3 lata "siedzenia" w programowaniu, ale brak wykształcenia średniego - co na to rynek pracy?

0

Witam, za parę dni chcę się ubiegać o pierwszą posadę w IT i mam nieco nietypową sytuację. Od 2015 do początku 2018 roku uczyłem się w teoretycznie najlepszym rankingowo technikum informatycznym na Śląsku, ale sytuacja życiowa uniemożliwiła mi dalszą naukę, przez co obecnie jestem jedynie na papierku ukończenia 1 klasy technikum. Z drugiej strony, od końca 2016 z niewielkimi przerwami stale rozwijałem swoje umiejętności programistyczne, głównie w Javie, ze szczególnym naciskiem na kwestie niskopoziomowe. Gdzieś pod drodze poznałem ASM x86, podstawy niskopoziomowe grafiki 3D, cyfrowe przetwarzanie sygnałów i ogółem dużo programistycznej matematyki. Obecnie zaczynam kierunkowanie się pod naukę AI, więc naturalnie stopniowa zmiana języka na jakiś typu Python.

Nie mam wykształcenia, nie mam kursów, a teoria po trzech latach wywietrzała do tego stopnia, że na większość pytań z d**y typu "Co to jest polimorfizm" nie potrafiłbym odpowiedzieć, chociaż z pewnością te rzeczy wykorzystuję na co dzień, w praktyce. Czy rynek pracy ma problem w związku z wyżej wymienionym?
I dalej, jeśli nie ma - mój zamysł jest taki żeby przyuczyć się chwilę wymaganych na rynku podstaw typu Git (nigdy nie było mi to potrzebne), doczytać o rzeczach które w Javie są w użytku, ale osobiście były mi niepotrzebne i dawno o nich zapomniałem; i po napisaniu CV aplikować do odpowiedniej firmy.

Macie jakieś rady/sprostowania co do tego co napisałem?

0

W Javie bez wykształcenia przy obecnym rynku pracy nie da się znaleźć pracy.

0

z ciekawosci - jakie to liceum?

3

Niby siedzisz 3 lata w programowaniu ale dopiero bedziesz staral sie o pierwsza posade w IT. Myslisz ze to jest rownowazne?

No ale najprosciej chyba porozsylac CV i patrzec na odzew

0

Zrób porządny projekt, wrzuć go w internet (nie kod z GitHuba, bo do tego pewnie nikt nie zajrzy) i się ogłoś na grupkach na Facebooku. Zobaczysz, że wcale nie będzie reakcji na zasadzie "bez wykształcenia w Javie nie masz szans!". Pracy nie ma dla osób, które ogarniają ogólne koncepty, podstawową składnię i może podstawy frameworka (kiedyś to było dużo). Umiesz, ale nie masz wykształcenia? No trudniej będzie, bo Java to jednak język dość korporacyjny, zresztą cala ta matematyczna magia też, ale sprawa jak najbardziej jest do ugrania jeśli masz się czym pochwalić.

15

Jesteś junior łona bi i tyle. Po pierwsze nie siedzisz w programowaniu tylko wydaje Ci się, że się uczysz. Wnioskuje to po terminach jak matematyka programistyczna (wtf), wiązanie AI z pythonem czy brak znajomosci GIT. Do tego nie masz nawet średniego wykształcenia co pokazuje, że nie jesteś zaradny życiowo i za bardzo inteligentny. Tak wiem - każdy ma trudną życiową sytuacje a ja mam w domu słonia w trampkach. Nikogo nie obchodzi dlaczego nie skończyłeś liceum tylko to, że masz wykształcenie podstawowe. Co innego jakbyś opowiadał historie sukcesu - pomimo czego jednak zrobiłeś tą szkole czy studia. Sam jestem samoukiem ale jak dostanę kogoś CV kończące się na podstawówce to raczej wrzucam do kosza, jeszcze widząc, że 3 lata zajęło Ci skończenie pierwszej klasy technikum. W Javie nie masz szans. W C# i C++ raczej też nie. O AI nie myśl bo kwestie rozpoznawania, systemy eksperckie to statystyka ze szkoły wyższej i algorytmu przerabiane na ostatnich semestrach studiów a to tylko zajawka. To python jest tylko interfejsem miedzy naukowcem a algorytmami w większości napisanymi w C czy C++. Pokaz projekty co zrobiłeś przez te 3 lata. Nie miej mi za złe ale pisze jak jest. Programowanie jest cholernie trudne a nikt nie da odpowiedzialnej pracy randomowi bez projektów z wykształceniem podstawowym. Na twoim miejscu zrobiłbym szkole średnia i zdał maturę. W tym czasie robił portfolio, ale nie korporacyjne. Uderzał bym w PHP/C# - czyli jakiś backend używany w mniejszych projektach ale tez w biznesie. Liznął bym frontu (css, js, html). Po maturze zapisałbym się na dobre studia i to zależy od Twoich zdolności czy dzienne czy zaoczne u od razu szukał bym stażu. W firmie doszkolą cię z stanu kilku projektów do względnie juniora i może dadzą kasę na mieszkanie i miskę zupy. Mi udało się na 2 roku studiów dostać prace jaki programista C++ jednego z wewnętrznych frameworków, ale ja miałem projekty do pokazania pisane od początku liceum i nawet komercyjne robione jako freeleancer. Ty pięknie piszesz ale poza słowotokiem nie masz konkretów czyli obecnie jesteś zerem. Proponuje obrać ścieżkę jaka opisałem lub pokaz co przez te lata zrobiłeś.

