Panowie, czas szykować portfele!

2

Panowie, czas szykować portfele! :)

Do 2030 roku w Polsce będzie brakowało 4 mln pracowników. Naszą gospodarkę nie wesprą jednak chętni do pracy cudzoziemcy, bowiem rząd nie zamierza dla nich szerzej otwierać drzwi.
Do tego resort rekomenduje powrót do bykowego, czyli wyższych podatków dla bezdzietnych.

https://www.money.pl/podatki/brakuje-rak-do-pracy-rzad-jednak-woli-postawic-na-bezrobotnych-i-bykowe-niz-na-imigrantow-6395308409837697a.html

8

Co do bykowego - proponuję rozbić to na dwie grupy:

  • ci, którzy by chcieli mieć dzieci, ale nie wyszło
  • permanentnych onanistów, którzy świadomie marnują co miesiąc miliardy plemników, zamiast przy ich użyciu wzmacniać PKB kraju.

Wiem, że mój post brzmi debilnie. Po prostu starałem się zbliżyć poziomem do tego cudownego pomysłu. Nikogo nie powinno obchodzić, czy mam dzieci, z kim, ile itp. To jest chore i (mimo, że mnie nie dotyczy w żadnym zakresie) mam nadzieję, że nie przejdzie. Inaczej po raz kolejny Polska będzie obiektem drwin na całym świecie :(

4

No no, teraz nawet ja, który uprawia patriotyzm lokalny, zastanowię się nad wyjechaniem.
Alternatywnie nad wysadzeniem.

5

Czytałem. Zdroworozsądkowa logika jak zawsze. Mogę chcieć dzieci ale nie znajdę kobiety która chce = ja mam płacić. Brzmi rozsądnie! Obym zdążył do tego czasu załatwić sobie ciepłe miejsce poza granicami tego absurdu (k****dołka).
Na pewno nie będę płacić na czyjeś obietnice wyborcze :[

1

W sumie interesujące, że ludziom którzy nie widzą nic w złego w różnym opodatkowaniu i innych przewilejach ludzi na UoP vs B2B tak bardzo przeszkadza różne opodatkowanie singli/małżeństw (z dziećmi) :D

1
tdudzik napisał(a):

W sumie interesujące, że ludziom którzy nie widzą nic w złego w różnym opodatkowaniu i innych przewilejach ludzi na UoP vs B2B tak bardzo przeszkadza różne opodatkowanie singli/małżeństw (z dziećmi) :D

Po prostu są pewne granice tego absurdu, które można znieść.

3

@tdudzik: tyle że osoba na UoPie może przejśc na B2B bez większych kosztów. Poza tym mi przeskaszadza różne opodatkowanie UoP i B2B tyle że ja bym zlikwidował PIT, ja nienawidze niedoj*banego podatku dochodowego i uważam  że to ścierwo musi być zniszone dla dobra ludzkości ale nie chce mi się o to walczyc bo i tak ludu nie przekonam :)

0
scibi92 napisał(a):

ja bym zlikwidował PIT, ja nienawidze niedoj*banego podatku dochodowego i uważam  że to ścierwo musi być zniszone dla dobra ludzkości ale nie chce mi się o to walczyc bo i tak ludu nie przekonam :)

Znając życie tu by zlikwidowali, a tak naprawdę gdzieś podwyższyli, tak jak "chwilowa" podwyżka vat 23% która już ma ile? prawie dekadę :D

3

Znowu bicie piany bez żadnych szczegółów. Ale jak macie czas, to sobie deliberujcie. :)

4

Tak gadasz, zoba 13 emeryturę, w lutym poruszana, w kwietniu uchwalona, w maju wypłacona, szastu prastu i jest! :D
Nie ma chwili do stracenia i zadawania pytań, pędzimy do przodu.

1

Dobra ale konkretnie. Ile to Bykowe miałoby niby wynosić? Na zdrowy rozsądek bo zrobić dziecko to raczej nie sztuka, prawdziwy problem to je później utrzymać a nie sądzę żeby dla samego 500+ ktoś ze zdrowym rozsądkiem coś takiego planował czyli nie wiem co się bardziej kalkuluje...

