Jak najprościej wejść do IT?

0

Trochę o mnie: Jestem samoukiem po samym liceum. Uczę się dokładnie od roku. Wysyłam cv na juniorskie stanowiska i... cisza. Czy łatwiej zacząć od testera oprogramowania? Tylko z tego co widzę tam wymagają wykształcenia kierunkowego i ok.2 lat doświadczenia. Prosić znajomego programistę żeby mnie polecił u siebie? Jaka jest szansa że mnie wtedy wezmą?

0

Może jesteś za słaby? Nie to żebym Cię skreślał, ale poprosiłeś kogoś o ocenę swoich umiejętności?

0
Pyxis napisał(a):

Może jesteś za słaby? Nie to żebym Cię skreślał, ale poprosiłeś kogoś o ocenę swoich umiejętności?

za słaby? nikt nawet nie oddzwania na cv, na jakiej podstawie ktoś miałby to stwierdzić?

0

Pewnie firmy dostają dużo więcej CV i twoje odpada po wstępnym przejrzeniu, choćby ze względu na brak doświadczenia i wykształcenia kierunkowego. Jasne że dobrym pomysłem jest wykorzystanie sieci kontaktów do pozyskania pracy. Czy to się uda się okaże. Najprościej dostać się do IT przez ukończenie bootcampu, jeśli to prawda że każdy absolwent dostaje ofertę pracy w zawodzie. Drugą metodą jest ukończenie studiów.

3

Pokaż swoje CV zaraz Ci powiem czemu nie odpisują.

0
leczo napisał(a):

Pokaż swoje CV zaraz Ci powiem czemu nie odpisują.

Mam zwykłe, klasyczne cv bez żadnych udziwnień.

0
poczatkujacy11 napisał(a):
Pyxis napisał(a):

Może jesteś za słaby? Nie to żebym Cię skreślał, ale poprosiłeś kogoś o ocenę swoich umiejętności?

za słaby? nikt nawet nie oddzwania na cv, na jakiej podstawie ktoś miałby to stwierdzić?

trzeba czyms mocno sie wybic na tle absolwentow informatyki bo teraz firmy sa zalewane setkami CV na jedno stanowisko juniorskie.

1

Możesz pochwalić się jakimiś projektami, które wykonałeś przez ten rok nauki?

0

może za małe doświadczenie na juniora? rozglądałeś się za stażem, albo odbyłeś już jakiś?

1
poczatkujacy11 napisał(a):

za słaby? nikt nawet nie oddzwania na cv, na jakiej podstawie ktoś miałby to stwierdzić?

No o to właśnie chodzi, że na podstawie CV... Być może masz słabe umiejętności, co widać po CV. Dlatego nie jesteś atrakcyjny na rynku.

12

Tak powiedzieć "cześć, uczyłem się kodzić przez rok i teraz nikt nie oddzwania na CV" jest łatwo :) Potem jeszcze dołożyć pretensje do całego świata, brak refleksji nad sobą i oskarżenia że ludzie na 4p to buce, nie chcą pomóc, nie pamięta wół jak cielęciem był i w ogóle to festiwal deptania mrówek - i mamy Nie-ma-pracy-dla-juniora Starter Pack. Także teraz skup się i zastanów (a najlepiej też napisz):

  • czego konkretnie się nauczyłeś przez ten rok?
  • jakich technologii się uczyłeś?
  • czym zajmują się firmy, do których uderzałeś?
  • jak duże były firmy, do których uderzałeś?
  • ile przeciętnie czasu dziennie/tygodniowo poświęcałeś na naukę?
  • z jakich źródeł korzystałeś ucząc się?
  • ile projektów w tym czasie wykonałeś? Jesteś w stanie coś więcej o nich powiedzieć?
  • czy kiedykolwiek ktokolwiek bardziej doświadczony widział Twój kod, pomagał Ci, podpowiadał jak coś zrobić lepiej, czy wszystkiego uczysz się absolutnie sam, w odizolowaniu od świata, i wszystko piszesz tak, jak uznasz za stosowne?
  • czy korzystasz z jakichkolwiek narzędzi około-programistycznych np. kontroli wersji (np. git), statycznej analizy kodu (np. pylint, sonar)?
  • jakie informacje o sobie i swoich projektach zawarłeś w CV?
  • czy próbowałeś podejmować / podejmowałeś jakieś zlecenia typu "realizacja strony WWW dla F.H.U Krzesełko w Pierdzistołkach Górnych"?
  • co poza nauką programowania robiłeś po skończeniu liceum? Pracowałeś gdzieś, poszedłeś na studia, nie robiłeś nic?
  • jeśli nie studiujesz i nie planujesz studiować - dlaczego?

