Myślisz o przebranżowieniu na zawód programisty? Warto to wiedzieć!

0

ta... ja się uczyłem 2 lata, zrobiłem 2 porządne projekty, mam do tego doświadczenie komercyjne w pracy z bazami danych i nie ma dla mnie nic. Nawet nie wysyłam CV, bo nie ma gdzie. Już nie szukają nigdzie juniorów. Rok temu było inaczej... zapałapałem się na 2 rekrutacje znając samą javę, ale zrezygnowałęm, bo pomyślałem, że będzie lepiej jak podszlifuję jeszcze jeden rok springa. To był błąd, bo teraz już nikt mnie nie chce.

Zmarnowałem 2 lata. Płakać mi się chce.

1

ale zrezygnowałęm, bo pomyślałem, że będzie lepiej jak podszlifuję jeszcze jeden rok springa

ahahahahahah

0

Coś mi się wierzyć nie chce.. W jakim mieście szukasz? Może po prostu faktycznie jestes za słaby? Ja zmieniałem prace w lipcu jeszcze jako junior, i ofert było w bród.

4

Hmmm to ja mam zupełnie inne odczucia... Niedawno sam startowałem w "komercyjnym" IT, wcześniej byłem "zaawansowany amatorem". Robiłem kilka rzeczy dość rozbudowanych, ale napisanych tak, że jak teraz na to patrzę to mi się płakać chce. Fakt działało, spełniało swoje zadanie itp. W prywatnej pracy stosowałem (jak się później okazało) wiele rzeczy/praktyk, które są normalnie używane w firmach tj. np. gita, dzieliłem sobie pracę na taski, które opisywałem "żeby nie zapomnieć" itp. Oczywiście w pracy okazało się, że robi się to trochę inaczej, ale szybko się przestawiłem.
Pracy dla juniorów nie ma to fakt, ale drugi fakt, że seniorów też nie ma na rynku. Cóż wysłałem ogłoszenia na stanowiska mid/senior - uczciwie opisałem co umiem, czego nie umiem i dostałem sporo odpowiedzi. Oczywiście w CV napisałem coś w stylu (oczywiście bardziej oględnie) - wiem nie jestem seniorem, umiem czytać i widzę, że szukacie seniora, ale szybko się nauczę i mogę pracować za miskę ryżu zanim się nie nauczę. Odzew był spory, na rozmowach nie ściemniałem. Pracę dostałem bardzo szybko. Faktycznie początki były bardzo trudne, bo nie wyobrażałem sobie ile mi nawet brakuje (kończyłem studia zupełnie z innej dziedziny i wszystko czego się nauczyłem było z książek/internetu), ale bez jaj to tylko programowanie, skoro są ludzie, którzy się tego nauczyli, to znaczy, że ludzie mogą się tego nauczyć. Oceniam, że mi było potrzebne 3 miesiące aby nie być kosztem dla firmy. Kolejne 3 aby stać się prawdziwym developerem - pewnie nadal najsłabszym w firmie, ale jednak w 100% samodzielnym, który realizuje wszystkie powierzone zadania i nie ma zwrotek tasków z QA.

Teraz oglądam sytuacje z drugiej strony i widzę jak komicznie wygląda rekrutacja w IT. Firma oferuje standardowe finanse, górna granica widełek może nawet być uznana za dość atrakcyjną. Na ogłoszenie odzew jest praktycznie zerowy. Na rozmowę przychodzi może z 1 osoba na 2 tygodnie z oczekiwaniami finansowymi nieadekwatnymi do swoich umiejętności. I stało się dla mnie jasne czemu mnie zatrudniono. Po prostu po rozmowie ktoś uznał "pie&*&, gość nie jest głupi, coś już umie, racjonalnie podchodzi do swoich możliwości i widać u niego motywację - za tą kasę co chce warto spróbować bo więcej wydajemy na kawę". Tak więc ogólnie, uważasz że coś umiesz (2 lata się uczysz to zakładam, że coś umiesz) wysyłaj na mid/seniora, zaprezentuj się dobrze i tyle. Łatwiej tak dostać pierwszą prac\ę niż konkurować z 50 osobami na stanowisko juniorskie, gdzie Twoje CV zginie w stercie papierów. Jest spora szansa, że po drugiej stronie napotkasz mocno zestresowana osobę, która od miesiąca czy dwóch nie ma kim obsadzić wakatu (a często kilku wakatów) i jak jej dasz choć namiastkę nadziei, że jesteś poważną i pracowitą osobą, a nie milenialsem to może da Ci szansę. Tak żeby uzmysłowić skalę problemu - ja aplikując tym sposobem dostałem 2 oferty pracy, ta którą odrzuciłem nadal wisi w internecie.

