przypowiesci :)

15

Według legendy XIX wieku, Prawda i Kłamstwo spotykają się pewnego dnia. Kłamstwo mówi do Prawdy: "Dziś jest cudowny dzień"! Prawda spogląda w niebo i wzdycha, bo dzień był naprawdę piękny. Spędzają razem dużo czasu, ostatecznie przybywając do studni. Kłamstwo mówi Prawdzie: "Woda jest bardzo przyjemna, weźmy kąpiel razem!" Prawda, podejrzliwie sprawdza wodę i odkrywa, że rzeczywiście jest bardzo przyjemna.

Rozbierają się i zaczynają się kąpać. Nagle Kłamstwo wychodzi z wody, wkłada szaty Prawdy i ucieka. Wściekła prawda wychodzi ze studni i biegnie wszędzie, aby znaleźć Kłamstwo i odzyskać swoje ubranie. Świat, widząc Prawdę nagą, odwraca wzrok, z pogardą i wściekłością.

Biedna Prawda powraca do studni i znika na zawsze, ukrywając się w niej, ze wstydu. Od tego czasu Kłamstwo podróżuje po całym świecie, ubrane jak Prawda, zaspokajając potrzeby społeczeństwa, ponieważ Świat w żadnym wypadku nie ma żadnego zamiaru, by spotkać się z nagą prawdą.

0

O kurde, mocne :)

0

Pobudziło to moje neurony.

0

Poważna sprawa.

0

Daje do myślenia 🤔

0

Ciekawe z filozoficznego punktu widzenia.

10

Pewnego dnia, pod drzwiami klasztoru Shao-Lin, znaleziono mały koszyczek z małym chłopcem w środku. Chłopiec ten był niezwykły. Nie pod względem talentów, miał po prostu... śrubkę w pępku... Dorastał w klasztorze, gdzie przez lata uczył się sztuki walki i medytacji. Ale im bardziej dojrzewał, tym częściej się zastanawiał dlaczego ma śrubkę w pępku. Zaraz po swoich 18-stych urodzinach wyruszył na poszukiwania odpowiedzi, ponieważ nawet jego mistrz nie umiał odpowiedzieć mu na pytanie. Tułał długi czas się po świecie. Pytał każdego uczonego w Azji, czy nie wie dlaczego ma śrubkę w pępku. Lecz każdy odpowiadał mu tak samo - nie wiem. Chłopiec ze śrubką w pępku wyruszył więc do Europy, starego świata, gdzie był pewny, że znajdzie odpowiedź. Załatwił sobie nawet osobistą audiencję u papieża, ale nawet on nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, które dręczyło naszego bohatera... Przemierzył całą Europę, ale żaden uczony nie potrafił odpowiedzieć na jego pytanie! Postanowił więc wyruszyć do Ameryki... Na początek wybrał południe kontynentu. Przedzierał się przez lasy, aby dostać się do największych mędrców, niestety nadaremnie. Wyruszył więc na północ, do kraju wolności i wielkich balonów! Lecz tam też nikt nie odpowiedział na jego pytanie inaczej niż - nie wiem... Zrezygnowany wyruszył na biegun północny gdzie również nie znalazł odpowiedzi. Wyruszył do Afryki, niestety z mizernymi skutkami. Trafił do krainy parasoli, ale tam też nikt nie znał odpowiedzi na pytanie chłopca - dlaczego mam śrubkę w pępku? W dniu 21 urodzin trafił do krainy... kluczy... Po wspinaczce na jedną z gór, znalazł na jej szczycie złoty klucz... Klucz z imieniem naszego bohatera, który tak wiele przeżył, aby odkryć swą tajemnicę... Ze łzami w oczach przyłożył klucz do śrubki w pępku. Pasował! Zaczął nim kręcić... kręci, kręci, kręci, kręci, kręci, kręci, kręci, kręci i... dupa mu odpadła!

2

Krótka opowiastka, którą uwielbiam opowiadać nazbyt wybrednym znajomym. Wiecie, tym co to nigdy w życiu nie znajdą sobie drugiej połówki, dobrej pracy i cały świat się na nich uwziął.

"W dniu wesela, gdy ceremonia już dobiegała końca, a młoda para ocierając łzy szczęścia odchodziła od ołtarza, teść wziął swojego zięcia na bok.

  • Kochasz ty moją córkę?
  • Oczywiście że kocham! Dlatego ją puślubiłem! Jest wspaniała, czarująca i opiekuńcza. Nawet sposób w jaki wygrzebuje wosk z uszu jest urzekający.
  • Tak się dzieje, gdy jesteś zauroczony. Wszystko co robi twoja ukochana jest wspaniałe. Ale za kilka lat zaczniesz dostrzegać jej wady. Zauważysz jej błędy. Pamiętaj wtedy proszę, że gdyby ich nie miała, na pewno poślubiła by kogoś znacznie lepszego niż ty." ~ Luźny cytat jednego z wykładów (nie wiem jak odmienić) Ajahn Brahn.

Pomyślcie o tym, wytykając czyjeś wady; swojej partnerce, współpracownikowi, szefowi. Wy też je macie. Gdyby byli bezbłędni, nie zadawali by się z kimś tak miernym jak ty.

1

Mnich zapytał raz Mistrza Zen Jo Ju.

  • Właśnie przybyłem do świątyni.Proszę poucz mnie, mistrzu.
    Jo Ju powiedział.
  • Czy zjadłeś już śniadanie?”
  • Tak, zjadłem - odparł mnich.
  • Zatem - powiedział Jo Ju - idź, umyj swoje miski.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1