Studia (szczególnie informatyczne i około-informatyczne) dają Ci po 1. papier, którym zazwyczaj możesz się potem podetrzeć, ale mimo wszystko niektóre firmy go wymagają (a w przyszłości jeszcze więcej firm może zacząć go wymagać, bo trzeba jakoś zrobić wstępny przesiew rzeszy kandydatów), po 2. dostęp do np. programów stażowych organizowanych przez różne firmy, które często są zastrzeżone dla "studentów ostatnich lat" itp. no i na koniec 3. możliwość, a właściwie to przymus otarcia się z masą różnych tematów, technologii, paradygmatów, ludzi mających różne podejście do różnych spraw itp. - zawsze to jakaś okazja by poszerzyć horyzonty.

2

Przychodzisz na forum mając nadzieję dowiedzieć się dla czego na Twoje CV nie ma odpowiedzi od potencjalnych pracodawców. Jednocześnie nie chcesz pokazać tego CV, odpowiadając że jest "klasyczne" a projekty które już wykonałeś są w nim umieszczone. Oferuję Ci coś super- całkowicie za darmo, lekcja z programowania bez napisania ani jednej linii kodu. Poćwiczymy logikę. Przeczytaj jeszcze raz swoje wypowiedzi w tym wątku, zastanów się dobrze w jakim celu założyłeś ten temat i odpowiedz sobie na pytanie- czy nie ma tutaj pewnej sprzeczności?

4
Aventus napisał(a):

Przeczytaj jeszcze raz swoje wypowiedzi w tym wątku, zastanów się dobrze w jakim celu założyłeś ten temat i odpowiedz sobie na pytanie- czy nie ma tutaj pewnej sprzeczności?

Domyślam się, w jakim celu wątek został założony. Mianowicie miał na celu poklepanie po plecach i odkrycie przed OPem jakiejś tajemnej ścieżki, która pozwala gładko, przyjemnie i jak najmniejszym wysiłkiem wejść do IT. A my daliśmy ciała, zamiast udzielić zapewnień w stylu

Słuchaj stary, nic prostszego, robisz szybki tutorial tu i tu, składasz cefałkę z szablonu dostępnego o tutaj i wysyłasz CV tutaj i zanim się obejrzysz, będziesz super-turbo-juniorem-wymiataczem 3k na rękę :)

Zaczęliśmy dopytywać o szczegóły, wyciągać informacje, sugerować możliwe problemy i tak dalej... na co to komu?

A smutna prawda jest taka, że żeby wbić się do IT, tak samo jak do każdej innej branży, wymaga wysiłku i pracy. To, co czyni IT tak inkluzywną branżą jest to, że - przynajmniej na razie - nie jest tak, że to znajomości są niezbędne, a kompetencje miłym dodatkiem do znajomości. Na szczęście - póki co - jest odwrotnie. I nawet jak ktoś ma jakieś kompetencje i uda mu się znaleźć pracę w IT, to jeszcze nie znaczy, że zajdzie gdzieś daleko - nawet tu na forum jest od kopa ludzi, którzy na dobrą sprawę dopiero zaczynają (w tym ja ;) ) i jeszcze całe życie przed nami, a kariera... może też, ale nie wiadomo.

7

@poczatkujacy11: czasy samoukow po liceum sie skończyły. Idź na studia.

1

Chyba jako QA

0

tester wydaje się łatwiejszy bo nie trzeba umieć programowac.

2

Ja dam trochę inną wskazówkę, nie wysyłaj CV do firm, które się ogłaszają, bo one mają mnóstwo kandydatów. Wyślij CV do firm w twojej okolicy, które się nie ogłaszają, a to zazwyczaj mniejsze firmy, czasami nawet janusz-softy.Takie firmy często biorą stażystów/praktykantów bo z tego co wiem dostają za nich pieniądze. Jak im się spodobasz to po stażu dostaniesz jakąś śmieszną stawkę, ale przynajmniej łapiesz doświadczenie i się rozwijasz. Po roku jak będziesz czuć się na siłach możesz zmienić pracę, zawsze lepiej mieć rok doświadczenia w janusz-sofcie niż mieć pustą zakładkę "doświadczenie".

8

najlatwiejsze wejscie do IT to tester klikacz. a jak chcesz jeszcze latwiej to zmien płec na kobiecą, zaloz bloga i glosno mów ze jestes kobieta w IT.

1
m123 napisał(a):

najlatwiejsze wejscie do IT to tester klikacz. a jak chcesz jeszcze latwiej to zmien płec na kobiecą, zaloz bloga i glosno mów ze jestes kobieta w IT.

GitHub's ElectronConf postponed because all the talks (selected through an unbiased, blind review process) were to be given by men.
https://www.reddit.com/r/javascript/comments/6f8u2s/githubs_electronconf_postponed_because_all_the/

Amazon Reportedly Killed an AI Recruitment System Because It Couldn't Stop the Tool from Discriminating Against Women
https://finance.yahoo.com/news/amazon-reportedly-killed-ai-recruitment-100042269.html

Ach, ci seksiści!

0
superdurszlak napisał(a):

A smutna prawda jest taka, że żeby wbić się do IT, tak samo jak do każdej innej branży, wymaga wysiłku i pracy.