MZ w tej sytuacji jest win:win - firma dostała pracownika za śmieszne pieniądze, ja uzupełniłem braki wiedzy. Teraz porozmawiamy o finansach i prawdopodobnie dostanę normalną pensję. Firma znów wygra, bo ma pracownika wdrożonego w wewnętrzne systemy/projekt/workflow za kasę za którą nikt ogarnięty nie będzie skory zmieniać pracy.

0

It i programowanie stało się super modne. Teraz nawet Babcia co sprzedawała precle idzie an bootcamp i potem po kursie wysyła CV :) Dlatego na juniora jest ok 50-100cv na 1 miejsce ;)
Dobrze, że już człowiek ma doświadczenie i coś umie i może pracować jako mid bo teraz znależć prace jako junior graniczy z cudem, dlatego lepiej przez te 6-8 miechów robić sobie coś komercyjnego i potem startować już jako programista z doświadczeniem. Swoją drogą ciekawi mnie kiedy już midów będzie wysyp i na 1 projekt będzie 50 aplikacji :)

0
Łukasz Filip Gucma napisał(a):

Dobrze, że już człowiek ma doświadczenie i coś umie i może pracować jako mid bo teraz znależć prace jako junior graniczy z cudem, dlatego lepiej przez te 6-8 miechów robić sobie coś komercyjnego i potem startować już jako programista z doświadczeniem. Swoją drogą ciekawi mnie kiedy już midów będzie wysyp i na 1 projekt będzie 50 aplikacji :)

> 6-8 miesięcy doświadczenia
> mid
> wybierz jedno

No wysyp midów będzie, jak zaczną rozdawać stanowiska mida po miesięcznym okresie próbnym, a seniorem będzie ktoś po pół roku.

0
superdurszlak napisał(a):
Łukasz Filip Gucma napisał(a):

Dobrze, że już człowiek ma doświadczenie i coś umie i może pracować jako mid bo teraz znależć prace jako junior graniczy z cudem, dlatego lepiej przez te 6-8 miechów robić sobie coś komercyjnego i potem startować już jako programista z doświadczeniem. Swoją drogą ciekawi mnie kiedy już midów będzie wysyp i na 1 projekt będzie 50 aplikacji :)

> 6-8 miesięcy doświadczenia
> mid
> wybierz jedno

No wysyp midów będzie, jak zaczną rozdawać stanowiska mida po miesięcznym okresie próbnym, a seniorem będzie ktoś po pół roku.

Nie napisałem, że ktoś ma mida po 8 miesiacach ale zeby juz startować na mida bo anuż się uda :) Po prostu jest wysyp amatorów po bootcapmach co nic nie potrafią jeszcze, ale uważają się już za programistów :) Wiem z kilku źródeł co rekrutują. Na juniora idzie średnio ok 50 CV. Jako doświadczenie 3 banalne strony co w gimnazjum ktoś zrobi i tyle. Może z tych 50 wartych uwagi jest 1-3, a przeważnie ani jeden nie jest wart zaproszenia na rozmowe ;) A jak firma potrzebuje to słyszałem od kumpla, że dal te cv rekruterce i żeby sobie po zdjęciu wybrała :D

5

Pomijając kwestię, że dla mnie wszelkie tytularstwo w stylu junior/mid/senior jest bezcelowe, to pozostaje pytanie czy warto pracować w firmie, gdzie się zatrudnia midów po 8 miesiącach doświadczenia, nawet jeśli się do takiej dostaniemy.

0

Warszawa.. Wysłałem na pewno około 40-50 CV. Junior.
Tak było jak startowałem bez doświadczenia - koniec 2017. Odzew był dosyć spory, byłem na 7 rozmowach i po miesiącu od rozpoczęciu szukania dostałem pracę.
Po niecałych 7 miesiącach postanowiłem zmienić, wysyłałem na juniora z 7 miesięcznym doświadczeniem, znowu około 40CV wysłanych. BARDZO duży odzew, tym razem znacznie większy. Pracę znalazłem po tygodniu od wysłania pierwszego CV. Nie wiem jak to wygląda w innych miastach, ale w Wwa na pewno jest dużo miejsc dla juniorów.