2

@drorat1: ale źle to liczysz. Bo teraz korzyści się będą kumulować - nie tylko dostaniesz +500, ale jeszcze nie będziesz o -800 bykowego w plecy (kwota przykładowa, nie wiem ile to będzie wynosić). Innymi słowy - mając pierwsze dziecko, będziesz co miesiąc o 1300 do przodu :P Przy kolejnych dzieciakach te wyliczenia się trochę zaczynają komplikować.

4

Rząd PiS zareagował na burzę po ujawnieniu planów wprowadzenia wyższych podatków dla bezdzietnych. "Na obecnym etapie minister Elżbieta Witek podjęła decyzję, że nie będą prowadzone jakiekolwiek prace nad pomysłem opodatkowania osób bezdzietnych" - poinformowało MSWiA.

Sondowanie wyszło negatywnie. #

2
Ktos napisał(a):

Rząd PiS zareagował na burzę po ujawnieniu planów wprowadzenia wyższych podatków dla bezdzietnych. "Na obecnym etapie minister Elżbieta Witek podjęła decyzję, że nie będą prowadzone jakiekolwiek prace nad pomysłem opodatkowania osób bezdzietnych" - poinformowało MSWiA.

Sondowanie wyszło negatywnie. #

Spokojnie. Do wyborów. A po wyborach:

Nikt wam tyle nie da co my wam obiecamy!

2

Temat "bykowego" powraca regularnie od lat. Platforma też taki podatek szykowała, w wersji francuskiej. Nie zdążyli, bo przerżnęli wybory.

Piętrzeniu kolejnych podatków jestem przeciwny z zasady. Ale lamentujący, że nagle jakiś podatek dotknąłby prywatnej sfery życia, to chyba przeleżeli pod lodem, i to kilkaset lat :) Ta rzekoma granica była przekraczana zawsze i tysiące razy, czyli de facto nie istnieje.

A czym np. jest inne - pod wieloma względami preferencyjne - opodatkowanie małżeństw? Przecież to też jest prywatna sprawa, czy ktoś znalazł sobie życiowego partnera, czy może nie. I niekoniecznie to jego wina, jeśli mu się to nie udało.

4

BTW... Czemu panowie? Czemu bykowe, a nie krowięce? Czemu to akurat facet miałby płacić, a panny nie? Czy coś mi umknelo?

3

@axelbest: Bo to bykowi przyprawia się rogi :D

1

Podatek nie dyskryminuje pod względem płci. Nawet w PRL nie dyskryminował. Autor wątku założył pewnie, że forum jest w większości męskie (bo jest), albo tak mu się skojarzyła nazwa podatku.

4
V-2 napisał(a):

Podatek nie dyskryminuje pod względem płci.

Nie bezpośrednio, ale rodzice, czy samotne matki płacą mniejsze daniny, bo mają większe ulgi, więc można powiedzieć, że już dyskryminuje.

Od marca weszły emerytury matczyne "Mama 4 plus" więc znów dodatkowo sponsorujemy osoby niezaradne, nie umiejące korzystać z antykoncepcji.

0

Prawdopodobnie jest to tylko jeden z tematów przed wyborami, gdzie opozycja chce dopchać się znowu do władzy a społeczeństwo jest jak wiadomo podzielone. Jednak gdyby ten podatek faktycznie został wprowadzony, podejrzewam że niejednego singla zmotywowałoby to do działania, by wreszcie znaleźć sobie partnerkę, bo nie sądzę żeby koszty tego wszystkiego wpływały na motywację jak to że okoliczni kumple śmialiby się z tego że jako single muszą taki podatek płacić :-) Nie mam statystyk co do ilości singli i singielek w Polsce, wiem tylko tyle że np. na Badoo to jednak sporo ludzi jest zarejestrowanych a wiadomo że przez te portale to jednak partnerkę znaleźć dość trudno, w realu w dorosłym życiu tak samo. I ja się tu tylko zastanawiam czy tego typu rozwiązanie faktycznie miałoby się przyczynić do uzdrowienia systemu emerytalnego, czy też tylko miałoby być dojeniem singli/singielek przy założeniu że statystycznie trudno by im jednak było znaleźć tę drugą połowę w realu czy nawet przez portale randkowe, które przecież są płatne.