0

Bez matury, AI & Python, brakuje do kompletu R. Oczywiście głównie korporacyjne Java .Net
Do tego projekt na githuba z java, spring i R. R wymiecie, tego na bootcampach nie mają. Posypią się oferty zatrudnienia. Z githubem, springiem, R, Pythonem na quanta można startować.

0

Generalnie jak autor tematu nie napisze niczego sensownego czy nie da projektów to proponuje to zaperlić zanim się uleje, a sadze że temat rokuje ku temu.

5

Po prostu nie pisz wykształcenia w CV i tyle. Na pytania, co studiowałeś, odpowiedz zgodnie z prawdą, że nic.

Jeśli jednak będzie ci przeszkadzało brak średniego, to najłatwiej można to zrobić zaliczając eksternistycznie w OKE (piszesz egzaminy z każdego przedmiotu i możesz bardzo szybko zdać liceum. Tylko za każdy egzamin się płaci)

że na większość pytań z d**y typu "Co to jest polimorfizm" nie potrafiłbym odpowiedzieć, chociaż z pewnością te rzeczy wykorzystuję na co dzień, w praktyce.

To nie są (tj. nie muszą być) pytania z d**y, tylko są to pytania badające skille komunikacyjne i na ile przyswoiłeś wiedzę, że umiesz o niej mówić z sensem, a nie dukając wyuczone formułki (no chyba, że faktycznie rekrutacja polega na sprawdzaniu, czy odpowiedź jest zgodna z definicją, bo np. przepytuje cię HRka, która nie ma pojęcia co to jest polimorfizm, tylko ma napisaną gotową odpowiedź. Ale to wtedy źle świadczy o takiej firmie, że pozwala na zadawanie pytań technicznych osobom, które nie mają pojęcia, o co pytają).

Ale osoba, która coś umie, powinna umieć opowiadać o tym, co umie, i tłumaczyć decyzje projektowe (przypuszczam, że jeśli pojawiłoby się pytanie "co to jest polimorfizm" to za chwilę zapytano by "w jakiej sytuacji byś go użył?").

teoria po trzech latach wywietrzała do tego stopnia, (...) chociaż z pewnością te rzeczy wykorzystuję na co dzień, w praktyce.

Owszem, można używać polimorfizmu (czy czegokolwiek innego) nieświadomie, nie wiedząc nawet, jak się to nazywa, ale do komunikacji (i wymiany wiedzy) z innymi programistami służy właśnie tego typu żargon.

mój zamysł jest taki żeby przyuczyć się chwilę wymaganych na rynku podstaw typu Git (nigdy nie było mi to potrzebne),

Było ci potrzebne, tylko o tym nie wiedziałeś. Naprawdę nie zdarzyło ci się nigdy, że zaorałeś dany projekt tak mocno, że coś zepsułeś po drodze i potem musiałeś odzyskiwać z backupu?

A Git to takie narzędzie, które ci instaluje specjalny podkatalog .git w katalogu z projektem. I ten katalog .git zawiera taki lokalny backup wszystkich poprzednich wersji danego projektu (pod warunkiem, że "commitowałeś" regularnie). Więc masz od razu dostęp do całej historii zmian i nie musisz robić ręcznie tysiąca folderów z datami i godzinami i potem ręcznie przeszukiwać tych folderów.