0
januszprogramowania666 napisał(a):

Warszawa.. Wysłałem na pewno około 40-50 CV. Junior.
Tak było jak startowałem bez doświadczenia - koniec 2017. Odzew był dosyć spory, byłem na 7 rozmowach i po miesiącu od rozpoczęciu szukania dostałem pracę.
Po niecałych 7 miesiącach postanowiłem zmienić, wysyłałem na juniora z 7 miesięcznym doświadczeniem, znowu około 40CV wysłanych. BARDZO duży odzew, tym razem znacznie większy. Pracę znalazłem po tygodniu od wysłania pierwszego CV. Nie wiem jak to wygląda w innych miastach, ale w Wwa na pewno jest dużo miejsc dla juniorów.

Napisz coś więcej. Jaka technologia, oczekiwania, co umiałeś, jakie projekty wcześniej wykonałeś i tak dalej. Samo to, ile cv wysłałeś, nic nie mówi.

0

Co potrafiłem pod koniec 2017? Dobrze znałem język java (tzn. znałem jego możliwości, składnię itp. Potrafiłem napisać stronę internetową w html, rozwiązać skomplikowane problemy na codility/hackerranku (wymyślić algorytmy). Napisać proste SQLki, a z pomocą internetu bardziej skomplikowane. Podstawowo (bardzo) znałem springa - ale miałem już napisanych kilka prostych 'projektów' - strona z generatorem losowym, biblioteka, jakas strona do zapisywania/usuwania/edycji danych. Wiedziałem po co są interfejsy, co to jest generycznośc, co to jest dependency injection (na tyle ile mogłem to wtedy rozumieć, ale w praktyce w miarę wiedziałem o co chodzi). Wiedziałem co to git i jak się nim posługiwać(tyle, żeby zrobic commita, pusha, stasha). Miałem 0 doświadczenia komercyjnego. po 7 miesiącach rozwinąłem jave, poznalem Reacta, cssa, Springa, bazy danych - Postgres i cassandra, lepsza obsługa gita.

Nie wiem co mają moje doświadczenia bo mówimy tlyko o ILOŚĆI ofert dla juniora.

0

Twoje doświadczenia powiązane są z tym jaki był odzew, który raz nawet dużymi literami podkreśliłeś ;)

0
ToTomki napisał(a):

Twoje doświadczenia powiązane są z tym jaki był odzew, który raz nawet dużymi literami podkreśliłeś ;)

Temat był o ilości dostępnych ogłoszeń, a nie o tym, że nie chcą zatrudniać juniorów, bo nie mają wystarczających umiejetności. To ja piszę - było sporo ogłoszeń dla juniorów.

0

We froncie wyglada to całkowicie inaczej. Jak znasz html,css i całkiem przyzwoicie javascript, ale nie znasz frameworków to w krk z tego co widze nikt nie zapłaci ponad 3 netto na uop ;/
Z racji tego, że jest dużo początkujących i jak firma nie szuka zaawansowanego programisty tylko do zmian wyglądu stron, lub robienie rwd ( czyli ok 65% ogłoszen na fronta) to znajdzie Jelenia za 2-2.5 tys netto. W backendzie jest inaczej i znacznie więcej płacą. We froncie bez znajomości angulara, reacta robisz jak murzyn za darmo. Wystarczy zobaczyć na pracuj.pl z ciekawosci jak wysłałem kilka CV to raport dostałem, że 70% kandydatów miało oczekiwania ponizej 3 tys netto ;/ i oferta od razu odrzucona

2
Łukasz Filip Gucma napisał(a):

W backendzie jest inaczej i znacznie więcej płacą.

W backendzie mają za to hopla na punkcie języków. Jak jest powiedziane, że ma być język X, to ma być język X a nie Y, Z. Zupełnie tak, jakby programista był małpą niepotrafiącą się zorientować, że to:

class Foo(Bar):
  def __init__(self, foo_arg: int, bar_arg: str):
    super(Bar, self).__init__(bar_arg)
    self.foo_arg = foo_arg

  # srutututu

może mieć cokolwiek wspólnego z tym:

class Foo(val fooArg: Int, barArg: String): Bar(barArg) {
  // srutututu
}

Albo, co gorsza, to:

@blueprint.route("/trelemorele/<int:my_id>", methods=['GET'])
def get_by_id(foo_id: int):
  return jsonify(self.foo_service.get(foo_id))

Może mieć podobne znaczenie, jak to:

@GetMapping("/trelemorele/{id}")
@ResponseBody
fun getById(@PathVariable id: Int) : ReponseEntity<Foo> {
    return ResponseEntity(fooService.get(id), HttpStatus.OK)
}

ba, zaszalejmy!

