Cześć, Jestem od września w technikum informatycznym i poziom matematyki na lekcjach jest śmieszny (nauczyciel nie bierze wszystkiego w rozszerzenie). Za 3 lata chcę zdawać maturę rozszerzoną aby dostać się na studia informatyczne (celuję w politechnikę Lubelską lub Rzeszowską). Co mogę zrobić przez 3 lata aby bardzo dobrze i bez stresu napisać rozszerzenie z matematyki?
Gęś Hodowlana napisał(a):
Cześć, Jestem od września w technikum informatycznym i poziom matematyki na lekcjach jest śmieszny (nauczyciel nie bierze wszystkiego w rozszerzenie). Za 3 lata chcę zdawać maturę rozszerzoną aby dostać się na studia informatyczne (celuję w politechnikę Lubelską lub Rzeszowską). Co mogę zrobić przez 3 lata aby bardzo dobrze i bez stresu napisać rozszerzenie z matematyki?
Ta porada przyda Ci się zwłaszcza, gdy już będziesz w IT pracować, więc skorzystaj z niej dobrze: ucz się sam, Twoja własna nauka to powinno być 80%-90% tej wiedzy, którą da Ci szkoła, studia, kurs, itp. Czyli sam, lub z pomocą korepetytora, przerabiaj matematykę na poziomie rozszerzonym.
Najpierw
Jesli nie pomylilem playlisty to tutaj bylo 100% materialu z rozszerzenia ale nie wiem czy reforma edukacji cos w tej kwestii zmienila
Potem "Kiełbasa"
I masz spoko wynik, szkola nie ma znaczenia
No i jak juz masz zamiar dobrze to napisac to wybierz porzadne studia a nie to co proponujesz
Samodzielna nauka. Popieram poprzednika i gorąco polecam Kiełbasę. Parę miesięcy przed przed maturą zacząłem systematycznie przerabiać Kiełbasę, przerobiłem praktycznie oba zestawy ćwiczeń od deski do deski i z obu matur miałem 90%. Więc jeśli się naprawdę przyłożysz, to masz bardzo duże szanse na bardzo dobry wynik :)
@stivens: Co masz na myśli pisząc "porządne studia". Chodzi ci o inny kierunek czy uczelnie?
@Gęś Hodowlana: uczelnie
Przerobisz w 4 klasie zbiór zadań Kiełbasy i będzie git.
Tez bylem w twojej sytuacji, mi sie udalo zdobyc 86% nic nie robiac przez 3 lata
Tylko u mnie jest taki problem ze przez całe gimnazjum wmawiałem sobie ze jestem humanistą i dlatego nie potrafie matematyki. Dopiero w 1 klasie tech udowodnilem sobie ze to przez moje lenistwo. Po prostu głupota wieku gimnazjalnego...
Często powtarzany błąd - lenia, albo jełopa, który nie umie ogarnąć konkretnych tematów typu matematyka czy fizyka, obecnie nie określa się mianem nieuka, ale humanisty ;)
Gęś Hodowlana napisał(a):
Tylko u mnie jest taki problem ze przez całe gimnazjum wmawiałem sobie ze jestem humanistą i dlatego nie potrafie matematyki. Dopiero w 1 klasie tech udowodnilem sobie ze to przez moje lenistwo. Po prostu głupota wieku gimnazjalnego...
Nie widze korelacji miedzy lenistwem a problemami z matematyka. To z historii sie trzeba uczyc, z polskiego pochlaniac lektury, z jezykow robic nauke na pamiec.
Pozdrawia najleniwszy czlowiek na tym forum
Większość moich ocen z matematyki w gim to trójki i gdybym już wtedy robil coś więcej niż tylko siedział na lekcjach to byłoby mnie stać na 4 i 5.
Okey ale w sumie w czym problem?
Ja na twoim miejscu nie pokładałbym takiej nadziei w matematyce. Ja specjalnie nie musiałem się przygotowywać by napisać matmę rozszerzoną na 56% i dostać się na agh EiT (tyle % wystarczyło). W matematyce nie ma przyszłości, zostaniesz co najwyżej nauczycielem za 2,5 kapcia.