Właśnie to co odróżnia IT od innych branż to wysoki próg wejścia. Spawanie, układanie glazury czy lakierowanie aut dużo szybciej i łatwiej ogarnąć a konkurencja jest taka, że jak mało pijesz to już wygrywasz z resztą :)
Nawet w porównywalnych (przynajmniej pod względem zarobków) finansach czy bankowości jest dużo łatwiej niż w IT.
Nie ma czegoś takiego jak "wejście do IT" bo to nie jest zwykły zawód, gdzie nauczysz się murować i 50 lat murujesz a potem emerytura. Tutaj jest ciągła zmiana, duża rotacja pracowników, wieczny stres, nigdzie nie ma takiego rozdźwięku pomiędzy oczekiwaniami a rzeczywistością jak w IT.
"Najprostsza" droga do IT to ciężkie studia techniczne (gdzie ponad połowa odpada), wykazanie się na tych studiach (kto na studiach się obijał odpada), potem staże i bycie poniewieranym na różnych juniorskich stanowiskach (tu znów wielu odpada, nie sprawdzają się lub nie chcą tyrać za grosze) by w końcu podłapać jakąś lepszą firmę i projekty wyprzedzając w sumie pewnie kilkuset innych kandydatów.
Po co pchać się do IT kiedy można na start dostać 4 netto w magazynie znanej sieci a 5-6 po przyuczeniu i roku-dwóch stażu jako glazurnik czy lakiernik? Mam pełno CV na programistę a często nawet ani jednego na telemarketera czy kierowcę.

3

@Karolina Kasia:

"Najprostsza" droga do IT to ciężkie studia techniczne (gdzie ponad połowa odpada), wykazanie się na tych studiach (kto na studiach się obijał odpada), potem staże i bycie poniewieranym na różnych juniorskich stanowiskach (tu znów wielu odpada, nie sprawdzają się lub nie chcą tyrać za grosze) by w końcu podłapać jakąś lepszą firmę i projekty wyprzedzając w sumie pewnie kilkuset innych kandydatów.

wtf? :D

Studia relatywnie łatwe w porównaniu do AiR / medycyny / fizyko-chemiczno-biologiczno czymś / ...

Cała reszta też bardzo naciągana.

0

Skoro ktoś poruszył temat marginalizacji mężczyzn:

4

Obecnie w IT jest juz przesycenie. Jedynie moze Ci sie udac jak kogos znasz i Cie wcisnie po znajomosci. Nie ma wakatow na otwartym rynku. Najbardziej mi szkoda tych co obecnie studiuja lub koncza studia informatyczne, oszukali ich i teraz beda miec problemy zeby w ogole pracowac w zawodzie. Smutne ale niestety prawdziwe.

1
cmd napisał(a):

Obecnie w IT jest juz przesycenie. Jedynie moze Ci sie udac jak kogos znasz i Cie wcisnie po znajomosci. Nie ma wakatow na otwartym rynku. Najbardziej mi szkoda tych co obecnie studiuja lub koncza studia informatyczne, oszukali ich i teraz beda miec problemy zeby w ogole pracowac w zawodzie. Smutne ale niestety prawdziwe.

No nie wiem. Wszyscy moi znajomi z uczelni, którzy choć trochę ogarniali, pracują już jako programiści, a uczelnia była taka sobie i do tego nie była to inżynierka tylko licencjat z Informatyki.

1

@cmd jak ktos jest dobry i zdeterminowany to sobie poradzi.

1

I bardzo dobrze.! moim największym z problemów była zbyt słaba konkurencja, która zaśmiecała rynek pracy CV'kami, bez jakiejkolwiek wiedzy technicznej. Skończyło się to tym, że nawet jak wejdziesz na grupy na Facebooku to widać oferty dla Juniorów z dwuletnim stażem. Zapytasz jak to Junior ze stażem a tak to, że jak nie robiłeś, żadnych zleceń na własną rękę, nie masz na koncie, żadnych prac, w świecie IT nie istniejesz. Skończył się kult cargo po przepchaniu się przez studia, albo pracy po napisaniu cruda w springu.

Druga z przeszkód to niekompetentni rekruterzy i ich idiotyczne wymogi typu potrzebujemy kogoś, kto zna TFS oraz niemerytoryczne rozmowa, która nie ma nic wspólnego z wymaganiami oferty i zahacza o wycieczki osobiste.

To, że ilość oszołomów, którym się wydaje, że w IT to wystarczy jakoś się załapać a potem przesiedzieć pół roku w Januszowie i już wrota kariery są otwarte, grubo się myli. IT nie jest dla naiwniaków i ludzi leniwych.

0
WeiXiao napisał(a):

Studia relatywnie łatwe w porównaniu do AiR / medycyny / fizyko-chemiczno-biologiczno czymś / ...

Ok, może dla facetów faktycznie te studia takie ciężkie nie są, ale miałam kolegów z polibudy i wiem, że oni faktycznie się dużo musieli uczyć, więcej osób też odpada niż np. na psychologii. :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1