B2B a zbyt duza ilosc zadan, nadgodziny

0

Dostalem ciekawa oferte na B2B, dotychczas caly czas bylem na UoP.
Mam pewne obawy co do samozatrudnienia - czy zdarzylo sie, ze "pracodawca" dawal wam zbyt duza ilosc zadan, ktorych nie byliscie w stanie przerobic w 176h w miesiacu? Jak sie obronic przed przymusowymi nadgodzinami?

0

Nigdy się z tym nie spotkałem, a siedzę na B2B od kilkunastu lat. Zdarzały się sporadyczne nadgodziny (może kilkukrotnie na przestrzeni tych lat), ale generalnie warunki pracy prawie takie same, jak dla ludzi na UoP czy OuD. Główna różnica to dzień przelewu oraz płatne chrobowe, jeśli chodzi o ilość pracy, to zawsze zero różnic.

0

Zabezpieczales sie przed naduzyciami jakimis zapisami w umowie B2B? Uwazasz za zasadne skonsultowanie sie w sprawie umowy z prawnikiem?

1

Nigdy tego nie robiłem. Moim zdaniem wystarczy zdrowy rozsądek oraz umiejętność czytania ze zrozumieniem. Jednak jeśli chcesz się czuć bezpieczniej, to możesz się wybrać do jakiegoś radcy.

10

Jak sie obronic przed przymusowymi nadgodzinami?

Jest wręcz na odwrót - na UoP nie możesz odmówić nadgodzin. Na B2B przed nadgodzinami bronisz się o tak:

  • Czy mogłabyś zostać dzisiaj dłużej w pracy?
  • Nie.

Na B2B to TY określasz godziny pracy. Jeśli zleceniodawca próbowałby ci jakieś narzucić, to naraża się Inspekcji Pracy, która może stwierdzić, że wystąpił stosunek pracy.
Osobiście nigdy nie miałam z tym żadnych problemów.

czy zdarzylo sie, ze "pracodawca" dawal wam zbyt duza ilosc zadan, ktorych nie byliscie w stanie przerobic w 176h w miesiacu?

Nie mam zadań przydzielanych "do zrobienia w tym miesiącu". Mam po prostu listę zadań do zrobienia i robię jedno za drugim w swoim tempie. Jeśli tempo by się nie podobało, to pewnie by mnie zwolnili ;) Ale na UoP przecież byłoby tak samo. Nawet gdy zadania są przydzielone do sprintów, to nie znaczy, że ja je MUSZĘ zrobić w danym sprincie. Jeśli się nie wyrobię, to oznacza to, że osoba ustalająca sprint wrzuciła za dużo zadań i tyle.

1

Mi płacą za godziny na B2B. Jak muszę więcej pracować, więcej mi płacą - proste.

1

Robisz zadanie za ustalona ilość kasy wcześniej. To Ty określasz czy zrobisz to w 4h czy w 40 i czy możesz brać kolejne zlecenia z deadlinem np. Na koniec miesiąca. Jak pracujesz więcej niż 176h - np 200, to masz prawo i wystawiasz fakturę na 200h. Na B2B nie ma obowiązkowych nadgodzin i ściągania z urlopu jak na UOP, chyba ze to takie „B2B”

1

Co to za komedia. Jeżeli masz taski których nie zrobisz, to mówisz że idą na kolejny miesiąc, chyba że chcą na ten to niech zgadzają się na nadgodziny. Innego rozwiązania tu nie ma.

Najlepiej zapytać jaka jest polityka nadgodzin. U mnie to wygląda mniej więcej jak wyżej.

2
Pole92 napisał(a):

Zabezpieczales sie przed naduzyciami jakimis zapisami w umowie B2B? Uwazasz za zasadne skonsultowanie sie w sprawie umowy z prawnikiem?

To jest mus! 200 złotych kontra odpowiedzialność całym majątkiem...

