Pierwsza praca po studiach jako programista w 2019

0

Jako, że niedługo kończę studia na kierunku Informatyka. Postanowiłem założyć ten temat, być może był już na forum. Jestem ciekaw opinii osób, którzy swoje początki mają za sobą lub szukają pierwszej pracy w tym zawodzie. W trakcie studiów zainteresowało mnie programowanie, a w szczególności technologie webowe m.in. PHP. Ci co byli na studiach zapewne wiedzą, że uczą na nich wszystkiego po trochu, matematyka, sieci komputerowe, języki programowania, grafika...

Gdzie warto szukać pierwszej pracy po ukończeniu studiów? Jakie skuteczne działania należy podjąć?
Czy w 2019 roku studia mają znaczenie w poszukiwaniu pracy? Jeśli tak to jakie?
Na co zwracać uwagę przy pisaniu CV oraz na rozmowie kwalifikacyjnej i na co pracodawcy zwracają uwagę? Wydaje mi się, że w każdej branży podstawą jest komunikatywność, umiejętności miękkie, jakaś wiedza z zakresu psychologii.
Jakie są pierwsze stawki i jak nie dać się wykorzystać?
Jak wygląda pierwsza praca na stanowisku programisty?

0
  1. W firmach. Najlepiej takich, w których dużo będziesz mógł się nauczyć ale na początku bym nie wybrzydzał - konkurencja jest spora. Hmm jakieś projekty pewnie masz skoro interesowało Cię programowanie więc pokazać je + niezłe CV.
  2. Według mnie mają znaczenie, szczególnie przy szukaniu pierwszej pracy czyt. osoby bez żadnego doświadczenia komercyjnego. Z każdym miesiącem ich przydatność jako papierka spada.
  3. HR na wygląd CV i buzzwords. Techniczni na doświadczenie i technologie, które potrafisz a także ich wykorzystanie czyli projekty. Umiejętności miękkie są bardzo ważne, jak w każdej pracy gdzie pracuje się w zespole.
  4. Zależy od miasta, technologii i tego ile umiesz. Myślę że na start widełki 1500 zł - 6000 zł na rękę na pełen etat (ale raczej spodziewałbym się tych bliżej niższej granicy). Jak nie dać się wykorzystać? Nie wiem co masz na myśli ale pewnie stawkę - staraj się o płacę, za którą będziesz chciał pracować ale też która w jakiś stopniu odzwierciedla Twoje umiejętności.
  5. Praca jak praca. Spotkania a w międzyczasie może nawet coś pokodzisz - przynajmniej w korpo :P
0

Jak wygląda taka praca w zespole. Może coś więcej napiszesz? Masz np. do zaprogramowania jakiś projekt, piszesz jakąś jego część, którą przekazujesz reszcie zespołu i ktoś to łączy w jedną całość?
Czyli rozumiem, że w korporacjach nikt nikogo nie gania i po prostu każdy patrzy na zegarek.
Z tym wykorzystaniem to chodziło mi o stawkę za wykonaną pracę. Bo zdaje się pracodawcy, chcieliby płacić jak najmniej, a oczekiwać jak najwięcej. Najlepiej za darmo.

0

Pytasz w sumie jakbyś pytał na czym polega programowanie. Wiadomo akademickie różni się bardzo od komercyjnego ale jednak. Nie robiłeś kiedyś wspólnego projektu na studia albo po godzinach ze znajomymi w którym każdy robił jakiś fragment wrzucaliście do kontroli wersji itp? Szczególnie podoba mi się "ktoś to łączy w całość".

0

Rozwijam temat. A tak na poważnie. Na studiach były projekty w grupach 2-3 osobowych i jak słusznie zauważyłeś to nie były projekty komercyjne.

6

Projekt komercyjny od niekomercyjnego różni się tym, że za ten pierwszy ktoś płaci. W środku natomiast zazwyczaj panuje takie samo g.wno.

1

Ale wiesz co to Git? Bo to "łączenie w całość" faktycznie brzmi intrygująco...

0

Czyli, że do projektu są wyznaczone osoby, które klepią kod przez Gita. Jeden z nich wstawia setki ifów w tym nad czym pracuje i pewnie jest jeszcze jakaś osoba co łączy to w całość sprawdzając czy aplikacja spełnia wymagania.

