Stagnacja w zawodzie po 2 latach pracy?

2

Hej,
Nie jestem zbyt wylewny, a czasem odbiegam od tematu za co uprzejmie przepraszam. Piszę do Was tego posta, gdyż nie wiem co począć ze swoją ścieżką kariery. Wszystko się zaczęło od momenty, gdy ponad dwa lata temu trafiłem do pewnej Łódzkiej firmy pracować w dość, a nawet bardzo niszowej technologii jako programista - w jakiej konkretnie? O tym innym razem. Otóż, mam wrażenie, że pracując w tej firmie (i technologii) jestem w niekończącej się stagnacji. Przeżywam pierwsze pół roku pracy po raz czwarty. Na początku było fajnie - "Jeej! Jestem już programistą!", ale się skończyło. Przychodzę do pracy: punkt 9:00. Klepie ten sam kod - kawa - klepie dalej kod - ktos za plecami donosi - klepie dalej i dalej... Czy się rozwijam w kierunku w którym chciałbym pracować? Tak. Na studiach ( włąśnie piszę pracę mag.) nauczyłem się dość sprawnie poruszać się w składni C++ i Javie, ale zainteresowała mnie strona bardziej webowa, więc zacząłem przez jakiś czas uczyć sie Springa. Niestety, nie wyszło. Zacząłem interesować się Asp.net core i... to jest to. Zacząłem się uczyć po pracy, w miarę możliwości, gdyż nie wpływa na mnie dobrze wpatrywanie się w ekran monitora przez ponad 12 godzin. Moje pytanie do Was jest takie:

  • Jak pokierować swoją karierą zawodową? Przez obecną pracę mam wrażenie, że nie nadaję się na programistę, ponieważ nie uczę się niczego nowego, ba w pracy nie używamy żadnych algorytmów (nawet sortowania!) przez co większości tego czego się nauczyłem na studiach poszła w zapomnienie. Może tester? Azure? Sam już nie wiem.
  • Czy po opanowaniu REST i CRUD mógłbym już aplikować na jakieś stanowisko na junior asp.net core dev?
  • Czy trudno jest o (najlepiej płatne) praktyki, gdzie mógłbym podnieść swoje umiejętności?
  • Jakieś sugestie lub porady?

PS: Projekty zrealizowane mam 2. Nie są to bardzo skomplikowane, ale są. WebForms (rejestracja, połączenie z bazą danych, koszyk, użytkownicy, dodawanie towarów przez admina...) i Core (pobieranie danych z zewnetrznej strony, obrabianie danych w JSON i wyświetlanie użytkownikowi, który podał pewien parametr).

4

Porada od randomowego gościa z netu: przejdź się na kilka rozmów na Junior .net developera i zobacz. Nie dostaniesz się, ale będziesz wiedział, czego się douczyć i za pół roku spróbuj ponownie - jak jesteś bystry, to na 90% się załapiesz.

Od razu mówię - w pracy na codzień nie będziesz pisać algorytmów. To taki paradoks, nie ma w tym nic złego. Nie uczysz się algorytmów dla samych algorytmów. CRUD to nie technologia tylko (nawiasem mówiąc dosyć prymitywny) styl architektoniczny. Nie wpisuj tego w CV :)

Odnośnie samej stagnacji - tak ta praca trochę niestety wygląda. Nie zawsze i nie wszędzie. Jak nie masz wpływu na produkt, pracujesz dla zagranicznego korpo, to klepiesz kod z przerwami na kawkę i ozdobnikami typu piłkarzyki.

2

A wiesz powiem Ci więcej. Przy takim trybie pracy istnieje spora szansa że ASP.net znudzi ci się w dokłanie ten sam sposób. Kolejna technologia, też i kolejna itd. Ta praca to ciągła nauka i to nie nauka dlatego zeby nie wypaść z rynku, ale dlatego żeby nie oszaleć. I nikt nie powie ci - tak ucz się tego to będzie zajb... W zasadzie jaki jest cel Twojego pytania ? Mamy ci powiedzieć - tak naucz się tego i będzie fajnie ? Jak sam tego nie wyczujesz to nie będzie fajnie, nigdy...

