Wątek przeniesiony 2020-09-02 19:00 z C/C++ przez cerrato.

Przebranżowienie z innego zawodu, którą ścieżkę programowania wybrać ??

0

Cześć wszystkim

Jestem tutaj nowy i chciałbym się przywitać i powiedzieć coś o sobie.

Mam ukończone studia inż na wydziale budownictwa na Politechnice Wrocławskiej.
Posiadam doświadczenie w swojej branży.

I tak jak w tytule, zastanawiam się nad zmianą ścieżki kariery.
Przejrzałem różne fora, opinie, fb, komentarze i zacząłem wątpić czy w ogóle da się zmienić ścieżkę kariery na taką aby znaleźć pracę jako programista, żeby korzystać z języka c++, javy lub inny, bo wszędzie wymagane jest doświadczenie. A dodatkowo, czy w ogóle znajdę pracę w C++ lub w javie nie mając wykształcenia w tym zakresie.

Sięgnąłem w pierwszej kolejności po C++ ponieważ słyszałem,że tu cytat: "C++ jest to najtrudniejszy język do nauki i jak to już poznasz, to z innymi rzeczami też sobie poradzisz."
Aktualnie, uczę się języka C++ z książki, OPUS MAGNUM C++11. J.Grębosz.

W tej chwili doszedłem do tablic w tej książce jak do tej pory jest to stosunkowo proste zagadnienie. Ponoć największą trudność mają sprawić wskaźniki.
Pisze "programiki" aby poznawać metody, funkcje, jak one działają( itd wg tej książki) i ewentualnie jak mam jakieś wątpliwości to rozszerzam sobie działanie takiego "programiku" aby mieć większą pewność jak on działa. Kompilator z którego korzystam to Visual Studio.
W pierwszej kolejności, chciałbym dokończyć uczenie się z tych książek i zacząć pisanie "programów związanych z budownictwem", ewentualnie jakichś "aplikacji mobilnych z budownictwa" a posiadając tą podstawową wiedzę chciałbym dodatkowo korzystać "pomału" z biblioteki standardowej C++ przy pisaniu programów.
W trakcie uczenia się pisania programów w C++ chciałbym, poznawać Jave. Ponieważ słyszałem, że jest to w tej chwili najbardziej popularny język programowania i "dosyć łatwo" znaleźć pracę, żeby zdobyć doświadczenie.

Nie wiem, czy jest to słuszne podejście do uczenia się programowania i zdobycia pierwszej pracy jako programista.

A tak na marginesie, ciekawą sprawą jest też uczenie się, pisanie i wymyślanie różnych algorytmów. Ale to chyba do pierwszej pracy mi się nie przyda.

Proszę o opinie i komentarze w zakresie tego tematu.

11
DPIS napisał(a):

Jestem tutaj nowy
I tak jak w tytule, zastanawiam się nad zmianą ścieżki kariery.

Widać że jesteś nowy, bo jakbyś nie był nowy to byś się nie pytał tylko byś znał Jestem embrionem w trzecim trymestrze ciążowym. Czy to za późno na naukę programowania?

Sięgnąłem w pierwszej kolejności po C++ ponieważ słyszałem,że tu cytat: "C++ jest to najtrudniejszy język do nauki i jak to już poznasz, to z innymi rzeczami też sobie poradzisz."
Aktualnie, uczę się języka C++ z książki, OPUS MAGNUM C++11. J.Grębosz.

Logika w tym taka jak w nauce jazdy tirem żeby jeździć ostatecznie taksówką. "Tir to najtrudniejszy pojazd. Jak już poznasz Tira to wszystko inne będzie proste" A z jakiegoś powodu taksówkarze nie uczą się jeździć tirami. BTW jest 2020 a Ty uczysz si standardu z 2011

W tej chwili doszedłem do tablic w tej książce jak do tej pory jest to stosunkowo proste zagadnienie. Ponoć największą trudność mają sprawić wskaźniki.

Wskaźniki to dopiero początek koszmaru. Witamy w piekle i niekończących się kłótniach o SOLID, DDD, granice mikroserwisów i inne wydumane problemy.

W trakcie uczenia się pisania programów w C++ chciałbym, poznawać Jave. Ponieważ słyszałem, że jest to w tej chwili najbardziej popularny język programowania i "dosyć łatwo" znaleźć pracę, żeby zdobyć doświadczenie.