0

Z Twojego opisu tak średnio wynika, byś rozumiał koncepcję niescentralizowanego systemu kontroli wersji. Tak w skrócie mówiąc, to git pomaga efektywniej tworzyć software przez kilku programistów. Trudno byłoby tworzyć rozrośnięty kod w kilka osób, pakować go co chwila do archiwów i rozsyłać takie paczki do każdego na maila w celu aktualizacji kodu.

2

Przy takich postach zawsze po prostu bezwstydnie wklejam linki do swojego bloga, gdzie na bardzo podobne pytania odpowiadałem już kilka razy:

Opis zdobywanie pierwszej pracy: https://grski.pl/first-job.html
Co umiałem: https://grski.pl/umiejetnosci.html
Od czego zacząć: https://grski.pl/start-cs50.html + https://gynvael.coldwind.pl/?id=238 potem Learn Python 5th Edition, Effective Python, Django by example + do tego trochę Obey the Testing goat - tdd in django
Opis pierwszych dni: https://grski.pl/pierwsze-dni.html
Jakie IDE/edytor tekstu - w czym pisać: https://grski.pl/w-czym-pisac.html
Jaki język na początek: https://grski.pl/zacznij-angielski.html

Ale na sam początek, tak jak wyżej PYxis napisał, Gita już się raczej możesz zacząć uczyć : )

Quick edit: oczywiście od czasów, kiedy opisywałem co wyżej, troche się zmieniło i niektóre rzeczy pewnie inaczej bym zrobił, ale ogólny sens zachowany.

0

Wystarczy czytać, ze zrozumieniem. Git to system kontroli wersji. Czyli A i B pracują nad projektem. Tworzą kod, A pisze np. panel administratora, a B jakaś inną funkcjonalność aplikacji i przesyłają sobie to nawzajem. Chyba, że coś źle zrozumiałem. Chodziło mi raczej kto sprawdza czy aplikacja działa sprawnie, bo jeden klepie kod za pomocą ifów, a drugi mniej zasobożernie.

2
matix_pl napisał(a):

Czyli, że do projektu są wyznaczone osoby, które klepią kod przez Gita. Jeden z nich wstawia setki ifów w tym nad czym pracuje i pewnie jest jeszcze jakaś osoba co łączy to w całość sprawdzając czy aplikacja spełnia wymagania.

Niestety ale patrząc po tym poście nie rozumiesz co to jest GIT i jak się go poprawnie wykorzystuje.

Za wiele o Tobie nie wiem, ale wnioskując po pytaniach oraz twoich wypowiedziach na temat "łączenia projektu w całość" zakładam, że te projekty były robione błędnie.
W takim razie na Twoim miejscu poczekałbym z szukaniem pracy i zacząłbym pisać jakiś większy projekty ale już w sposób "właściwy".

1

O kurde, widziałem już kościół DDD, OOP, Scruma, ale GITa to jeszcze nie xD

Weź sobie pobierz jakiegoś klienta z interfejsem graficznym do obsługi gita czy tam nawet mercuriala, poużywaj 2 dni dość intensywnie i już będziesz ogarniał podstawy.

Później jak będziesz potrzebował to możesz przelecieć na pagedownie komendy do git cli i ogarnąć co jak działa, tyle.

Z podejść zerknij na Git Flow i/lub/versus Trunk Based Development

gitflow.png__1011x520_q85_crop_subsampling-2_upscale.png trunk-based-development-source.png__773x536_q85_crop_subsampling-2_upscale.jpg
0

Git jest rozproszonym systemem kontroli wersji (distributed version control system, DCVS). Ideą DCVS jest to, by każdy z uczestników projektu posiadał osobną kopię całości projektu (co ma wiele zalet, jak opisano np. we wspomnianym artykule Wikipedii).