0

Jak wyśle CV do agencji reklamowej np. na Woli, to nawet brak matury nie musi być przeszkodą żeby dostać pracę przy kreacji kampanii reklamowych. Liczy się skil, nie papier.

Wysłanie CV do korpo z siedzibą w jakiejś Tower albo Towers ;) bez wykształcenia raczej na pewno nie skłoni nikogo do do podjęcia extra działań i dociekania jakie studia ukończył, więc tym bardziej brak matury nie wyjdzie na jaw.

1
Kacper Gutowski napisał(a):

Nie mam wykształcenia, nie mam kursów, a teoria po trzech latach wywietrzała do tego stopnia, że na większość pytań z d**y typu "Co to jest polimorfizm" nie potrafiłbym odpowiedzieć, chociaż z pewnością te rzeczy wykorzystuję na co dzień, w praktyce. Czy rynek pracy ma problem w związku z wyżej wymienionym?

"Co to jest polimorfizm?" (i pokrewne) to nie jest "pytaniem z d**y", tylko test na to czy ma się do czynienia z kompletnym dyletantem, który nakłamał w swoim CV.

Kiedyś rekrutowałem, gość w CV miał wymiatanie w C++ (+5 lat doświadczenia). Po tym jak nie potrafił wytłumaczyć jak działają funkcje wirtualne (nie co to jest), było już pewne, że nie dostanie od nas oferty.
Na kolejnych prostszych pytaniach się też wyłożył, więc zaczęliśmy pytać jak to możliwe z takim CV. Okazało się, że gość się zajmował zarządzaniem ludźmi (zakładając, że to nie był znowu kit), a na takie stanowisko nie rekrutowaliśmy.

Z takimi brakami, to marnujesz czas swój i rekrutera. Dlatego radzę najpierw pozyskać/odświeżyć jakąś wiedzę, zanim zaczniesz aplikować.
A jak już będziesz aplikować, to nie wal z wymaganiami z wysokiego "C".

2

Mi brakuje odpowiedzi na najważniejsze pytanie. Czy Ty w ogóle napisałeś jakiś większy projekt? Czy jakieś programy w ogóle pisałeś? Bo nie wiem co mam rozumieć poprzez "stale rozwijałem swoje umiejętności programistyczne"?

0
Kacper Gutowski napisał(a):

na większość pytań z d**y typu "Co to jest polimorfizm" nie potrafiłbym odpowiedzieć

Nawet gdyby w CV wpisać licencjat z zarządzania projektami it, to średnio doświadczona rekruterka - haerka powinna szybko prześwietlić kandydata.

To jest ten etap po którym po mimo szybkiej odpowiedzi na CV i zaproszeniu na interview kontakt z firmą urywa się a kandydat nie ma nawet najmniejszego pojęcia dlaczego. Bynajmniej nie dlatego, że "nie potrafiłbym odpowiedzieć", bo odpowiedzi weryfikowaliby inż. dopiero na następnym etapie.

0

Od 2015 do początku 2018 roku uczyłem się w teoretycznie najlepszym rankingowo technikum informatycznym na Śląsku, ale sytuacja życiowa uniemożliwiła mi dalszą naukę, przez co obecnie jestem jedynie na papierku ukończenia 1 klasy technikum.

Od 2015 do 2016 - 1 klasa
Od 2016 do 2017 - 2 klasa
Od 2017 do początku 2018 - Jeden semestr, 3 klasa

Czyli strzeliłeś kibla w drugiej klasie po czym w kolejnym roku na pierwszym semestrze rokowania były słabe?
Czyli "uczyłeś się w teoretycznie najlepszym rankingowo technikum informatycznym" będąc jednocześnie najgorszym rankingowo uczniem w tej szkole?

Nie rozumiem co musi się w życiu wydarzyć, że ktoś ma problem skończyć szkołę średnią jednocześnie próbując swoich umiejętności w programowaniu.

PS. Apel trochę do użytkowników tego forum - zastanówcie się następnym razem jak będziecie zachęcać ludzi, żeby niczego nie studiowali albo rzucali nawet słabe kierunki bo 'liczą się praktyczne umiejętności'. Jak tak dalej pójdzie to zaczną pojawiać się tematy "Czy siedząc od podstawówki w poprawczaku i robiąc stronki w HTML/CSS/JS mogę pracować jako programista"...