Nie tylko Ty tak słyszałeś. Dlatego wszyscy rzucili się na Javę. Ale i tak lepiej uczyć się Javy niż C++. BTW jak chcesz pracować w Javie to ucz się Javy a nie C++. Jak chcesz pracować w C++ to ucz się C++ a nie Javy.

W mojej okolicy (Górny Śląsk) najwięcej ofert pracy jest na Javę, JavaScript i C#. Jak chcesz się przebranżowić to sprawdź na który język programowania jest najwięcej ofert w twojej okolicy i sprawdź czego tam wymagają i tego się ucz.

1
KamilAdam napisał(a):

BTW jak chcesz pracować w Javie to ucz się Javy a nie C++. Jak chcesz pracować w C++ to ucz się C++ a nie Javy.

Dokładnie. Możesz nawet teraz na czasie popróbować dostać się na jakieś staże, gdyż studenciaki właśnie kończą staże studenckie

0

KamilAdam
Jak słodko, się zaczęło i jak tu nie wyjść na chama ;) ?? po prostu Chciałem jakoś zacząć ten wątek. Ale wiem co miałeś na myśli.
Chciałem poznać podstawy języka, poza tym znalazłem na forach taką książkę, że jest to poziom łatwy i od tego chciałem zacząć. Pytam czy to jest dobry wybór książki, na początek. To tak samo jak z książkami od fizyki, nie każda jest dobra, niektóre są lepsze i gorsze. Sięgnąłem po ten tytuł w tej chwili i oczekiwałem jakiejś opinii na temat tej książki, lub innej. Książki z 1980 roku z algebry były lepiej zaprezentowane i lepiej wyjaśnione niż badziew, który na rynku jest obecnie. Czy aż tak mocno standard się zmienił przez 9 lat, że nie można ogarnąć podstaw ??

0

No właśnie, co do tych staży.
Nie wiem, czy z taką znikomą znajomością języka C++ jest w ogóle szansa żeby gdzieś się dostać. Jaki orientacyjny poziom znajomości programu by się przydał ??. A zapewne najlepiej to
przedstawić właśnie własne projekty jak się nie ma doświadczenia zawodowego.

2

Popróbuj różnych języków i wybierz, który wolisz. C++ polecają, bo kiedyś to był pierwszy język na studiach. Jest ok jak się chce dogłębnie poznać temat programowania (chociaż ja bym się ograniczył do C), niekoniecznie jak się chce szybko wskoczyć do zawodu.

4

Zeby pracowac w C++ trzeba miec ogromna wiedze:)

0

Aha czyli lepiej najpierw spróbować pisania w javie ( "aby móc znaleźć pracę" ) a w miarę upływu czasu ( w razie konieczności i chęci ) sięgnąć po C++.
To w takim z czego mam się uczyć, aby uczyć się dobrze tego języka ??
Ogromną wiedzę z C++ ?? tego się właśnie obawiałem ( z drugiej jednak strony, ogromne to jest pojęcie względne), bo co to w ogóle znaczy, jest jakaś miara tego ?? . Pokażesz dziewczynie pająka, który łazi po ścianie, to zacznie krzyczeć zabierz tego ogromnego bydlaka, a jak kiedyś w sypialni zechcesz pokazać jej "coś", to już niekoniecznie może tak krzyczeć :D (np. tą rzeczą mogą być buty.) ;)

0

Radzę Ci uczyć się C# zamiast C++ i Java.

6

No jezyk ma 5x (IDZD) wiecej niuansow niz taka Java. Np. w Javie jak przekazujesz argument to sie nad tym nie zastanawiasz. Tymczasem w C++:

  • pass by value
  • pass by reference
  • pass by const reference
  • r-value reference
  • pointer
  • smart pointer
  • ...

I wszystko z inna semantyka
https://stackoverflow.com/questions/8114276/how-do-i-pass-a-unique-ptr-argument-to-a-constructor-or-a-function/8114913#8114913

Do tego z racji domeny trzeba miec jakies pojecie o hardwarze, embedded itd.

2
DPIS napisał(a):

Czy aż tak mocno standard się zmienił przez 9 lat, że nie można ogarnąć podstaw ??