@GetMapping("/trelemorele/{id}")
@ResponseBody
fun getById(@PathVariable id: Int) = ResponseEntity(fooService.get(id), HttpStatus.OK)

No ale dla HR przerzucenie się developera z jednego na drugie oznacza, że trzeba mu zatrzymać jeden licznik dupogodzin, i odpalić inny. To nie jest tak, że jedno z drugim ma coś wspólnego. Programiści kłamią :)

3

Tak samo jest z frameworkami js, możesz pracować 5 lat w angularze, ale jak szukają z reactem to CV idzie do kosza w 50% przypadków. Ale brak 50000 programistów jak cholera.

3

Student/absolwent informatyki nie spędził tysiący godzin w kodzie - to mit. O frameworkach nawet nie mowiac. Poza tym ci mityczni midowie i seniorzy tez nie przyszli z kosmosu zeby oswiecic smiertelnikow wiedzą, tylko zaczynali wlasnie jako ci niedoswiadczeni juniorzy ktorzy ledwo potrafili napisac hello world i zapisac to w bazie.

0

@POU_: no tak, ale co w związku z tym?

2

Masakra jak wy potraficie zdemotywować ludzi do działania. Nie wiem chyba miałem farta, ale ja szukając pracy na juniora nie miałem problemu ze znalezieniem, a dawno to nie było. Po prostu zaczynając karierę jako ten stażysta/junior trzeba przymknąć trochę oko na zarobki z myślą inwestycji że za te 3-4 lata sytuacja u nas w portfelu się poprawi :), kolejna sprawa to technologie tutaj tez trzeba niestety przymknąć oko(chcesz robić w webie ale trafia się oferta z desktop przyjmij ją pracuj staraj się po godzinach rób webowe projekty i za rok/dwa przeskoczysz na webówkę. Mając już ten rok/dwa doświadczenia nawet w desktop od razu HR/osoby techniczne na ciebie inaczej spoglądają )
PS. pracuje z paroma seniorami którzy nie dorastają do pięt dzisiejszym juniorom.

0
jacektw napisał(a):

Masakra jak wy potraficie zdemotywować ludzi do działania. Nie wiem chyba miałem farta, ale ja szukając pracy na juniora nie miałem problemu ze znalezieniem, a dawno to nie było. Po prostu zaczynając karierę jako ten stażysta/junior trzeba przymknąć trochę oko na zarobki z myślą inwestycji że za te 3-4 lata sytuacja u nas w portfelu się poprawi :), kolejna sprawa to technologie tutaj tez trzeba niestety przymknąć oko(chcesz robić w webie ale trafia się oferta z desktop przyjmij ją pracuj staraj się po godzinach rób webowe projekty i za rok/dwa przeskoczysz na webówkę. Mając już ten rok/dwa doświadczenia nawet w desktop od razu HR/osoby techniczne na ciebie inaczej spoglądają )
PS. pracuje z paroma seniorami którzy nie dorastają do pięt dzisiejszym juniorom.

Udało Ci się, gratuluje, jednak chodziło w wątku o ogólną sytuacje. Nie wiem, czemu odebrałeś post OPa, jako demotywacje do działania - to jest raczej zwyczajne uświadamianie o stanie obecnym, co kto z tym zrobi to już jest jego interes. Ja osobiście się cieszę że jest forum i swobodna wymiana informacji o stanie rynku pracy, bez coachowania i hurraoptymizmu i kreaowania lemingów(co robią nie tylko bootcampy ale i uczelnie, hajs musi się zgadzać, noi pracodawcom też zależy na zbijaniu stawek). Może zmotywuje do jeszcze większego zapierdolu tych ambitnych, a niezdecydowanych i słabszych uratuje przed kiepską inwestycją. Nikt jednak nikomu nie mówi co ma robić zauważ.( a jak mówi to trzeba olewać takich troli albo ludzi którzy generalizują kompleks wektorów siłowych które składają się na pewne zjawiska)