W mojej ocenie najlepiej przeczytać na początek pierwsze dwa rozdziały z tej książki o Gicie (już w tym wątku wspomnianej chyba): https://git-scm.com/book/en/v2/ (można i więcej, ale dwa pierwsze najbardziej się przydadzą na początek)

Wypadałoby też znać krótką historię Gita (z powyższej książki): https://git-scm.com/book/en/v2/Getting-Started-A-Short-History-of-Git

Krótkie wprowadzenie do DCVS (także z powyższej książki): https://git-scm.com/book/en/v2/Getting-Started-About-Version-Control#_distributed_version_control_systems

5

Co za chora akcja. Przestancie gosciowi tlumaczyc czym jest git, i jak dziala. Niech sam odpali git book.
Tlumaczyc to mozna komus deadlocka albo mutexy, a nie gita :|

0

Chodziło mi bardziej, aby ktoś się pochwalił swoim doświadczeniem pracy jako programista.

2

Ja powoli się gubię...

Ludzie po bootcampach narzekają, że nie mogą znaleźć pracy, nawet jako junior.
Identyczna sytuacja z samoukami.
A teraz koleś po informatyce także panikę sieje.

Za chwilę się okaże, że dostanie pracy w zawodzie to podobne szczęście, co przynajmniej 5 w totka...

0

Nawet po studiach nie masz komercyjnego doświadczenia. A co tam potrafisz zakodować to inna sprawa.

1

Zależy. Niektórzy mają ponieważ łapią się na staże i pracują oprócz studiowania.

3

Trochę smutno mi się zrobiło po przeczytaniu posta z przesłaniem "Przestańcie mu tłumaczyć". Ja rozumiem, że komuś może się nie chcieć czegoś robić, ale nawoływać do niepomagania? Nie mieści mi się to w głowie.

6

Tak czytam i oczom nie wierzę.

OP kończy studia IT i:

  • nie zna gita
  • nie ma żadnego doświadczenia komercyjnego
  • nie ma żadnego (średniego/dużego) projektu, którym mógłby się pochwalić.

Coś czuję, że poszukiwanie pracy będzie bolesne...

4

Pisze, żeby OP mi też trochę popyskował.

13

Jak już wspominałem w komentarzach, taka postawa jest świadectwem lenistwa, lub ignorancji, skoro osoba, na mecie studiów pyta o takie coś. Ludzie piszą, że tak trzeba, że nie da się, że trudno było pogodzić nawet nie pełen etat ze studiowaniem. Pomyślał bym, że jestem geniuszem, gdyby nie to, że za moich czasów pełno ludzi z roku studiowało i pracowało. Może trafiłem, na rocznik geniuszy, a może po prostu kiedyś ludzie mieli więcej determinacji i chęci ("Ciężkie czasy tworzą twardych mężczyzn. Twardzi mężczyźni tworzą dobre czasy. Dobre czasy tworzą słabych mężczyzn. Słabi mężczyźni tworzą ciężkie czasy" ...). Jak wspominałem, godziłem studia z pracą (mieszkanie samo się nie opłacało, tak samo inne rzeczy jak rachunki, jedzenie, paliwo do auta etc.), oraz dość ciekawym życiem osobistym (dużo podróżowałem). Wątpię, żeby moje zdanie zostało przyjęte z szacunkiem, gdyż już pewne osoby są negatywnie nastawione do moich opinii (np. nazywają określenie "leniwy" w odniesieniu do innych jako osobiste wyzwiska, po czym sami dosalają z grubej rury... słabi mężczyźni...), niemniej może ktoś inny przeczyta te porady. Przede wszystkim - jeśli czytasz to młody człowieku i jesteś na 1-2 roku studiów - nie czekaj na praktyki i staże. Idź do pracy z paru powodów:

1 Dostaniesz pieniądze, obecne całkiem ładne
2 Jeśli dostaniesz się jako junior to będąc dobrym masz pewną prace. Nie jest powiedziane, że wszyscy stażyści dostaną pracę. Zazwyczaj jest więcej praktykantów/stażystów niż miejsc pracy i wybiera się lepszych.
3 Będąc juniorem jest plan, żebyś został a nie odchodził po 3 mc. Dlatego dostaniesz lepsze szkolenia z rozwiązań firmy, oraz lepszą opiekę.
4 Z racji, że powinieneś zarabiać na firmę i siebie, zostaniesz szybko wrzucony do projektów komercyjnych, na głęboką wodę - to przyspiesza rozwój o kilkaset procent i jest lepsze niż niejeden wielomiesięczny kurs na studiach
5 W CV masz już wpis o doświadczeniu, a praktyki spokojnie taką pracą opędzlujesz.
6 Jak okażesz się słaby, to albo Cię zwolnią - szybki feedback, albo intensywniej doszkolą, pomogą. Junior to wartość lub koszt. Stażysta to często piąte koło, które jest zostawiane z litości, żeby sobie zrobił praktyki, a tak serio to każdy chce, żeby sobie już poszedł bo tylko psuje i dostaje g**no taski na zmianę ikonek etc.

