gdzie szukać pracy dla zaawansowanego programisty?

3

Gdzie szukać pracy dla zaawansowanego programisty? I jak czytać ogłoszenia żeby potem nie mieć pokusy wpisywania się w wątek Rekrutacyjne WTF jakie Was spotkały
Bo po kolejnej rozmowie z cyklu "mamy już kogoś ale musimy poudawać że prowadzimy uczciwą rekrutację" zwątpiłam, i niedługo napiszę bloga z przebranżowienia się na inny zawód :(

15

Wydaje mi się że "zaawansowany programista" nie musi szukać pracy :)

0
cmd napisał(a):

Wydaje mi się że "zaawansowany programista" nie musi szukać pracy :)

update: zaawansowany programista płci żeńskiej
i na tyle dobra że może być widziana jako zagrożenie ;)

2
Miang napisał(a):

Bo po kolejnej rozmowie z cyklu "mamy już kogoś ale musimy poudawać że prowadzimy uczciwą rekrutację" zwątpiłam, i niedługo napiszę bloga z przebranżowienia się na inny zawód :(

Nie dostałam się do firmy => rekrutacja była nieuczciwa.

2

Aha, to chochoł czy zbyt duże mniemanie o sobie? :)

3
cmd napisał(a):

Wydaje mi się że "zaawansowany programista" nie musi szukać pracy :)

Masz rację: wydaje ci się. Jeśli ja kończę gdzieś pracę to skądś panie od HR muszą się dowiedzieć, że szukam nowej.

Moim zdaniem pytanie zawarte w temacie jest dobre. Juniorów trzeba jakoś odsiewać, bo się narobiło bootcampowców, przebranżowionych itp. Ale czy senior powinien robić za małpę i pisać testy jak junior? To po cholerę każą CV wysyłać, skoro wszystkim dają testy dla juniorów? To co to za testy w takim razie?

Ludzie, poważnie... nie każdy jest dotnetowcem (C# i .NET - podobno fajnie i przyjemnie się pisze): czasem ludzie rozwiązują naprawdę trudne problemy. Jak rzyć?

5

Masz rację: wydaje ci się. Jeśli ja kończę gdzieś pracę to skądś panie od HR muszą się dowiedzieć, że szukam nowej.

Te u mnie nie muszą, ba nawet ich zbytnio nie interesuje czy zakończyłem obecną pracę ;]

Juniorów trzeba jakoś odsiewać, bo się narobiło bootcampowców, przebranżowionych itp. Ale czy senior powinien robić za małpę i pisać testy jak junior?

Co to za senior który nie potrafi przejść testu dla juniorów?

Wybaczcie ale zbyt dużo widziałem ludzi ktorzy mają po 8+ lat expa i nawet nie potrafią z gita korzystać bo do tej pory source code to trzymali na dropboxie. Ludzi wyciągniętych z szafy po g**no projektach w technologiach zapomnianych przez Boga i tych którzy tylko się ślizgają z jednej firmy do drugiej udając :)

4
cmd napisał(a):

Co to za senior który nie potrafi przejść testu dla juniorów?

O kilka poziomów za dobry. To tak ja kazałbym ci usiąść na nocniku o się odlać. No przecież dziecko do potrafi! No tak, tylko dorosły człowiek jest większy... Przyjmij to do wiadomości.

0
PerlMonk napisał(a):
cmd napisał(a):

Co to za senior który nie potrafi przejść testu dla juniorów?

O kilka poziomów za dobry. To tak ja kazałbym ci usiąść na nocniku o się odlać. No przecież dziecko do potrafi! No tak, tylko dorosły człowiek jest większy... Przyjmij to do wiadomości.

Można prosić o przykładowe zadanie z rekrutacji, na które okazałeś się za dobry?

4

Dobra bo nie będę się zbytnio przerzucał argumentami ostatni komentarz i EOT dla mnie.

  1. Jeśli w rekrutacji poza HR brały udział osoby techniczne to nie była fake rekrutacja "kogoś już mamy". Nikt dzisiaj przy zdrowych zmysłach nie poświęca czasu programistów na fejkowe rekrutacje które już są zakończone. To jest zbyt drogie.
  2. Nikt dzisiaj w branży nie pogardzi nikim kto jest już uczciwym midem, po prostu nie. Jest więcej zleceń niż programistów do ich obsłużenia. Chyba że A) Czuć że ktoś nie będzie pasował ewidentnie do zespołu, B) jego skillset jest jakiś archaiczny C) Nie jest midem tylko mu się tak wydaje D) Firmy nie stać na jego stawkę
0
macok napisał(a):
PerlMonk napisał(a):
cmd napisał(a):

Co to za senior który nie potrafi przejść testu dla juniorów?

