwalniam się 20 lutego, aczkolwiek już w styczniu wziąłem np. 20 dni urlopu. Co wtedy jeśli by urlop miał się skalować odpowiednio do przepracowanych miesięcy w roku?
0
  1. Dni urlopowe są przeliczane wtedy proporcjonalnie do przepracowanych miesięcy w roku. Nie pamiętam czy zaokrąglenie jest w górę czy w dół, ale w praktyce jak złożysz wypowiedzenie to masz dostępne wtedy tylko kilka dni urlopy.
  2. Tu jest trochę bardziej skomplikowane. Z tego co się orientuję to pracodawca daje Ci wtedy urlop na własne ryzyko, bo zgodnie z prawem w styczniu masz dostępne tylko 1/12 z rocznego limitu i z każdym miesiącem to rośnie. To że zwykle wszystkie dni urlopowe pracodawcy doliczają na początku roku to jest takie uproszczenie. W praktyce jak weźmiesz taki długi urlop w styczniu to pewnie będzie to podejrzane.

Sors: kodeks pracy przeczytany 10 lat temu, więc coś się mogło zmienić i pomieszać.

4

Tutaj pozwolę się nie zgodzić z tym, co napisał @tsz.

Urlop częściowy się dostaje za pierwszym razem/podczas pierwszego zatrudnienia. Wtedy rzeczywiście się oblicza proporcjonalnie ilość urlopu do ilości przepracowanych dni. W kolejnych latach pracownik otrzymuje od razu urlop w pełnym wymiarze na samym początku roku - https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-pracy-16789274/art-153:

Art. 153. [Zasady nabycia prawa do urlopu]
§ 1. Pracownik podejmujący pracę po raz pierwszy, w roku kalendarzowym, w którym podjął pracę, uzyskuje prawo do urlopu z upływem każdego miesiąca pracy, w wymiarze 1/12 wymiaru urlopu przysługującego mu po przepracowaniu roku.
§ 2. Prawo do kolejnych urlopów pracownik nabywa w każdym następnym roku kalendarzowym.

Oczywiście, pracownik wnioskuje o urlop, ale to pracodawca musi wyrazić na to zgodę, więc jeśli 3. stycznia ktoś się zgłosi z wnioskiem o 26 dni urlopu do wzięcia natychmiast, to pracodawca wcale nie musi się na to zgodzić. A jeśli się zgodzi to na własne ryzyko.

A odpowiadając na pytania z pierwszego postu:
1) jeśli się zwolnisz w styczniu, masz cały urlop do wykorzystania, to możesz go wybrać do wykorzystania w lutym. Zresztą często tak się robi, że po wypowiedzeniu się wykorzystuje te dni wolne. Ewentualnie pracodawca może Cię zwolnić z obowiązku świadczenia pracy. Niemniej - jeśli tego urlopu nie wykorzystasz, to podczas naliczania ekwiwalentu za urlop zostanie uwzględniona jedynie taka część roku, którą przepracowałeś, czyli w przypadku przepracowania jedynie stycznia: 1/12 całego wymiaru.
2) tak samo jak w poprzednim punkcie. W chwili zakończenia stosunku pracy się wypłaca ekwiwalent za niewykorzystany urlop.

Do poczytania:
https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-urlop-wypoczynkowy

https://www.infor.pl/prawo/praca/urlopy-pracownicze/2702927,Warunki-nabycia-prawa-do-urlopu-wypoczynkowego.html:

W art. 153 KP określone zostały terminy, w jakich pracownik nabywa prawo do urlopu. Osoba podejmująca pracę po raz pierwszy, uzyskuje prawo do urlopu z upływem każdego miesiąca pracy w tym roku kalendarzowym, w którym podjęła pracę, w wymiarze 1/12 wymiaru urlopu przysługującego jej po przepracowaniu roku. Dotyczy to pierwszego stosunku pracy danego pracownika w ogóle, a nie nawiązanego u danego pracodawcy. Prawo do kolejnych urlopów wypoczynkowych pracownik nabywa w każdym następnym roku kalendarzowym z góry w pełnym wymiarze.

1

Co do ogólnie otrzymania 26 dni urlopu, to też jest tak, że jeśli kiedyś zatrudniłeś się 31 grudnia 2018 roku mając już 8 lat stażu za studia i łącznie 10 lat będziesz miał 31 grudnia 2020 roku, to za 2020 rok już Ci przysługuje 26 dni zamiast 20 dni, z tym, że wykorzystać je możesz dopiero od momentu, kiedy te 2 lata przekroczysz (czyli możesz wziąć te 6 dni 31 grudnia a 5 dni przechodzi Ci na nowy rok).

A samo wykorzystywanie urlopu jest faktycznie jak pisze @cerrato, tzn. jeśli to nie pierwsza praca i pierwszy rok, to dostajesz urlop z góry od stycznia, możesz go wykorzystać w pełni, pracodawca na tym straci, ale u kolejnego nie będziesz mógł już tego urlopu wykorzystać. Gdyby Ci zostało kilka dni, no to te kilka dni zgodnie ze świadectwem pracy może Ci pracodawca udzielić.

"Konsekwencją wykorzystania przed ustaniem stosunku pracy w ciągu roku kalendarzowego zbyt dużej ilości dni urlopowych u jednego z pracodawców jest zmniejszenie liczby dni urlopowych przysługujących temu pracownikowi u kolejnego pracodawcy. Zasada ta, która wynika z art. 1551 § 2 K.p., dotyczy urlopu udzielanego w ciągu danego roku kalendarzowego, w którym pracownik kończy i podejmuje kolejną pracę."

PS. dochodzenie niewykorzystanego urlopu w zależności od przepisów można dochodzić chyba nawet do trzech lat. Ja tak miałem w poprzedniej firmie, bo też w ciągu danego roku uzyskałem 26 dni, a zorientowałem się dopiero w roku kolejnym - tutaj nawet mimo niedoniesienia przeze mnie świadectwa pracy w poprzednim roku zostało mi to później oddane (chyba o tym mówią też przepisy).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1