Poza tym to 90% b2b w IT to tak naprawdę umowy o pracę, więc warto skonsultować z prawnikiem, żeby się zabezpieczyć nie tylko przed pracodawcą ale urzędami. Znam 2 przypadki zakwestionowania umowy b2b i naliecznia wszystkich podatków i składek na 5 lat wstecz z odsetkami.

0

Jak prawnik moze przed tym zabezpieczyc, skoro to widac od razu, ze latami wystawiasz jedna fakture, jednemu klientowi, masz wynegocjowny urlop, multisport i opieke medyczna?

0

Hmm np. nie wystawiając jednej faktury jednemu klientowi ;p? Wiesz co to konsorcjum i firmy córki? Sam tak nie robię bo mam różnych klientów, ale są sposoby. Dodatkowo, rzadko kiedy dostajesz coś do ręki jak urlop, multi etc. a raczej jest to wliczane jako ekwiwalent do stawki. Potem urlop nie jest płatny ale dostałeś to w wyrównaniu wcześniej. Wtedy masz mniejszą kasę bo nie wykonywałeś usług czyli wszystko legalne jak w firmie. Sporo osób tak robi, ale szczegółów nie znam bo mam nieco inną sytuacje, ale możliwości są.

5

Jak prawnik moze przed tym zabezpieczyc, skoro to widac od razu, ze latami wystawiasz jedna fakture, jednemu klientowi, masz wynegocjowny urlop, multisport i opieke medyczna?

Powtórzę to, co napisałam w komentarzu powyżej - o stosunku pracy nie decyduje stałość wynagrodzenia, chorobowe, płatny urlop, ilość wystawianych faktur, multisport ani opieka medyczna. Stosunek pracy zachodzi wtedy gdy: praca jest wykonywana w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę oraz praca jest wykonywana pod jego kierownictwem (art. 22 §1 KP).

1

Tylko dla sprecyzowania - na umowie o pracę jak najbardziej możesz odmówić pracy w nadgodzinach lub nałożenia zbyt wielu obowiązków. W ramach ciekawostki powiem, że jeżeli pracodawca zasypuje nas kolejnymi zadaniami przy ograniczonych mocach przerobowych to jest to podstawa do pozwania go w ramach mobbingu.

Podsyłam dla ciekawskich:
https://www.rp.pl/Kadry/305029998-Nadmierne-obciazanie-praca--to-mobbing.html

0
JPC napisał(a):

jeżeli pracodawca zasypuje nas kolejnymi zadaniami przy ograniczonych mocach przerobowych to jest to podstawa do pozwania go w ramach mobbingu.

Podsyłam dla ciekawskich:
https://www.rp.pl/Kadry/305029998-Nadmierne-obciazanie-praca--to-mobbing.html

a jeżeli nic nie daje do roboty, wszyscy wokół harują a jeden se siedzie do góry brzuchem to Twoim zdaniem to też jest mobbing?

0
Julian_ napisał(a):
JPC napisał(a):

jeżeli pracodawca zasypuje nas kolejnymi zadaniami przy ograniczonych mocach przerobowych to jest to podstawa do pozwania go w ramach mobbingu.

Podsyłam dla ciekawskich:
https://www.rp.pl/Kadry/305029998-Nadmierne-obciazanie-praca--to-mobbing.html

a jeżeli nic nie daje do roboty, wszyscy wokół harują a jeden se siedzie do góry brzuchem to Twoim zdaniem to też jest mobbing?

Moim zdaniem jeżeli nie jest z tego tytułu karany to raczej wyjątkowy spryt.
A tak już bardziej na poważnie, link z wyżej był podany jako ciekawe spojrzenie na relacje pracodawca - pracownik w bardziej skrajnych przypadkach. Zawsze trzeba mieć zdroworozsądkowe podejście bo każda ze stron coś daje od siebie i jest uprawniona wymagać wzajemnego świadczenia od drugiej (praca - kasa). Jeżeli z powodu zaległości lub lenistwa ktoś jest zasypywany pracą (nie wyrabia bo się np. do tego nie nadaje) to raczej moment do analizy czy dana praca jest dla mnie i czy ja jako pracodawca chcę takiego pracownika.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1