Test przedsiębiorcy - a jednak?

1

http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24710537,test-przedsiebiorcy-jednak-zostaje-rzad-usunal-drazliwa-nazwe.html

I bardzo ciekawe (prawdziwe) komentarze pod artykułem.
No ale przynajmniej na dzieci dają... (nosacz.jpg)

1

MF już się z tego wycofało. Poza tym c'mon, znajdzie się obejście. Wystarczy, że mikrofirmy będą się umawiały na wystawienie "barterowych", równorzędnych faktur.

3

Nic konkretnego nie widzę, jak to opublikowane zostanie w Dzienniku Ustaw i zaczną się informacje o "przemianowaniach" umów, to wtedy się lekko zaniepokoję. I będę czekał do pierwszej sprawy w jakimś sądzie administracyjnym, którym to Państwo będzie udowadniać, że ktoś jest wielbłądem, bo ma 2 łopatki, a to prawie jak garby, tyle że poziomo.

W tej grze chodzi o to, aby nie być tym "pierwszym", który będzie musiał pójść do sądu, bo ten ma najgorzej. Reszta już ma z górki.

1

Tyle, że u nas prawo podatkowe działa tak, że to Ty musisz udowadniać że nie jesteś wielbłądem. Nie ma domniemania niewinności. https://podatkowcy.pl/domniemanie-winy-podatnika/

4

Nasz premier zachowuje sie jak ktos z rozdwojeniem jazni:

2
Lukxxx napisał(a):

Tyle, że u nas prawo podatkowe działa tak, że to Ty musisz udowadniać że nie jesteś wielbłądem. Nie ma domniemania niewinności. https://podatkowcy.pl/domniemanie-winy-podatnika/

Nie ma, i nie może być, bo domniemanie niewinności to pojęcie z prawa karnego, a nie podatkowego. W przypadku tego drugiego nie ma nawet mowy o czymś takim jak "wina", więc jak mogłoby istnieć w tym przypadku domniemanie niewinności?

Konieczność udowodnienia źródła pochodzenia pieniędzy jest całkiem logiczna, i nie ma tu żadnej analogii z prawem karnym. Przynajmniej jeśli chce się mieć szczelny system podatkowy z uczciwą gospodarką. Pamiętaj, że szara strefa uderza przede wszystkim w uczciwych przedsiębiorców i podatników, a nie w urzędy.

1

Zaraz się okaże, że przedsiębiorcą jest osoba zamawiająca 5 obiadów dla siebie i kolegów z pracy, by nie płacić 5 razy za koszt dostawy…

2

Jeżeli ten test wejdzie w życie, to albo firmy zaczną wystawiać kilka faktur (i od różnych podmiotów) i zniknie ograniczenie godzinowe w kontraktach, żeby przejść test, albo ludzie zaczną rejestrować działalności za granicą...
Tak czy inaczej - patologia. Jak tak dalej pójdzie, to i programiści uciekną i zamiast 32% nie będą mieli nawet 19%, tylko okrągłe zero..

0

https://twitter.com/MorawieckiM/status/1128879094765117440?s=09

Jak Morawiecki mówi, że nie będzie, to pewnie będzie ;) Oni tylko unikają tej nazwy.

Pewnie tępić będą, ale pytanie na ile będą chcieli zmieniać interpretacje (żeby do 5 lat wstecz udupiać) i na ile będą wychodzili poza granice zdrowego rozsądku (czyli będą banować też tych, co nie mają godzin ani miejsca pracy w kontrakcie, nie mają stałej kwoty na fakturze, ale faktycznie mają tylko jedną fakturę sprzedażową co miesiąc u jednego podmiotu).

Bo jak ktoś ma 8h dziennie, w biurze pracodawcy, a kwota miesięczna jest stała - to faktycznie naciągana ta działalność.

