Odejście z IT

1

Witam. Na forum pisze sporo ludzi, którzy chcą się przebranżowić i rozpocząć pracę jako programista. Mnie natomiast ostatnio ciekawi jedna rzecz- czy znacie jakieś osoby, które programowały i się przebranżowiły? Nie mam tu na myśli zmian typu programista-> tester/ admin itp., bardziej chodzi mi o ludzi, którzy po prostu odeszli z IT i robią coś innego.

6

Ja znam jednego, po 20 latach bycia programistą, został bezrobotnym.

0

Czy nieprogramujący kierownik, siedzący cały czas na spotkaniach z klientem się liczy?

A na poważnie, chyba każdy słyszał opowieści o ludziach których wnerwiła praca w IT, rzucili to, otworzyli np skup złomu i mówią że zarabiają teraz trzy razy więcej. Osobiście nikogo takiego nie znam, ale wiem że kilka osób zaraz po studiach informatycznych stwierdziło że to nie dla nich i zajęło się np grafiką

1

Tu masz przykład człowieka o polskich korzeniach który porzucił bzdurne gierki uczelniane na rzecz aktywności społecznej -> https://pl.wikipedia.org/wiki/Theodore_Kaczynski

8

Znaczy się, do realnego "przebranżowienia" brakuje mi jeszcze 5 lat studiów, ale rzuciłem pracę i poszedłem na medycynę.
Zarobkowo pomysł idiotyczny, aczkolwiek dla mojego spełnienia wystarczający

3

Przechodzenie miedzy developmentem i testami jest bardzo czeste, ale nie wiem czy mozna tu mowic o odejsciu z IT. Ja caly czas skacze miedzy QA - DEV z domeiszka testow wydajnosciopwych i troche Devops. Zwlaszcza ze jako QA czesciej o wiele wiecej i fajniej sobie pokodujesz niz jako Dev..

Ja znam goscia ktory sie calkowicie wypalil i skonczylo sie depresja, zalamaniem, otarciem o szpital psychiatryczny. Nie wiem co teraz robi.
Inny przypadek -> gosciu odzeidziczyl taki spadek (nieruchomosci) ze postanowil ze juz nie musi do konca zycia pracowac.
Jeszzce inny -> gosciu rzucil programowanie, wyjechal do Skandynawii, otworzyl piekarnie i zostal szczesliwym czlowiekiem.
Kilka osob odeszlo na inny swiat, ale nie wiem czy to sciezka ktora Cie satysfakcjonuje.
Jeden kolega otworzyl warsztat i zaczal wyrabiac altany, meble drewniane, pergole itp.
@cerrato cos pisal kiedys ze karetka jezdzil dla odmiany.
Pare osob poszlo w Agile i coachingi wokol IT.
Czesc znajomych przeszlo na sciezke managerska.

Jest tez Maciek Aniserowicz ktory poszedl w youtuby i szkolenia.

0

Nie znam, każdy został w IT

1

Nie znam nikogo, kto planowo zmienił zatrudnienie. Znam parę osób, którym nie udało się wejść w IT, pomimo studiów informatyka na polibudzie.
Nigdzie się na stałe nie zaczepili, byli w paru pracach na juniora, wylecieli i znaleźli pracę w czymś innym.

3

Znam i faktycznie zarabia kilka razy wiecej ale to tylko jeden przypadek. W sumie bedac obrotnym i z dobrymi umiejetnosciami miekkimi praca w it to zazwyczaj marnowanie sie - choc wydaje sie ze nawet w wykonczeniowce idzie zarobic lepiej (jak sie ja prowadzi a nie jest sie pracownikiem).

3

Znam jednego programiste, ktory zostal pastorem po wielu latach programowania.
Programowal z tego co pamietam w Javie...

0

Dlaczego chcesz się przebranżowić? Chciałbyś robić coś mniej ambitnego, łatwiejszego i niewymagającego ciągłej nauki? Czy chodzi o inne zainteresowania albo jeszcze coś innego?

3
Burmistrz napisał(a):

Dlaczego chcesz się przebranżowić? Chciałbyś robić coś mniej ambitnego, łatwiejszego i niewymagającego ciągłej nauki? Czy chodzi o inne zainteresowania albo jeszcze coś innego?