Co do wątpliwości:

Q1: Gdzie warto szukać pierwszej pracy po ukończeniu studiów? Jakie skuteczne działania należy podjąć?
A1: Szukaj przed ukończeniem to raz. Jakie działania? Idź na targi pracy na uczelnie. Pochodź po stoiskach, przy okazji dostaniesz smycz, parę długopisów i garść krówek dla dziewczyny, może nawet wyhaczysz kalendarzyk kieszonkowy. Dopytaj czym się firma zajmuje, oraz w jakich technologiach pisze. Spisujesz firmy, które robią pracę dla Ciebie etyczną(np. nie każdy czuje się dobrze tworząc system parabankowy, wymuszający lichwiarskie odsetki za przeterminowanie płatności, a to programista musi zakodować, czy tworzenie portalu erotycznego lub z"usługami"), ciekawą(jedni chcą robić gry, inni obsługę magazynów, a jeszcze inni backend finansowy), oraz w technologiach, które potrafisz/chcesz się nauczyć. Piszesz CV, wrzucasz tam link do ciekawych projektów. Piszesz dobre CV - już wiele razy rozpisywałem się na temat idiotycznych kolorowych CV, ze zdjęciem, kropkami, gwiazdkami i innymi nic nie mówiącymi obrazeczkami (jak ja robiłem inżynierkę, to mnie na labach z fizyki jechali i stawiali dwóje za sprawozdanie, jak miałem wykresy bez jednostek, skali, opisu osi i faktycznie to nic wtedy nie mówi. Tak samo jak rysuneczki w CV). Do tego co rzadkością, ale dla mnie wartościowy LM. Na rozmowę zabierasz pod pachę kompa z projektami - jakby rozmowa kiepsko szła to pokazujesz co tam masz. Dostajesz się i pracujesz. Coś wydaje mi się, że napisałem oczywiste oczywistości, ale może teraz tego młodzi ludzie potrzebują...

Q2: Czy w 2019 roku studia mają znaczenie w poszukiwaniu pracy? Jeśli tak to jakie?
A1: Nie wiem. Jak ja szukałem pracy to w moim przypadku nie miały. Jak natomiast dostaję CV i widzę gościa bez doświadczenia i bez studiów - wysyłam test i zadanie domowe. Jak widzę gościa po uczelni bez doświadczenia to wysyłam zadanie domowe. Jeśli widzę kogokolwiek z doświadczeniem < 2 lat, wysyłam zadanie domowe, ale zwracam uwagę, na inne rzeczy. Każdy powyżej 2lat doświadczenia jest zapraszany na rozmowę, gdzie wszystko wyjdzie.

Q3: Na co zwracać uwagę przy pisaniu CV oraz na rozmowie kwalifikacyjnej i na co pracodawcy zwracają uwagę? Wydaje mi się, że w każdej branży podstawą jest komunikatywność, umiejętności miękkie, jakaś wiedza z zakresu psychologii.
A3.: Wiedza z psychologii potrzebna jak idziesz na psychologa luba na HR a nie na programistę. Umiejętności miękkie są szalenie ważne, żeby się sprzedać, dogoadać, zostać dobrze zrozumianym, żeby ktoś Cię polubił (jak rekruter Cię nie polubi to nie zatrudni, jak u mnie z kimś nie po drodze, to odrzucam - dlaczego mam pracować z kimś takim, oraz jak wydajność zespołu spadnie? Ofc. zasięgam rady innych). Niemniej nie jest to podstawa. Podstawą są umiejętności techniczne prezentowane, w CV, w projektach, w testach, zadaniach domowych. Bez tych technicznych umiejętności możesz nie dojść do rozmowy gdzie zaprezentujesz te miękkie. Miękkie są konieczne, ale nie wystarczające ;)

Q4: Jakie są pierwsze stawki i jak nie dać się wykorzystać?
A4: Nie wiem. Jak ja zaczynałem(8lat temu) to dostałem 3.5K na okres próbny, potem 4K, a potem to podwyżki były dość regularne, ale to zależy od firmy i zdolności.