0

https://www.money.pl/gospodarka/test-przedsiebiorcy-niepotrzebny-fiskus-ma-sposoby-na-samozatrudnionych-6382684025616513a.html

Za pozarolniczą działalność gospodarczą nie uznaje się czynności, jeżeli łącznie spełnione są następujące warunki:

  • odpowiedzialność wobec osób trzecich za rezultat tych czynności oraz ich wykonywanie (...) ponosi zlecający wykonanie tych czynności;
  • są one wykonywane pod kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonych przez zlecającego te czynności;
  • wykonujący te czynności nie ponosi ryzyka gospodarczego związanego z prowadzoną działalnością.
0
Tomasz Kollennger napisał(a):

https://www.money.pl/gospodarka/test-przedsiebiorcy-niepotrzebny-fiskus-ma-sposoby-na-samozatrudnionych-6382684025616513a.html

Za pozarolniczą działalność gospodarczą nie uznaje się czynności, jeżeli łącznie spełnione są następujące warunki:

  • odpowiedzialność wobec osób trzecich za rezultat tych czynności oraz ich wykonywanie (...) ponosi zlecający wykonanie tych czynności;
  • są one wykonywane pod kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonych przez zlecającego te czynności;
  • wykonujący te czynności nie ponosi ryzyka gospodarczego związanego z prowadzoną działalnością.

Hmm okej, czyli co - teraz każdy przedsiębiorca będzie tak sprawdzany, czy tylko jak dostaną donos na kogoś? :D

1

A ja się nie przejmuje, ch*ja zrobią i tyle.

0

Historia ustawy o działalności gospodarczej:

0

Jak ktos siedzial np 5 lat na b2b i US uznaje to jednak za UOP, kazde doplacic skladki, to czy druga strona, juz w tym przypadku pracodawca musi rowniez doplacic?

0

Po pierwsze PiS będzie szukać kasy na wydatki socjalne, po drugie środowiska z lewej strony z Gazetą Wyborczą głośno domagają się wyższego opodatkowania 166tys osób na b2b, którzy ich zdaniem powinni być na etacie:
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24882855,ekonomista-polska-ma-najglupszy-system-podatkowy-w-ue-nigdzie.html#s=BoxMMtImg1

Zatem dorwanie IT na jesieni jest już raczej przesądzone, bez względu na to czy wygra PiS czy skręcające w lewo PO. Chyba, że wygrałby ktoś zupełnie inny typu Konfederacja lub Gwiazdowski, ale to bardzo mało prawdopodobne.

0
Haskell napisał(a):

Po pierwsze PiS będzie szukać kasy na wydatki socjalne, po drugie środowiska z lewej strony z Gazetą Wyborczą głośno domagają się wyższego opodatkowania 166tys osób na b2b, którzy ich zdaniem powinni być na etacie:
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24882855,ekonomista-polska-ma-najglupszy-system-podatkowy-w-ue-nigdzie.html#s=BoxMMtImg1

Zatem dorwanie IT na jesieni jest już raczej przesądzone, bez względu na to czy wygra PiS czy skręcające w lewo PO. Chyba, że wygrałby ktoś zupełnie inny typu Konfederacja lub Gwiazdowski, ale to bardzo mało prawdopodobne.

Tak czytam ten wywiad i oczywiście strona, jak i dziennikarz bez zaskoczenia (czytaj: wywiad do tezy). Według tego wywiadu DG i 19% to raj na Ziemi, bo efektywnie to tak naprawdę 15% i w ogóle. Same zalety, zero wad, a frajerzy siedzą obok przy biurku na umowie "nieśmieciowej" i "cierpią" niesprawiedliwość dziejową. Zero konieczności żarcia klientów, martwienia się o księgowość, braku możliwości rozliczania z małżonkiem, ogólnego ryzyka biznesowego, kar umownych, które mogą przekroczyć roczną sumę rubryk "przychód" z PIT-37 kilku osobników na umowie "nieśmieciowej". No raj.

Jak naprawić system ekspert mówi? Poza oczywistościami, to przecież oczywiście, po lewicowemu - dołożyć progi, 4 czy 5. Skomplikować przepisy, przyjrzeć się samozatrudnieniu, a potem znowu się dziwić, że biedni płacą najwięcej, a przedsiębiorczy mniej. Bo choćby skały srały, przedsiębiorczy zawsze zapłacą mniej, dlatego właśnie, że są przedsiębiorczy.