4

Tak od siebie Ci powiem - jeśli masz nadzieję, że nauczysz się webówki, zaczniesz zawodowo trzaskać jakieś REST-owe CRUD-y i to będzie takie super, wow i wspaniałe, to... no, obawiam się, że czeka Cię dość szybkie rozczarowanie ;)

To, czy będziesz rzeźbić w języku X czy Y, we frameworku A lub B, z ORM-em Q albo R albo i bez ORMa, pod spodem zapniesz MySQL, MongoDB czy Postgresa, to jest kwestia drugo/trzecio/czwartorzędna, szybko poczujesz że robisz w kółko i w kółko to samo. I nie, nie będziesz pisał algorytmów. Chyba, że jakaś 'logika biznesowa', którą ktoś-tam zza oceanu spisał krok po kroku w wymaganiach i tylko je przepisujesz z Jiry do kodu, też się dla Ciebie liczy jako algorytmy. No to wtedy spoko :P

4
W2K napisał(a):

A wiesz powiem Ci więcej. Przy takim trybie pracy istnieje spora szansa że ASP.net znudzi ci się w dokłanie ten sam sposób. Kolejna technologia, też i kolejna itd. Ta praca to ciągła nauka i to nie nauka dlatego zeby nie wypaść z rynku, ale dlatego żeby nie oszaleć. I nikt nie powie ci - tak ucz się tego to będzie zajb... W zasadzie jaki jest cel Twojego pytania ? Mamy ci powiedzieć - tak naucz się tego i będzie fajnie ? Jak sam tego nie wyczujesz to nie będzie fajnie, nigdy...

Tak niestety jest. Dlatego ja w domu staram się uczyć nie rzeczy które mogą mi się przydać tylko maksymalnie trudnych, żeby odreagować kolejny dzień klepania crudów (zapis, odczyt, walidacja, złączanie, przemapowanie)

2

Tak popatrzyłem jeszcze na jeden fragment tego posta. Piszesz, że rutyna że klepiesz, kawa, klepiesz, przerwa, klepiesz. Hmm... Czego w sumie się spodziewałeś ? :-) Ta praca na tym polega. Chodzi o to żeby znaleźć sobie coś co będzie sprawiało ci satysfakcję, jesli wymaga to zmiany pracy, to tak - poszukaj innej pracy. Wymyśl sobie jakiś projekt, coś co chciałbyś napisać, wybierz technologie - takie których nie znasz, które są odległe od tego co robisz teraz (ale z rozsądkiem, coś w miarę przyjętego na rynku) i napisz to inaczej niż zawsze. Mnie na przyklad mimo że lubię, naprawdę lubię swoją pracę znudziło już np. pisanie API, CRUDów. Ja mam to szczeście że w projektcie mogę robić to co lubie, czyli częśc architektoniczno infrastruturalną, co sprawia mi ogromną satsfakcję. Ale oprócz tego znalazłem sobie projekt po godzinach w którym moje podejście do wszytskiego musiało się zmienić o 180 stopni - zamiast SQL, DynamoDB (całkiem inny model który trzeba ogarnąć), zmiast hosting ASP.NET AWS Lambda. Zamiast API Restowego GraphQL. Czy wybór jest dobry - nie wiem, okaże się . Tak to nadal jest jakieś api , jakieś wystawianie danych i jakieś jsony latające z backendu do frontendu, ale w ten sposób poszerzasz horyzonty, wiesz że ta technologi się nie nadaje w tym wyapdaku ale w innym będzie zajebista. A może dla odmiany, frontend w angularze/react, czy apka mobilna na androida/ fluttera ? Opcji jest mnóstwo - próbuj.

2

Niestety jak koledzy wyżej napisali tak to z grubsza wygląda. Ciekawie jest tyko gdy:

  • jesteś w dużej firmie na bardzo wysokim stanowisku ;
  • pracujesz w małej sensownej firmie, masz wpływ na produkt i sensowne szefostwo ( są małe bogate firmy z kasą, które potrzebują niebanalnych i niestandardowych rozwiązań );
  • możesz jeszcze odreagowywać w obszarze hobby i tu tworzyć rzeczy, które są dla Ciebie OK.

... no chyba, że u mnie to możesz liczyć na ciekawe zaskakujące zadania i niespodziewane zwroty akcji :-) Prawie każdego dnia jak rano czytam pocztę to pierwsza myśl to "Ja pi...... .!" i do wieczora improwizacja na 3 klawiatury i 6 serwerów :-) Padając wieczorem na pysk marzę o pisaniu CRUD'a do tabelki z 300 kolumnami...

Idealne byłoby coś pośrodku. Czasem się trafia ale raczej rzadko. Generalnie panują opcje skrajne albo jesteś Universal Soldier albo robisz SQL'e lub formularze z 1000 pól.

