Związek z kobietą programistką, jak to u Was działa?

2

Dajcie spokój, każdy mniej lub bardziej kieruje się wyglądem, bo jesteśmy wzrokowcami, kobiety również, zresztą jak kogoś poznajesz to czym się kierujesz? osobowością, której nie znasz? oczywiście, że wyglądem, ubiorem, stylem, potem ew. zachowaniem itp. jak czas pozwoli i jakoś się to rozwinie.

0

wiecie stare jak swiat trojkaty

aryjczyk plus fajnka laska odbita przez maga

stare jak swiat przystojniacy

0

A co, niszczę Twoją bańkę

Jaką bańkę?

2
czysteskarpety napisał(a):

Dajcie spokój, każdy mniej lub bardziej kieruje się wyglądem, bo jesteśmy wzrokowcami, kobiety również, zresztą jak kogoś poznajesz to czym się kierujesz? osobowością, której nie znasz? oczywiście, że wyglądem, ubiorem, stylem, potem ew. zachowaniem itp. jak czas pozwoli i jakoś się to rozwinie.

O to właśnie mi chodzi, sęk w tym że popularne mniemanie które usiłuje wpoić ludziom kultura jest takie że mężczyźni myślą fiutem i lecą na wygląd, podczas gdy kobiety są bardziej rozsądne i zainteresowane 'wnętrzem'. A faktyczna różnica jest tylko taka że kobiety mają mniejszy popęd seksualny ogólnie, więc podniecają je tylko przystojniacy, podczas gdy facet z reguły przerucha każdą kobietę bo musi regularnie spuści z krzyża. Dlatego będzie podrywał, pajacował i składał się jak scyzoryk, podczas gdy kobieta tak zareaguje tylko na najprzystojniejszych mężyczn, a przeciętniaka weźmie tylko z braku laku i wielkich podchodach godowych z jego strony.

1

Nie jestem wielkim przystojnakiem, nie robilem nie wiadomo jak wielkich podchodów a jakoś moja dziewczyna ma na mnie ochotę :)

więc podniecają je tylko przystojniacy, podczas gdy facet z reguły przerucha każdą kobietę bo musi regularnie spuści z krzyża.

:D :D :D

4
czysteskarpety napisał(a):

Dajcie spokój, każdy mniej lub bardziej kieruje się wyglądem, bo jesteśmy wzrokowcami, kobiety również, zresztą jak kogoś poznajesz to czym się kierujesz? osobowością, której nie znasz? oczywiście, że wyglądem, ubiorem, stylem, potem ew. zachowaniem itp. jak czas pozwoli i jakoś się to rozwinie.

Każdy reaguje na wygląd i tego mechanizmu nawet nie da się wyłączyć. Ale też nie jest powiedziane, że każdą znajomość zaczynasz w realu. Moje dwa najdłuższe i najsensowniejsze związki zaczęły się zdalnie od wymiany swoich tekstów, przemyśleń itp. Można powiedzieć, że zakochiwałam się w czyimś pisaniu, a dopiero później mogłam sobie tę osobę z bliska pooglądać.

5

@Czulu swoje prawdy o życiu czerpiesz z realnego świata czy internetu? Nigdy w realnym świecie nie spotkałem ani takich kobiet ani mężczyzn o jakich mówisz. Może wystarczy zmienić towarzystwo? ;) Zresztą jeżeli z reguły przeruchasz każdą kobietę to nie obrażaj się na to jak świat wygląda, bo sam reprezentujesz podobny poziom. ;)

0
tdudzik napisał(a):

@Czulu swoje prawdy o życiu czerpiesz z realnego świata czy internetu? Nigdy w realnym świecie nie spotkałem ani takich kobiet ani mężczyzn o jakich mówisz. Może wystarczy zmienić towarzystwo? ;) Zresztą jeżeli z reguły przeruchasz każdą kobietę to nie obrażaj się na to jak świat wygląda, bo sam reprezentujesz podobny poziom. ;)

Czyli w Twoim towarzystwie młode atrakcyjne kobiety przed 30, które mają realne opcje na związek z przystojnymi mężczyznami same podrywają przeciętniaków i tworzą stabilne związki z osobami poniżej poziomu swojej atrakcyjności fizycznej ? Czy może po prostu osoby przeciętne idą na kompromis i wiążą się z równie przeciętną osobą której nie potraktowałyby poważnie gdyby miały bardziej atrakcyjne opcje ? Bo ja to obserwuje nie tylko w swoim towarzystwie ale i na ulicy. Znałem nawet taką jedną parę gdzie kobieta była znacznie atrakcyjniejsza od faceta, rzuciła go po kilku latach mimo wyraźnych wysiłków podtrzymania związku z jego strony i po paru miesiącach już była z przystojniakiem, podczas gdy koleś jest nadal sam. Z kolei związki przeciętniaków przetrwały poważne kryzysy. Zresztą ja nie neguję że są takie sytuacje, podobnie jak są sytuacje gdy atrakcyjni faceci mają problemy z kobietami, tylko że jedno i drugie to są wyjątki, a generalna tendencja jest jaka jest.

2
Freja Draco napisał(a):

Moje dwa najdłuższe i najsensowniejsze związki zaczęły się zdalnie od wymiany swoich tekstów, przemyśleń itp. Można powiedzieć, że zakochiwałam się w czyimś pisaniu, a dopiero później mogłam sobie tę osobę z bliska pooglądać.

Być może dla osób, które mają upośledzone interakcje społeczne jest to jakieś wyjście, aby nie być samotnym.

0

0

Trochę "statystyk". Znam bardzo dobrze 14 kobiet programistek, tylko 2 wydają się normalne, reszta to buce, nie da się z nimi dogadać, totalny kosmos, 4 z nich mają krótkie, ufarbowane na kolorowo włosy, nie wiem jak nazwać ten styl.

1

Po pierwsze: O ile w programowaniu ogranicza sie do pralki to jest ok :-)
Po drugie: programista i zwiazek? wtf? :-)

A tak na serio... jak z kazda inna kobieta, znam zarowno kilka fajnych programistek, ale pod jednym dachem nie dalbym rady sluchac o pracy, wiec chyba z tych wzgledow unikalem. Niestety znam tez kilka bardzo dziwnych kobiet w tym zawodzie, takie kobiece odpowiedniki no-lifeow ktore nie dbaly nawet o podstawy swojego wygladu czy higiene, z wybujalym ego i ogromnym poczuciu waznosci tego co robia. Nie wiem, ale programowanie ma cos w sobie, ze czasem sciaga takich ludzi, niezaleznie od plci.

0

Ja szukam żony programistki, ale na razie ze słabym skutkiem :(

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1