1
Haskell napisał(a):

Po pierwsze PiS będzie szukać kasy na wydatki socjalne, po drugie środowiska z lewej strony z Gazetą Wyborczą głośno domagają się wyższego opodatkowania 166tys osób na b2b, którzy ich zdaniem powinni być na etacie:
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24882855,ekonomista-polska-ma-najglupszy-system-podatkowy-w-ue-nigdzie.html#s=BoxMMtImg1

Zatem dorwanie IT na jesieni jest już raczej przesądzone, bez względu na to czy wygra PiS czy skręcające w lewo PO. Chyba, że wygrałby ktoś zupełnie inny typu Konfederacja lub Gwiazdowski, ale to bardzo mało prawdopodobne.

A ja nadal nie wierze że tak zrobia. Po prostu nie i tyle, to byłby za duży problem. Zreszta sami zatrudniają w spółkach skarbu państwa na B2B, więc to byłoby dla nich katastrofalne...

0
Haskell napisał(a):

http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24882855,ekonomista-polska-ma-najglupszy-system-podatkowy-w-ue-nigdzie.html#s=BoxMMtImg1

To chyba najgłupszy artykuł jaki dane mi było przeczytać w tym tygodniu.

W Polsce obowiązuje przecież ograniczenie składek do 30-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, więc człowiek zarabiający na etacie 15 tys. zł w okolicach września przestaje płacić ZUS.

Bo to wcale nie jest tak, że ZUS to składka na poczet przyszłych świadczeń i proporcjonalnie co się do ZUSu wpłaci to trzeba wypłacić. Pan ekonomista chyba celowo to pomija.

Regresywny system podatkowy ma ogromny wpływ na jakość zatrudnienia w Polsce i na całe nasze życie społeczne. Nikt tego Polakom nie powiedział, nie zapytał o zdanie, czy się zgadzają na taki układ. W środku cywilizowanej Europy osoba z pensją minimalną, której ledwie starcza na czynsz i jedzenie, musi oddawać 40 proc. państwu! A ktoś, kto jeździ po Warszawie terenówką za 300 tysięcy - 20 proc.

Czyli osoba jeżdżąca terenówką zapłaci podatek kilkukrotnie wyższy od tej z minimalną pensją.

Mój raport nie odkrywa niczego nowego, on jedynie zbiera dane i pokazuje skalę problemu.

Skala problemu - 166 tys. z 16 620 tys. pracujących w Polsce, czyli ok. 1%.

Trzecia metoda - moim zdaniem najlepsza - to podwyższenie kosztów uzyskania przychodów dla etatowców. To rozwiązanie ma wiele zalet. Na przykład objęłoby tylko pracowników, a nie - jak kwota wolna - wszystkich, łącznie z emerytami. Mało kto o tym wie, ale wśród emerytów odsetek ubóstwa jest niższy niż wśród ludzi w wieku produkcyjnym.

Wiadomo, emerytom się nie należy bo oni są gorszym sortem. Oczywiście pytanie jest takie - dlaczego ten ekonomista porównuje emerytów do ludzi w wieku produkcyjnym, zamiast porównywać emerytów do ludzi pracujących?

Ile miliardów dałoby się z tego wycisnąć?
Nie wiem. Mam za mało danych.

I zaraz potem:

A można coś zrobić z tym systemem na szybko?
Zająć się kwestią fikcyjnego samozatrudnienia.

Czyli - nie wiadomo ile, ale na podwyższenie kosztów uzyskania przychodu by starczyło.
Oczywiście nie podano, dlaczego nie można by obniżyć niższej stawki PIT (niższa stawka PIT - zmniejszona opłacalność PITu liniowego, mniejszy rozrzut pomiędzy etatowcem a samozatrudnionym - czyli wszystko, co postuluje doktor).

1
scibi92 napisał(a):

A ja się nie przejmuje, ch*ja zrobią i tyle.

PiS finansuje patologie, maja największe poparcie wśród ludzi z wykształceniem podstawowym. Myślisz, ze Ci nie zabiorą? :)
Ja osobiście chciałbym w to wierzyć :D

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1