Podwyżka - koronawirus

6

Imho panika nieuzasadniona

Co do słly waluty to Szwajcaria juz w 2010 roku po kryzysie miała identyczną sytuację, próbowali temu przeciwdziałać wprowadzając negatywne stopy procentowe - bez efektu. Następnie zorganizowali dodruk na masową skalę skupując waluty EUR czy USD. Za mocna waluta jest tak samo zła jak za słaba i bankierzy bardzo dobrze o tym wiedzą, patrz : https://en.wikipedia.org/wiki/Dutch_disease

Po podwyżke bym szedł, obecna sytuacja nie jest imho powodem żeby sobie odpuścić, show must go on - jak nie ten sektor to inny : )

Luźna myśl: Gdyby taki stan rzeczy utrzymal sie znacznie dłużej to zaryzykowałbym stwierdzenie, ze móglby nawet wzrosnąć popyt na nasze usługi, raptem się okazało, że wiele rzeczy da sie zrobic zdalnie, od "wizyty" u lekarza (dzisiaj byłem na takiej internetowej, dostalem diagnozę i receptę - wszystko zdalnie) do szkolnictwa (też dzisiaj dostałem ofertę stworzenia aplikacji pozwalajacej według szablonu generować różne zestawy zadań matematycznych do szkół). Ci ludzie ktorzy mieli linie lotnicze przecież nie będą w kącie płakać tylko przeniosą kapitał do nowej rzeczywistosci - znow tej znacznie bliżej nas. Źródło: "wydaję mi się"

3

smieszą mnie teksty że do życia są potrzebne takie produkty których wzrost cen będzie znikomy lub nie będzie go wcale :D na upartego to mozna pić wodę z kranu, myć się tylko w zimnej i to tylko stopy jaja i zęby (z reszty brud sam odpadnie), jesc najtansze zapychacze, potrzeby fizjologiczne robić w pracy a jako relaks ogladać netflixa no bo jednak trzeba poczuć że się zyje :D

edit: dużo osób nie ogarnia ze jeśli kupię np drogie BMW to dzięki temu prace ma np 20 osób - ktoś do auto musi złozyc, wyprodukować cześci do niego, dostarczyć, spradzić jakość, ogarnąć marketing, sprzedaż, księgowość, ubezpieczenia, auto też trzeba zatankować a paliwo ktoś musi wydobyć/przetworzyć/dostarczyć/skasować na kasie na stacji itp itd.

Więc co z tego że do życia wystarczy mi iść do lidla po coś do żarcia i wracam siedzieć w domu, skoro nie wydaję pieniędzy i n+ osób przez to nie zarobi? Ale to już chyba jest za trudne do pomyślenia....

5

Jestem zaskoczony takimi odpowiedziami i to od kolegów z branży, która wydawałoby się ceni i umie normalnie rozmawiać o pieniądzach. Co was, przepraszam bardzo, obchodzi kondycja anonimowej firmy anonimowego kolegi z internetu, że z taką pewnością piszecie "teraz jest zły moment, zaczekaj miesiąc"?

Skoro uważasz, że zasługujesz na podwyżkę to po prostu idź o tym porozmawiać. Skoro wiesz jak jest obecnie to nie obrażaj się jak ci powiedzą "wrócimy do tej rozmowy za X miesięcy" - nie wyobrażam sobie jednak pracować za kwotę, która cię nie satysfakcjonuje i nie wiedzieć na czym stoisz - bo nie wiesz dopóki nie pogadasz z szefem. W zdrowym środowisku pracy można (kulturalnie i z rozsądkiem) rozmawiać z przełożonym o wszystkim, ukrywając pewne fakty przyczyniasz się do tego, że twoje środowisko przestaje być zdrowe

Chyba, że jesteś kiepski i boisz się skierować na siebie wzroku no ale wtedy rozmowa o podwyżce to słaby pomysł bez względu na sytuację ekonomiczną xD

Chciałbym żeby ludzie zaczęli rozumieć, że rolą pracownika nie jest zastanawianie się czy firma ma wystarczająco dobra kondycję, czy sytuacja makroekonomiczna jest dla firmy dobra etc etc - to są tematy dla właściciela firmy, on ma to ocenić i pracownikowi zakomunikować. Pracownik ma dbać o to żeby dobrze robić swoją robotę i żeby dobrze ta robota była wynagrodzona (nie mówię tylko o pieniądzach)

2

Myślę, że można zaznaczyć, że chce się podwyżki, podać swoje argumenty i powiedzieć, że rozumie się sytuację, więc jesteś skłonny wrócić do tematu jak wszystko się unormuje. Wówczas wszyscy będą wiedzieć czego oczekujesz.

0

trzeba być naprawdę oderwanym od rzeczywistości aby w tej sytuacji i koniunkturze globalnej patrzeć na koniec swojego nosa..

6
sytams napisał(a):

trzeba być naprawdę oderwanym od rzeczywistości aby w tej sytuacji i koniunkturze globalnej patrzeć na koniec swojego nosa..

Powiedz to wszystkim szefom którzy zaraz masowo będą zwalniać ludzi.

0

trzeba być naprawdę oderwanym od rzeczywistości aby w tej sytuacji i koniunkturze globalnej patrzeć na koniec swojego nosa..

Powiedz to wszystkim szefom którzy zaraz masowo będą zwalniać ludzi.

Różnica jest taka, że Ty masz wybór a oni zazwyczaj nie..

3
mechanix napisał(a):
sytams napisał(a):

trzeba być naprawdę oderwanym od rzeczywistości aby w tej sytuacji i koniunkturze globalnej patrzeć na koniec swojego nosa..

Powiedz to wszystkim szefom którzy zaraz masowo będą zwalniać ludzi.

Zwolnią wszystkich programistów i testerów i wreszcie sami będą zarabiać XDD

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1