Uczyłem się ostatnio pewnej technologii z kursów youtube z 2018 roku. Okazuje się, że przez 2 lata wszystko się zmieniło i cała nauka (miesiąc czasu) poszło na marne :) taki przykład :)

4

Sam jeszcze się uczę i niewiele wiem, ale chcialbym powiedzieć, żebyś uczył się tego czego CHCESZ się nauczyć, a nie tego w czym akurat jest dużo pracy bo to może się zmienić, a ciężko znaleźć motywacje żeby uczyć się tego czego się nie lubi :)

0

no w c++ o ile dobrze teraz pamiętam (z mojego basic knowledge na temat c++) to te przedrostki są istotne, z racji np rezerwowania miejsca na dysku, szybkości czytania programu, można też definiować, że jakaś funkcja ma się wykonywać w czasie kompilacji programu lub też nie, można "powiedzieć kompilatorowi" że dany argument może być zmienny, zniszczony czy też "nieśmiertelny". Ja myślałem, że moc tkwi właśnie w takich rzeczach. Nawet można zażądać od danego argumentu, żeby miał określoną ilość bitów, można go chyba nawet ustawić w tych "komórkach" pamięci co przejawiać się ma na czytelność i szybkość wykonywania programu. PS zawsze można użyć przedrostka "auto" :D PS2. Nie wiem czy poprawnie to zinterpretowałem. Jak java to wie, to po co się nad tym zastanawiać ??

Nie wiem co to jest C# w necie nie było książek na ten temat.
Rozumiem, że technologie się zmieniają, tak samo jest z medycyną ( nowe techniki leczenia, sprzęt, który pozwala na nieinwazyjną metodę leczenia żylaków nóg itd itp), budownictwem 2 lata to jest już dożo. Kiedyś ludzie myśleli, że Ziemia jest płaska i że wszystkie szczepionki są szkodliwe. Poza tym te nowości zawsze są na jakichś podwalinach, w medycynie nie kwestionuje się raczej budowy komórek tłuszczowych, a w budownictwie jak się liczy belki swobodnie podparte. I o te podwaliny, mi się rozchodzi, żeby mieć dobry start w programowanie i wybrać właśnie na podstawie tego ścieżkę programowania, nie wiem czy to dobre podejście w tym momencie na sam początek, czy w pracy się tego nauczę ( o ile znajdę takową D:D)

0

To tak jak ja w tej chwili, chciałem się uczyć budownictwa, chciałem się tego uczyć, więc poszedłem na politechnikę...
Rzeczywistość okazała się brutalna, między innymi finansowo. :D. Więc w tej chwili, chciałbym się spełnić w c++, aczkolwiek rynek weryfikuje marzycieli i nie bierze jeńców. :D

4

Tir jest potezny bo moze caly budynek przewiezc z miejsca A do B.
Noo przynajmniej w USA tak robia. Co prawda tam ciezarowki potezniejsze a domy "lichniejsze" ale wciaz.

Pytanie czy ta potega sprawia, ze przyjemniej sie takim tirem jezdzi niz osobowka? ;)

0

Chociaz moze lepszym porownaniem by byl bolid F1.
Zawaliscie szybki ale brakuje podstawowych dla samochodu rzeczy. Nawet szyby i dachu nie ma i wiatr Ci wieje prosto w twarz. Do tego latwo sie wypieprzyc tym i w najlepszym wypadku conajmniej polamac.

Do wyscigu passatem nie podjedziesz no bo wiadomo. Taki wyscig to tez na pewno kupa frajdy i emocji ale pewnie nie chcialbys tym jechac na wakacje z Zakopanego do Gdanska bo bys zwariowal.


No i ktos kto dopiero robi prawo jazdy a za 3 miesiace chcialby sie scigac to tez troche niebezpieczne dla niego :p

3

Większość programistów nie uznaje, że "potrafi" C++ do swojego seniorstwa(kilka lat) a Ty chcesz się go nauczyć w trakcie przebranżawiania i zaraz potem javy bo "będzie łatwiej" ? XD powodzenia.
Jak chcesz programować w javie to nie ucz się "najpierw" C++ bo równie dobrze możesz nauczyć się C++ na lvl junior w 1-2 lata i dopiero potem zacząć uczyć się javy. Pytanie czy jest sens..
Od siebie mogę powiedzieć, że radzę zacząć programować w pythonie. Łatwy język, niski próg wejścia, szybkie efekty, dużo miejsc pracy i perspektywy(jest używany w AI, ML).