O kilka poziomów za dobry. To tak ja kazałbym ci usiąść na nocniku o się odlać. No przecież dziecko do potrafi! No tak, tylko dorosły człowiek jest większy... Przyjmij to do wiadomości.

Można prosić o przykładowe zadanie z rekrutacji, na które okazałeś się za dobry?

Tak.

0

update: zaawansowany programista płci żeńskiej
i na tyle dobra że może być widziana jako zagrożenie ;)

Podkreślasz swoją płeć - ok, jak chcesz.
Roszczeniowa baba!

1

na pewnej rekrutacji jakiś czas temu gostek pytał o ilość bitów w zmiennej typu char, odpowiedź że to zależy od implementacji bardzo go zdziwiła bo uważał że w każdym systemie będzie dokładnie 8, zajmował się programowaniem niskopoziomowym.....

0

tak patrząc po temacie, jak masz problem ze znalezieniem pracy to wina najczęściej leży po Twojej stronie; fajnie że błyśniesz tym ile zajmuje char, ale może dałaś ciała na innych pytaniach :)

Z doświadczenia jak padają pytania o podstawy to rozmowa jest położona tak, że jest to ostatnie koło ratunkowe czy mam do czynienia z juniorem czy idiotą, który myśli, że potrafi programować

0

Innej pracy to się szuka będąc jeszcze w tej poprzedniej, nigdy nie wiadomo jak szybko się na coś trafi

3

A ja podejdę trochę inaczej: o ile nie mowa o topowych firmach typu FAANG itd., to... przez znajomości.
Moim zdaniem senior czy zaawansowany programista to nie tylko skille techniczne. To też znajomości w branży. Siłą rzeczy ktoś nieprzeciętny często się w jakiś sposób angażuje w community.
Forum, podcasty, meetupy, konferencje. Tam poznaje się ludzi, zazwyczaj również nieprzeciętnych, bo bottom dogs na takie konferencje zazwyczaj nie chodzą, a jak już chodzą, to raczej nic ciekawego do powiedzenia nie mają i od razu z tłumu ich wyłowisz.

Trochę jak w biznesie - większość biznesu robi się z osobami które znasz albo przynajmniej kojarzysz. Spora część ogłoszeń do dobrych firm, nie jest nawet nigdzie upubliczniana - wpada ktoś z polecenia.

Generalnie ludzie jako zwierzęta często łączą się w podobne grupki. Zatrudniając wybitnych programistów istnieje spora szansa, że ich znajomi też będą wybitni.
Po co marnować czas i pieniądze (często dużo pieniędzy) na rekrutacje publiczną, skoro można podpytać dobrych pracowników i często mieć dobry towar od ręki praktycznie?

WIęc moją odpowiedzią na pytanie jest: przez networking. Wartościowe znajomości. Po prostu. Chociaż wydaje mi się, że @cmd ma rację i dobry programista pracy szukać nie musi, ale nie do końca. Z drugiej strony dobra firma może przebierać w kandydatach. Stąd obstaję przy tym co wyżej. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że skillsów technicznych się nauczysz. Po prostu.

O wiele trudniej nauczyć się bycia człowiekiem sumiennym, kimś z kim wiem, że mogę robić biznes, czy zaufania. A wśród osób znajomych, łątwiej o taki przesiew powiedzmy.

Btw. nie wiem czemu zaznaczona w dyskusji została twoja płeć. Who gives a damn - you either bring money or you dont xD

2
Miang napisał(a):

update: zaawansowany programista płci żeńskiej
i na tyle dobra że może być widziana jako zagrożenie ;)

Zagrożenie niby dla kogo? Dla kierownika? Dla kierownika to zagrożeniem może być ktoś lepszy od niego w wymądrzaniu się, bądź w różnych firmowych gierkach politycznych, bo same umiejętności programistyczne raczej nie grają w tej kwestii większej roli.

0
grski napisał(a):

Generalnie ludzie jako zwierzęta często łączą się w podobne grupki.
Btw. nie wiem czemu zaznaczona w dyskusji została twoja płeć. Who gives a damn - you either bring money or you dont xD

Tym wcześniejszym zdaniem sobie odpowiedziałeś

2

Odwrócę trochę pytanie - kim dla Ciebie jest „zaawansowany programista”?

3

Zamiast myśleć jak Ci szowiniści nie chcą zatrudnić kobiety może warto popatrzeć się na siebie i swoje braki bo tutaj zapewne leży problem?