6
somedev napisał(a):

Jesteś junior łona bi i tyle. Po pierwsze nie siedzisz w programowaniu tylko wydaje Ci się, że się uczysz. [...] nie jesteś zaradny życiowo i za bardzo inteligentny. [...] W Javie nie masz szans. W C# i C++ raczej też nie. O AI nie myśl [...] pisze jak jest. [...] nikt nie da odpowiedzialnej pracy randomowi bez projektów z wykształceniem podstawowym. [...] Ty pięknie piszesz ale [...] obecnie jesteś zerem.

4programmers w swojej pełnej klasie. Dobrze że przypomniałeś mi, dlaczego odpuściłem to forum dawno temu.

2

Jak masz możliwość to wracaj do szkoły średniej, skończ ją, napisz maturę i leć na studia, natomiast jeżeli jesteś postawiony w sytuacji w której na przykład musisz utrzymywać rodzinę bo nikt nie jest zdolny do pracy, albo pracujesz żeby twoje rodzeństwo mogło skończyć szkołę, no to przede wszystkim powiedz co konkretnie robiłeś, pokaż projekty, cokolwiek, a jak tego nie masz to chociaż powiedz co robiłeś przez te 3 lata? Pracowałeś, uczyłeś się czegoś innego?

Edit: teraz widzę że to przez chorobę, czy jest ona dalej czymś co powstrzymuje cię przed podjęciem powrotu do nauki? Jak skończysz szkole średnią to potem możesz pójść na studia online i będzie łatwiej ale jeżeli możesz to skończ szkołę. Masz tylko jedno życie, więc te dwa/trzy lata dużej różnicy nie zrobią. Powodzenia :)

5
ToTomki napisał(a):

Zrób porządny projekt, wrzuć go w internet (nie kod z GitHuba, bo do tego pewnie nikt nie zajrzy) i się ogłoś na grupkach na Facebooku. Zobaczysz, że wcale nie będzie reakcji na zasadzie "bez wykształcenia w Javie nie masz szans!". Pracy nie ma dla osób, które ogarniają ogólne koncepty, podstawową składnię i może podstawy frameworka (kiedyś to było dużo). Umiesz, ale nie masz wykształcenia? No trudniej będzie, bo Java to jednak język dość korporacyjny, zresztą cala ta matematyczna magia też, ale sprawa jak najbardziej jest do ugrania jeśli masz się czym pochwalić.

Nad czymś takim aktualnie pracuję.

A, i jak widzę, jadowitość większości ludzi tutaj jest jeszcze większa niż 2 lata temu. Aż takiego totalnego obsrywu personalnego się nie spodziewałem. A z tym wróżeniem dlaczego przerwałem naukę, to już wisienka na torcie. Na pewno byłem uczniem poniżej przeciętnej, nie dający sobie rady, dlatego kiblowałem i z braku inteligencji mnie wywalili, i uwidziało mi się zostać programistą mimo braku zadatków, ale ogółem to za pół roku dla takiego jak ja zostanie tylko łopata.
Totalna żenada. Dno i kupa mułu.

0
froziu napisał(a):

PS. Apel trochę do użytkowników tego forum - zastanówcie się następnym razem jak będziecie zachęcać ludzi, żeby niczego nie studiowali albo rzucali nawet słabe kierunki bo 'liczą się praktyczne umiejętności'. Jak tak dalej pójdzie to zaczną pojawiać się tematy "Czy siedząc od podstawówki w poprawczaku i robiąc stronki w HTML/CSS/JS mogę pracować jako programista"...

Można zostać programistą od robienia stron w HTML/CSS/JS nawet bez ukończonej zawodówki (ukończenie podstawówki, tj, "chodzenie do szkoły" jest chyba obowiązkowe do 16 r. życia?)

Zarabia się później jak się zarabia. Bo kiedy skończy się mały ZUS i dobija od szklanego sufitu, to wymiatacz z frameworkiem i Photoshopem śmiga mid za 3k zł, senior za 4k.
Na takich programistów jest mimo wszystko niemałe zapotrzebowanie.

