troche mnie nie bylo, choruje do tego remont i w ogole rozne dziwne rzeczy ale do rzeczy. @GN @Noozen
przede wszystkim format gry to TDM czyli Team Death Match. Czyli druzyna ktora ma wiecej fragow wygrywa
Początkowa wartość ELO może bazować na pierwszych 10 grach
to nie bedzie dobre. Jezeli mam byc w tym samym rankingu co nowy gracz. To uwierz mi, ze nowy gracz sie zniecheci po dwoch grach. Nawet jezeli bedzie to 4vs4. bardzo prosty przyklad czego chce uniknac to jest to
http://cup.planetquake.pl/quake2/plq2/index.php?op=descr&id=25235
330 : 39. To jest praktycznie 20 min respienia sie a nie grania w quake'2 :D Jezeli kazdy bedzie startowal z takiego samego poziomu, beda na prawde duze roznice i szybciej sie to rozpadnie niz ustabilizuje
moim celem jest zrobienie gier takich jak ten
http://cup.planetquake.pl/quake2/plq2/index.php?op=descr&id=25267
tylko, ze to jest najwyzsza mozliwa polka. Niestety, ale malo ludzi takich gra. Oni robia na prawde wielka roznice. Zeby zaobrazowac
https://cdn.discordapp.com/attachments/521348498579390464/549356230918012930/ws.jpg
Ci ludzie graja juz pare (parenascie!) lat w quake'a, a jednak potrafilem w miare sam pociagnac mocno gre dla mojego teamu. Dlatego uwazam, ze stwierdzenie
Nigdy ale to absolutnie nigdy w tego typu rankingach nie powinieneś brać pod uwagę personalnego wkładu w grę.
tutaj nie jest na miejscu i bardziej chyle sie do wypowiedzi @GN
Co do tego 4v4 to bym zrobił tak, że jeżeli jest to losowym mm i po prostu do drużyny przydzieliło nam randomów to fajnie gdyby dobry gracz nie był karany za słaby team - jakieś + punkty do rankingu jak najbardziej by się przydały.
format gry bedzie tak, ze zapisuje sie 8 osob na dany dzien i z tych 8 osob sa tworzone dwie druzyny o zblizonym rankingu. Teraz pytanie co oznacza zblizony ranking? 1) sredni skill ten sam? 2) gracz z odpowiedniego koszyka?
Jeżeli zaczniesz próbować uwzględniać personalne osiągnięcia w stylu K/D to ludzie zaczną zamiast myśleć o wygranej to myśleć o tym żeby nie zginąć
zgadzam sie prawie w 100%. Dla poczatkujacego gracza, lepiej zeby patrzyl na statystki niz pomagal teamowi :D Przewaznie pierwsze kroki w quake'u to jest nauczyc sie nie ginac. Wiadomo, ze na jakims tam poziomie zacznie byc to bardzo denerwujace. Dlatego chcialbym wymyslec system dla ktorego:
- dobrzy gracze nie sa karani za to, ze graja ze slabszymi
- slabsi gracze, nie beda czuc az tak wielkiego skoku trudnosci (bo beda miec dobrych w swoim teamie)
- ranking odwierdziedla plus minus kto co soba reprezentuje
- mecze sa wyrownane (tu dochodzi, jeszcze kto na jakich pozycji gra, bo jezeli jest 4 z rg kontra 2rg i 2 quaderow to Ci z dwoma quaderami maja przewage)
Jeżeli chodzi o tworzenie zbalansowanej gry: ELO jest logarytmiczne. W oryginalnym algorytmie 400 pkt różnicy oznacza 10% szans na wygraną dla gorszego gracza.
no to wszyscy polroczni gracze (nawet jak sie zbiora w 2-3) to maja razem zero punktow przeciwko mnie a przeciwko innemu graczowi maja iles punktow? Bo do tego to sie mniej wiecej sprowadza. Dlatego nie podoba mi sie ranking ELO, stad ten temat
To ma byc drabinka, ktora bedzie resetowana moze raz na rok. Nadal jestem mocno za tym zeby pokategoryzowac graczy na jakies progi zamiast wrzucac ich do jednego worka. Ale nie moge znalezc zadnego fajnego rozwiaznaia ktore rozwiaze te 4 problemy ktore wspomnialem.
Wolam @vpiotr moze go zainteresuje temat :)