4

Pomijając jakieś wykłócania, patrząc tu na forum gdzie kobiet jest bardo mało (5/800 aktywnych userów?) to można zaryzykować wnioski iż programowanie jest dla nich interesujące lecz raczej jako (pozorna) furtka do łatwych/większych pieniędzy, oczywiście i faceci tak patrzą po części, ale o wiele większa grupa z nich tutaj zostaje i interesuje się tematem pojawiając się bardziej lub mniej w tematach technicznych.
Panie to raczej coś by tam chciały, ale przypomina mi to bardziej dziewczyny z Twitcha, które zamiast grać to pokazują swoje walory fizyczne bujając nimi do kamerki.

1
Charles_Ray napisał(a):

Odwrócę trochę pytanie - kim dla Ciebie jest „zaawansowany programista”?

To jest kluczowe pytanie moim zdaniem. Skoro zaawansowany programista nie jest w stanie precyzyjnie odpowiedzieć jak rozpoznać zaawansowanego programistę to jak inni mają go rozpoznać? Na intuicję? Każdy ma inne intuicje, więc to niespecjalnie działa i potem jest płacz, bo się ludzie nie rozumieją.

Pytanie można uogólnić - jak rozpoznać dobrego specjalistę z jakiejkolwiek dziedziny? A potem sprawdzamy czy odpowiedź da się łatwo zaadaptować do konkretnych zawodów i czy po takiej adaptacji odpowiedź jest nadal wartościowa.

10

A good test of the experience of a programmer is asking them how confident they feel about doing calculations involving dates.
If you get chipper confidence, you have a rank amateur.
You get a haunted, thousand-yard stare? That’s the one you hire. After apologizing to them and giving them a strong drink.

:D

0
Miang napisał(a):

Gdzie szukać pracy dla zaawansowanego programisty? I jak czytać ogłoszenia żeby potem nie mieć pokusy wpisywania się w wątek Rekrutacyjne WTF jakie Was spotkały
Bo po kolejnej rozmowie z cyklu "mamy już kogoś ale musimy poudawać że prowadzimy uczciwą rekrutację" zwątpiłam, i niedługo napiszę bloga z przebranżowienia się na inny zawód :(

Niestety nie pomogę ale warto posłuchać ciekawego podcastu (moim zdaniem). Chyba nawet gdzieś na mikroblogu znalazłem do niego link. Spoko pogadankę chłopaki mają o takim przypadku (mniej więcej). Może co nieco pomoże w wyciągnięciu wniosków na dalsze rekrutacje.
https://ostrapila.pl/ma-pan-pani-zbyt-duze-doswiadczenie

0

Bardzo mi się podoba to jak OP pomimo kilku postów pytających a zaplecze techniczne, używane technologie lata doświadczenia odpowiada tylko w sposób, który ma za zadanie pokazać żem ja mądrzejsza od pytających i mnie nie biorą bo jestem kobietą xD.

Ponawiam pytanie, OPie jakie znasz technologie, ile masz lat doświadczenia w nich, czy masz profil na linkedinie bo tak jak zostało wspomniane, zaawansowanego/doświadczonego programisty szukają a nie on szuka.

1
pre55 napisał(a):

Bardzo mi się podoba to jak OP pomimo kilku postów pytających a zaplecze techniczne, używane technologie lata doświadczenia odpowiada tylko w sposób, który ma za zadanie pokazać żem ja mądrzejsza od pytających i mnie nie biorą bo jestem kobietą xD.

Ponawiam pytanie, OPie jakie znasz technologie, ile masz lat doświadczenia w nich, czy masz profil na linkedinie bo tak jak zostało wspomniane, zaawansowanego/doświadczonego programisty szukają a nie on szuka.

Przecież na tym wątek polega. OK, pisząc coś trzeba się liczyć z negatywnymi komentarzami. Ale czy każdy zakładający wątek powinien wykazywać swoje uniżenie i obciągać każdemu użytkownikowi? To już nie można normalnie pisać o problemie, tylko trzeba znęcać się nad autorem? Oczywiście, to jest łatwiejsze, niż próba rozwiązania problemu.

2
PerlMonk napisał(a):

OK, pisząc coś trzeba się liczyć z negatywnymi komentarzami. Ale czy każdy zakładający wątek powinien wykazywać swoje uniżenie i obciągać każdemu użytkownikowi? To już nie można normalnie pisać o problemie, tylko trzeba znęcać się nad autorem?

Ale kto się znęca? To sam OP pisze o tym że się nie dostaje bo jest kobietą i jest mądrzejszy od rekrutujących, a gdy padają normalne pytania do OPa o przykłady pytań o używane technologie, co według OPa oznacza zaawansowany programista to OP na te pytania nie odpowiada. Jak inaczej ludzie na forum mają określić czy to z rekrutującymi jest coś nie tak czy z samą autorką wątku jak nie przez pytania, które już padły i pozostały bez odpowiedzi?