Sam anegdotycznie potwierdziłeś, że teraz jest ciężej, nawet nie bawiąc się w fachowe analizy i statystyke:

  • "trzeba przymknąć oko na zarobki"
  • "zapieprzaj po godzinach"
  • "przymknąć oko na technologie w których chcesz pracować"
  • "seniorzy są c**** warci" - może dlatego, że wymagania są większe niż w latach 90/ 00'
  • "sam spotkałem juniorów, którzy są o niebo lepsi od seniorów" - bo trzeba teraz ciężej pracować i robić z siebie większego nolifa żeby w ogóle się wbić na rynek? Albo być po prostu zdolniejszym?
0

cześć,
Mam pytanie jak w wątku myślę o przebranżowieniu,skończyłem niestety studia o innym profilu ,o programowaniu myślę od roku na razie miałem inną robote więc nie bardzo był czas na naukę póki co zaliczyłem tutoriale z html/css/javascriptu i byłem na warsztatach z javascriptu. Bądź co bądź wiem że nic nie umiem więc myślałem nad kursami z bootcampu ,ale wiadomo że sa cholernie drogie a po 6 tygodniach moja wiedza aż tak się nie poszerzy. Znalazłem roczny kurs poniżej program:

1)posługuje się hipertekstowymi językami znaczników; HTML
2) tworzy strony internetowe za pomocą hipertekstowych języków znaczników;
3) tworzy kaskadowe arkusze stylów (CSS);
4) wykorzystuje kaskadowe arkusze stylów (CSS) do opisu formy prezentacji strony internetowej;
5) rozpoznaje funkcje edytorów spełniających założenia WYSIWYG; 6) tworzy strony internetowe za pomocą edytorów spełniających założenia WYSIWYG; 7) projektuje strukturę witryny internetowej; 8) wykonuje strony internetowe zgodnie z projektami;
9) stosuje reguły walidacji stron internetowych;
10) testuje i publikuje witryny internetowe; 1
11) stosuje różne modele barw;
12) przestrzega zasad cyfrowego zapisu obrazu,korzysta z funkcji strukturalnego języka zapytań;
2) posługuje się strukturalnym językiem zapytań do obsługi baz danych;
3) projektuje i tworzy relacyjne bazy danych;
4) importuje dane do bazy danych;
5) tworzy formularze, zapytania i raporty do przetwarzania danych;
6) instaluje systemy baz danych i systemy zarządzania bazami danych;
7) modyfikuje i rozbudowuje struktury baz danych;
8) dobiera sposoby ustawiania zabezpieczeń dostępu do danych;
9) zarządza bazą danych i jej bezpieczeństwem;
10) określa uprawnienia poszczególnych użytkowników i zabezpieczenia dla nich;
11) udostępnia zasoby bazy danych w sieci;
12) zarządza kopiami zapasowymi baz danych i ich odzyskiwaniem
korzysta z wbudowanych typów danych;
2) tworzy własne typy danych;
3) przestrzega zasad programowania;
4) stosuje instrukcje, funkcje, procedury, obiekty, metody wybranych języków programowania;
5) tworzy własne funkcje, procedury, obiekty, metody wybranych języków programowania;
6) wykorzystuje środowisko programistyczne: edytor, kompilator i debugger;
7) kompiluje i uruchamia kody źródłowe;
8) wykorzystuje języki programowania do tworzenia aplikacji internetowych realizujących zadania po stronie serwera;
9) stosuje skrypty wykonywane po stronie klienta przy tworzeniu aplikacji internetowych;
10) wykorzystuje frameworki do tworzenia własnych aplikacji;
11) pobiera dane aplikacji i przechowuje je w bazach danych; testuje tworzoną aplikację i modyfikuje jej kod źródłowy;
12) dokumentuje tworzoną aplikację;
13) zamieszcza opracowane aplikacje w Internecie

I zastaawiam się czy nie jest to zbyt ogólne a połowe z tej wiedzy mże się nie przydać(myślę o froncie) jest to kurs do na kwalifikacje technik informatyk więc żaden programista ze mnie po tym nie będzie,bardziej myślę o tym kursie jak o wprowadzeniu a więcej sa bym się uczył. Myślicie że jest sens się w to pchać na rok?Z góry dzięki bardzo za odpowiedzi*

1
Piotrek1906 napisał(a):

cześć,
Mam pytanie jak w wątku myślę o przebranżowieniu,skończyłem niestety studia o innym profilu ,o programowaniu myślę od roku na razie miałem inną robote więc nie bardzo był czas na naukę póki co zaliczyłem tutoriale z html/css/javascriptu i byłem na warsztatach z javascriptu. Bądź co bądź wiem że nic nie umiem więc myślałem nad kursami z bootcampu ,ale wiadomo że sa cholernie drogie a po 6 tygodniach moja wiedza aż tak się nie poszerzy. Znalazłem roczny kurs poniżej program:

[...]

