Ciemne strony zawodu programisty

0

Jakie są tzw. "ciemne strony" zawodu software developera? Ja znam:

  • ciągła presja wykonania danego zadania, nawet po godzinach pracy ciągle masz w głowie, że trzeba coś dokończyć, albo znaleźć rozwiązanie jeśli jest to coś bardziej skomplikowanego
  • poświęcanie prywatnego czasu na doszkalanie, IT to bardzo dynamiczna branża
  • spotkałem firmy w których oczekiwano, że zostanę po godzinach aby coś dokończyć
  • problemy zdrowotne wynikające z "siedzącego" trybu życia
  • minimalny kontakt z innymi ludźmi powodujący problemy ze zdrowiem psychicznym(szczególnie u osób pracujących zdalnie)
1

Wszystkie punkty oprócz 2 nie są stricte związane z software developerem - a problemem braku dystansu do pewnych rzeczy czy umiejętności bycia asertywnym.

Punkt 2 - co w tym złego że trzeba się doszkalać? Software developer to nie jedyny zawód gdzie trzeba być na bieżąco z tym co się dzieje wokół.

0
one_time_nick napisał(a):
  • problemy zdrowotne wynikające z "siedzącego" trybu życia

Jaki jest zawód nie powodujący problemów ze zdrowiem?
Większość biurowych to prawie to samo co IT - non stop za biurkiem.
Fizyczne? Brak kręgosłupa w wieku 45 lat.

Jedyne co mi przychodzi na myśl to jakiś trener personalny, który non stop ćwiczy i wzmacnia ciało. Ale czy to zawód?

6

Na każdą pracę/działalność, która przynosi fajny zysk trzeba poświęcać czas "po godzinach" na doszkalanie się. Jak ktoś chcesz robić codziennie 8h i zapomnieć o pracy to bedzie ciułał całe życie za taką samą kwotę, bo czemu ktoś ma mu płacić więcej za to samo. Więc to nie ciemna strona bycia programistą tylko jasna strona ludzi sukcesu :D

0
one_time_nick napisał(a):

Jakie są tzw. "ciemne strony" zawodu software developera? Ja znam:

  • ciągła presja wykonania danego zadania, nawet po godzinach pracy ciągle masz w głowie, że trzeba coś dokończyć, albo znaleźć rozwiązanie jeśli jest to coś bardziej skomplikowanego

Też tak mam, tylko, że jednak wnioskując z dyskusji z różnymi innymi developerami na przestrzeni czasu (oraz obserwacji ich), wnioskuję, że to wynika raczej z osobowości. Widocznie niektórzy tak działają, że cały czas rozwiązują problemy, nawet przed snem, inni z kolei potrafią się zrelaksować i zapomnieć o robocie z momentem kiedy odbiją kartę w drzwiach (można się zastanowić nad tym, czy to osobowość A, B czy jeszcze jakieś inne teorie snuć).

minimalny kontakt z innymi ludźmi powodujący problemy ze zdrowiem psychicznym(szczególnie u osób pracujących zdalnie)

To zależy w jakiej firmie. Są firmy, gdzie tego kontaktu z ludźmi (spotkania, wymiana śmiesznych memów, wspólne lancze, granie na play station, pogaduszki przy kompach), jest więcej niż faktycznej pracy.

  • spotkałem firmy w których oczekiwano, że zostanę po godzinach aby coś dokończyć

Warunki pracy w IT w Polsce akurat są jedne z niewielu normalnych. Jak słyszę opowieści, co się dzieje w innych branżach, to tam są dopiero patologie.

0
baant napisał(a):

Na każdą pracę/działalność, która przynosi fajny zysk trzeba poświęcać czas "po godzinach" na doszkalanie się. Jak ktoś chcesz robić codziennie 8h i zapomnieć o pracy to bedzie ciułał całe życie za taką samą kwotę, bo czemu ktoś ma mu płacić więcej za to samo. Więc to nie ciemna strona bycia programistą tylko jasna strona ludzi sukcesu :D

Z wyjątkiem zawodu prostytutki.