9

Do tego nie masz nawet średniego wykształcenia co pokazuje, że nie jesteś zaradny życiowo i za bardzo inteligentny

Chłopak nie skończył jakiejś gównoszkoły, do której był zmuszony chodzić z powodu obowiązku szkolnego = niezaradny życiowy i nie bardzo inteligentny :D

Nie rozumiem co musi się w życiu wydarzyć, że ktoś ma problem skończyć szkołę średnią jednocześnie próbując swoich umiejętności w programowaniu.

Bo do programowania mogą siadać tylko ludzie, którzy najpierw lecieli na samych szóstkach w średniej, potem na maturze mieli 95%, a potem zdali studia informatyczne na samych piątkach i napisali pracę inżynierską w 10 dni :D A tam inżynierską - prawdziwy programista jest w stanie skończyć studia doktorskie. Najlepiej na amerykańskich uczelniach, bo te są najlepsze.

A jak ktoś jest kiepskim uczniem, albo zbyt leniwym, albo go nudzi szkoła, czy nie widzi sensu w jej kończeniu i nie ma pokończonych szkół, albo co gorsza miał jakieś problemy osobiste, które uniemożliwiły mu skończenie szkoły - to do programowania się nie nadaje :D

0

Wszystko fajnie, ale spróbujcie postawić się na miejscu rekrutera i klienta ;)

5
LukeJL napisał(a):

Do tego nie masz nawet średniego wykształcenia co pokazuje, że nie jesteś zaradny życiowo i za bardzo inteligentny

Chłopak nie skończył jakiejś gównoszkoły, do której był zmuszony chodzić z powodu obowiązku szkolnego = niezaradny życiowy i nie bardzo inteligentny :D

W zasadzie tak. Bez głębszego kontekstu, historii etc. do tego to się sprowadza, a żaden rekruter nie będzie wnikał. Nie mówimy tutaj o alternatywnych sposobach na życie, ale o znalezieniu pracy jako dev, a takie są realia. Już abstrahuje od tego, że jednak w ogólniaku zdobywa się pewną wiedzę, życiową, bez której w towarzystwie wypada sie blado. Jednak podstawówka obecnie daje tylko ułamek wiedzy i szczyptę indoktrynacji. Znam paru ludzi z tylko podstawówką i 100% z nich nie nadaje się do pracy kreatywnej, a nawet do odpowiedzialnej. Nie chcę tutaj szydzić tylko, przedstawić fakt, że tak jest i kiepski to pomysł nie kończyć średniej szkoły chcąc pracując kreatywnie, jako inteligencja.

Nie rozumiem co musi się w życiu wydarzyć, że ktoś ma problem skończyć szkołę średnią jednocześnie próbując swoich umiejętności w programowaniu.

Bo do programowania mogą siadać tylko ludzie, którzy najpierw lecieli na samych szóstkach w średniej, potem na maturze mieli 95%, a potem zdali studia informatyczne na samych piątkach i napisali pracę inżynierską w 10 dni :D A tam inżynierską - prawdziwy programista jest w stanie skończyć studia doktorskie. Najlepiej na amerykańskich uczelniach, bo te są najlepsze.

Ty to napisałeś. Ja bardziej chciałem pokazać odwrotnie - skoro ktoś jest dobry w programowaniu to dlczego nie skończył szkoły. Mówię to jako rekruter i wiem jak inni to będa analizować.

A jak ktoś jest kiepskim uczniem, albo zbyt leniwym, albo go nudzi szkoła, czy nie widzi sensu w jej kończeniu i nie ma pokończonych szkół, albo co gorsza miał jakieś problemy osobiste, które uniemożliwiły mu skończenie szkoły - to do programowania się nie nadaje :D

Nie wiem, czy się nadaje - to pokażą np. projekty - tutaj nie ma nic tylko info, że nie skończył. Dlaczego Ty z kolei zakładasz, że to ukryty geniusz, którego "nudzi szkoła" :D ? Ja koledze dałem rzeczową rade - skończyć jakoś szkołe lub zdać mature komisyjnie, olać Jave etc. i iść w coś w czym realnie dostanie prace i iść na staż. Ty bronisz gościa nie znając go ani tego co potrafi dając jedynie złudną nadzieje. Nie mówimy o tym, jak świat powinien wyglądać, ale o tym jaki jest. Pełno juniorów po studiach nie może pracy w Javie znaleźć, a gość po podstawówce dostanie robote marzeń? Nie. Trzeba zebrać dupę i chociaż tą maturę zdać i wykazać się projektami. Nie nie będzie łatwo. Oczywiście da się znaleźć prace po podstawówce bez szkoły i nawet matury, ale jest to wielokrotniej trudniejsze dlatego nie polecam tego, a zdobycie minimalnego wykształcenia budzącego szacunek i wbicie się w technologii o niższym progu wejścia na rynek.