Q5: Jak wygląda pierwsza praca na stanowisku programisty?
A5: Pierwsze tygodnie to szkolenie, poznawanie projektu, kolegów, nauka narzędzi. Dość szybko dostaniesz proste zadania, przy których nauczysz się kodu - pozmieniać labelki, dopisać hint, etc. Potem na podstawie starych rozwiązań będziesz miał tworzyć podobne. Dalszy krok to zadania z utrzymania i poprawy błędów obecnego systemu. Dalej to są zadania z tworzeniem nowych modułów, ale na to potrzeba czasu. Na pewno dostaniesz opiekuna. Zazwyczaj pracuje się tak, że ściągasz główną gałąź rozwojową, tworzysz swoją, i na niej zatwierdzasz zmiany. Jak Twój kod przejdzie code review innych to jest łączony z główną gałęzią. W mniej rozwiniętych firmach robisz to sam, kompilujesz, testujesz i wypychasz zmiany na remote, w bardziej rozwiniętych to CI połączy dwie gałęzie, zbuduje, przetestuje i jak będzie ok to wypchnie zmiany (pst. CI to nie stanowisko, to nawet nie człowiek). W firmach może być różny system kontroli wersji - najlepiej, żeby był GIT, ale niektóre firmy mają SVN a czasami nawet CVS. Z reguły, im nowsze narzędzia tym kod nowszy. Nowszy kod jest łatwiejszy w utrzymaniu, ale prawdziwy facet potrafi odnaleźć się w legacy ;) Na pewno jak firma NIE MA systemu kontroli wersji i wymieniają sie po ftp, drop boxem, mailami, na pendrive (tak, to wszystko z życia wzięte), nawet jak zaoferują 500zł więcej to odwróć się na pięcie i nie idź w to bagno. Tu już nie chodzi o to, że coś jest stare, ale to brak minimum profesjonalizmu, a co dopiero w kodzie. Jak czegoś nie wiesz to komunikuj to. To nie matura - zadanie ma być zrobione nie koniecznie samodzielnie, ale szybko i dobrze. Co do PHP, to może być ciężko. Jest dużo firm, piszących we frameworkach, z ORM, dość fajnie i nowocześnie. Dużo firm z kolei ma swoje frameworki PHP, swoje rozwiązania. Dużo programistów PHP skleja SQL w kodzie, nie używają ORM, czy nawet debuggera (dump zmiennych robi robotę, a potem często wchodzi na proda...). Nie chce oczerniać PHP, bo jego nowe wersje z zachowaniem standardów są ok, ale jest dużo kiepskich programistów php, tworzących byle jak, byle co, dlatego taka kiepska opinia PHP. Nie chodzi o stare systemy. Widziałem kod pisany w latach 80-siątych ale bardzo dobrze zaprojektowany, który ma swoje mankamenty związane z uwarunkowaniami historycznymi, a dużo kodu php jest nowe i po prostu badziewne. Szczególnie jak wyszedł z pod palców Hindusów. Na koniec ulubiony skrót - win+L inaczej będziesz wszystkich stawiał piwo czy pizze.

Proponuję szybko się ogarnąć, bo wielu stażystów czy kandydatów na juniora po otrzymaniu zdania domowego i jego ocenie merytorycznej jest zderzanych ze ścianą przy prędkości 200KM/H. Dużo ludzi wyobraża sobie, że coś potrafi, ale to są jedynie ich przypuszczenia, marzenia, niczym nie poparte, oraz nie zweryfikowane. 3 lata myślą, że jeszcze troszkę i ktoś przyjdzie i zaproponuje miliony, ale tak nie jest, gdyż trzeba pracować. Studia są ważne, dają inne spojrzenie, kontakt z ludźmi nauki, zmuszają do poznania zadnień, do jakich sam byś nie podszedł, czy wymuszają umiejętność nauki. Niemniej to nie kurs zawodowy, wiec o ile dowiesz się jak wygląda rotowanie drzewa, oraz jak wykryć palindrom, tak pracować nauczysz się w pracy i nigdzie indziej.