Pewnie było już wielu takich jak ja, ale generalnie po kilkunastu latach pracy jako programista przy różnych projektach- beznadziejnych (źle napisany kod, utrzymanie itd), ciekawych (pisanie czegoś od zera, ciężkie problemy do rozwiązania) mam delikatnie mówiąc dość- nie mam ochoty pisać kodu, patrzeć w ekran, dumać nad kolejnymi rozwiązaniami. Powiem szczerze, że brakuje mi też większego kontaktu z ludźmi, nuży mnie ciągłe siedzenie i "klepanie", dlatego zastanawiam się co dalej ze sobą zrobić, czy brnąć dalej w programowanie czy iść w stronę jakiegoś stanowiska w IT, gdzie programowania brak (PM itp.), czy po prostu robić coś kompletnie innego. Sprawa nie jest prosta, bo tak jak wiele osób tu pisało- kasa jest dobra, z drugiej strony robiebie czegoś na siłę ze szkodą dla psychiki też nie jest dobre. W sumie tak się zastanawiam, czy ni e byłyby w moim przypadku sensowne np. półroczne wakacje itp.

2

Ja tam w sumie bardziej wolę pisać teksty niż kody.

2

Z ciekawości - tylko dla mnie koncepcja rozwijania przedsiębiorstwa, które jest jakimś abstrakcyjnym bytem, wydaje się ciekawsza niż rozwijanie swoich własnych umiejętności zawodowych?

3

imo pokrewne zawody to Archeolog albo Szambonurek.

2

Podobnie do @vpiotr - znam PHPowca która został mnichem/zakonnikiem.

0

Nie wiem czy wejście do zarządu lub zostanie prezesem softhouse to przebranżowienie, ale takich chyba znam najwięcej.
Znam kilku handlowców którzy byli zbyt wygadani na bycie devami. Tam na prowizjach to się żyje jak krój (jeden poza tym jeszcze sprowadza auta z USA). A znają branżę IT bo sami byli programistami i wiedzą co można a czego nie.
W sumie to jeszcze znam jednego statupowca. Zrobił jakąś apkę od kanapek i chyba jakaś popularna była bo już nie pracuje tylko steruje tym.
Kolega z pierwszej pracy cisnął na dźwigni, zadłużył się tak bardzo że musiał grać na dźwigni żeby się odkuć. O dziwo chyba mu pykło bo ostatnio go widziałem w nowym samochodzie.

2

ja po paru latach mysle zeby soibe zrobic kilkumiesieczne wakacje :D

1

Znam kilka przypadków że z programisty przechodzili na menadżerstwo, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć że to były osoby słabo ogarniające, które do IT poszły tylko ze względu na finanse :(

#offtopic
Dziwię się że nie pojawiło się w wątku przebranżowienie na spawacza

2

Coraz czesciej o tym mysle. SWE to stresujacy zawod. Zdecydowanie wolalbym wytwarzac jakies instrumenty muzyczne czy pracowac jako pilot helikoptera.

4

Zdarza mnie się o tym myśleć, bo po szczerości, to klepanie CRUDów i przesuwanie guzików o 6px w prawo już dawno mnie się znudziło.

5

Znam gościa z Czech, który kiedyś pracował jako Python dev (miałem okazję z nim kiedyś pogadać po koncercie), a wieczorami sobie pisał teksty, śpiewał i grał na gitarze, później pisał teksty za kasę dla innych czeskich gwiazd i zaczął grać małe koncerty. W końcu ilość koncertów tak wzrosła, że odpuścił sobie IT i jest zawalony trasami koncertowymi bo mu się kariera udała :)

3

Ja bym się chciał przebranżowić w kierunku elektronika (kogoś kto projektuje schematy, PCB i takie tam), ale odstrasza mnie zmniejszenie pensji o jakieś 1/3 , z resztą z tego co widzę po ludziach to raczej elektronicy przepoczwarzają się w programistów emebeded a nie na odwrót. Też jest tak, że trawa jest bardziej zielona, gdzie nas nie ma i można wylądować w działce gdzie tygodniami robi się papiery, by zmienić rezystor by dioda świeciła mocniej, albo siedzieć dniami i szukać trochę tańszego zamiennika np. tranzystora.

Życie.

0

Odejście z IT może nawet być niebezpieczne dla społeczeństwa:

https://www.tvp.info/22277021/trzydziesci-lat-temu-rodzice-przywiezli-go-z-danii-do-polski-kim-jest-adrian-zandberg-z-partii-razem
(ctr+F: "programowaniem" )

btw ktoś coś nt tych apek ?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1