4

Zrób sobie maturę zaocznie w 1.5 roku bodajże, a w międzyczasie ogarnij sobie jakąkolwiek pracę i ucz na własną rękę.

W Javie/C# raczej da się znaleźć pracę bez bakałarza / inżyniera, a już na pewno mając status studenta.

W ogóle w tym temacie chyba zaliczyliśmy nowy peak [email protected], no w sumie zbliża się końcówką roku, więc wypadałoby już wyłowić pretendenta do otrzymania nagrody.

edit.

Chociaż z drugiej strony może dobrze, że ktoś wylał OPowi kubeł zimnej wody na głowę, bo zawsze mógł dostać odpowiedź "no generalnie to bez różnicy że nie masz matury, dawaj tutaj do XYZ, bo biorą każdego, tylko się jeszcze doucz tych pętli i odwracać tablicę" i pewnie by to kupił, bo tak byłoby wygodniej (na początku), a później mógłby się zderzyć ze ścianą ;)

1

Rekrutacja to gra założeń - nie jesteś w stanie zweryfikować firmy ani kandydata w ciągu paru godzin (sumarycznie), aby mieć pewność na 100%. Czy Ci się to podoba, czy nie, jak nie wiesz, co to jest polimorfizm, to każdy zakłada, że nie nadajesz się do pracy.

Tak szczerze, to czego oczekujesz od rekrutacji? Jak powinna według Ciebie wyglądać?

10

Jedna wielka programistyczna elektroda z tego forum. Tęsknie za czasami kiedy anonimowy mógł zakładać wątek, bo wtedy znowu usiadłbym sobie w niedziele przy kawce, założył temat ze słowem "bootcamp" w nazwie i patrzył, jak leje się wam piana z pyska. XD

Kiedy wy zrozumiecie, że programowanie to nie robienie rakiet dla SpaceX? Tylko na tym forum dowiedziałem się, że programowanie jest super hiper trudne, że studia to konieczność, że jak jesteś słaby z matmy i nie znasz 69 wzorców projektowych to się nie nadajesz na programiste. Pozdrawia samouk, który trollował na tym forum, w tym roku dostał pracę w Javie bez studiów 4,5k netto na start. Dalej żyjcie w świecie urojeń i iluzji, jesteście strasznie zakompleksieni. Pamiętam jak tutaj kuce już mnie obrażali bo "hurr durr na forum programistycznym jesteś a tylko w dziale edukacja/kariera siedzisz" taki wasz obraz XD

Aha, nie mam żadnej pasji i przyszedłem tutaj tylko po kase, bo inaczej nie mam szans na godne życie w tym kraju,

1

Trochę to dziwne że OP miał ciężką chorobę która uniemożliwiła zakończenie szkoły średniej, ale nie uniemożliwiła nauki programowania. Nie jestem całkowicie pewien, ale wydaje mi się że w takich przypadkach można zorganizować naukę w domu. A nawet jeśli nie, to po ozdrowieniu należałoby normalnie wrócić do szkoły, bo teraz, jak wspominano powyżej, wygląda to kiepsko. Nawet jeśli ten fakt zostanie pominięty w CV, to i tak rekruter na wstępnej rozmowie spyta o wykształcenie, i tłumaczenia uzna najprawdopodobniej za ściemę i nie będzie procesował kandydata. To jest prawda że nie potrzeba studiów informatycznych żeby się wkręcić do IT, ale raz że jest to coraz trudniejsze, dwa jakieś studia warto jednak mieć bo to jest po prostu norma w tym kraju, i bez tego kandydat wygląda podejrzanie. No chyba że rzucił szkołę bo jest geniuszem i dostał ofertę pracy dla Europejskiej Agencji Kosmicznej. Poza tym klepanie do szuflady jakichś projekcików nie ma żądnej wartości na obecnym runku pracy gdzie na każdą ofertę spływają setki zgłoszeń od absolwentów bootcampów, a i doświadczonych programistów, wbrew medialnej propagandzie aż tak bardzo nie brakuje, jak mogę stwierdzić po rekrutacjach z firm w których pracowałem.