Jak ci się nudzi pobierz sobie kursy od e-trapez
i przerabiaj po kolei pochodne, granice, całki, równania różniczkowe I rzędu, II rzędu itd.
@stivens: Chciałem ci udowodnić ze jest możliwość nie zrozumienia matematyki przez lenistwo.
@au7h: to musialo byc dawno. Teraz bez 85+ ani rusz ;)
@Gęś Hodowlana ale czemu w ogole zaczales temat
stivens napisał(a):
@au7h: to musialo byc dawno. Teraz bez 85+ ani rusz ;)
@Gęś Hodowlana ale czemu w ogole zaczales temat
nawet ocenami z 1 roku mogę się pochwalić bo dalej mam dostęp do dziekanatu mimo że nie jestem już ich studentem :-D
Aha! Matemaksa sie oglada na predkosci 2.0 albo co najmniej 1.5
Po 15-30 minutach sie przyzwyczaisz a w normalnym tempie to jest jakas masakra
Znajdź dobre zbiory zadań w temacie i Jedziesz!:)
Powstały też kursy etrapezowe do maturki, kilkadziesiąt godzin materiału.
Ja przez pierwsze 3 klasy technikum miałem ledwo 2 na koniec roku z matematyki. Dopiero w 4 klasie wziąłem się za naukę i podstawę napisałem na 74%.
Źródłem mojej nauki był zbiór zagadnień maturalnych (funkcja kwadratowa, stereometria itp.) Matemaksa. Pomimo tego na matmie miałem jakieś >98% frekwencji, bo miałem fajną... no tego... nauczycielkę :P.
Tym że nie uczyłeś się matmy w gimnazjum nie ma co się przejmować, ja również wtedy byłem totalnym leniem. Miałem szczęście że dostałem się do dobrego Liceum przez dobrze napisane testy gimnazjalne i wtedy dopiero zacząłem sie uczyć na powaznie. Generalnie polecam zbiór Kiełbasy jak koledzy wyżej. Dodatkowo radze zebrać paru kolegów z większymi ambicjami i próbować rozwiązywać trudniejsze zadania razem, daje to dużo lepszą efektywność niż korki albo przeczytanie rozwiązania w internecie (sam brałem korepetycje i na studiach widze że to był błąd i nie wyniosłem z tego za wiele).
piotroo napisał(a):
Dodatkowo radze zebrać paru kolegów z większymi ambicjami i próbować rozwiązywać trudniejsze zadania razem, daje to dużo lepszą efektywność niż korki albo przeczytanie rozwiązania w internecie
To zalezy
@Gęś Hodowlana: zdradzę ci sekret przygotowania do matury. Bierzesz zbiór zadań i ciśniesz. Jak się jeden skończy, to ciśniesz kolejny, i kolejny, i kolejny. Przy okazji jak trafiasz na jakiś dział np. trygonometrię, to samodzielnie opracowujesz go w osobnym zeszycie. Wszystkie definicje, dowody itd. starasz się samodzielnie wyprowadzać, a z książek korzystasz, tylko jak utkniesz.
Matura z matmy, to 90% nudnej pracy, 8% szczęścia i 2% kofeiny.
Hegemon napisał(a):
Ja przez pierwsze 3 klasy technikum miałem ledwo 2 na koniec roku z matematyki. Dopiero w 4 klasie wziąłem się za naukę i podstawę napisałem na 74%.
Źródłem mojej nauki był zbiór zagadnień maturalnych (funkcja kwadratowa, stereometria itp.) Matemaksa. Pomimo tego na matmie miałem jakieś >98% frekwencji, bo miałem fajną... no tego... nauczycielkę :P.
No ja byłem w podobnej sytuacji, tyle ze jechałem na trójach. A w 4 klasie odpaliłem kiełbase + zadania.info, zacząłem rozwiązywać sam zadania w domu. Nauczycileka była w szoku, bo matmę zrobiłem w 4 klasie na 5, a mature napisałem na 90% podstawa i 86% rozszerzenie.