Can’t stand it anymore!

2

Szanowni Programatorzy/Szanowne Programatorki 😊

W życiu każdego z nas zdarzają się sytuacje, w których poważnie zaczynamy zastanawiać się nad zostaniem zawodowym spawaczem i wyjazdem w Bieszczady. Każdy z nas ma choć jedną rzecz, która w codziennej pracy doprowadza go do szału. Może to być narzędzie, osoba, rynek, projekt, język, środowisko – cokolwiek z czym mamy do czynienia w naszej programistycznej przygodzie. Pomyślałem wiec, że dobrze by było stworzyć miejsce, w którym choć trochę moglibyśmy ulżyć naszym cierpieniom. Miejsce, w którym każdy programista na skraju załamania mógłby podzielić się swoim problemem i uzyskać wsparcie od społeczności.

Zacznę może od siebie:

Nie mogę znieść, gdy na horyzoncie pojawia się większy klient (zwykle z nierealnymi wymaganiami) powodując to, że cala firma staje na głowie a PM wyskakuje z tekstem: „Hej, mam dla was ćwiczenie! Zróbmy system w dwa tygodnie!”.
Nie mogę znieść Jiry z miliardem niepotrzebnych dodatków praktycznie uniemożliwiających wykonanie tak prostej czynności jak rozdzielenie tasków na członków zespołu.

A Wam co leży na wątrobie?

0

Nie programator tylko programista. Bo programista to artysta a programator to amator :P

2

Jak i co niby chcesz spawać w Bieszczadach?

1

8

Czy mi się zdaje, czy właśnie powstał wątek do zrzędzenia i narzekania? ;-)

Nie mogę znieść, jak ktoś narzeka i marudzi, zamiast próbować coś zmienić.

1

A ja tam wróżę świetlaną przyszłość temu wątkowi, jak się wkurzę to dam znać :)

1

Po Twoim poście widac ze pracujesz w jakims Januszexie.

4

Mnie wkurza jak PM wyśle mi maila z informacją, że jest case dla mnie do zrobienia razem z jego konwersacją z klientem
i muszę przeczytać to wszystko i wyłuskać co tak naprawdę mam zrobić... zamiast stworzyć zadanie na jira i je opisać.

1
Niker napisał(a):

W życiu każdego z nas zdarzają się sytuacje, w których poważnie zaczynamy zastanawiać się nad zostaniem zawodowym spawaczem i wyjazdem w Bieszczady.

Ja w takiej sytuacji rzucam pracę wcześniej znajdując lepszą. Niestety nie mogę zostać spawaczem, bo jestem uzależniony od programowania.

6
Niker napisał(a):

Nie mogę znieść Jiry z miliardem niepotrzebnych dodatków praktycznie uniemożliwiających wykonanie tak prostej czynności jak rozdzielenie tasków na członków zespołu.

He, he - to chyba mój najwiekszy żal do agili i scrumów.
Mogę zniešć te wszystkie gówniane meetingi, bo i tak je olewam. Jak trafiam na planowanie wystarcza mi jedna karta 8, to spoko liczba- polecam. Na retro zgłaszam, że retro jest zbędne i już raz udało się je ubić. Nawet daily spowiedzi się udało wywalić. Z wszystkim w miarę sobie radzę, ale z tym, że nie moge normalnie i szybko dodać taska do jiry to już nie. A to kiedyś było użyteczne narzędzie :-/

0

Nie podoba mi się, gdy nie mam określonych wymagań i muszę samemu pisać user story po ukończeniu developmentu, gdy zbiorę różne, czasami sprzeczne ze sobą informacje z maila, komunikatora i swojej pamięci. Też wam się to zdarza czy moja firma jest wyjątkiem?