1

Mam wrażenie że OP trolluje, czuje sie atakowany przez wszystkich więc zdecydowanie nie przyszedł tutaj się czegokolwiek nauczyć, bo dobre rady uważa za obelgi. Jeśli nie trollujesz, to przede wszystkim zmień ton, bo masz okazje porozmawiać z osobami z większym doświadczeniem, które mogą wiedzieć więcej od ciebie.

Jeśli przeszedłeś przez studia i nie wiesz co to Git to na pewno musisz sie douczyć przed rozmowami, konkurencja jest jednak spora, szczególnie na stanowiska juniorskie, a z tego co wiem to po 3 roku studiów wszyscy ludzie z mojego roku wiedzieli przynajmniej mniej więcej jak działą git. Z tego co tutaj napisałeś wynika że nie masz bladego pojęcia jak on działa. Do pracy wystarczy że będziesz wiedzieć podstawy - reszty nauczysz sie w pracy.

Od siebie tylko dodam: pracuje od 4 roku studiów, najpierw na stażu za dość dobre pieniądze, a po stażu za 2x większe. Kończyłem studia już pracując i dosłownie każdy na moich studiach ma prace, lepszą lub gorszą ale każdy doświadczenie komercyjne już zdobywa. Więc nie tylko jest to możliwe, powiedziałbym że na studiach to jest norma.

0

Nie mam dużego doświadczenia w szukaniu pracy, ale po przeczytaniu tego tematu poczułem się trochę jak w Matriksie. Rozwiązywałem testy w 3 firmach - w dwóch po angielsku w jednej po polsku. Znajomość git we wszystkich była czymś w zasadzie oczywistym. Padały pytania o moją opinię o gitflow, jak wykonać merga / jak zignorować plik itp. Miałem pytania z konfiguracji LAMPA, jakieś zrzuty błędów typu brak SimpleXML i jakbym to naprawił na dystrybucji Linuxa na której pracuję. Były pytania o podstawowe wzorce projektowe. Sporo pytań o wyszukanie błędów w kodzie na kartce - typu kod zawiera 9 błędów, wskaż jak najwięcej z nich. Pytania o działanie garbage collectora, nagłówki, REST API itp. Ogólnie nie było pytań trudnych dla kogoś kto sporo czasu spędził z kodem bo były to życiowe sytuacje, ale powiedziałbym że bardzo przekrojowe. Ogólnie na tym mały wycinku odnoszę wrażenie, że w 2019r od PHP developera chcącego pracować w jakiejś sensownej firmie wymaga się przekrojowej wiedzy.; Raczej trudno jest dostać pracę bez praktycznej umiejętności pracy z kodem. Oczywiście można dostać pracę w robieniu prostych stronek po 1000zł, ale zakładam że nie po to ludzie kończą informatykę, żeby robić w takim czymś.

Zgadzam się z @somedev, że chyba trochę przespałeś studia i masz teraz sporo do nadrobienia. To już nie te czasy, że pracodawcy bili się o pracownika. Teraz się biją tylko o takich, co od razu wnoszą wartość dodaną do firmy, bo osób "do przeszkolenia", którzy chcą pracować nawet za darmo jest na pęczki.

0

@hadwao Teraz we wszystkich firmach żeby dostać pracę trzeba się wykazać dobrze ugruntowaną, szeroką wiedzą. Wszystko to wsparte długą pracą własną. Dodatkowo w pewnych dziedzinach i w pewnego typu firmach trzeba jeszcze mieć wyższe informatyczne wykształcenie.

Nie mają żadnego wzięcia ludzie po szybkim przebranżowieniu i przebootcampowieniu.

0

Widzę, że trochę spamu się nazbierało, więc chyba czas popchnąć wątek nieco dalej. :)
Jakie mieliście pytania / zadania podczas rekrutacji?

0

Stare, często krytykowane przez ludzi, ale nadal aktualne bo gość wie o czym mówi ;)

0

Jako absolwent informatyki masz łatwiej, duże szanse żeby dostać się na jakiś staż. Porozsyłaj cv i gdzieś Cię na pewno przyjmą

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1