2

Chcesz się przebranżowić, to postaw na popularność i ilość ofert pracy.
https://nofluffjobs.com/blog/rok-pod-znakiem-zmian-w-trendach-technologicznych-co-bylo-na-topie-w-2019-roku-infografika/

screenshot-20200903083112.png

2
TheRottenCookie napisał(a):

Sam jeszcze się uczę i niewiele wiem, ale chcialbym powiedzieć, żebyś uczył się tego czego CHCESZ się nauczyć, a nie tego w czym akurat jest dużo pracy bo to może się zmienić, a ciężko znaleźć motywacje żeby uczyć się tego czego się nie lubi :)

Pozwolę sobie się z tym nie zgodzić. Od lat w Polsce jest dużo pracy w Javie i C#. Niedawno doszedł do tego JavaScript. I ta top trójka trwa i jeszcze będzie długo trwać.
Z drugiej strony jakbym się uczył tylko tego co sprawia mi przyjemność to dziś byłbym bezrobotnym programistą Haskella nie znającym angielskiego. Słaba perspektywa :(

4
DPIS napisał(a):

To tak jak ja w tej chwili, chciałem się uczyć budownictwa, chciałem się tego uczyć, więc poszedłem na politechnikę...
Rzeczywistość okazała się brutalna, między innymi finansowo. :D. Więc w tej chwili, chciałbym się spełnić w c++, aczkolwiek rynek weryfikuje marzycieli i nie bierze jeńców. :D

Nie bardzo rozumiem. Co jest nie tak z budowlanką? Mam paru znajomych w budownictwie i w zasadzie to zarobkowo nie odbiegamy od siebie znacząco. Faktem jest, że w IT dużo szybciej wchodzi się na poziom zarobkowy 10k+, ale w budowlance też jest to możliwe tylko to dłużej trwa, no i zależy co się robi (w sumie u nas podobnie bo te HelpDeski i inne to zarabiają marnie). Co miałeś za specjalizację, że nie masz perspektyw? Znajoma po jakimś ogrodnictwie (nie pamiętam jak to się nazywa ale jakieś parki/fontanny i tego typu projektuje) to zarabia lepiej jak nie jeden programista.

5

Moim zdaniem w każdym zawodzie jest podobnie, są programiści co orają za 4k netto n-ty rok, a są programiści co orają za 15k n-ty rok, tak samo jest w budowlance, jak się dobrze ustawisz, porobisz uprawnienia, wkręcisz do dobrej firmy to możesz trzaskać nawet i kilkadziesiąt tysięcy na miesiąc. Jak myślisz, że programista wystarczy, że zna język, nauczy się w 6 miesięcy i zarobki od razu dość wysokie to już tak nie ma.
Koronawirus też dołożył do tego cegiełkę. Wszędzie jest ciężko i trzeba się dużo starać, by coś "zarobić".
Jeżeli jednak chcesz się przebranżowić to próbuj w Jave, PHP.

6

Praca tylko dla pieniędzy ma ten problem, że przez cały miesiąc jesteś nieszczęśliwy, a radość odczuwasz tylko w dniu wypłaty. Odnoszę wrażenie, że tu chodzi o zarobienie "łatwych pieniędzy". Jeżeli tylko to jest twój motywator to wypalisz się bardzo szybko.
Już nie mówiąc o milionie podobnych wątków, ludzi po bootcampach, szkołkach niedzielnych i innych leniwych samoukach, którzy zachłysneli się wizją 10k ale jak przychodzi zderzenie z rynkiem pracy, to nagle ta praca w IT to niezły koszmarek.

4

Dobra, to teraz tak na poważnie, bo sobota wieczór:

