Spółka z o.o. czy IPBox?

0

Hej,
Prowadzę już JDG 5 lat, zarobki mi wzrosły dodatkowo myślę o własnym projekcie. Zastanawiam się czy nie przekształcić JDG w spółkę z o.o. (dwuosobowa) albo czy nie szukać optymalizacji w IPbox. Chce sam odkładać na emeryturę i inwestować. Czy ktoś z Was jest w stanie doradzić jak się zachować w obecnej sytuacji ?
Z kolei z IPBox jest wiele nie wiadomych. Niby można się podpierać interpretacją osobistą z US, ale umówmy się, że państwo nie lubi za bardzo przedsiębiorców...

Proszę, żeby wypowiedziały się osoby które przez temat przechodziły a nie komentarze w stylu "mi księgowana powiedziała, że to się nie opłata". Albo w stylu "złodziej dorwać go" a później w koszty wrzucają sobie papier toaletowy :D.
Dodatkowo wiele ludzi pisze o podwójnym opodatkowaniu w sp z o.o...... a tak na prawdę tylko kilka % ze spółek jest wypłacanie w formie dywidendy.

4

Przecież IPBoxa od początku do końca jeszcze nikt nie przeszedł. Zapytaj za 6 lat.

4

IPBoX jest strasznie śliski. Ale tak jak zauważył @somekind tam jest dużo niewiadomych, bo jeszcze nie ma wiele przykładów i jeszcze długo nie będzie. A jak chcesz optymalizować przy pomocy spółki z.o.o? Jedną z opcji jak ci przybywa kasy, jest podatek linwiowy - jak przekraczasz pierwszy próg, to przechodzisz na liniuwkę i nie masz juz problemu z drugim progiem. Niestety możesz to zrobić tylko do 20 stycznia.

2

Po rozmowie z moim księgowym zrezygnowałem z IP Box. Nawet jak dostaniesz osobistą interpretację - to w momencie jak się zmieni coś w US to ta "wiążąca" interpretacja może zostać podważona i będziesz musiał zwrócić podatek + karne odsetki.

Jeśli nie byłoby karnych odsetek na podstawie osobistej interpretacji - to warto byłoby wyciągnąć ten podatek na np. lokatę.

Szkoda mi czasu i nerwów na coś takiego - już wolę zeskalować swoją działalnośc albo trafić dobrego klienta - dużo więcej na tym zyskam w dłuższej perspektywie czasu.

0

to w momencie jak się zmieni coś w US

co na przykład?

1

w 2ws jest historia oficera armi radzieckiej, ktory mial podejrzenia ze ktos napisze na niego donos, obciazenie i niepewnosc byla tak duza, ze sam napisal na siebie. IP box , urzad skarbowy podobne odczucia. Prawnie mozna ale ludzie sie boja

0
Berylo napisał(a):

to w momencie jak się zmieni coś w US

co na przykład?

Naczelnik US, który zmi3ni interpretacje
Zmienisz miejsce prowadzenia działalności gospodarczej i wpadniesz pod inny US

0
Berylo napisał(a):

to w momencie jak się zmieni coś w US

co na przykład?

No tak jak mówił sam Metzen: podważenie intepretacji na podstawie niezgodności, ze stanem faktycznym.

Czyli hipotetycznie podałeś, że pracujesz nad A, B, C, w technologiach X, Y Z. Za rok, powiedzmy, rząd chce spiąć budżet, bez irytowania grup społecznych, które mogą narobić niepotrzebne dymy przed sejmem, więc MF wysyła prikaz dla naczelników US „sluchajcie, bo z powodu tego całego IPBoxa, musieliśmy zwrócić tyle i tyle mln, więc sprawdźcie dokładnie czy one były przyznane zasadnie, bo potrzeba nam dodatkowych środków w budżecie”

I USy ruszają na „polowanie”, inspektor kontroluje takiego Berylo i weźmy takie scenariusze:

  • Berylo nie może dać wgląd do repo, bo repo jest klienta i klient nie pozwala. Inspektor uznaje to za niewystarczający argument i stwierdza, że US nie jest w stanie skutecznie zweryfikować, czy ulga Berylo się należała. Nie wiem, ale wątpie, czy US uzna taką sytuację z korzyścią dla Berylo.

  • Berylo daje pełen wgląd inspektorowi, inspektor dajmy na to sprawdza repo (pominmy jak i czy będzie dysponował jakimś „biegłym”) i znajduje w nim technologie V, jakiś samotny skrypt/program czy coś. Notuje, że nie podano stanu faktycznego. Albo znajduje, nie wiem, dokumentacje projektu, do której Berylo nie przywiązywał do tej pory większej wagi, a tam wymienione znacznie więcej technologii, bo np. któryś z współpracowników commitował kiedyś, że trzeba by stestować X, w technologii T, gdzie T to zupełnie coś nowego, co może kiedyś, wejdzie. Co w takim razie zanotuje taki inspektor?

Nie wiem, mnie się to nie wydaje takie nie do zrobienia. Do tego, z punktu widzenia „moralności” US ma tu prawie czyściutkie rączki, bo oni Ci poszli na rękę, uwierzyli, no ale że Ty im wszystkiego nie powiedziałeś, to teraz mogą wyciągnąć konsekwencje jak od dziecka, które skłamało. :-)

Już pomnę sytuację, że zmienił Ci się projekt u klienta, albo klient, a Ty dalej radośnie czeszesz ulgę bo to jakby oczywiste :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1