3

Tylko na tym forum dowiedziałem się, że programowanie jest super hiper trudne, że studia to konieczność, że jak jesteś słaby z matmy i nie znasz 69 wzorców projektowych to się nie nadajesz na programiste

Progromowanie jest bardzo proste i łatwe, dlatego w każdym projekcie masz czysto kod, a nie spaghetti z 20 zależnościami per classa

Pamiętam jak tutaj kuce już mnie obrażali bo "hurr durr na forum programistycznym jesteś a tylko w dziale edukacja/kariera siedzisz" taki wasz obraz XD

No masz rację, będe się sugerował i dyskutował o karierze który może być trollem i tak naprawde nic nie wiedziec o programowaniu. Dla tego na przykład biorę opinie pewngo użytkownika z dużym dystansem bo w ogóle nie brał udziału w żadnych dyskusjach technicznych ciekawych, jedynie kojarze typa z pisania o jego wspaniałach rozmowach z koleżankami z HR :)

1

No widze że niejedyny jestem co nie skonczył szkoły średniej a programuje. Tyle że ja już znalazłem prace.
Podstawa przy rekrutacji to porządne portfolio i minimalistyczne CV, oraz nie przyznawanie się że nie skonczyłeś szkoły. Jak zapytają o studia to odpowiedz że na razie nie planujesz. Celuj w małe firmy, przy dużych można się nieźle przejechać jak porządnie nie ogarniasz technologii na jakie aplikujesz. (Ja na szczęście się nie przejechałem, ale nie przyjeli mnie ze względu na brak doświadczenia komercyjnego) Aplikuj wszędzie i nie patrz ile będziesz dostawał, lepiej na początek dostać się byle gdzie niż szukać wiecznie i męczyć się z zadaniami rekrutacyjnymi. (Ja dostałem się do pracy na gamedev, firma mała, płacą w miare na początek, ale do CV jest już co wpisać). Jeśli chodzi o teorie to wystarczy jak pouczysz sie listy z pytaniami rekrutacyjnymi na daną technologie. (Ja byłem przygotowany na to ale w ogóle mnie nie pytali o takie sprawy, ciekawe że na koniec powiedzieli mi że wypadłem najlepiej xd)

4

@Kacper Gutowski

  1. Na początku będziesz miał bardzo ciężko cokolwiek złapać.
  2. Jeśli ci się uda, to mając jakieś 3+ lata doświadczenia, większość firm nawet nie będzie pytać o szkołę (tylko ewentualnie w konkteście urlopu)
  3. Raczej możesz zapomnieć o takich rzeczach jak AI, ML, DataScience czy programowanie łazików marsjańskich, więc uważałbym z tym twoim kierunkowanie się pod naukę AI. Bo tam jednak często trzeba przynajmniej mgr/phd z matematyki/statystyki.
3

Jest jeszcze inna droga. Skoro autor zna się na programowaniu, niech idzie we freelancing. Zrealizuje kilka dużych komercyjnych projektów, weźmie za to kasę i nikt tam nie będzie pytał o wykształcenie. A wykonane realizacje do portfolio. To jedyna droga na skróty, jaką widzę. Albo zostać freelancerem i w ogóle nie szukać etatu.

Będzie to znakomity sposób, żeby się sprawdzić. Ale skoro autor nie potrafi nawet używać gita i nie widzi takiej potrzeby, to też wątpię, że wiedza jest wystarczająca do pracy w branży.

0

WebDev, GameDev (jak wyżej) nie ma problemu.
Nie AI, ML - wyjaśnił @Shalom
Nie korpo, gdzie do klienta na rozmowę wysyłają inżynierów IT z krótki bio: "Nasz specjalista który będzie z Państwem konsultował wdrażana rozwiązanie pracuje w naszej firmie... ukończył szkołę podstawową w Gliwicach".
Taki mamy klimat.

*Na spotkaniach w koro możesz w miesiącu spędzać 2, 3, 4 dni.
*

LBNL, angielski komunikatywny (rozmawiamy 3 godziny po ang, nie czytamy dokumentacji) czy nie?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1