4

Mnie wkurza, że mam UoP i są dni, że robię tak jakby 300% normy, no wszystko sprawnie idzie, ale są też dni takie jak dzisiaj, że w ogóle nie daję rady myśleć i gapię się w monitor cały dzień, trochę udaję, że coś robię zamiast spędzić ten czas gdzie indziej, nie wiem, chatę posprzątać, czy coś
Po takim dniu jestem wykończony jak po niczym innym

Wkurza mnie jak klient wrzuci ticket, bo coś się popsuło i jak małe dziecko nie chce się przyznać, co robił/próbował zrobić, boi się konsekwencji, że coś źle zrobił czy coś, i tylko liczy, że da radę się naprawić bez tych informacji...

Wkurza mnie gościu z pracy co pracuje od niedawna, jest w ch** słaby, niczego nowego się nie chce nauczyc, mimo, że wszyscy są chętni do pomocy. zachowuje się jakby pozjadał wszystkie rozumy i woli oddać swoje zadanie zrobione samemu w 5 dni z nawalonymi błędami, nieczytelnym kodem niż w 1-2 dni korzystając z dobrych sugestii, porad doświadczonych kolegów i czuję, że to się nie zmieni, była już o tym rozmowa...

4

Najbardziej wkurzaja mnie wieczni narzekacze. Ale tez ludzie bez poczucia humoru i pesymisci.

Czasem wkurzaja mnie ludzie robiacy telekonferencje w kawiarni lub na open spejsie. Ale ponoc od jakiegos tam poziomu pensji wylacza sie empatia.

Nie mam zalu do ludzi ktorzy nie chca mi skrocic okresu wypowiedzenia. Troche ich rozumiem. 😃

1
Burmistrz napisał(a):

Nie podoba mi się, gdy nie mam określonych wymagań i muszę samemu pisać user story po ukończeniu developmentu, gdy zbiorę różne, czasami sprzeczne ze sobą informacje z maila, komunikatora i swojej pamięci. Też wam się to zdarza czy moja firma jest wyjątkiem?

Zdarza, ale mi się to akurat podoba, jaka to miła odmiana od sytuacji kiedy klient wie czego chce i nie zmienia zdania przez 6 dni z rzędu (to straszne nudy).
Chociaż po prawdzie to żadnego user story po nie pisze, czasem uzupełniam dokumentację użytkowania lub it-operations jeśli nowe rzeczy jakoś na to wpływają.

0

Tez ponarzekam, a co :) Do szalu mnie doprowadza autowylogowywanie w przegladarce z konsoli do zarzadzania AWS :)

5

Używanie angielskich zwrotów kiedy nie jest to konieczne np. "Can’t stand it anymore!" zamiast "Dłużej tego nie zniosę!"

6

title

3

Po ostatnich "przygodach" (ale nie takich w kontekście rozpoczynania przygody z programowaniem) ze Springiem nie mogę znieść:

  • Springa
0

wkurza mnie ze zostalem zredukowany do roli bateryjki czytaj mysliciela ;-)

1

irytuje mnie, że jestem testerem i nie potrafię programować a nie chcę mi się uczyć .. :D
ale za to wybitnym i moje wynagrodzenie jest powyżej średnie devów dla midów ale wciąż ^^

1

A mnie nie wkurza nic,bo cieszę się z tego gdzie aktualnie się znajduję.W przeszłość przez pewien okres pracowałem na magazynach i produkcji, gdzie warunki były o wiele gorsze i nauczyło mnie to doceniać obecną pracę.

1

A mnie nic nie wkurza, wręcz jestem podekscytowany i nieco przytłoczony wielkością projektu, w którym działam. Zespół trafił mi się fajny, śmiało mogę pytać o pomoc lub wskazówki - nikt mnie nie spuszcza po brzytwie. Jestem też zdeterminowany do poszerzania wiedzy. Być może mój optymizm wynika z tego, że jestem świeżo upieczonym juniorkiem.

4

Nie mogę znieść własnej niewiedzy, bo mimo tego iż wiem coraz więcej to nadal nie wiem nic.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1