I zastaawiam się czy nie jest to zbyt ogólne a połowe z tej wiedzy mże się nie przydać(myślę o froncie) jest to kurs do na kwalifikacje technik informatyk więc żaden programista ze mnie po tym nie będzie,bardziej myślę o tym kursie jak o wprowadzeniu a więcej sa bym się uczył. Myślicie że jest sens się w to pchać na rok?Z góry dzięki bardzo za odpowiedzi

Zależy ile miałbyś za coś takiego zapłacić, jak sam zauważyłeś to jest raptem poziom szkoła średnia ;)

Nauczyć się HTML i CSS w stopniu umie w podstawowym stopniu cośtam możesz równie dobrze z W3Schools, w sumie podobnie z jakąś podstawową znajomością SQL. Zainstalowanie jakiegoś MySQL z wizarda jest raczej na tyle proste, że też obejdzie się bez płacenia za kursy. To co powyżej nie wykracza raczej poza jakieś tutoriale, więc jak już to rozejrzyj się za czymś poziom wyżej. Może jakieś podyplomowe i/lub przerób sobie materiał z przedmiotów na MIMUW? Widzę że są tam jakieś przedmioty związane z webem, no i inżynieria oprogramowania czy bazy danych które i tak prędzej czy później Ci się przydadzą.

0

Witam,
Co do tych tysięcy godzin i wielkiej wiedzy ze studiów, to powiedzcie proszę jak to jest, że w piątek na rozmowie kwalifikacyjnej rozmawialem z ponad 20 absolwentami informatyki na politechnice i żaden (żodyn) nie wiedział, co to Circular reference, a po wytłumaczeniu nie umieli powiedzieć, jakie zagrożenia może powodować stosowanie Circular reference? ;(

7

@renderme: a jakie według ciebie jest zagrożenie? W jezykach z ręcznym zarządzaniem pamięci nie ma żadnego, z definicji. W językach z GC... nie ma żadnego, bo normalne języki nie robią jakiegoś bieda reference-countingu, tylko jakieś mark-and-sweepy. No i też politechnika politechnice nie równa i student studentowi nie równy. Skoro w twojej firmie pracują ludzie którzy boją sie cyklicznych referencji bo naczytali się bzdur że to im spowoduje wyciek pamięci, to siłą rzeczy dobra firma to nie jest, więc nie dziw sie że nie przyciąga dobrych kandydatów...

0

Cześć!
Niestety mam niedaleko do trzydziestki.
Mam dyplom inżyniera AiR.
Zawodowo programowałam... ale sterowniki do maszyn.
Obecnie pracuję jako inżynier wsparcia technicznego, i głównie prowadzę szkolenia z zakresu obsługi środowiska do programowania maszyn.
Nie zarabiam źle.
Jednak chciałabym się przebranżowić.
Brakuje mi w mojej pracy "tworzenia"...najprościej rzecz ujmując, ale oczywiście nie tylko to skłania mnie do zmiany branży.
Podejmuję pierwsze kroki i poświęcam wolny czas na naukę Javy oraz SQLa.
Zapoznaję się powoli z pojęciami z branży IT które nie były mi wcześniej znane.

Mam w sobie jakąś motywację, ale czytając wątki na podobnych tematycznie forach zaczynam się bać...
Jest mnóstwo młodszych ludzi mających większe doświadczenie i pewnie jeszcze większe chęci ode mnie - to fakt.
Dowiaduję się m.in. stąd że jestem "przegrywusem" bo chcę zmienić branżę i tylko wydaje mi się że rynek pracy IT daje duże możliwości...

Czy uważacie że raczej powinnam odpuścić? Zacząć traktować programowanie tylko jako hobby? Nie wiązać nadziei na możliwość tworzenia w pracy? Jest dla mnie za późno? Nie mam szans w oczach rekruterów w porównaniu z młodym absolwentem studiów IT?