2

Oj tam przesadzacie. Ja się trzymam zasady, że dla ludzi niekompetentnych każdy dzień jest przygodą. Tak więc pozostaje sobie znaleźć pracę do której brakuje Ci kompetencji i każdy dzień będzie ciekawy (oczywiście z umiarem ;-) ). Trudno tutaj o jakieś ścisłe reguły, ale wg mnie w mniejszych zespołach jest większa potrzeba na jak to @katakrowa wyżej napisał Universal Soldier'ów, więc jak na takiej pracy Ci zależy to szukaj firm 10-50 osób, a nie korpo. Ważne jest też nastawienie - z moich obserwacji wynika, że wbrew temu co ludzie mówią, w większości chcą odbębnić swoje i iść do domu dlatego wszelki niestandardowe tematy, gdzie trzeba wziąć trochę odpowiedzialności na siebie i rozpoznać coś nowego często nie znajdują chętnych. Wyszukuj takich tematów i się zgłaszaj. Ja nie jestem żadnym wymiataczem - ot zwykłym midem, ale nie pamiętam kiedy ostatnio pisałem jakiegoś cruda. Oczywiście nie jest tak, że robię same mega porywające rzeczy, ale jak na skalę moich umiejętności to robiłem już sporo fajnych i ciekawych dla mnie rzeczy. Sam działam w PHP więc niby powinienem robić jakieś badziewne stronki, ale zagospodarowałem się tak, że pracuję w fajnych dużych projektach, jest sporo prac na styku devops, sporo technologi pobocznych typu React, Elastic Search, Redis, Rabitt, Docker, AWS itp.
Dodatkowo (wstyd się przyznać) ale lubię biznes, dlatego lubię też znajdować ulepszenia i obgadywać je z klientami - dla mnie to fajna odskocznia od samego projektowania i zawsze lepiej pracuje się nad projektem, który samemu się ulepsza.

Trochę to górnolotnie zabrzmi, ale musisz sobie odpowiedzieć na pytanie jakiego typu programistą chcesz być i potem aktywnie kierować swoją "karierą" w tym kierunku. Chcesz być klepaczem crudów? Architektem? A może działać na styku programowani i biznesu? Co daj Ci frajdę? Jeżeli masz potrzeby rozwojowe to to zgłaszaj przełożonym. Nie patrz na to, że masz mały eksp i normalnie pewne rzeczy robią bardziej doświadczeni ludzie. Jak zaczniesz przeć w takich kierunkach to zanim się obejrzysz zaczniesz dostawać zadania jeszcze trudniejsze, bo ludzie zaczną Cię postrzegać jako tego "bardziej doświadczonego" (u mnie tak jest cały czas i mi to bardzo odpowiada). Dla przełożonego "samo-zarządzający" się pracownik, który wychodzi z inicjatywą to jest skarb.

1

A co jeśli ktoś pracuje już nieco ponad rok na help desku, ale woli się rozwijać w np. Javie albo jakimś innym Pythonie, a ciągnie inżynierkę i uczy się w domu na różne kolosy, a rzadko siada do programowania projektów, bo nie starcza czasu? Taka osoba ma czekać do otrzymania dyplomu i wtedy słać cv do firm? Bo juz mnie to troche przeraza, ze koncze inzynierke, a nie mam stazu w tym co chce robic. Szok. Poszli na bootcampy i podostawali prace, a Ty ucz się 4 lata zeby lepiej zarabiac.

3
Long_Live_Freya napisał(a):

A co jeśli ktoś pracuje już nieco ponad rok na help desku, ale woli się rozwijać w np. Javie albo jakimś innym Pythonie, a ciągnie inżynierkę i uczy się w domu na różne kolosy, a rzadko siada do programowania projektów, bo nie starcza czasu? Taka osoba ma czekać do otrzymania dyplomu i wtedy słać cv do firm? Bo juz mnie to troche przeraza, ze koncze inzynierke, a nie mam stazu w tym co chce robic. Szok. Poszli na bootcampy i podostawali prace, a Ty ucz się 4 lata zeby lepiej zarabiac.

To może źle zarządzasz czasem. Ja studiowałem, pisałem inżynierkę i pracowałem na minimum pół etatu. I masa ludzi tak robi. Ostatni rok studiów jest zwykle dość lajtowy.

2

Jeżeli masz małe doświadczenie i poczucie, że ono nie rośnie, to zmieniaj robotę. Nawet jeżeli będziesz musiał zejść z ceny, to za 2 lata ci się zwróci. Do tego grzebanie w jakiś niszowych badziewiach oznacza, że za pare lat w tej firmie będziesz w złotej klatce - kiepska praca, kasa jakiej nie dostaniesz w innym miejscu. Po 10 latach technologia padnie, a ty będziesz podstarzałym juniorem.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1