5

A mi się wydaje, że dla kobiet w zawodach technicznych może nie być tak różowo. O ile dostać pierwszą pracę kobiecie będzie o wiele łatwiej, a jak jeszcze "wygląda" to może ją dostać na piękne oczy, mając zdecydowanie gorsze kompetencje, o tyle już aby być uznawana za specjalistę może musieć się wykazać 2x bardziej (to chyba dotyczy pracy w każdym męskim środowisku). Kluczowe jest tu jednak "może" bo nie będzie to dotyczyło wszystkich firm/ludzi - po prostu kobieta z taką sytuacją może się spotkać.

Co do samego wątku to też odniosłem wrażenie, że jest to kolejny już na forum przypadek "niedocenionego specjalisty", który ciągle trafia na ustawione rekrutacje i ludzi głupszych od siebie. To są właśnie te mityczne i wyśmiewane umiejętności miękkie, które jak widać chyba nie ą takie śmieszne i się w życiu przydają. Jeśli idziesz na rekrutację to pomyśl czego oczekuje druga strona. Na przykładzie pytania o bity - można było odpowiedzieć na to pytanie na kilka sposobów:

  • "8" - OK/Super - odpowiedziałaś na pytanie
  • "Zasadniczo 8, ale jako ciekawostka..." - BARDZO SUPER bo odpowiadasz na pytanie, ale jednocześnie chwalisz się wiedzą i pokazujesz, że jesteś wkręcona w temat. Jeśli Twoja wiedza w tym zakresie jest większa niż rekrutującego to nie stawiasz go w głupim świetle.
  • odpowiadasz pytaniem na pytanie i próbujesz pokazać rekrutującemu, że wiesz więcej od niego - BARDZO ŹLE - pokazujesz się jako osoba, która w najlepszym wypadku jest niekomunikatywna, a w najgorszym przemądrzała i próbująca udowodnić swoją wyższość światu. Połechtałaś swoje ego, ale straciłaś pół dnia na rekrutację w firmie, w której nie dostaniesz pracy. Warto?

Taki temat do do przemyślenia - jeśli na rozmowie o pracę (gdzie to Tobie na czymś zależy / masz jakiś konkretny interes) tak się zachowujesz to jak będziesz zachowywać się we współpracy z kolegami/koleżankami? Nie doszukuj się powodów w ustawionych rekrutacjach itp - sytuacja na rynku póki co jest taka, że midów i seniorów brakuje w większości technologii. Często zatrudnia się nawet osoby poniżej zakładanych kwalifikacji, gdy są "perspektywiczne".

3

Rozmowa z kimś kto ma wiele lat doświadczenia i wiele projektów w CV naturalnie powinna się zacząć od pytani o te projekty, o zastosowane rozwiązania techniczne. Warto pytać zarówno o te technologie które się dobrze zna i i o taką o której wiesz niewiele, i nie ukrywać tego przed kandydatem, wtedy może wyjść na jaw jego chęć do ściemniania. Ważny jest sposób rozwiązywania problemów a nie znajomość konkretnych nazw funkcji, które w normalnej pracy sprawdzasz i tak w dokumentacji (a jeśli ktoś nie lubi zaglądać do dokumentacji to właśnie jest znak ostrzegawczy)
Zdałam pytanie dość ogólne, gdzie szukać ofert, jedyne odpowiedzi jakie otrzymałam to "same się znajdują" i "poprzez kolegów". Trochę mało przydatne, jeżeli koledzy mają akurat trochę inne zainteresowania. (a koledzy z aktualnej pracy mniej są chętni do przyjaźnienia się z osobą z która na wódkę nie pójdą)
Porady w tym temacie mogłyby się przydać innych forumowiczom, dlatego śmieszne byłoby ograniczanie się do konkretnych technologii.

Wiara w uczciwość prowadzonych rekrutacji jest słodko naiwna, ale będąc z drugiej strony widziałam już zbyt wiele dziwnych przypadków...
Między innymi słyszałam pomysły moich kolegów przeglądających CV " słaba jest ale jak przyjdzie na rozmowę to se popatrzymy". Co do fejkowych rekrutacji - jeżeli firma jest budżetowa lub dział musi przestrzegać standardów odgórnie istniejących w korporacji to się taką przeprowadza, przecież nikt nie płaci za to z własnej kieszeni

2
Miang napisał(a):

Zdałam pytanie dość ogólne, gdzie szukać ofert (...)

Jak już jesteś na jakimś poziomie, to Ty rozeznaj się co robią dane firmy i jak możesz usprawnić ich produkty. Napisz do nich maila w tej sprawie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1