2

Czy uważacie że raczej powinnam odpuścić?

I co, jak ktoś ci powie, że powinnaś odpuścić, to odpuścisz? Samodzielność to dość ważna cecha programisty.

0
sugar_hiccup napisał(a):

Czy uważacie że raczej powinnam odpuścić?

I co, jak ktoś ci powie, że powinnaś odpuścić, to odpuścisz? Samodzielność to dość ważna cecha programisty.

Nie wiem jeszcze jak to na mnie wpłynie, ale chcę poznać zdanie innych.

0

Według mnie jak masz fajna prace to bez sensu. Konkurencja duza kupa pracy i nauki, nie kazdy ma chec ciężko się uczyć. poza tym przez rok, poltorej jak znajdziesz prace bo ciezko jest zaczac to zarobisz 1-2 tys, potem jak sie powiedzie wiecej. Pytanie czy warto ryzykować ? Jak nie masz nic do stracenia to czemu nie moze sie uda ale jak masz dobrze platna prace to dzisiaj bym nie ryzykował, bo wbrew pozorom nie jest łatwo o prace

2
Łukasz Filip Gucma napisał(a):

Według mnie jak masz fajna prace to bez sensu. Konkurencja duza kupa pracy i nauki, nie kazdy ma chec ciężko się uczyć. poza tym przez rok, poltorej jak znajdziesz prace bo ciezko jest zaczac to zarobisz 1-2 tys, potem jak sie powiedzie wiecej. Pytanie czy warto ryzykować ? Jak nie masz nic do stracenia to czemu nie moze sie uda ale jak masz dobrze platna prace to dzisiaj bym nie ryzykował, bo wbrew pozorom nie jest łatwo o prace

Ale gadacie 5 tys dla juniora. Ku.. gdzie??? To ze ktos pisze 5 tys to moze pisac idzieszna rozmowe to powie CI tak. Tego nie umiesz tego nie ok 2 moge dac. Idz na rozmowe dostan 5 na juniora to bede wychwalał CIe jak geniusza. Nie rozumiecie ze stawki sa zawyzone specjalnie aby było więcej kandydatów ??? Programuje juz 4 lata i wiem jakie sa realne stawki.
Frond-end bez znajomosci frameworka ( angular,reaxt,vue) zarobi od 2-4 tys netto. Nie ma szans wiecej. Ze znajomoscia frameworków od 2-7 ale gorna granica to minimum 2 lata doswiadczenia i tez nie prosto o taka prace. Najwiezej zarabia sie w javie i C# tam ok 2.5-8 mozna zarobic ale tez ciezko o przyjecie bo naprawde mlodzi teraz duzoo wiedza i cenia sie na poczatku nisko wiec nie jest prosto. Mowie to z wlasnego doświadczenia 4 letniego i pytajac po znajomych. Miasto Kraków. Kumpel po bootcmpie za 9 tys oraz pol rocznego napieprzania w javie po 7 miesiacach dał sobie spokój. Robi teraz coś na zlecenia jakies htmle i proste stronki za pare stówek

0
Łukasz Filip Gucma napisał(a):
Łukasz Filip Gucma napisał(a):

Według mnie jak masz fajna prace to bez sensu. Konkurencja duza kupa pracy i nauki, nie kazdy ma chec ciężko się uczyć. poza tym przez rok, poltorej jak znajdziesz prace bo ciezko jest zaczac to zarobisz 1-2 tys, potem jak sie powiedzie wiecej. Pytanie czy warto ryzykować ? Jak nie masz nic do stracenia to czemu nie moze sie uda ale jak masz dobrze platna prace to dzisiaj bym nie ryzykował, bo wbrew pozorom nie jest łatwo o prace

Ale gadacie 5 tys dla juniora. Ku.. gdzie??? To ze ktos pisze 5 tys to moze pisac idzieszna rozmowe to powie CI tak. Tego nie umiesz tego nie ok 2 moge dac. Idz na rozmowe dostan 5 na juniora to bede wychwalał CIe jak geniusza. Nie rozumiecie ze stawki sa zawyzone specjalnie aby było więcej kandydatów ???

Mówimy o brutto czy netto? 6 brutto to nie dużo kasy i w korpo z zagranicznym kapitałem dają taką kasę bez problemu.
Mam kolegę który 6k brutto dostał na start po bootcampie a nie był geniuszem, nie obrażając nikogo.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1