Tylko o czym świadczą te wyniki? Pewnie jakbyśmy przejechali się po lekarzach, prawnikach, programistach i ogólnie innych w miarę dobrze opłacanych profesjonalistach to większość będzie za Korwinami.
Bez przesady. Ileż można głosować na gościa, który potem tydzień przed wyborami odpala słynny protokół 1%
i sabotuje sam siebie tekstami o gwałtach i Hitlerze?
Ja na korwina nie głosuje, nie mam takiej opcji. Głosowałem na jego partie, bo są tam całkiem rozsądni ludzie. A co do Korwina... on cały czas coś bełkocze w ten sposób żeby żadnego poparcie nie zebrać, to że robi to też tuż przed wyborami, to po prostu wszyscy zauważają, bo media pokazują tę wypowiedź w odpowiednim momencie.
Syty głodnego nie zrozumie
Głodny sytego też nie. A stosunkowo wysokie zarobki nie czynią automatycznie bogatym - no chyba, że coś mnie ominęło i przespałem, jak dawali dom za dwa miliony każdemu programiście który tylko przebił średnią krajową.
Nie przesadzajmy, ale programista to jest jednak całkiem dobrze płatny zawód w PL. Nie mówie że najlepiej płatny, że czyni cię bogaczem, ale daje Ci pewien spokój co do swojej przyszłości. Nawet na kredyt, możesz sobie kupić dom i go spokojnie spłacić, mieć nowe auto, pracować w większości zdalnie i żyć na poziomie klasy średniej, co dla większości polaków jest wyczynem nie do przejścia.
a że głodnych jest więcej - ostatecznie Korwin jest zawsze poniżej progu.
Korwin ląduje poniżej progu na własne życzenie. A ściślej na życzenie własne i reszty korwinistów, bo mają już taki wyrobiony nawyk:
- powoli, powoli, próbują jakoś budować poparcie i doczołgać się do progu wyborczego
- faktycznie udaje się zbliżyć do 3-5% w sondażach
- zaczynają się przepychanki o stołki między kucami
- w międzyczasie Korwin przysadzi jakimś tekstem po którym poparcie leci na łeb
- partia się rozpada na obóz korwinistów i anty-korwinistów a.k.a. "ani kropli dziegciu" którzy twierdzą, że bez Korwina zajdą dalej i zostają kolejnym planktonem politycznym
- brak profitu
Ten słynny protokół 5% to po prostu kwestia tego, że media wiedzą jak i kogo i keidy pokazywać. Korwin czy jakakolwiek inna partia wolnościowa co by nie robiła i stawał na głowie więcej niż te 5% nie zbierze, nie w tym kraju i mentalności.
I co niestety widzę również w Europie - ruchy bardzo populistyczne obiecujące wszystko za nic rosną jak gruszki na wierzbie, i doprowadzi nas to w bardzo złe miejsce w końcu, pod tym względem jestem pesymistą.
Witaj w klubie pesymistów :) pamiętaj, żeby na zlotach pić zawsze ciemne piwo
Ja zagłosowałem nogami i jestem za odrą. Też dobrze nie jest, ale politycy zdają się zachowywać nieco bardziej wyrachowaniej i racjonalniej. Np. w momencie zbliżającej się recesji zlikwidowali bezsensowny podatek i umilkła nieco dyskusja o ekologii.