  1. Przepraszam za ewentualne błędy, ale piszę na niemieckiej klawiaturze (long story)
  2. Rok temu byłem na tym samym miejscu co Ty, z tą różnicą, że nie chodziło mi o przebranżowienie.
  3. Przebranżawiałem się w życiu 3 razy (nie na IT) uwierz mi, że nigdzie nie odnajdziesz tego, co szukasz. Szczęśliwą prace robiąc to co kochasz też wrzuć między bajki.
  4. Java jest na tyle fajna (w moim amatorskim mniemaniu), że jak po 3 miesiącach nauki stwierdziłem, że wiem wszystko (hehehehe :)) i przesiadłem się na C# to nawet nie zauważyłem, że piszę w innym języku
  5. Java jest na tyle fajna (w moim amatorskim mniemaniu), że jak po roku nauki znowu stwierdziłem, że wiem wszystko (hehehehe :)) i lukam JavaScript, to nie ma tragedii.
  6. Każda książka tysiąc stron, prowadzi do kolejnej książki tysiąc stron (już to tu pisałem).
  7. Teraz wydaje Ci się, że możesz poznać wszystko. Za jakiś czas (jak wytrwasz) wyda Ci się, że ta wiedza jest tak ogromna, że nie dasz rady. Uwierz mi, że ta wiedza jest skończona, wszystko zależy od tego jakim czasem wolnym dysponujesz.
  8. Programowanie na poziomie takim, by zrobić coś dla siebie, bądź usprawnić swoją prywatną pracę jest łatwe.
  9. Programowanie na poziomie by iść na produkcję, bądź konkurować z ludźmi wykształconymi w IT jest trudne. Mam już wielu znajomych z tej branży w życiu prywatnym, i wiem co mówię porównując wiedze.,
  10. Daj sobie sam szanse na przebranżowienie i posłuchaj głosów ludzi mądrzejszych, w końcu po to założyłeś ten temat, nie idź w C++
  11. Mam trzech znajomych co próbowali się przebranżowić na IT. Wyszło jednemu(2 lata temu). Drugi jest tam gdzie w życiu był poprzednio. Trzeci dużo stracił
  12. Punktów miało być więcej, ale pogubiłem się z wątkiem podczas pisania, nie chce mi się czytać początku
  13. Ja się nie znam
  14. Pozdrawiam
0

Dla mnie najważniejsze jest, żeby było z czego się uczyć ( bo czasami, nawet z tym jest problem ), żeby ta wiedza po prostu trafiła do mnie (Co tak jak już pisałem wyżej o książkach, nie jest oczywiste itd. ) i żeby były jakieś efekty tej nauki, nie tylko sama teoria, która z praktyką nie ma nic wspólnego. W programowaniu jest tyle dobrego, że można praktycznie od razu sprawdzić, czy dana część programu działa jak należy. Nie jest istotne, czy będzie to 1000 czy 2000 str. i do tego kolejne tomy bibliotek. Nie odstrasza mnie nawet 10 tys stron, jeżeli jest to, wytłumaczone "normalnie" i po prostu są te informacje. Ważne, żeby przygotowało mnie to w jakimś stopniu do pracy jako programista. Na uczelni musiałem, nauczyć się "bardzo dużo" zbędnej i przestarzałej wiedz, która praktycznie nie ma nic wspólnego z pracą na budowie albo w biurze projektowym. Przytłaczające jest to, że masz coś umieć i nie wiesz z czego się tego nauczyć.
Pisałem, wyżej problemy jakie są związane z moją branżą, w obecnej sytuacji mi to nie dopowiada, dlatego postanowiłem się przebranżowić.

2

Przytłaczające jest to, że masz coś umieć i nie wiesz z czego się tego nauczyć.

To mówisz, że chcesz zostać programistą?

1

opie, chyba budownictwo jest jedną z nielicznych "starych" branż inżynieryjnych, gdzie w PL jest jakaś certyfikacja/"uzwiązkowienie".
absolwenic chemi, budowy maszyn chyba tak nie mają, więc może pozostanie w branży budowlanej to lepsza opcja?
tylko zgłębienie, gdzie dokładnie są pieniadze byłoby przydatne.

3

OPie. Ja jestem przebranżowiony z budownictwa. Aktualnie budownictwo ma się nieźle, gdy ja się przebranżowiłem, była tragedia. Niestety budowlanka znów wróci na dołek. Co więcej, nawet na brzuszku tego wykresu, w budownictwie nie jest dobrze, szczególnie jak jesteś młody.

Z drugiej strony, ja się przebranżowiłem około 6 lat temu. Teraz mam poczucie, że pociąg trochę odjechał. Wtedy junior musiał umieć oddychać, a dzisiaj musi znać podstawy CI/CD, a algorytmami i językiem musi posługiwać się świetnie + biegle framework, git, bash i IDE.
Jak się nawet zastanawiam, to teraz IDE są bardziej skomplikowane niż 6 lat temu, jak chcesz je używać PRO.

