Symulacja rzeczywistości

0

Heja!
Jak Musk wydaje co roku kilka patoli na badania sprawdzające symulacje rzeczywistości, tak i ja się czasem tak zastanawiam...
Właściwie tłumaczyłoby to wszystkie cuda świata, albo świętych itd. jako bugi zrobione przez społeczność lub osobę, która zrobiła nasz wszechświat i stoi u niego na półce taka szklana kula w wymiarze niżej (dzięki temu może przybrać taki kształt, a w rzeczywistości jest nieskończenie wielka i rośnie) niż jego rzeczywistość.

Co myślicie o tym temacie drodzy programiści?
Bełkot i jakieś wyobrażenia przez lsd, czy równie możliwe jak istnienie Boga wszechmogącego? A może "lepiej się zajmij ważniejszymi sprawami"?
Ps. Zdaję sobie sprawę, że religia to coś więcej niż wiara w fantastyczne rzeczy, powiedziałbym "ideologia plus trochę społeczna przynależność"

0

Jakieś źródło co do tego, że Musk wydaje hajs na takie badania?

Ja mam do symulacji podejście jak do innych religii: w 99.99...% uważam, że siła wyższa nie istnieje, aczkolwiek zastanawiam się czy wiara w symulację nie wyprze pozostałych, bo w sumie czasy się zmieniają i taka wiara brzmi najbardziej "realnie". Oczywiście nie każdy może się z tym zgadzać, ale wymyślenie wiary, dzięki której łatwo można kontrolować ludzi byłoby na rękę władzom.

2

Obejrzyj serial "The magicians" oprócz zboczonych studentów jest też motyw tworzenia sobie światów przez bogów, albo po prostu zapoznaj się z uniwersum gf darwin na yt, ale trochę ci by zajęło układanie tej historii chronologicznie.

2

Tak.

2
maly_chopiec napisał(a):

Co myślicie o tym temacie drodzy programiści?
Bełkot i jakieś wyobrażenia przez lsd, czy równie możliwe jak istnienie Boga wszechmogącego?

Jedyna korzyść z twojego posta jest taka, że właśnie doszłam do wniosku, iż np. takie LSD jest metodą na zrobienie przepełnienia bufora, dzięki czemu uzyskuje się dostęp do danych innych procesów, w tym również tych systemowych :>

p.s. Istnienie twórcy jakiegoś wszechświata wcale nie sugeruje, że jest on wszechmogący, wszechwiedzący, itp. Rozmawianie o sprawie w kontekście symulowania rzeczywistości, czyni chyba tę kwestię dosyć oczywistą.

0

@cerrato jak mnie zjechałeś :(

0

A co to są badania "sprawdzające symulacje rzeczywistości"?

Symulacje to narzędzie, które pozwala uzyskać odpowiedzi na nurtujące ludzi pytania, np. https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/astrofizycy-zasymulowali-w-superkomputerze-8-milionow-wszechswiatow

0

Ujmę to tak: „symulację rzeczywistości” uważam za religię fałszywą.

0

Asimov: Is the universe simulation?

Warto posłuchać - czołowi naukowcy dyskutują o tym problemie - i wyrobić własną opinie.
Np. w tej chwili są prowadzone badania czy nasza rzeczywistość jest dyskretna czy ciągła (wtf?).

0
maly_chopiec napisał(a):

Właściwie tłumaczyłoby to wszystkie cuda świata, albo świętych itd. jako bugi zrobione przez społeczność lub osobę, która zrobiła nasz wszechświat.

Tłumaczyłoby też akupunkturę, astrologię/horoskopy, leczenie wiarą, seanse spiritystyczne, ezoterykę, telekinezę, czytanie w myślach i kręgi w zbożu.

Tak, biorąc pod uwagę powyższe "dowody", na pewno jesteśmy w symulacji.

PS: Joke, po prostu wyśmiewam się z argumentu który jest super niemerytoryczny.

0

A może ziemia to farma dla kosmitów a ludzie są bydłem/królikami doświadczalnymi ?

1

Kolejny raz ktoś myli Boga z religią i wspomina o tej najpopularniejszej w naszym regionie. Istnienie Boga nie musi oznaczać prawdziwości żadnej religii. Podejrzewam, że osoby religijne nie potrzebują dowodu, bo wystarczy im wiara w istnienie Boga i w prawdziwość ich religii. Większość naukowców nie może polegać na wierze, bo to jest sprzeczne z ich sposobem myślenia.

0
Burmistrz napisał(a):

Większość naukowców nie może polegać na wierze, bo to jest sprzeczne z ich sposobem myślenia.

W pracy zawodowej na pewno nie, ale w życiu prywatnym raczej nie widzę przeciwwskazań. To są zupełnie różne i rozłączne obszary.

0
jagódka napisał(a):

A może ziemia to farma dla kosmitów a ludzie są bydłem/królikami doświadczalnymi ?

Przypuszczenie bez hipotezy, obserwacji, przesłanki albo uzasadnienia.

Równie dobrze ktoś mógłby spytać "a co jeśli książki są tak na prawdę robotami :o" a takie pytanie prowadzi do nikąd.

0

Wydaje mi się, że trudno byłoby jednoznacznie stwierdzić czy jest taka symulacja czy nie. Trudno mi sobie wyobrazić korzyści płynące z takiej wiedzy, tym bardziej korzyści przekraczające te płynące z innych tematów jakie mogę podjąć. Tak więc nie zajmuję sobie tym głowy.
Parokrotnie w wątku pojawia się wątek Boga i dowodzenia jego istnienia. Tego się nie dowodzi, to się przyjmuje jako aksjomat. Inaczej to nie działa.

0

A no tak.

1
elwis napisał(a):

Trudno mi sobie wyobrazić korzyści płynące z takiej wiedzy, tym bardziej korzyści przekraczające te płynące z innych tematów jakie mogę podjąć.

To zależy jeszcze od charakteru symulacji, ale potencjalnie dawałoby to informację o tym, że wszystkie te "prawa zachowania" nie są prawami fizyki, tylko arbitralnie dobranymi parametrami, które (być może) da się naginać. Co prowadzi nas wprost do perpetuum mobile, darmowej energii miracle fabrication itp. Ale w praktyce pewnie by było tak, że MS miałby patent na darmową energię, Google na teleportację a Facebook na robienie cudów ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1