2
czysteskarpety napisał(a):
V-2 napisał(a):

Podatek nie dyskryminuje pod względem płci.

Nie bezpośrednio, ale rodzice, czy samotne matki płacą mniejsze daniny, bo mają większe ulgi, więc można powiedzieć, że już dyskryminuje.

Rodzice obojga płci. Samotni ojcowie tak samo.

Od marca weszły emerytury matczyne "Mama 4 plus" więc znów dodatkowo sponsorujemy osoby niezaradne, nie umiejące korzystać z antykoncepcji.

Z drugiej strony niski przyrost demograficzny też powoduje koszta społeczne. Tylko w innej perspektywie czasowej.

0

Przypomnę tylko, że genezą problemu jest tutaj system emerytalny o typie piramidy finansowej.

Gdyby nie ZUS państwo nie musiałoby interesować się demografią.

4
nie100sowny napisał(a):

Przypomnę tylko, że genezą problemu jest tutaj system emerytalny o typie piramidy finansowej.

Gdyby nie ZUS państwo nie musiałoby interesować się demografią.

To kompletna nieprawda. Starzenie się społeczeństwa zawsze oznacza większe koszta, i ogólny spadek produktywności w gospodarce. To przecież oczywiste: mniejsza część będzie pracować, większa część będzie chorować. Zwiększa się obciążenie służby zdrowia (co spowoduje podniesienie składek / podatków lub spadek jej jakości, lub jedno i drugie). Wraz z malejącą podażą rąk do pracy rosną ceny usług. Trudniej znaleźć wykwalifikowanych pracowników, zwłaszcza w branżach innowacyjnych. Konkurencyjność gospodarki przez to spada. Jeśli próbuje się uzupełnić braki imigrantami, pojawiają się napięcia społeczne, co znowuż generuje kolejne koszta. Silny kryzys demograficzny musi też mieć - co chyba jasne - wpływ nawet na obronność państwa. I tak dalej, i tak dalej.

1

Popierajcie partię czynem - umierajcie przed terminem!

:]

0

Dobra zmiana jak śmietana :P

2
Pijany Krawiec napisał(a):

Aby ten podatek miał pozory jakiejkolwiek sprawiedliwości społecznej, należałoby wprowadzić mnóstwo wyjątków. Wydawanie zaświadczeń o zwolnieniu z bykowego może stać się kompletnym absurdem.

  • (...)
  • Homoseksualista.

Ostatni punkt jest istotny. Zawsze jak słyszałem argument za bykowym, to padał on w kontekście „o jak mnie wkurzają te pedzie”. To nie jest przypadek, że prawica flirtuje z tym pomysłem.

Homoseksualizm jako optymalizacja podatkowa? Pewnie sporo osób by się skusiło.

0

@Pijany Krawiec:

To nie jest przypadek, że prawica flirtuje z tym pomysłem.

Jaka partia prawicowa popiera ten pomysł, bo ja nie znam?

1
scibi92 napisał(a):

@Pijany Krawiec:

To nie jest przypadek, że prawica flirtuje z tym pomysłem.

Jaka partia prawicowa popiera ten pomysł, bo ja nie znam?

Ale wiesz, że pojęcia "prawica" i "socjalizm" wcale się nie wykluczają?

0

Otóż się wykluczają. PiS dla mnie to partia skrajnie lewicowa

3
scibi92 napisał(a):

Otóż się wykluczają. PiS dla mnie to partia skrajnie lewicowa

Czyli nie wiesz.
PIS nie jest partią lewicową. Jest partią socjalistyczną, a dokładniej narodowo-socjalistyczną, a to już prawica.
Prawica to nie tylko "gospodarczy liberalizm". W zasadzie to gdy termin "prawica" powstawał, nie było chyba jeszcze takiego pojęcia, bo działo się to przy okazji Rewolucji Francuskiej. Natomiast prawicowość oznaczała przywiązanie do systemu hierarchicznego (wówczas arystokracji) i konserwatyzm.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1