Z tego co opisujesz swój poziom, to przed Tobą są całe oceany wiedzy do przerobienia, OCEANY! Brak mi nawet porównania w budownictwie, bo...
nie oszukujmy się, całe budownictwo jest proste jak budowa cepa i stąd właśnie możesz mieć taką iluzję, że praca w IT też wymaga "jakiegoś tam pojęcia" i "chłopskiego rozumu", bo to właśnie wystarcza w budowlance.

Gdybym miał jednak porównać to ile masz wiedzy i ile musisz zdobyć to brzmi to trochę tak:
"Ogarniam powoli jazdę samochodem, ostatnio nawet nauczyłem się zmieniać biegi i zwykle mi nie gaśnie przy ruszaniu, kiedy będę mógł zacząć zarabiać w wyścigach samochodowych, 2-3 ligi?"

Co do tego, że wiedza domenowa do Ci przewagę w domenie, to też iluzja. W praktyce robiłem gry, aplikacje finansowe, medyczne, konfiguratory budowlane, aplikacje do przetwarzania dźwięku, aplikacje logistyczne i takie oparte o mapy - nie odczułem, żeby jakoś budowlane robiło mi się łatwiej. Faktycznie, dobrze wygląda to w rozmowie z klientem, ale w praktyce zwykle i tak musisz zrozumieć (Ty lub menedżer ), co chce klient i zrobić według jego oczekiwań.

Mimo wszystko, jeżeli kochasz programować - go for it! Kultura pracy w IT jest 10000% wyższa niż w budowlance, gdzie każdego dnia będziesz popełniał 10 przestępstw, ciągle działał na czuja i bujał się z prostactwem.

1

Co do tego ,że "budowlanka" jest prosta to się nie zgodzę. Pracowałeś kiedyś w biurze projektowym albo studiowałeś to na normalnej uczelni ?? Jeżeli rozchodzi się o ilość wiedzy jaką należy mieć, to naprawdę głowa pęka, jak powiesz mi, że projektowanie elementów cienkościennych jest dla Ciebie proste, to szacuneczek. "budowlanka" to nie tylko domki jednorodzinne i bieżąca konserwacja pomieszczeń. Chyba, że coś źle studiowałeś albo byłeś na przyrodniczym.

0
renderme napisał(a):

Teraz mam poczucie, że pociąg trochę odjechał.

Masz na myśli, że:

  1. skończyły się czasy wchodzenia do branży po roku-dwóch samodzielnej nauki;
  2. praktycznie nie da się już wbić do branży po 26. roku życia i bez porządnych studiów informatycznych?
0

Sama nauka Civila 3D jest prawie nie do ogarnięcia, to ma tyle funkcji, że człowiek nigdy z tego nie będzie korzystał, tak twierdził projektant po 10 latach doświadczenia. Mi nauka podstawowych funkcji, aby zamodelować teren i drogę w 3D zajęła, aż 6 miesięcy, nie mówiąc, o preferancjach, które należy samemu ustawić, ( nauka 3 miesiące) w biurach to zazwyczaj jest już gotowe. Jest to jeden z najprostszych programów, alternatywą jest np bentley, ale jest to bardzo mały odsetek biur, pracujących na tym bentley (dla dróg i kolei jest własńie Civil i bentley), dla obliczania konstrukcji stalowych , jest Robot, a dla mostów Sofistik, jest jeszcze bardzo duża ilość nakładek branżowych na autocada, od konstrukcji żelbetowych, aż po jakieś nakładki do organizacji ruchu na drogach. Jedyną zaletą robota jest to, że wykorzystując MES (metoda elementów skończonych), można policzyć każdą konstrukcją, ale jest do tego pierdyliard problemów, jednym z nich jest to, że biura go po prostu nie posiadają. Jak ja zobaczyłem, że oprócz wiedzy technicznej muszę siedzieć i uczyć się nakładek branżowych, po 2 czy 3 lata, ogarniać dosłownie TOMY aktów prawnych i norm aby nabrać płynności i szybkości w pracy, za taką mizerną stawkę, to ja dziękuję. Po 4 latach chciałem zarabiać chociaż 4 tys na rękę, nie wyjeżdżając z domu w delegację na 6 miesięcy i nie pracując po 12-14h dziennie. Chciałem jako alternatywę spróbować właśnie programowania.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1