5

ciągła presja wykonania danego zadania, nawet po godzinach pracy ciągle masz w głowie, że trzeba coś dokończyć, albo znaleźć rozwiązanie jeśli jest to coś bardziej skomplikowanego

miałem to... przez tydzień, później zacząłem mieć to w 4 literach, nikt mi nie płaci za myślenie po pracy, jak chce myśleć to otwieram prywatny projekt i w nim myślę.

0

Przeciez doszkalanie sie przychodzi naturalnie podczas pracy, przy wykonywaniu nowych rzeczy albo uzywajac nowszych technik, technologii.
No chyba, ze ktos jest w firmie gdzie caly dzien klepie sie kolumny w gridach w legacy systemie, to fakt, wtedy trzeba sporo dodatkowo robic w domu jak chce sie wyjsc z takiej strefy komfortu.

4

Praca z półgłówkami. Czasem po stronie biznesu, czasem technicznymi. I nie chodzi mi o świeżaków, którzy jeszcze się nie nauczyli, ale ludzi, którzy nie nauczą się nigdy.

2

JavaScript.

0
Spearhead napisał(a):

JavaScript.

Jak mamy już tak wymieniać to ja bym wymienił to, że na serwerach jestem zmuszany do używania konsoli czego nienawidzę :D

3
  • kompletny brak stresu, jak nie zrobie dziś to swiat sie nie zawali. Szczerze wiekszosc programistow ktorych znam nie przejmuje się jakoś mocno terminami tasków, godz. 16 i odbijamy kartę w korpo. Może juniorzy jeszcze się staraja bo się boja, ale im starszy programista tym bardziej swiadomy, że zawsze jest następny dzień.
  • szybki koniec kariery (okolo 35 finansowo już człowiek nie rośnie, chyba ze mngmt).
  • samotność(pracujac zdalnie) a w firmach często toksyczne, w większości męskie środowisko. Kobiety w IT to naprawdę zbawienie, nie dlatego że lepiej koduja czy maja inny mindset, ale wprowadzaja zdrowy balans do grupy.
  • brak pewności pracy - bo nie jest ona oparta na osiagnietych tytułach czy uprawnieniach, a jedynie na wiedzy, która ekstremalnie szybko się zmienia i jest dostępna dla każdego z dostępem do googla. Wild, wild west.
  • relatywnie niski status społeczny zawodu, programiści sa widziani jako takie duże dzieci, i często tak się zachowuja :-)
  • Światla monitorów powoduja depresje
  • Miliony wietnamskich dzieci kujacych angielski + programowanie bo dla nich to potencjalne wyjscie z biedy i prestiz. Programowanie jest banalne w offshoringu, przez co w krajach rozwinietych stawki czesto nie rosna od lat.
  • Syndrom "byłem operatorem koparki, nie miałem perspektyw więc poszedłem do IT".
1

Wiele zależy od tego jak postrzega się programowanie.

Etat jest OK jeśli słabo jest z kasą. W przeciwnym razie to taka jazda na wstecznym. Jeśli ktoś godzi się długofalowo na takie warunki to ja się nie dziwię, że zawód programisty staje się taki zły.

Dla mnie programowanie to taki strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o nasze dzisiejsze czasy. Nie jestem artystą, ale gdybym nim był i tak mocno cenił malowanie (jak ja teraz programowanie) to pomyślałbym, że właśnie żyje w epoce renesansu. Komputery są wszędzie, wszyscy potrzebują oprogramowania w mniejszym lub większym stopniu.

Dodatkowo internet jest po naszej stronie więc łatwiej jest pokazać jak działa nasza usługa, łatwiej ją sprzedać na większą skalę i łatwiej jest zejść do cen akceptowalnych dla klienta.

No i też w kontekście oprogramowania możemy zrobić wiele rzeczy taniej i lepiej od firmy, które nie mają opcji i muszą zlecić to dalej.

To stwarza wiele możliwości, by stworzyć coś zarąbistego. Który zawód tak ma?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1